Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inka081

Mamy dzieci urodzonych w październiku 2012 :)

Polecane posty

Inka to dobrze ze wszystko ok. Co do nocy to wlasnie mialam pytac czy ktores z Waszych dzieci jeszcze nie przesypia nocy? U nas nie jest z tym za wesolo, czasem i z 5 razy wstanie albo wiecej:( masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was kochane ! U nas dzisiaj z 8 stopni jest. Wczoraj chciałam z Olą iść na spacer. Wzięłam wózek i oczywiście płacz. Ja nie wiem co jej się odwiedzialo w tym wózku. I po co nam na nowa spacerówka, która od 4 msc stoi nie używana :-(. Inka nie jestes sama. Ja sobie kupiłam kozaki na święta i leżą, a przepraszam Ola chodzi w nich po domu :-P. Mój mężu ma firmę informatyczną. Założył ją dawno, ale pracował w domu i nornalnie w szkole uczył informatyki. Rok temu stwierdził, że praca nauczyciela informatyki mu się nie opłaca i zrezygnował. I rozbudowuje swą firmę. On sam nie wie czego chce w życiu :-P. Mama a może żeby idą ? Moja zasypia ok. 20,a buzi się o 8-9. Tyle że ona w dzień nie chce spać i hak zaśnie na pół godziny to już jest coś. A budzi się na jedzenie ? Ja dzisiaj siedzę w domu :-(. Jelotowka mnie dogoniła. Ola ma gorączkę- zęby, pierwsze 8 ząbków wyszło pięknie, a teraz jakaś makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. moja nie przesypia nocek...... ba! ona sie budzi po kilka razy w nocy :-( nie mam już siły. do tego znowu zwaliło mi sie na glowe kilka rzeczy i podejrzewam, ze mała czuje mój stres. już nie wiem co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień ;) mama, pociesze się ;), u nas zdarzają się przespane noce, ale nie jest, to normą. fakt że on zasypia dość wcześnie, 19,19.30, ale ostatnio jakoś tak ma że do 22, 23 potrafi się i 3 razy obudzić na moment, jakby nie mógł twardo zasnąć, ale jak ok. 22 w końcu na dobre zaśnie, to albo budzi się już raz w środku nocy, albo dopiero rano 7, 8. no ale jak idą zęby, to już masakra... swego czasu myślałam o tej metodzie na wypłakanie się i nie wstawanie do niego, ale uznałam że jednak tak nie chcę, bo też to aż tak wielkim problemem dla mnie nie jest, mąż też wstaje do niego w nocy...w dzień mamy już wszystko ustabilizowane, ale w nocy nadal loteria ;) --- majka, ja się zastanawiam nad małą spacerówką na wiosnę, ale to się jeszcze zobaczy, bo też nie wiem czy jest sens, fakt że on nawet ładnie jeszcze w wózku siedzi. ano gorączka bywa przy ząbkowaniu, też czasem nam się mała zdarzała. buty muszę odesłać wizualnie są śliczne, ale jakieś wąskie, jak mam wąską stopę, a ledwo wcisnęłam, no szkoda bo dobra cena, no ale raczej nie dam rady w nich chodzić... --- kapijonka, a co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka jak jeździ lanie w wózku to chyba jest sens. Moja albo chce chodzić, albo na rękach ( teściowa ją tak nauczyła). A nie nam siły, żeby nosić ją w chuście. Dlatego ja nie ryzykuje i nie lubię zamiatać botów przez internet chyba, że je widziałam, przymierzalam. Kapijonka jak się czujesz ? Co się dzieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na podwórku to biega jak szalony, ale jak idziemy np. do piekarni, to posiedzi około godzinkę w wózku. no na chustę, to już za duże dzieci. ano ja też byłam sceptyczna, ale stwierdziłam że najwyżej odeślę, co jest upierdliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki U nas po staremu, czyli stara bida ;) Mąz mi sie rozchorował, leży bidok i mam teraz w domu dwóch gagatków do opieki. Na szczescie juz mu przechodzi. Tymek twardziel nie zaraził sie ani ode mnie jak bylam przeziebiona ani od niego tfu tfu. Co do spania, to u nas bardzo roznie,ale raczej nie narzekam, nasz ma tendecje do wybudzania się ok 5, 5.30 a poniewaz nie chce mi sie wtedy z nim wstawac do bierzemy go do siebie i u nas dosypia do tej 7, 7.30. Widzę, że szał zakupowy sie rozpoczał, tez buty zamowiłam na Zalnado, nieocieplane wiec w sam raz na taka pogode. Mój ma teraz faze na pralke i nieustająco