Nerwica lękowa czy ktos ja ma i ma na to rente lub st.niepelnosprawnosci?

racja biedni do jednej dziury bogaci do drugiej.

mialam kiedys podobne problemy,psychiatra wyleczyl mnie antydepresantami.Sprobuj,jak jeden lek nie pomoze to inny,chociaz pewnie juz bylas na antydepresantach.

bylam na roznych wystarczy ze zmniejsze dawke albo odstawie to leki wracaja z podwojna sila;/

Gonda, to ty kur** pier***isz? żeby dostać rentę trzeba pracować 5 lat? A może jeszcze mieć wypadek w pracy by był powód? Jakoś ja nigdy nie pracowałam i nie pracuję nadal, a rentę mam od ukończenia 18 r. życia. Osoby, które są trwale niepełnosprawne np od urodzenia albo po wypadku z automatu dostają rentę w wysokości 540 zł miesięcznie. Poczytaj o tym, a nie pier***isz same bzdety? Jednak Gonda masz rację na głupotę nie ma renty, a nerwica = głupota, nabawie sie zalamania wmawiasz sobie wyimaginowane rzeczy i wielce panika.

lorelin ty to masz rente na chory leb!! nie wiesz co to nerwica! a gonda ma ma racje trzeba przepracowac 5 lat albo zachorowac przed 18 rokiem zycia wtedy sie nalezy.

lorelin ty masz rente na co na glupote czy przeplacilas ze ci dali? idz do roboty moze zamist kity wciskac

enkepenke - Mam rentę bo jestem osobą niepełnosprawna od urodzenia. Mam wadę wrodzoną tj. rozszczep kręgosłupa, co oznacza, że poruszam się stale na wózku inwalidzkim. Nie przepłaciłam. Renta mi się należała wraz z ukończeniem 18 lat. Także nie pociskam kitów. Poczytaj o tym, a potem objeżdżaj. Poza tym pracuję dorabiając sobie kilka groszy w domu. zabkaaaaaaaaaaaaa Tak jak wyżej napisałam do enkepenke mam rentę z racji niepełnosprawności fizycznej wrodzonej. Nie mam chorego łba, mam bezwładne ciało od pasa w dół. Więc mam rentę przyznaną wraz z ukończeniem 18 lat do końca życia.

lorelin moze i masz ale to nie znaczy ze musisz sie wysmiewac z ludzi ktorzy maja nerwice , wiesz jak to jest bac sie wszystkiego wkolo po wejsciu do sklepu biegiem z tamtad uciekasz bo mdlejesz ,oddalic sie tylko na 2 metry od domu bo dalej sie nie da rady ?wiesz jakie sa objawy nerwicy?chyba niewiesz co to za choroba.

To się nazywa inaczej paranoja. "O jezu nie wyjdę, boję się" "O jezu śnieg pada ratujcie bo się popłaczę". Dobre sobie. Udaj się do psychiatry z tym problemem, internet Ci nic nie pomoże.

loren widac ze niewiesz co to choroba moze cie tez kiedys dopadnie wtedy zobaczysz jak to jest

zygaaaaaaaaaaaaa na pewno nie będę truć ludziom w internecie, a udam się do specjalisty psycholog/psychiatra

Loreline, jako osoba doswiadczona przez los powinnas miec troche wiecej wrazliwosci. to ze ktos pobiadoli na forum to nie znaczy ze nie walczy z choroba. a ktos kto nigdy nie chorowal na nerwice i depresje nie powinien oceniac. nie masz zielonego pojecia jak to jest, tak jak ja nie mam pojecia jak to jest miec bezwladne nogi. uwierz ze nikomu nie zycze tych chorob, bo to jakby nosić piekło w sobie (choruje na depre+nerwice, mowie o swoich odczuciach)

loreline,ale to ze jestes niepełnosprawny od urodzenia nie upowaznia Cię tu do wulgarnych i agresywnych wypowiedzi,ja pisałem o ludziach dorosłych,bo o takich tu była mowa,a Ty nie dosc ze na wózku to jeszcze taki wulgarny,rozumiem twoje rozgoryczenie ale taki wybrałes sobie los,najwazniejsze to branie odpowiedzialnosci za swoje zdrowie i zycie,a nie oplówanie innych,to napewno Cie nie uzdrowi

mjgmjgdjtajt Już nie przesadzaj, mam rajskie życie zktórego jestem dumna.

