Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawrót głowy

Dziecko mówi, że widzi "pana" w domu.

Polecane posty

Gość Zawrót głowy

Mały niedługo skończy dwa lata, od jakiegoś czasu kiedy jestem w innym pomieszczeniu, a On chce iść do kuchni czy do salonu mówi, że się boi i żebym z nim poszła, nawet jeśli jest zapalone światło i nie pójdzie choćby nie wiem co, uparcie mówi, że przy drzwiach wejściowych stoi pan i nie wiem czy to normalne zachowanie dla tego wieku, czy tam naprawdę ktoś stoi... Często jestem sama w domu, bo zdarza się, że Mąż musi wyjechać gdzieś dalej do pracy i naprawdę zaczynam się łapać na tym że sama się boję. Dziecka nigdy nie straszyłam żadnym panem, nie ogląda tv, tylko na laptopie jakieś programy z baby tv więc nie wiem skąd mu się to wzięło. Są tutaj jakieś Mamy 2 latków, czy Wasze dzieci też tak mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko w wieku 2 lat ma bardzo aktywna wyobraznie i mozliwe jest ze czasami miesza mu sie to z rzeczywistoscia. na Twoim miejscu postaralbym sie zapytac co to za pan jak wyglada skad go zna moze okaze sie ze to jakis znajomy ktorego maly sie przestarszyl nie mow tez dziecku ze ma sie nie bac bo tam nikogo nie ma bo poczuje sie odtracone i pomysli ze nie rozumiesz jesgo strachu nazywaj tez emocje jakie on przezywa np. rozumiem ze sie boisz no i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka78292928
Mam 3letniego chrześniaka, syna koleżanki. Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczął mówić ale historia, którą chcę opowiedzieć zdarzyła się jak miał jakoś troszkę ponad 2 lata. Reagował wtedy na różne polecenia, znał znaczenie takich słów jak: pan, pani, mama, tata itd. ciocia, wujek. Pewnego dnia jego babcia powiedziała mi że mały ciągle wspomina o jakimś panie i wskazuje paluszkiem w pustą przestrzeń. Wkrótce sama się o tym przekonałam. Siedziałam z jego babcią i z nim, czekaliśmy, aż jego mama wróci z pracy, w końcu przyszła i kiedy zobaczyła mnie, zwróciła się do niego z pytaniem (mając na myśli mnie ): „Bartuś powiedz, kto ciebie dzisiaj odwiedził? a on do nas mówi: „pan. Parę dni później pilnowałam go i siedziałam w dużym pokoju przed tv a on poszedł do swojego pokoju po zabawki, za chwilę wraca i mówi do mnie: „ciocia, tammm pannn!, ja zrobiłam oczy, bo przecież nikogo oprócz nas w domu nie było, wzięłam go za rękę i poszłam z nim do tego pokoju. Pytam sięBartuś jaki pan? gdzie jest ten pan?, a on się rozgląda i mówi: „nie ma rozkładając ręce. Obecnie ma on 3 latka i już takie sytuacje się nie zdarzają, ale do dzisiaj mnie zastanawia co to było. Ma ktoś może podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawrót głowy
Raczej nie mówię, że akurat tam nikogo nie ma tylko, że kiedy jest z nami w sensie ze mną albo z Mężem to nie ma się czego bać. Próbowałam Małego podpytać ale niczego sensownego się nie dowiedziałam, może to się wyda śmieszne ale podpytywałam też w kierunku mojego Wujka, bo zmarł jakiś czas temu, a byliśmy dość blisko i pokazywałam mu nawet jego zdjęcie ale stwierdził, że to nie ten pan. A wystraszyć raczej się nikogo nie wystraszył, jest bardzo kontaktowym dzieckiem, typem takiego zaczepialskiego i do tej pory niczego się nie bał, dlatego tym bardziej dziwi mnie ten nagły strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka78292928
pokaz mu inne zdjęcia, swojego dziadka np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie nie wydaje sie to smieszne.Podobno dzieci widza to czego my dorosli nie dostrzegamy do 4 roku zycia.Moj synek,kiedy bylismy na pogrzebie tescia,wolal dziadka,a mial 2,5 roku.Zachowywal sie tak,jakby tescia widzial i pokazywal paluszkiem.W zeszlym roku,pojechal z mezem na jego grob,a synek wypalil,ze on pamieta dziadka,co jest niemozliwe,gdyz widzial go jak mial 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawrót głowy
Zmarli w sensie dziadkowie, ze strony Mamy i Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to nie sa twoje
w jakim mieszkasz mieszkaniu/domu? może ktoś tam mieszkał i "przychodzi" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawrót głowy
To raczej nie wchodzi w grę, bo dom jest świeżo wybudowany, wcześniej był las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze w tym lesie wczesniej
kogos zamordowano i pochowano? a on teraz nawiedza wasz dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cię doskonale rozumiem
jaka jazda:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduryyy hahaha!!!
