chodzicie na roraty z 3-4 letnimi dziecmi-daja rade wysiedziec?

j.w -wszystkie dzieciaki z przedszkola syna chodza na roraty ,ja bylam dzis drugi raz i mam dosc -moj maly nie jest w stanie wysiedziec godzine w kosciele ....po 15 min.zaczyna wchodzic pod ławki ,gadac na glos itp...jest sens meczyc tak dzieciaka?

my w ogóle nie chodzimy do kościoła

przeciez 3-4latek powinien spac tej porze ze ktos chodzi nie znaczy ze wy tez musicie jezeli dziecko chce i samo wstaje to ok a jak nie to nic na sile ono nie rozumie jeszcze znaczenia rorat i wiekszosci zagadnien koscielnych nie wiem czemu jakis rodzic ciagnie gdzies dziecko bo ktos tak robi

nic na siłe,nie bierz go.bedzie mial 5-6lat to moze wtedy,bo tak malec sie meczy i ty.ja mam corke 8lat i syna 3.chodzimy do kosciola co niedziele ale tylko z corka,synek zostaje z babcia,bo nie chce siedziec w kosciele.corki w jego wieku tez nie bralismy

bez sensu jest chodzić do kościoła tylko po to żeby "wysiedzieć" wg mnie

u nas roraty sa o 17 stej wiec may jeszcze nie spi i u nas jest juz taki zwyczaj ze sie chodzi wiec poprostu biore malego z soba ,ale widze ze go to strasznie nudzi-dlatego pytam jak to wyglada u innych

ogolnie roraty to poranna modlitwa ok6 rano o 17 to msza daj dziecku spokoj nie musi byc takie jak inne watpie ze jakie kolwiek dziecko w tym wieku siedzi spokojnie w kosciele czy gdziekolwoiek przez 20min

u nas tez 17

Tak , roraty to msza poranna....pamietam ze bieglam na roraty , a pozniej do szkoly.... Mysle ze nie powinno sie chodzic z malymi dziecmi do kopsciola...chociaz mi osobiscie to nie przeszkadza....uwazam wrecz, ze to fajnie, jak taki brzdac urzeduje w kosiolku!!

motyleczek -a wlasnie ze sa dzieciakiktore siedza ,niestety moj nie daje rady

moze i sa ale wiem ze nie ma co meczyc dziecka

ja mam 17miesieczna core i ona w kosciele kursuje wszedzie wiem ze od malego nalezy uczyc dzieci religii ale nie wszyscy sa tolerancyjni i wiele osob patrzy spod byka jak moja malutka zaglada do konfesjonalu czy wyciaga picie

moj maly tez lubi wedrowac po kosciele ,ale latem czesto go zabieramy ,bo postoimy na zewnatrz i jest ok -zima jest gorzej.Mnie osobiscie strasznie denerwuje to ze nie usiedzi i ani on ani ja nic nie mam z mszy wiec jak mam go z kim zostawic chodze sama -jak bedzie mial te 6 lat to bedzie chodzil(a swoja droga ksiedzowie powinni tez prowadzic msze z mysla o dzieciach -kazanie w formie bajki ,klaskanie itp)

Spoko, zabierać dzieciaka do na msze żeby sobie pochodził po Kościele... Jaki w tym sens? I to słownictwo "ksiedzowie" hahahahhahahahahahahahahhahahahahahah Mówi się KSIĘŻA tepa idiotko!

Chyba ksieza....ha ha

i dlaczego wyzywasz kobiete?....lepiej Ci??

u mnie w parafii sa specjalne msze dla dzieci tzn chor dziecieccy kazanie z udzialem dzieci jakies gadzety itd ale nie da sie zrobic podniesienia najswietszego sakramentu na wesolo

a u nas co nidziela jest specjalna msza dla dzieci

u nas tez jest taka msza,wtedy caly koscol dzieci,fajne kazanie,spiew...

