Czy ten facet mnie obraża?

życzę wszystkim kolorowych snów :) i stosunkowo dobrej nocki pa

olej go, tym bardziej mówisz, ze masz powodzenie to będziesz miała w czym wybierać

On od początku robił takie uwagi, że mialam w zyciu same przygody. Odpowiedziałam mu spokojnie, że nie jestem rozrywkowa. I jak mi sie ktoś podoba to trzymam sie tej osoby, a jak nie mam nikogo to nie spraszam sobie przypakdowych. No i po 2 latach znowu mowi w ten sposob o przyjmowaniu. On jest chyba niereformowalny.

do joanna0709 : No i może wlasnie tutaj jest pies pogrzebany, że on wie o tym powodzeniu, wiec robi takie sarkastyczne uwagi...że zostanie porzucony.

dwa lata jesteście już razem i bez seksu ? a wiesz czy chociaż tam coś ma?? niektórzy faceci w taki sposób zachowania, myślą że im tam przybędzie tego przyrodzenia

On zapewne się nie zmieni , pytanie czy ty to długo jeszcze wytrzymasz? takie uszczypliwości

głos oddany 10 :)

jak Cię juz na tym etapie tak traktuje, to pomysl jak bedzie Cie traktował pozniej! Jak sie kochacie to dlaczego miałby Cię skrzywdzić uprawiajac seks z Tobą, Trochę to wszystko porąbane.

do joanna0709: Nie wiem czy ma. No, ale przecież nie będę go zmuszać. Sam chciał mnie dotknąć, ale kiedy sie dowiedział, że nie miałam jeszcze partnera seksualnego to sam stwierdził, że jeszcze nie. Potem mówił o tym, że jestem jeszcze bardzo młoda, wiec powinnam poszaleć, a ja do niego: to mam sobie znalezc innego? To on wtedy, że on nic takiego nie powiedział. To wiec z czego tworzy problem. Mnie to wyglada na paniczna obawe, ze jak bedzie moim pierwszym to bede sie zastanawiac jak jest z innymi, no, a majac powodzenie pewnie z tego skorzystam, a on juz wie jak jest z innymi wiec zaangazuje sie zbyt mocno i opeta go zazdrosc , wrecz obsesja, bo w zasadzie juz mnie kontroluje i skrzywdzi mnie..bo w zasadzie juz to robi czyniac zlosliwe uwagi, ktorymi mnie rani, czy tak mam to rozumiec? Ile wytrzymam? Hmm...Gdyby nie to, że robi dla mnie wszystko..niemal wszystko...pewnie juz bym odeszła.

do słodko-gorzka 20.......: Chyba mu chodzi o to, że dla mnie pierwszy seks to bedzie cos waznego, ale potem mysli, ze bede sie zastanawiac jak jest z innymi. A dla niego ten seks moze byc duzo bardziej znaczacy i kiedy dowie sie, ze ja jednak sprobowalam z innym w trakcie zwiazku to wtedy mi zrobi cos niedobrego w afekcie?

powiem ci że już sama nie wiem o co może chodzić, musisz sama rozstrzygnąć czy ta gra jest warta świeczki. Ja muszę uciekać , jutro doczytam czy ktoś ci coś doradził , Miłej nocki wam życzę

powinien sie cieszyc ze trafił na dziewice,a pewnie nie wie jak w ogole sie dotego zabrac i byc moze tez jest prawiczkiem. Czyli z tego co piszesz to, tylko zwygody jestes z nim, bo zrobi dla ciebie wszystko, a to ze cie obraza jest juz mnie wazne dla ciebie.

Nie wiem czy on mnie obraża...może to jest tylko specyficzna troska... I w ten sposób chce mi dać do zrozumienia, że ja go ranię mówiąc mu o tym, że inni mężczyźni patrzą na mnie pożądliwym okiem, a w nim wzbiera frustracja, że chce mnie mieć tylko dla siebie, a ten mnie obdarowuje słodkosciami, a tamten oferuje kawkę, a inny zaklada płaszcz, a inny chce podarowac proteiny :) No i może facet nie wyrabia, więc mi odpowiada sarkastycznie: to polepszysz sobie mieszkaniem, bedziesz mogła przyjmować...bo co innego ma powiedzieć, skoro czuje sie zgnojony tymi adoratorami. moze to moja wina, moze nie powinnam mu nic mowic.

może nie wie jak sie do tego zabrac, może i tak...bo jeszcze takiej nie trafil to sam sie boi, żeby nie wyszlo źle. nie wiem. może sie stresuje facet i sam nie jest gotowy. w koncu taki sex nie zdarza sie codziennie...wiec kazde z nas zapamieta to na długi czas, a może i na zawsze...wiec wiele od tego zalezy to odwleka. moze chce sprawdzic czy jestem wierna, bo coż po dziewicy skoro potem sie roszaleje?

to nie twoja wia,ze masz adoratorow, dopoki dajesz do zozumienia swojemu facetowi, ze jest dla ciebie najwazniejszy, uwazam ze powinie byc dumny, ze jego dziewczyna ma powodzenie a nie zachowywac sie jak dupek.

a tak na marginesie minuty bym nie wytrzymala z takim typem, ktory o byle gowno jest zazdrosny i jeszcze mi ubliza.

do słodko-gorzka 20.......: No tak...ale w sumie nie musi o tym wiedzieć, że to powodzenie mam...Najlepiej bedzie jak wiecej o tym nie powiem. On juz jest taki i nie zmienię go. Akceptuje go takim jaki jest. Nie jestem z wygody, po prostu troszczy sie o mnie, opiekuje mną, potrzebuje go i staram sie zrozumieć. Zależy mi.

Może za mało daje mu do zrozumienia, że jest najważniejszy i stad te uwagi :( Postaram sie wiecej. Dzieki za wsparcie. Milej nocki :)

Witaj dziś nowy dzień :) tylko nie wmawiaj sobie, że to twoja wina !! za mądra jesteś na takie tłumaczenie jego beznadziejności :) czy jeżeli facet uderzy kobietę to też będzie jej wina bo np źle podała talerz zupy ?