Ale wy glupie jestescie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama oliwki,,,
Moja cork a 2,5 roku widzi codziennie Tate chociaz pracuje w delegacji i przyjezdza tylko w weekend. Caluje Bo, glaszcze, nawet miejsce w lozku mi zostawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama oliwki,,,
Moja cork a 2,5 roku widzi codziennie Tate chociaz pracuje w delegacji i przyjezdza tylko w weekend. Caluje Bo, glaszcze, nawet miejsce w lozku mu zostawia. A czasem nawet nie chce sie ze mna basic Bo twierdzi ze bawi sie z tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko bardzo sie balo
figurki amorka ktora wisiala na scianie. Wogole obrazkow amorkow, aniolków. zdjelam wszystko i mam spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedyny sposób
by uwiecznić to co widzi dziecko to zrobienie zdjęcia miejsca które w danym momencie pokazuje dziecko. Ta osoba to może być przypadkowy zmarły czerpiący energię z żyjącego (od dziecka łatwiej to uzyskać) . Zmarły rodzina nie przychodzi tak dla zabawy a bardziej z tęsknoty , miłości do dziecka i raczej nie pojawia się więcej kiedy widzi że swoją osobą budzi lęk, przerażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze w to
Jako dziecko tez czesto widzialam "pana". Po latach okazalo sie ze w naszym mieszkaniu (przed nami) powiesil sie jakis facet. Nic zlego nie robil, po prostu ukazywal sie czasami. Tylko ja go widzalam. Raz stanal mojej mamie na spodnice gdy kucala a innym razem zaczal tykac stary zegar ktory byl na tyle popsuty ze nie mial prawa sam sie uruchomic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze w to...............
Jako dziecko tez czesto widzialam "pana". Po latach okazalo sie ze w naszym mieszkaniu (przed nami) powiesil sie jakis facet. Nic zlego nie robil, po prostu ukazywal sie czasami. Tylko ja go widzalam. Raz stanal mojej mamie na spodnice gdy kucala a innym razem zaczal tykac stary zegar ktory byl na tyle popsuty ze nie mial prawa sam sie uruchomic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klombc
Moja dwuletnia córka też się bała pana. Po moich dopytywaniach okazało się, że boi się pana wysoko- a pan wysoko to sąsiad i często hałasuje, panem nazywa też odgłosy jak ktoś idzie po klatce schodowej. Nie wkręcajcie sobie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TolaAlaMakotaitp
Czy ja tak miałam? Tak miałam jak moje dziecko było w wieku twojego. Po pierwsze musisz uzmysłowić sobie jedną rzecz- Twoje dziecko ma co innego na myśli niż ci sie wydaje To jak ty interpretujesz jego słowa i reakcje pasuje do dziecka starszego o całe 2 lub 3lata Twoje dziecko ma na myśli np. dzwięk wiertarki który rozpoznaje i widziało lub dowiedziało się że wiertarką pracuje jakiś tam pan Twoje dziecko może mieć na myśłi listonosza przynoszącego pocztę Może być szereg różnych powodów dla których patrzy na drzwi i mówi że boi sie tego pana co stoi przy drzwiach ale ostatnią rzeczą którą ma na myśłi twoje dziecko jest duch jakiegoś mężczyzny którego ono widzi,ponieważ twoje dziecko nie ma pojęcia że takie rzeczy istnieją i nie zdaje sobie sprawy że jesteś tak niezdrowo nakręcona w tym kierunku. Dla dobra dziecka radze spojzeć na dwulatka jak na dwulatka i postarac się go zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje, że coś w tym jest... sama się przekonałam o tym w wakacje jak mi babcia na raka trzustki umierała... mój maluch miał wtedy niecałe 1,5 roku i dość często... wcześniej przed chorobą także tam bywaliśmy.. więc nie mogę usprawiedliwić jej zachowania strachem przed nieznanym miejscem... problem pojawił się w momencie gdzieś 3 tyg przed babci śmiercią.. przyszliśmy jak zwykle w odwiedziny, babcia czuła się jeszcze w miarę dobrze, rozmawiała, śmiała się, siedziała jeszcze na łóżku... najpierw połaziłam z małą po podwórku żeby poganiała kury itp, potem weszliśmy do domu na zupę.. jak maluch zjadł to wzięłam ją na ręce i poszliśmy w kierunku pokoju babci gdzie już była moja mama i ciocia... w momencie jak podeszłam do drzwi i nacisnęłam na klamkę poczułam jak mój Liluch się spina i zaczyna mnie mocno ściskać... trochę się zdziwiłam ale weszłyśmy do tego pokoju... zrobiłam dwa kroki i się zaczęło.... takiego płaczu i histerii to u niej nie widziałam... strasznie się wystraszyła a była odwrócona tyłem do babci i nawet jej nie widziała... przywitałam się więc a potem tylko w tył zwrot