Gonda Nie jestem niepełnosprawny, a jestem niepełnosprawna. Powinnaś/ powinieneś dawno wywnioskować iż jestem kobietą. Jakie rozgoryczenie? Tak jak mówiłam - mam rajskie życie z którego jestem zadowolona i dumna. Po co mi uzdrowienie? Nie uważam się za chorą, a na grypę wezmę polopirynę C i po sprawie.

swojego zycia, to nie oceniaj tak krytycznie innych, szczegolnie chorych

loreline,ależ to ogromne ograniczenie społeczne jak nie mozna sie poruszac o włąsnych siłach,a rozgoryczniem jest bluzniercze Twoje zachowanie

Gonda, nie jestem absolutnie ograniczona w naszym społeczeństwie i robię wszystko to na co mam ochotę i robi osoba, która jest sprawna. Owszem, poruszam się na wózku, ale poruszam się tam gdzie chcę i kiedy chcę. I można by powiedzieć, że poruszam się o własnych siłach bo wózek na którym się poruszam sama prowadzę. Ograniczeniem było by gdybym chciała gdzieś się ruszyć, a np nie wolno by mi, albo coś podobnego.

loreline,no wszedzie wózkiem nie wjedziesz,i wielu czynnosci nie wykonasz bez pomocy osób trzecich ,wiec nie przekonuj mnie ze nie jest to ogromne ograniczenie społeczne

Godna, wjeżdża...się samochodem na parking lub do garażu, jak długo żyję i mam 23 lata nie spotkałam jeszcze miejsca w którym by mnie nie było przez wózek. Jakich czynności nie wykonam bez osób trzecich twoim zdaniem? Bo jak długo żyje 23 lata to wszystkie czynności jakie osoba w moim wieku powinna wykonywać sama wykonuję je właśnie sama. Nie zamierzam Cię przekonywać, po prostu masz omylne zdanie, ale sobie je miej. Ja znam inne prawdziwe fakty. Także ja nie widzę ograniczenia społecznego żadnego. Może zbliż mi Twój tok myślenia?

na temat który cię nie dotyczy? :O

po co wchodzisz,no włąsnie po co wchodzisz na ten temat????dobre pytanie

Nie dotyczy? Życie studenckie też bywa stresujące więc warto się dowiedzieć jakiś sposobów na radzenie sobie z nim. Poza tym Godna miała udzielić odpowiedzi ze swojej perspektywy na wiadomość jaką napisałam jej wcześniej

loreline,Gonda miała udzielić??a gdzie ja napisała,ze miała???to chyba Twój wymysł i przymus,nacis ???na odpowiedz,ja juz swoje powiedziałem,nie zgadzasz sie z tym ok ja to rozumiem,jestes od dziecaka na wózku to wyjasnia Twoje nastawienie

Jakie nastawienie?

loreline,normalnie do tej sytuacji o której mówie,czyli ograniczenia społecznego

Jakiego ograniczenia społecznego? Robię wszystko to na co mam ochotę i robi społeczeństwo.

Nie prawada ze robisz wszystko,wstac nie mozesz ,pobiec nie mozesz,grac w siatkówke nie mozesz i wiele innych rzeczy nie mozesz

fykgggjkjfykgggjkj, a ktoś mi zabroni grać w siatkówkę? gram po 2 poniedziałek w siatkówkę. a kiedy na przystanek muszę dotrzeć bo za 2 minuty odjeżdża autobus to pewnie dzwonię do kierowcy by poczekał jeszcze 15 minut. Ha ha, otóż nie. Wyobraź sobie, że biegiem na przystanek. A z toalety to pewnie nie korzystam i robię w pieluchę. Ha ha, wyobraź sobie, że korzystam z toalety i muszę zdjąć dolną część ubioru, a potem znowu założyć co za tym idzie muszę wstać z toalety. Prawda? Co rozumiesz pod "wiele innych rzeczy nie możesz"? Wymień

loreline,no to po co Ci ten wózek,wywal go na śmietnik jak dajesz sobie tak swietnie rade:)