Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zaskoczona

zdębiałam jak zobaczyłam listę prezentów dla mojego chrzesniaka

Polecane posty

Gość a ja rozumiem autorkę
nie czułabym sie ponizona, bo liczylaby sie radosc mojego dziecka, nie moja "urazona godność..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak zle i tak niedobrze
a wiesz co to godnosc? Bo z twoim podejsciem to watpie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, różni ludzie bywają. ja poszłabym w zaparte i tak czy siak kupiła jakiś drobiazg. skoro mnie nie stać, to nie wydam majątku na upominek dla dziecka. koleżanka powinna to zrozumieć, a jeśli nie zrozumie to więcej Cię nie zaprosi na uroczystości tego typu i problem rozwiąże się sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie masz już godności to idź na ulicę i zarób - dziecko też się ucieszy z prezentu - przecież tylko to się liczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem autorkę
mireczkowataa - jej dziecko nawet nie spojrzaloby na moj prezent. Ale wy jestescie ociężałe umysłowo? Dzieciak ma tam codziennie "święta" kupują mu wszystko, co sobie wymysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie przypominacie sobie tematu kilka dni wczesniej jak autorka pisala ze zroboila liste dla swojego rocznego dziecka co ma dostac na prezent i wielce sie oburzyla ,ze nikt nie wziął pod uwage tej listy,tylko kazdy kupil to co chcial a nie zlisty? Autorko opanuj sie, wymyslac takie podobne tematy, jestes rozpoznawcza :)To juz bylo,tylko ty bylas w roli mamci ,ktora sporządzila liste prezentow dla rocznego synusia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak zle i tak niedobrze
a ja rozumiem autorkę- ale skad ty wiesz,ze nie spojrzaloby na twoj prezent? Bo mieszka w Stanach? Nie wiem, bylas tam, widzialas zeby go codziennie zabawkami zasypywali? Moim zdaniem przesadzasz no i zazdroscisz jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja rozumiem autorkę- rozumiem, ze tamtym te pieniadze z nieba spadaja, tak? To kup bilet, polec do stanow i stan pod ta pienieżna chmurką matołku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka kilka dni temu w tamtym temacie dostala po uszach od innnych tutaj , jak sie osmieszyla z tą listą prezentow podtykając pod nos gosciom,, to teraz zalozyla temat jako gosc .hahaha, no niezle niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebiessskoooka,,
To znaczy ze kolezanka ze stanów ma sponsorowac twojego dzieciaka? Matka chrzestna ma obowiązki religijne a nie finansowe. Widac ze kolezanka nie znała cie zbyt dobrze bo wyszła z załozenia ze masz poczucie godnosci i wstydu i wysyłanie prezentów postawiłoby cie w niezrecznej sytuacji. Tylko nie wzieła pod uwage ze ktos moze miec mentalnosc pasozyta ktoremu wszytsko się nalezy i godnosc to obce pojecie. Bierz sie za robote to bedzie cie stac na porzadne prezenty dla dziecka a nie miej pretensje do całego swiata ze jakas kolezanka twojego dzeciaka nie obkupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozumiem autorkę
Niebiessskoooka,, - walnij się w łeb idiotko! Wyślę kartkę świąteczną i dopiszę na osobnej karteczce, ze przepraszam, ze nie wysyłam prezentów, ale mnie na to obecnie nie stać. Jak dziecko moje podrośnie, pójdę do pracy i na pewno będę wysyłać :)bo się nam budżet poprawi. I co ona na to odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyy ja nawet nie oczekuje prezentu dla mojego dziecka od chrzestnych. Kupia, ok bedzie milo, nie kupia wielkiego halo robila nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam koleżankę, której dziecka jestem chrzestną i miałam podobny problem. Prezenty koniecznie drogie i markowe, duże. Jadąc do niej widziałam wzrok jej rodziny zastanawiający się ile to kosztuje. Rocznie prezenty dla tego dziecka to wydatek 400zł. Może w skali roku to nie dużo ale mam własne dziecko plus jeszcze 5 maluchów do obdarowania w tym 3 mojego i męża chrześnic. Co dziwne rodzinie wystarczą prezenty mikołajkowe/na dzień dziecka za 20zł a tam są o wiele większe wymagania finansowe. Za 3 lata komunia... pewnie będą liczyli na laptopa conajmniej. Ale do sedna, kiedyś dzwoni koleżanka i mówi, że jej dziecko zbiera w tym roku pienądze, ja kupuję prezenty znacznie wcześniej (allegro, przeceny, okazje), więc powiedziałam prosto z mostu, że ja prezent już mam i dziecko mam nadzieję jakoś ten fakt przeżyje i o dziwo przeżyło. Teraz zmniejszam stopniowo ceny prezentów dlatego, że średnio 1-2 razy w miesiącu kupuję coś jakiemuś dziecku, nie mówiąc o dorosłych i kasa płynie beztrosko. Autorko bądź asertywna i powiedz, że prezent już masz i na 100% dziecko będzie zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez pamietam ten temat
