Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarnaa200

mam problem

Polecane posty

Gość doświadczony przez życie
Gdy widzisz, że zaczyna się napad mówisz mu "jesteś agresywny, odejdź ode mnie" i oddalasz się poza zasięg jego agresji. On musi sobie zdać sprawę, że tą drogą nigdzie nie zajdzie. Gdy bęcdzie już spokojny możesz go spytać, czy jest świadomy swojej agresji i czy zamierza coś z nią zrobić. Jeśli odejdziesz od niego wpadnie w nałóg i będzie w najlepszym wypadku stracony dla świata, w najgorszym kogoś zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko nie chce zeby mi cos zrobił albo w przyszłosci naszmu dziecku. Chce mu pomoc i dziekuje ze nie traktujesz mnie z góry. Tylko wiesz on sie nieraz przyznaje a czasami uwaza ze to wszystko moja wina i to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Musi w pełni przyjąć odpowiedzialność za swoją agresję, inaczej terapia nic nie da. Aty musisz być silna i mu nie ulegać. Uległość tylko będzie go umacniała w wierze, że ty jesteś wwinna, a to nie jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ci za dobre slowo. Postaram sie wcielic rade w zycie a teraz klade spac, praca jutro czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Jeszcze jedna rzecz. Niby alkohol odstresowuje, ale szybciej odblokowuje hamulce. On musi być świadomym abstynentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doswiadczony, podoba mi sie to co radzisz autorce, ale nie moge zgodzic sie z narzucaniem na nia odpowiedzalnosci ''naprawienia'' go...mysle, ze to jest nie w porzadku tego o niej oczekiwac. Takie terapie to sa lata i to pod warunkiem, ze zainteresowany jest w pelni gotowy i chce. To, ze go nie naprawi ,moze wzbudzic w niej jeszcze wieksze poczucie winy, nie dosc, ze chce go opuscic to jeszcze w sytuacji gdy on jej ''potrzebuje'' (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Nie ja na nią nakładam obowiązek prowadzenia terapii, tylko jej miłość do niego. Musi go uświadomić dla swojego dobra. A terapię musi poprowadzić specjalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony przez życie
Radzę jej z własnego doświadczenia. Zaczynałem być agresywny i żona twardo mi to uzmysłowiła. Na szczęście na tyle wcześnie, że nie potrzebowałem terapii. Teraz sam potrafię wyczuć, że mnie "bierze" i odpowiednio zareagować (odsunąć się od źródła irytacji i wyciszyć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ,dzisiaj ciche dni, zrzucanie winy na mnie. Powiedziałam ze najdalej po switach sie wyprowadze wiec i on i ja mamy czas na znalezienie mieszkan (mieszkamy w wynajmowanych) Powiedział ze ok i znowu nerwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×