Koniec świata nadchodzi. Robicie jakieś przygotowania? Przepraszacie ludzi?

a jak koniec świata to gdzie te cudowne arki żeby ludzkość przesyła? przecież jak pierdolnie to zrówna wszystko z ziemią :P

Jeżeli coś zdarzy to na pewno nie koniec świata, a raczej przejście w nowy cykl, ludzie skierują swoje myśli i pragnienia w stronę "BYĆ", a nie jak do tej pory "MIEĆ". Pożyjemy zobaczymy:)

a kto Ci miał zesłać te cudowne arki? Chyba Ci się coś z biblijnym potopem pomyliło

eee tam, na pewno nic się nie wydarzy :D rok temu czy kiedyś tam, tez miał być koniec świata o godz 18:00 :D

Anonim6285 -NASA to stwierdziło nie ja :)Poza tym im chodziło o przypływy i odpływy mórz i oceanów w tym wypadku

MOżecie się śmiać ale ja na wszelki wypadek szykuje sobie wode święconą i gromnicę,która ma palić się przez 3 dni (#-cia przepowiednia Fatimska). No i myslę czy rzeczywiscie nie zrobić zapasów wody i jedzenia.Nigdy nie wierzyłam w takie bajki ale powiem Wam,że co do tego końca świata mam złe przeczucia...

Dzisiaj pójdę na spacer z ukochanym, pozachwycam się tym bożym światem, póki jeszcze mogę ;)

może za dużo się filmów naoglądałam :)

3-cia przepowiednia Fatimska *

to idź i myśl nad tym czy będzie koniec czy nie.

Ten,kto nie wierzy,Jego sprawa.Nie zaszkodzi pojednac sie z Bogiem,o ktorym niestety przwie wszyscy zapomnieli.

dobra nie bede sie wyklucal choc jestes w malym bledzie a co do tego konca swiata to sam niewiem co to bedzie

Godzina mego przyjścia jest bliska. Przy tym przyjściu będzie Miłosierdzie, a jednocześnie twarda i straszna kara. Moi Aniołowie powołani do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Uwaga ich będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie wierzą i bluźnią przeciwko objawieniu Bożemu. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni padających na całą ziemię. Niepogody, burze, pioruny, powodzie, trzęsienia ziemi będą jedne po drugich następować w różnych krajach. Nieustannie będzie padać deszcz ognisty. Rozpocznie się to w bardzo mroźną noc. Grzmoty i trzęsienia ziemi będą trwać trzy dni i trzy noce. Będzie to dowodem, że przede wszystkim jest Bóg. Abyście się na to przygotowali, podaję wam znaki: noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie drzwi i okna, nie rozmawiajcie z nikim poza domem. Podczas, gdy ziemia trząść się zacznie, nie wyglądajcie na zewnątrz, bo gniew Ojca mego jest godny szacunku. Kto rady tej nie usłucha, ten zginie w okamgnieniu, bo serce jego widoku tego nie wytrzyma. W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi, a w dniu następnym świecić będzie słońce. W postaciach ludzkich zstąpią na ziemię Aniołowie i przyniosą z sobą ducha pokoju. Kara, jaka spadnie, nie może być porównana z żadną inną, jaką Bóg dopuścił na stworzenia od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie.

żadnego końca świata nie bedzie a przepowiednia fatimska to bzdury

ja też mam złe przeczucia :) po prostu czasem czuje: nie, to się nie uda... I teraz tak mam... A z jednej strony (zjedziecie mnie, wiem) chciałabym aby był ten koniec świata. Moja mama może mieć raka - nie wyobrażam sobie, co by było gdyby się okazało, że to prawda. Jest uparta i ma złe podejście, więc powiedziała, że nie zgadza się na zadne leczenie jeśli coś... Gdyby był koniec świata to wiele cierpienia by mi oszczędził. Ja zresztą też się trochę sypię. Mam parę dolegliwości, z roku na rok będzie coraz gorzej... zakończenie tego wszystkiego przyniosłoby mi ukojenie. Boję się starości... boję się tego, co po studiach, problemów z pracą - tego, że będę musiała pracować poniżej mojego wykształcenia. Boję się, że wielka miłość, jaką ja i mój facet teraz do siebie czujemy, kiedyś się skończy - a ja zostanę sama, poraniona, opuszczona, zdradzona, zostawiona dla młodszej... Boję się ciężkiego startu w samodzielne życie, jaki mnie czeka za parę miesięcy...:O A z drugiej strony - czasami bywam taka szczęśliwa... i to właśnie takich chwil mi szkoda... kiedy żyje pełnią życia, kiedy śmieję się tak, że nie mogę się już ruszać

w bardzo mroźną noc... Czyli to by się zgadzało...

ostateczna ladne wypracowanie

raka ma mój facet, wiem co będziesz przeżywać jeśli to okaże się prawdą, ale nie życzę Ci tego. ale mam nadzieję że końca świata nie będzie :)

Ojciec Pio mówi o 3 dniach - tajemnica fatimska też. No i jakiś mnich ze wschodu też coś takiego mówił, że miał wizję. To się pokrywa... Tajemnice fatimskie to wiarygodne źródło. Drugą wojnę przepowiedziały, wiele innych rzeczy też. Czemu teraz miałaby to być bujda na resorach?

W kregu moich znajomych,wszyscy maja z tego ubaw,a mnie do smiechu nie jest,bo niewiedza,tego,co nastapi,jest przerazajaca.

Czasami mam wrażenie, że Ci co się z tego śmieją są ignorantami... i nie dopuszczają do siebie żadnych myśli, bo wiedzą "najlepiej". A potem zaraz myślę, że może to ja jestem panikarą i naiwniarą... kto ma rację? :)

Jedyny plus z tej sytuacji taki, że jesteśmy RÓWNI wobec tego, co ma nastąpić.

co z reszta swiata, protestantami, muzłumanami i buddystami - ich razem jest dużo wiecej i co wszyscy zginą??????????//

Tajemnice fatimskie nie maja absolutnie żadnego pokrycia w Biblii, dlatego są dla mnie stekiem bzdur. To Szatan wymyśla pierdoły, żeby przyciagnac ludzi do koscioła katolickiego. tyle.

Adrenanina - czytałam Twoje innowacyjne poglądy już w innych tematach i jakoś nieszczególnie to do mnie przemawia. Utożsamianie kościoła katolickiego, nawet z jego niedoskonałościami, z szatanem jest totalną bzdurą :)

nie, oczywiście. Lepiej wierzyć, że Bóg zsyła na ludzi kary i każe modlić sie do figur. I kto tu jest ignorantem? Wierzyć w coś nawet nie znajac podstaw swojej wiary - w tym wypadku Biblli...

ja pierdole, co za ciemniaki... NIE BEDZIE ZADNEGO KONCA SWIATA!!!! czy naprawde wszyscy jestescie takimi debilami i wierzycie w te pierdy??????

To prawda, że kosciół jest Babilonem Wielkim. Łamie drugie przykazanie biblijne odnośnie figur i wiele nauk kościelnych jest z Biblią sprzecznych! http://www.youtube.com/watch?v=EriTqb98--s

Tylko Bóg wie, kiedy będzie koniec tego świata.

Szatan nie lubi Kościoła Katolickiego, nie lubi tego, co Jezusowe. Miałby więc kogoś do Kościoła prowadzić? Raczej chce nas odciągnąć od Jezusa. Jezus Jest Dobry i czuwa nad tym, co było, co jest i, co będzie.