No faktycznie, tez mi sie przypomnial ten temat jak matka wreczala listy prezentow dla roczniaka i byla zdziwona dlaczego ludzie tak zareagowali, wiec to prawda ze to jedna ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaroburyczlek
a my je słaliśmy wraz z dzieciakami każdego roku z wielu stron te listy - tzn. w Inernecie, ale tego roku skorzystaliśmy z mężem ze strony www.imikolaj.pl i zafundowaliśmy naszym dzieciakom super niespodziankę, nigdzie indziej tego nie widziałam. To tak: wysłaliśmy z dzieciakami listy syn umie pisać, ale córa jest młodsza, ma 3 latka, więc nie za bardzo u niej z pisaniem hehe, ale za nią z moim mężem i synem wpisywaliśmy, a ona coś brzdąkała co mamy wtrącić do listu załączyliśmy zdjęcia dzieciaków i było też pole, by napisać kilka słów o nich. Zapłaciliśmy tylko kilkanaście złotych, a otrzymaliśmy super list zwrotny w formie wideo od samego Świętego Mikołaja. Mówił do dzieciaków po imieniu, wplecione były zdjęcia dzieciaków, które załączyliśmy na ich stronę i w ogóle Mikołaj stał się dla nich w końcu bardzo rzeczywisty, mogłabym rzecz, że namacalny niemal hehe ... a Jula aż się posikała ze szczęścia w pieluszkę hehe polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonka z cytryyna
moja szwagierka robiła identycznie do momentu az nam sie urodziło dziecko-od tamtej pory zero list z zyczeniami chyba boi sie ze my tez bysmy z czyms takim wyskoczyli....ludzie maja niepokolei w glowach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhb jh v ugfvg
Ja nic bym nie odpisala i kupilabym to na co mnie stac. Rocznemu dziecku to lata czy prezent jest za 50zl czy za 500zl . Najwazniejsze,zeby sie podobal a i tak zaraz wyladuje w kacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguspagus
daj juz spokoj z ta pseudoreklama imokilaj.... taki badziew, ze szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badziew badziew
Faktycznie, ktoś miał fajny pomysł z tym imikolajem, ale wykonanie fatalne, delikatnie mówiąc. A wracając do listy, ja też robię dla swojego synka na gwiazdkę i urodziny, ale wysyłam tylko tym, którzy o nią proszą i umieszczam różne prezenty zarówno takie za 200 pln, które często sami dla niego wybraliśmy, jak i te za 20, czy 30 pln i różne pośrednie. W sumie to my mamy jedną listę działającą od ponad roku, którą ja uzupełniam, jak zobaczę coś fajnego, albo jak coś przestanie być interesujące, dodajemy zabawki, które ma, zostają te, które ktoś dla niego już kupił,itp. Lista jest w internecie (jest sporo stron, które mają taką aplikację, my korzystamy z www.emikolaj.pl (nie mylić z imikołaj ;)), każdy, kto zna link może w dowolnej chwili podejrzeć i sprawdzić, czy na przykład czegoś, co chciałby kupić Mały już nie ma, itp. Nikomu w ten sposób niczego nie narzucam, wszystkim ułatwiam - lista powstała na wyraźne prośby dziadków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sooooska
Kobieto luzuj bez wyrzutów :) kupujesz to co uznasz za słuszne i tyle. Nie rozumiem skąd w nas tyle zastraszenia :( masz własne zdanie ,własne możliwości ,swoją ochote kupienia prezentu ? To nie patrz na życzenia rodziców tylko na to co możesz dać. Ja już to przeszłam i moje zdanie jest takie ze ty rządzisz a nie rodzice chrześniaka a tymbardziej nie sam chrześniak. Miej ambicje i swoje zdanie i nie bedziesz tanczyc jak zagrają ....luzuj :) ja juz nie spelniam zyczen chrześnicy bo mimo tego ze ma 5 lat to dawno przeszła granice marzeń. Ja jestem tylko ciotką i matką chrzestną a nie bankomatem im wcześniej to uswiadomisz tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguspagus
