Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość molipoli

zmiana świadkowej

Polecane posty

Gość molipoli

potrzebuje Waszej rady. W maju mam slub. Swiadkowa została moja najlepsza kolezanka (uwazalam tak w momencie wyboru, czyli w okresie wakacyjnym). Zreszta odkad pamietam mowilysmy miedzy soba, ze bedziemy nawzajem swiadkowac na naszych slubach. jednak od tego czasu wiele sie zmienilo. Nie mamy w ogole kontaktu. jeszcze z 2 3 miesiace temu, byl on sporadyczny. od miesiaca totalna cisza. chociaz mieszka ode mnie 5 min w ogole sie nie spotykamy. raz przyadkowo wpadlysmy na siebie i nie mialysmy nawet o czym rozmawiac. nie wiem skad to wszytsko sie wzielo. wczesniej kazdy dzien spedzalysmy razem, rozmawialysmy o wszytskim bez konca. Rozumiem, ze to moj najwazniejszy dzien i nie moge od niej wymaga ciaglego zainteresowania, ale nawet w prywatnych sprawach nie ma miedzy namizadnego powiazania. chcialabym ja zmienic na druga bardzo dobra kolezanke, z ktora zreszta znam sie od dziecka. jak to wszystko rozwiazac? czy ktoras z Was była w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieniaj i się
nie przejmuj. Skoro wasz kontakt jakoś się urwał to po co taka osoba ma być twoim świadkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co piszesz
to zrobilabym to samo, zmienila swiadkową. To dla Ciebie napewno wazny dzien i wazne jest to bys miala wsparcie i przewaznie jest ono w osobie swiadkowej a jesli TY ze swoja nawet nie masz o czym rozmawiac to wydaje mi sie nie bedziesz mogla na niej polegac w trakcie wesela. Moja swiadkowa będzie moja dobra kolezanka, juz sie zapowiedziala ze bedzie jezdzila ze mną w poszukiwaniu sukni slubnej, daje rozne pomysly dotyczace wesela. Smiejemy sie zew toalecie bedzie mi kiecke trzymala. Moim zdaniem świadkowa musi byc takze duszą towarzystwa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molipoli
przykro mi, ze tak sie stało. fakt, ze pewnie daloby sie czesc naprawic, od tego jest rozmowa. jednak znam swoj charakter (czasami ciezki) i nie chce kogos angazowac, kto nie jest nawet tym zainteresowany. fakt, ze jest ona bardzo dobra dziewczyna, lubie ja, ale bardzo sie zrazilam. nawet nie mam konkretnego powodu jaki podac, bo znajomosc zawsze mozna nawiazac od nowa. ehh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molipoli
ona tez była ogladac ze mna suknie i na tym sie skonczylo. bylo to we wrzesniu... nie broniac siebie, bo tez mam wiele wad, jednak to prawda, ze swiadkowa powinna byc dusza towarzystwa. ona jest wpatrzona w swojego chlopaka, wiata poza nim nie widzi. dziwne jest to, ze nawet moj narzeczony z nim sie nie zna. nawet nigdy nie probowala spotkac sie z nami i z nim, zeby sie poznali. nie raz wychodzilam z taka inicjatywa. czesto z kolezankami robimy sobie babskie spotkania, na ktore ona tez byla zapraszana. jedna tyle razy slyszalam "nie", ze juz nawet przestalam ja zapraszac gdziekolwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
ja bym do niej poszła i zapytała najpierw, co się dzieje, bo może U NIEJ dzieje się coś niedobrego, stąd taka zmiana. może ta dziewczyna ma jakieś problemy, o których nie chce albo nie potrafi rozmawiać? skoro takie z was przyjaciółki, to zainteresuj się też JEJ życiem, chyba, że już to zrobiłaś i trafiłaś na mur. przyjaźń działa w dwie strony, a Ty na wszystko patrzysz wyłącznie ze swojej perspektywy, też niezbyt ładnie. dopiero po takiej rozmowie podjęłabym decyzję o ewentualnej zmianie świadkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochopnie ją poprosiłaś
i dlatego ja świadkową poproszę najwcześniej 3 miesiące przed ślubem, po co komuś obiecywać, skoro nawet najlepsze relacje mogą się zniszczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochopnie poprosiaś ją
ja świadkową poproszę najwcześniej 3 miesiące przed ślubem, po co komuś za wcześnie obiecywać skoro relacje mogą się zniszczyć, albo możesz na swojej drodze spotkać kogoś bliższego. obiecywałaś jej w ogóle ze bedzie Twoją swiadkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molipoli
rozmawialam z nia nieraz. wiem, ze miala problemy z chlopakiem tzn. on miał i odbijało sie to na niej. zawsze bylam kiedy mnie potrzebowala. nie miala czasu sie spotkac to dzwonilam do niej. wiele razy nie odbierala, czy nawet nie oddzwaniala wiec dalam sobie spokoj, bo ile razy mozna probowac. ale o samym slubie i biezacej sytuacji nie mam odwagi z nia porozmawiac. obiecalam jej , ze bedzie swiadkowa w "dobrych czasach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×