Wiem, że nie jestem tylko ja...

Wiem, że dużo dziewczyn też ma sponsorów, tylko udają cnotki. Ja nie miałam wyboru, banki mi na głowe wchodziły, wpierdoliłam się przez chłopa w długi.... Nie miałam wyjścia i wiecie co? Przynajmniej godnie żyję... Stać mnie na to, żeby kupić sobie kurtkę i nie biedować do końca miesiąca...

chwalisz sie czy zalisz?

Nie ważne, chciałam tylko powiedzieć, że życie nie jest tak kolorowe, jak mówią inni

Po prostu o tym mówię, żeby kobiety, które mają taką sytuację jak ja wiedziały, że nie są same

Nie potepiam, jak ci dobrze z tym co robisz - twoja sprawa. Przynajmniej sobie radzisz.

Ivan, przysięgłam sobie, że już nigdy nie będę oceniać ludzi w żaden sposób. Już wiem, że są sytuacje, z których nie ma wyjścia.

sponsoring to taka nowoczesna nazwa starego, dobrze znanego kurestwa. zawsze czułem pogardę do takich kobiet jak i facetów którzy są takimi jeleniami aby za to płacić

Moja droga nie musisz sie tlumaczyc, to twoje zycie i zrobisz z nim co zechcesz. Dobrze ci w takim ukladzie jak teraz? to super, mi to obojetne :) Oceniaja tylko pisowcy i debile latajacy do kosciolka co niedziele

ja nie jestem ani pisowcem ani nie latam do kościoła. ja wiem że są czasami ciężkie sytuacje które mogą tłumaczyć takie postępowanie, ale rodzi się pytanie czy danej pacjentce jest tak dobrze czy jednak szuka normalnego wyjścia z sytuacji

Ivan, czy dobrze? Nie wiem, raczej nie. Pociesza mnie fakt, że nie chodzę głodna i z długami. Może i ktoś powie na mnie kurwa. Ale nie wiadomo, czy życie kiedyś jego do tego nie zmusi.

Ja tak nie powiem, predzej znalazlbym sie w roli sponsora :) lubie mlode cipki i gowno mnie interesuje czy bierze za to kase czy nie.

Dareios, nie miałam innego wyjścia na szybki zarobek. Latałam sprzątać, ale 70 zł za dzień, przy moich długach niestety nawet w ćwiartce nie starczało. Dorywcza praca? Ok, byłam kelnerką, bardzo marne zarobki. Próbowałam, naprawdę

Najgorsze jest to, że długów mam jeszcze sporo

Dorywcza praca to zwykle upodlenie czlowieka, tego nie mozna nazwac praca. Pensja to jalmuzna przy ktorej mozna jedynie zaplakac.

Żebyś wiedział. Moja pensja - a nie jest najmniejsza, prawie 2 tys złotych przy mieszkaniu, opłatach, długach - 1 jak dostaję, to 2 już nie mam.

"Dorywcza praca to zwykle upodlenie czlowieka, tego nie mozna nazwac praca. Pensja to jalmuzna przy ktorej mozna jedynie zaplakac." x x Rozumiem dorywcza praca to upodlenie, a dawanie dupy za kasę to już nie? x x "Ja tak nie powiem, predzej znalazlbym sie w roli sponsora lubie mlode c*pki i gowno mnie interesuje czy bierze za to kase czy nie." x x frajerstwo. nigdy nie płaciłem za seks i nigdy nie zapłacę. x x "Dareios, nie miałam innego wyjścia na szybki zarobek. Latałam sprzątać, ale 70 zł za dzień, przy moich długach niestety nawet w ćwiartce nie starczało. Dorywcza praca? Ok, byłam kelnerką, bardzo marne zarobki. Próbowałam, naprawdę" x x No próbowałaś, ale teraz co? zaczęło ci odpowiadać takie życie i już nie próbujesz nic zmienić?

Wiesz, próbuję, ale bank niestety (niejeden) nie próbuje mnie zrozumieć, a zapłacić im muszę. Nie mam kurwa z czego!!!!! Bez sponsora, niestety byłabym w sądzie. To lepsze?

zależy dla kogo. x x i co, zamierzasz już tak przez całe życie?

Dopóki nie spłacę długów. Wiesz, siedzą co, wole to niż siedzieć w więzieniu.

litery mi się pomieszały. Sorki. Fakt - nie jestem przykładem moralności, ale przynajmniej jakoś daję radę

ja tu moralności bym nie mieszał. sam jestem liberałem i uważam że każdy może postępować tak jak chce póki nie krzywdzi innych ludzi. jednak swoje prywatne zdanie na ten temat mam

Zdradziłeś kiedyś żonę/dziewczynę, ale prosze o szczerość. Ja zaczęłam wątpić w jakąkolwiek moralność, po tym, że wszyscy sponsorzy, których poznałam ( sypiam tylko z jednym, tamtych po prostu znałam) mieli żony i dzieci. I nie potępiam. Każdy ma jakieś problemy

ale nie zdradzalam. Ale wiem, ze moze byc roznie i mozemy sie znalezc w sytuacjach, jakie teraz by nam o glowy nie przyszly.

Ja chciałabym mieć sponsora, zobaczyć jak to jest.

Wiesz, na początku jest euforia, bo masz kasę, odchodzi Ci wiele zmartwień... Ale musisz jeszcze uprawiać sex z osobą, która nie do końca Ci odpowiada. Fakt, nie poszłabym do łóżka z jakimś ''świniakiem'', ale sam fakt, że nie jest to do końca Twoja dobra wola, tylko sex za pieniądze, budzi coś w rodzaju obrzydzenia. Ale można się do tego przyzwyczaić. Mam zamiar jeszcze dwa lata ( wtedy spłacę długi) i koniec

"Zdradziłeś kiedyś żonę/dziewczynę, ale prosze o szczerość. " x x nie. z tego powodu po prostu nie wchodzę w stałe związki

A ile masz lat

26

A nie chciałabyś wziąć swego życia w swoje ręce? Poszukać miłości na świecie...? Miłość to nie jest banał czy frazes. Z nią naprawdę wiele można zmienić na lepsze!

tyle co ja. cóż... masz jeszcze czas, nie wpierdol sie w długi przez kogos tak jak ja