ten emikolaj to tez badziew i twoj wpis to reklama :-) Ja nigdy nic nikomu nie sugeruje, ewentualnie mowie czym aktualnie lubi sie bawic moja corka, chociaz wole niespodzianki. Nie zdarzyly sie nam poki co 2 takie same prezenty, wszystkim sie bawi po trochu, a ulubiona zabawka bawi sie jakis miesiac-dwa bez przerwy i potem staje sie zabawka normalna, po czym inna staje sie ulubiona. Ma 20 miesiecy i ciagle odkrywa cos nowgo (chociaz ma takie hity jak ksiazki, ktore uwielbia ogladac bez przerwy i ma rowniez ulubione i tych akurat nie zmienia). A dla chrzesniaka z USA mozna kupic nawet ladna ksiazke z bajkami po polsku, wsadzic w koperte babelkowa i wyslac... Wystarczy chciec rowniez dac, a nie tylko dostac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anialat29
haha, ciekawe, że niespełna roczne dziecko "chce" jakieś zabawki... a to ono mówić już potrafi? to jego matka nakręca spiralę zbawkomani, ja na Twoim miejscu kupiłabym niedrogą zabawkę i nie tłumaczyła się nikomu ze swojego postepowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temat juz byl prawie ten sam
temat byl tylko jak powyzsze osoby pisaly to mama tutaj o liscie prezentow pisala ze gosciom dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjgjhbkjkbhkj;
rocznemu dziecku wszystko jedno jaka mu sie kupi zabawke..bez przesady, ja mieszkam w uk i poki co kupuje swojemy uzywane zabawki..bo szkoda byloby mi wydac 50funtow na zabawke ktora zaraz rzuci w kat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe po co mialabym
ciekawe po co miałabym reklamować bezpłatną listę prezentów ? ;) Ktoś mi tą stronę kiedyś polecił i nam podpasowało. Chociaż ostatnio coś nie zawsze działają rezerwacje, więc chyba poszukam alternatywy :( Pomysł z listą sam w sobie nie jest zły, pod warunkiem rozpiętości cenowej i nie narzucania. Ja sama też dzwonię do roziców swoich chrześniaków i podpytuję. Kupuję to, co mieści się w moim budżecie, ale przynajmniej wiem, że się nie zdubluję z czymś co mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zaskoczona
toksyczna, nie siedze na kafe całymi dniami i nie orientuję się świetnie we wszystkich nowych tematach... napisalam, jak rozwiązalam sprawę, prawda? Wyszłam wczoraj z kafe, a wątek nadal trwa. Niczego jej nie zazdroszczę, tylko napisałam, że przykro mi, ze nie uwzględniła w liscie rzeczy dopasowanych do każdej kieszeni. Na roczek jadę do nich, więc to też kosztuje. Na pewno nie 180zł jak ktoś tam napisał biorąc pod uwagę męża i dwoje dzieci. I napisałam jeszcze gdzieś wyżej, że na roczek dostanie "lepszy" prezent. I napisałam jeszcze, ze wolałabym mieć chrześniaka na codzień, żeby bawil się z moimi dziećmi i moglabym z nim zwyczajnie spędzać czas. a tak nawet mnie nie będzie znał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrhjytjhyj
Tak,tak ja tez takmiałam-wszystko dla synusia chce ma- w wieku 5 lat poprosił o telefon. Aj te dzieci to nowa generacja ludzi to pokolenie. Ale roczniak to jeszcze nie swiadomy czy zabawka kosztuje 100 czy 10zł. To rodzice hoduja sobie bezczelnego syneczka który musi miec teraz juz jakas rzecz jak tylko stanie sie 'swiadomym' 3 latkiem. A rodzicom moze juz wtedy zbrzydnac te dogadzanie i sami sobie wykopia dołek w postaci rozkapryszonego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olalabym taka liste na Twoim mijescu autorko i nic malemu nie kupila. Szczyt bezczelnosci taka liste wysylas chrzestnej. Z niczego bym sie nie tlumaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa krowa
"wójek byś kupił rowerek, no wujek"-napisała do mojego narzeczonego siostrzenica, gdy skończyła 8 lat ze swojego pierwszego telefonu. popatrzyliśmy na siebie i zdębieliśmy. co to znaczy rowerek? zarobki 1000zl, male dziecko i rowerek. zaniósł jej lalkę za 10 zł, więcej sms nie było. w tym roku dostanie czekoladowego mikolaja i ksiazke. rodzice- chrzestny to nie inwestycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Dziwne sa takie roszczeniowe postawy ludzi, listy prezentow itp, wiem z doswiadczenia ze dzieci sie i tak tymi wszystkimi zabawkami nie bawia, najlepsza zabawa jest jak dorwa jakies wielkie kartonowe pudlo. My z mezem mamy kilka chrzesniakow i chrzesnic, sami mamy tez dwoje dzieci, ja nie mam roszczeniowej postaci wobec chrzestnych moich dzieci, bo oni nie sa od kupowania im zabawek. Sama czasami wysle moim jakas kartke na urodziny i dorzuce pare funtow (ale ostatnio i tego zaprzestalam bo kradna, wiec strata czasu i kasy) wole im cos dac jak jestem w polsce. Do komunimoje dzieci nie beda przystepowac, chyba ze beda mialay taka potrzebe ale napewno bedzie to komunia bez prezentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×