Na roratach to i ja bym nie wytrzymała. Nie wiem, po co sie zrywac w srodku nocy na jakieś tam roraty. A już zwłaszcza z przedszkolakiem. Jako dziecko nienawidziłam chodzic do koscioła i chyba bym rodziców była zaciupała, jakby mnie tam targali dzień w dzień i to tak wczesnie rano - i po co, żeby jakichś wyjców wysłuchiwać

Sama prawie dwuletniej córki do kościoła nie zabieram (jak juz pójdę trzy razy w roku), ale nie mam nic przeciwko layającym po kosciele dzieciom. Jezus powiedział "pozwólcie dzieciopm przychodzić do mnie" i tej wersji sie będę trzymac. Tylko sie dziwię tym rodzicom, ze sobie to fundują

jaki jest sens zabierac dzieci na msze ,widząc ze nie jest skupione na tym na co powinno byc skupione? bezsens ,zero lączenia z Bogiem jak to katolicka wiara nawoluje ,ze po to chodzi sie do kosciola,aby świadomie lączysz sie duchowo z tym ich Bogiem Jak jestescie wierzącymi to mozecie dziecko uczyc wiary i modlitw w domu .Chyba do piekla nie trafi :o Osobiscie moje dzieci naszczescie nie są sfiksowane takimi dyrdymałami

Ja nie chodzę ani nie puszczam samego mojego syna który idzie do komunii a co dopiero z 3 latkiem ,mój młodszy syn nie wyrabia 10 min w kościele zresztą ja też nie za bardzo ,więc ten starszy chodzi sam w niedzielę a roraty no cóż wolę żeby sobie pospał u nas nikt nie zmusza dzieci do chodzenia na roraty ,ksiądz dał wybór jeden dzień w tyg może sobie dziecko wybrać i przyjść ale jakoś bardzo mało dzieci i rodziców z tego skorzystało ,bo katechetka się żaliła że w kościele 3 dzieci widzi.

ja mimo że jestem katoliczką itd to nie brałabym 3 latka - owszem 6-7 latka to jest jakiś sens i coś skuma ale 3latka budzić ubierać zimno ciemno żeby postał tam i poużerać się z nim - bezsens - aa i u nas też są wieczorne roraty

autorko a zapytam bierzesz dziecko tam z potrzeby serca czy po to 'bo inne dzieci z przedszkola chodza'? bo az mi sie rzuca w oczy, ze ty tak raczej na pokaz...

Są dzieci, które gdziecznie wysiedzą, sa takie, które wędrują po kościele, ale poza tym są w miarę grzeczne i nie przeszkadzają innym, są też takie, które nie potrafią wysiedzieć chwili, gadają, kopią w klęczniki, denerwują rodziców i przeszkadzają innym. Jeżeli i dla dziecka, i dla rodzica msza jest katorgą, nie ma sensu zabierać go na siłę do kościoła. W większości kościołów odchodzi się od rorat rano, bo wtedy większość mniejszych dzieci nie może iść, bo rodzice są w tym czasie w pracy. Nie jest słuszne stwierdzenie, że roraty to są tylko rano, a wieczorem jest zwykła msza, bo roraty mają nieco inne ceremonie i stroje liturgiczne.

"Osobiscie moje dzieci naszczescie nie są sfiksowane takimi dyrdymałami" Toksyczna nie obrażaj ludzi wierzących .

dzieki za odpowiedzi-ja chodze do koscioła z potrzeby serca i przy okazji zabieram dzieciaka ,ale widze ze dla niego to nuda i tyle ....i chyba odpuszcze pojde jutro bo Mikołaj a pozniej zobacze

autorko moje dziedi maja 6 i 4 lata i od roku regularnie chodza na roraty i nie tylko rowniez chodzimy z potrzeby serca jako ze msza dla moich dzieci to zadna abstrakcja z uwagi na to ze chodza co niedziela to potrafia ladnie wysiedziec, mlodsze w zeszlym roku czasami przysypialo za to strasze przezywalo bardzo :)

takich głupich katoli którzy na siłe ciągną małe dzieci do kościoła potem tylko ryk i krzyk w kościele a matka stoi jak to ciele i ma w dupie ze dzieciory przeszkadzają innym ,bo przeciez w jej ograniczonym umysle dzieciom wolno wszystko , miejcie rozum