na odkurzacz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-) Pola raczej noc przesypia, choć jak ją wyciągam na karmienie ok 4 rano. Czasami sama się budzi na mleko a ostatnio po tej chorobie to nadrabia i nawet ze dwa razy w nocy głodna była. Ona jest złote dziecko i nawet jak jej się zdarzy, że spać nie może to się bawi sama w nocy. Wcale jej nosić nie trzeba ( to rekompensata po Gabie chyba i setkach godzin nieprzespanych z dzieckiem na rękach) Wózek lekki tzw. parasolkę to bardzo polecam na wiosnę. U mnie się sprawdziła przy Gabie a i Pola już w niej całe lato i jesień jeździła. Chusty też bym jeszcze nie skreślała. Ja buty w necie kupuję często i tylko raz musiałam oddać ( a przesyłkę i tak miałam za darmo, więc zero straty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moje spacery z dzieckiem to gonitwa, ucieka ile sił w nogach w przeciwnym kierunku niż byśmy chcieli isc. W wózku jeszcze na szczęście siedzi ale wiadomo, że nie wszędzie z wózkiem wygodnie. Właśnie nagrałam kompilacje jego umiejętności ale nie wiem jak Wam pokazać bo chyba za duzy plik ( jak pokazuje oko, ucho, głowę, nos, zęba, brzuch, stopę, robi króliczka, dmucha i buziaka daje, itd) Trochę się chcialam pochwalić jaki mądry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej. U nas weekend imprezowo :-). W sobote 7 urodziny dziecka, którego ja jestem chrzestną. Dzisiaj robiłam imprezę urodzinową dla znajonych, za tydzień dla rodziny. Miszkachyba nie wytrzymałym 13 kg ciężaru w chuście. Masz szczęście do bitÓw kupowanych na necie, ja niestety nie. Może jestem za bardzo wymagająca. Lolipop jak kobieta chora to wszystko musi ogarnąć, a facet.z katarem się już położy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witojcie! :) lolipop, mąż już się wykurował? ;) --- wazka, zapewne oprócz youtube można gdzieś wrzucić, ale nie powiem ci, bo ja nie wrzucam. --- majka, pomyślności na kolejny rok życia :) ;) --- U nas nic specjalnego, jakiś trochę marazm ponoworoczny ;), ale dziś pogoda piękna, słonecznie, lekki mrozek, nastraja optymistycznie :) Alberto akurat śpi przed obiadem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Ja na zwolnieniu do środy, mąż cudownie ozdrowial, ale Tymkowi oczy zaczeły ropieć, rano mial cale posklejane, takiego ropska nie mial nawet przy tym zapchanym kanaliku, rano do lekarza stwierdzil infekcje wirusowa od kataru najprawdopodobniej, bo katerek mial maly od soboty, wiec jednak sie nie uchronil biedaczek. Marudny i nie ma sil,teraz juz lepiej niz rano, spi. Kapijonka co z Tobą? Jola Jolanta zyjesz? Inka co to za marazm cie dopadl,do pionu prosze sie postawic :P jak tam pisalas kiedys ze tworzysz cos? Jak ci idzie ten proces?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :-) u nas nic nowego. Standard Gaba była 4 dni w przedszkolu i w sobotę zaczęła jej się jelitówka ( chyba ta co my wcześniej przerabialiśmy) do tego przeziębienie. Pola w pn złapała katar. Z Pn na wt usnęła po 3 nad ranem a o 6:30 musiałam wstać już. Dziś w nocy męczyła się mocno. "Szczekała" i miała świszczący oddech. Byłam u lekarza - zapalenie krtani. Także moich postów to już czytać nie musicie, bo wiadomo o czym będzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Żyjecie dziołchy, zasypało czy jak? ;) :) U nas od wczoraj śnieg, Alberto wczoraj był wreszcie pierwszy raz na sankach, ale czad :) --- misza, ja dokładnie miałam te wszystkie choroby co twoja Pola i Gaba, tylko że ja stara jestem :D, plus zapalenie spojówek ;), jeszcze z krtanią nie do końca dobrze. chyba od przedwojnia tak nie miałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej...u mnie nic nowego :) mały rozrabia, starszy pyskuje, mąż w koncu do pracy chodzi :) no i snieg był a juz dzisiaj nie ma wiec z sanek znowu nici :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazka, ty się masz z tymi chłopami, musisz sobie jeszcze córkę sprawić ;). a co Eryki nie pasi? ;) :) -- lolipop, u nas ostatnio też się świetnie