jako kobieta uważam, że faceci sa lepsi

jakby były to by się sprzedawały. są? nie ma. oto odpowiedź. nawet nie wiecie o istnieniu playgirl . Wogóle nie jestescie zainteresowane oglądaniem gołych facetów . playboy jest najczęsciej kupowanym magazynem w Polsce nakład jak pani domu

heloiza w 100% sie z Toba zgadzam kobiety sa przede wszystkim duzo glupsze, w przyjazni sa interesowne i zawistne, hooj je strzela jak jakas laska jest od niej ladniejsza albo bogatsza są beznadziejne za kolkiem, np wpadaja w poslizg to zamykaja oczy i niech sie dzieje :D niektore oczywiscie sa dobrymi kierowcami- np przedstawicielki handlowe wklejam ciekawy cyt. Chmielewskiej "Lubię kobiety, tyle że mam do nich pretensję, że są głupie. Nie twierdzę przy tym, że ja nie jestem głupia, z tym, że kobiety są różne i są różnie głupie. Na przykład te, które wieszają się na chłopie z jednej strony, przymuszają go do wysiłków, choć często niespecjalnie im to wychodzi. Z drugiej strony, zostają kompletnie bezradne i uzależnione od mężczyzny. A uzależnienie to jest nieszczęście. No więc powinny wybrać jakiś złoty środek i szczęściarami są te, które potrafią to zrobić."

Jeśli uważasz, że mężczyźni są logiczni i konkretni to znaczy, że nie znasz mojego byłego :)

hej, ale są wyjątki, zawsze. nie każdy facet jest super. nie każda kobieta jest suką, jak je opisuję, no to się wie moi drodzy, tak?

jeśli odpowiem, że GOLĘ, to dasz wreszcie spokój tym głupim pytaniom? wyobrażaj sobie, że golę i już nie pytaj, bo wychodzisz na zboka.

więc jeśli większośc facetów to konkretne i logiczne osoby to dlaczego ja zawsze trafiam na te wyjątki?

nie wiem tego.

chociaż nie wykluczam zwykłej dla tego forum prowokacji

dlaczego prowo:)

Uważam podobnie (tylko podobnie, bo twoje myślenie jest przejaskrawione), ale swoje wnioski wyciągnęłam na postawie innych doświadczeń niż zderzenie z kafeterią. Twój obraz mężczyzn czyni je bezwartościowym z racji źródła... W temat dot. miłości do dzieci/mężczyzny i jej siły nie dam się jednak wciągnąć :)

a czemu nie dasz się wciagnąć? bo bez sensu? ale to w sumie lepiej. skoro nie chcesz o tym rozmawiać, a mam nadzieję, że nie chcesz o tym nawet myśleć, a przynajmniej dzielić się tymi przemysleniami na ten temat, to znaczy, że jesteś zdrową osobą. zdrowe osoby nie zastanawiają się nad tym zagadnieniem, a już na pewno nie odpowiadają na takie pytania, a najlepiej po prostu nawet w głowie takiej odpowiedzi nie mają. dlatego to, że nie chcesz sie wciągnąć w tą dyskusję odbieram jako znak powytywne, a zawsze o takie właśnie mi chodzi;-) nie jest to prowo, chociaz możliwe, że kiedyś złagodnieję w mych poglądach, choć nie wiem czy je porzucę. w każdym razie to zależy jak życie będzie mi się układać. a o kafe chcę powiedzieć tyle, że mimo wszystko nie jest to aż takie złe źródło- ludzie na serio pisza tu od serducha, wiesz? bo są anonimowo, tu moga nawet poruszyć tabu....chociaż rzecz jasna- dystans trzeba mieć;-)