i spowrotem na dwór... od tego dnia nie chciała nawet już do domu babci wejść a jak się uchylały drzwi to patrzyła badawczo w korytarz... babcia zmarła w lipcu a Lila do tej pory ma taki wewnętrzny opór żeby tam iść.... myślę, że albo wyczuła "śmierć" albo już tam u niej po pokoju krążył komitet powitalny na tamten świat... inaczej nie mogę tego wytłumaczyć.... moja babcia umarła w sobotę, z piątku na sobotę po h 24 zapadła w tzw śpiączkę wątrobową i tej nocy Liluch dał po bandzie... ok 1 się obudziła nagle, bez żadnej zapowiedzi z przeraźliwym krzykiem i płaczem... totalna histeria... jeszcze czegoś takiego nie widziałam aż sama się przestraszyłam, tym bardziej, że przez dobre pól h nie mogłam jej uspokoić z płaczu a przez następne 3h z lęku... miała w tym czasie z 3 podejścia do zaśnięcia, zamykała oczy po to ażeby je za chwilę otworzyć, zejść z łóżka wziąć mnie za rękę i obkrążyć całe mieszkanie z 5 razy... poszukując po pokojach... no właśnie czego? wydaje mi się, że ona wtedy właśnie u nas była... ten ostatni raz zobaczyć mnie i ją swoją prawnuczkę... pożegnać się od tej pory mamy spokój.. mija już 5 mcy od jej śmierci a ja nadal palę światło w przed pokoju gdy idziemy spać... no chyba że mąż jest w domu to wtedy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawrót głowy
Mama Oliwki - u nas takiej sytuacji jeszcze nie było, Mąż normalnie pracuje w budynku obok naszego domu więc jest blisko i Mały doskonale wie gdzie jest Tata, jak wyjeżdza to też mówimy mu gdzie jedzie i jak pyta w czasie jego nieobecności to pyta kiedy Tata przyjedzie z...? Jedyny sposób - tylko nie wiem czy starczyłoby mi odwagi później zobaczyć co jest na tym zdjęciu :D TolaAlaMakotaitp - Mały bardzo dużo mówi i jakby chodziło o wiertarkę to by mi powiedział, z resztą akurat narzędzi na pewno się nie boi, bo Mąż używa i Mały głównie bawi się śrubokrętami, wkrętarkami oczywiście w wersji zabawkowej. A w naszych drzwiach raczej żadnego obcego pana nie było, bo mamy furtkę i domofon, na dodatek dom teściowej i teścia stoi przed naszym - są na jednej posesji i w zasadzie oprócz naszej Rodziny nikt nie ma szansy się dostać. Wczoraj mi powiedział, że boi się stukania w kaloryfery wytłumaczyłam mu, że to Wuja pali w kotłowni i już jest ok, jak słyszy to biegnie i krzyczy, że Wuja pali i będzie ciepło. Przez moment sądziłam, że chodzi o gościa który ostatnio naprawiał skrzynkę jakąś od prądu ale nie, bo zna jego imię więc nie nazwałby go panem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arek2012;
Świadomość małego dziecka może łatwo wchodzić w stany kwantowe, przez co może dostrzegać rzeczy, które nie istnieją w naszej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wazonik
Wczoraj w TLC byl program o dziewczynce schizofreniczce. To dziecko widzialo nieistniejaca dziewczynke. Zachorowala bardzo wczesnie, wiec to nie musi byc wyobraznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci widzą materię/energię
pozostawioną przez żyjących wcześniej w danym miejscu ludzi dopóki nie zamknie im się dobrze kość ciemieniowa.To nie magia, ani choroba, tylko czysta fizyka i biologia. Mój kuzyn miał to samo i przez wiele lat widział "ducha" mężczyzny, który zmarł w ich domu. Ja ponoć też (z tego co wiem od rodziców), przez krótki czas widziałam materię po babci. Wniosek z tego, że mnie ciemię zrosło się szybciej niż kuzynowi, czy dziecku autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci widzą materię/energię
pozostawioną przez żyjących wcześniej w danym miejscu ludzi dopóki nie zamknie im się dobrze kość ciemieniowa.To nie magia, ani choroba, tylko czysta fizyka i biologia. Mój kuzyn miał to samo i przez wiele lat widział "ducha" mężczyzny, który zmarł w ich domu. Ja ponoć też (z tego co wiem od rodziców), przez krótki czas widziałam materię po babci. Wniosek z tego, że mnie ciemię zrosło się szybciej niż kuzynowi, czy dziecku autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieci widzą materię/energię
Dodam, że dom nie musi być stary. Wystarczy, że na placu stał wcześniej jakiś dom, w którym ktoś zmarł, lub jest to miejsce czyjejś śmierci, nawet jeśli nie było tam zabudowań. Spokojnie, tak czy inaczej wszytko minie wraz ze zrośnięciem ciemienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaprytka
a co ma ciemię wspólnego z wizjami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×