Lovi 360 sprawdza, nawet go woli niż kubek z rurką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej U nas ciąg dalszy zarazy, Tymek goraczkuje, dzien byl spokoj a dzis znow. Mnie boli gardlo i polamana jestem. Wirus jakis przebrzydły jak nic. Takze nawet jakby byl snieg to o sankach moge tylko pomarzyc. Inka moj tez zapalal milosci do tego kubka od razu i teraz wszystko pije z niego hehe. A odkryl juz, ze jak wstrzasnie to cos tam wyleci? Moj niestety tak :P Jakie plany na weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazka Eryk wchodzi w dojrzewanie to ci sie dopiero zacznie. Miszka wspolczuje tych chorobsk, u nas to pierwsza choroba i juz mam dosc, nie wiem jak ty kobito dajesz rade. Jak nie sraczka to rzyganie, jak nie rzyganie to gile. Wesoło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lolipop - a sraczka, rzyganie i gile równocześnie? co Ty na to ? ;-) teraz tak mam, bo Gaba nie może wyjść z tej jelitówki - osłabiona już mocno i do tego jeszcze przeziębiona. Pola też zasmarkana do pasa i kaszle. Ja też już chora razem z chłopem. Cud, miód i orzeszki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski, Jejku ja tu u nas cicho, cos mało pisalyscie jak mnie nie było. W pl szybko czas minął, chociaż cieszę sie z tego bo było mało przyjemnie... Po przyjeździe chwile mi zajęło zanim sie ogarnelam i wdrazylam na nowo w życie w nl :) a jak juz sie udało to moja Majuśka zaczęła smarac i kaszlec, a dzisiaj doszła gorączka. Mało je, wczoraj tez nie chciała pic. Dzisiaj znowu zaczęła normalnie pic, no ale nie je... Podaje jej syrop wykrzusny i fajnie jej sie odrywa no ale nie wiem co dalej bedzie. Co radzicie? Jakie podajecie leki dla swoich jak kaszla? Oczywiście jak nic sie nie poprawi to pójdziemy do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuchy! :) jola, mi pediatra polecił syrop Hedelix/Prospan na kaszel to się stosuje do 16 i przed snem Sinelod, a na katar Fenistil w kroplach, tylko ja nic z tego nie używałam, bo nie było potrzeby wtedy, a jak ostatnio miał katar, to zapomniałam co on polecał ;), ale wszystko jest bez recepty, więc łagodne, no i pewnie nie wszystko można w Holandii dostać. --- lolipop, ano odkrył że jak się potrząśnie, to np.mleko jest na głowie, niestety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misza możemy podac sobie dloń, bo w weekend zaczela sie u nas jelitowa, najgorzej przeszedl mąż, ja w miare, Tymek najlzej, srutnąl tylko pare razy w sobotę. W pracy wzielam urlop i siedze w domu jeszcze do czwartku, mielismy jechac do Holandii w odwiedziny do przyjaciolki, ale w tej sytuacji odwołalismy wyjazd. Tymek mial zostac z tesciaami, ale po tej chorobie boje sie go zostawic. No coz takie cienie macierzynstwa ze nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem :( Jola moj kaszlu nie mial, ale charczy wiec robie mu inhalacje z Mucosolvanu rano i na wieczor sola fizjologiczna. Tylko musisz miec inhalator. No i mojemu tez sie pogorszyl apetyt, jak nie jadl to od razu wiedzialam ze ma goraczke, nawet nie musialam mierzyc. Co w Polsce poszlo nie tak?Jak tam Maja sie czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Eryk tak ogólnie marudzi i te jego "zaraz" :) w ogóle tez uczyc mu się odechciało. Hubi za to tylko "tata" i "tata" przykłada kalkulator do ucha i krzyczy "tata" i jak tel dzwoni to też "tata" az mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko dziewczęta zmroziło, to te wszystkie dziadostwa się wymrożą ;) :D --- lolipop, ja znam ten ból istnienia w kiblu ;). a to samolotem mieliście lecieć, że tylko na weekend? no tak też bym pewnie nie zostawiła dziecka w takiej sytuacji... --- wazka, taki wiek ;), podobno słowa tata jest łatwiej wymówić niż mama i tym się pocieszam :D. najlepsze akcja była w tamtym tygodniu, mężu też trochę chorował w domu, ja wyszłam do apteki, wracam, a Alberto mówi tata :D, to tak z przyzwyczajenia, jak słyszy jakiś stukot drzwi, to znaczy że wraca tata ;) a Eryk wiadomo trudny wiek się zaczyna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak byłam dzisiaj z małą u lekarza, bo rano miała ponad 38 stopni, ale na szczęście wszystko dobrze. Powiedziała ze na razie nic mam jej nie podawać, kaszel powinien do dwóch tygodni przejść a jak gorączka bedzie sie utrzymywać tydzień to mam wrócić to cos przepisze. Osluchala ją, pozagladala do buzi i uszu, powiedziała ze jest wporzadku i lepiej poczekać zeby organizm sam sie obronił. Szukałam tez jakiś syropow w sklepie(to co bez recepty to mozna kupić w takich sklepach typu Rossman) ale wszystko od 2 roku życia. Całe szczęście kupiłam sobie dwa syropki w pl i pytałam lekarki czy moge je podawać, popatrzyła na skład i pozwoliła :) wogóle dzisiaj popołudniu Majuska spała 3,5 godz i jak wstała to zjadła 1,5 miseczki rosołu i tak jakoś sie jej troszke polepszyło. Inka, no niestety nie mam gdzie kupić tego co napisałas :) ale mam z pl taki syropek ze tez do 16 sie podaje, bo to wykrzusny. Tylko na noc nic nie mam, zeby sie jej lepiej spalo. Wczoraj podalam jej ibum przeciwgorączkowy i szybko ja gorączka puściła. Twój Albertos dalej ma taki apetyt jak wcześniej? Jak radzi sobie z jedzeniem, sam je? Lolipop, a takie tam rodzinne niesnaski powychodzily. Najgorzej jak ktoś nie do końca powie o co mu chodzi a reszta wymyśla sobie do tego dziwne historie, taki brazylijski serial, a ja jak zwykle robiłam za mediatora. Wróciłam z pl zmęczona jak nie wim co, psychicznie oczywiście. Ale maż mnie pocieszyl, ze powinnam być szczęśliwa ze ja sama nie mam problemów i jedynie zajmuje sie innym, w sumie ma racje, tylko najgorsze jest jak ktoś sie uprze jak osioł i nic nie mozna przetłumaczyć. Mam nadzieje, ze to nie tylko moja rodzinka taka "dziwna" :) Wam juz troszke lepiej? Puściła juz was ta jelitowka? A gdzie mieliście być w nl? Bo gdzies blisko mnie to mogłabys wpaść na kawke :) Wazka, moja co prawda wiecej mówi mama, ale jak bierze książeczkę to idzie zeby tato jej poczytał, bo chyba lepiej wymyśla bajki niż ja i wtedy mi tez sie robi smutno, no albo jak idzie go zaczepiać zeby sie wygłupiać. Dziewczyny jaki inhalator polecacie? Chyba muszę kupić zeby mieć w razie potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Was i się cieszę, że nas omijają choroby na razie. Odpukać. Po jelitówce, którą mały i tak najłagodniej przeszedł jest spokój. Hubi też na sygnał telefonu, domofonu krzyczy "tata" ale do mnie mówi mama, więc po prostu tatę bardziej lubi :P Dzisiaj jest plan sanek ale zobaczymy czy chodniki posypią bo na razie jest istne lodowisko. Wczoraj prawie i bym już leżała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej hej u na lepiej, dochodzimy do zdrowia, ja lecze sie czosnkiem, bo gardlo mnie caly czas boli wiec w mieszkaniu panuje lekki smrodek. Tymek nie goraczkuje, ale jak spi to mu rzezi w nosie, dzis bylismy na 20 min spacerku na nogach, posypali u nas fest piachem wiec slizgawicy nie bylo. Jola to dobrze, ze skontrolowalas i w sumie nic powaznego nie wyszlo. Mam nadzieję, ze Mai szybko przejdzie kaszel. Co do rodziny, to w mojej raczej bez wiekszych jazd, ale za to w rodzinie meza to czesto sie zdarzaja jakies niesnaski typu tesciowa nie odzywala sie do swojej mamy przez 5 lat dopiero niedawno sie pogodzili. Takze głowa do góry nie tylko w twojej takie rzeczy sie zdarzaja. Troche przykre, że cos co ciebie bezposrednio nie dotyczy psuje ci takie wyjazdy, bo przeciez za czesto w Polsce nie jestes. Mielsimy jechac autem do Holandii od czwartku do poniedzialku. Loty sa z Wawy, a my wolimy samochodem dla nas wieksza przygoda :) Jola kolezanka mieszka w Arnhem. Co sie odwlecze to nie uciecze, moze na wiosne sie wybierzemy, takze na kawe wpadne ;). Inhalatora nie kupowalam, pozyczylam od siostry, firmy Flaem. Spelnia swoja funkcje, prosty w obsludze, gorzej Tymka przytrzymac zeby sie porzadnie inhalowal, wiec mama sie inhaluje, miesie sie inhaluja no i Tymek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×