matki Polki-karmcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nic dodać, nić ująć :) Powiem więcej: te, które atakują inne z powodu odmiennego sposobu karmienia, wychowania itp leczą jakies kompleksy :) Kobieta zadowolona z siebie i ze swego życia ma w d..ie sposób karmienia obcych dzieci i ma taki sam stosunek, czy inne kobiety uważają ją za leniwą/niedopuczoną/wygodną/prostą. Ma także gdzieś to, co inni ludzie sądzą na temat przyjetych przez nią metod zywieniowo-wychowawczych :) Taka prawda, głupie, kłotliwe i agresywne krowy :)

Ja nie karmiłam upiekło mi się. Córka nie chciała mojej piersi. Obolałym cyckom się upiekło I tak zostałyśmy przyjaciółkami! Tyle ile siary było to laktatorem ściągnełam i podałam a potem laktator sie rozleciał bo ręczny był. I tak musiałam podawać jej nutramigen bo po wszystkim miała kolki Wszystkim wyszło to na zdrowie i mi i jej. Karmienie to nie tylko cyc i pierwsze miesiące życia Dziecku do 3 roku życia budujesz odporność a lekarze zalecają różńe probiotyki podawac i inne świństwa które suplementują dietę-to dopiero jest zbrodnia przeciwko zdrowiu tak młodych organizmów,a nie tam cyc czy nie cyc! Cyc to przy tym małe piwko!

Ile matek podaje już dwulatkom witaminki trany i inne badziewia! A to wszystko masz w żywności od której się odchodzi. Piepszy sie tylko na szeroka skalę i głosi propagandę która posłuży ale z pewnością nie zdrowiu naszych dzieci!

Ja już od dawna mam taka zasadę że jak się mówi o czymś że powinno sie to robić to z ulgą dziekuję bogu że nie przyszło mi do głowy żeby to zrobić!)))

Albo szczepionki! Po kiego szczepić noworodki???? Z większością tych szczepień możnaby było z powodzeniem poczekać,ale nie no bo wyszłoby to na zdrowie naszym dzieciom a przeciez nie o to tutaj chodzi!

wstalam dzis po 11 godzinach. dziecko karmil w nocy mąz z butelki. jestesmy oboje wyspani. pewnie niedlugo zaczną sie zeby wówczas nie bedziemy tacy szczesliwi

a ja karmie piersia: ostatnie karmienie koncze o 21, pierwsze jest o 6:30, razem 9,5 h bez wstawania w nocy.

dziunia świetnie. dla mnie wstawanie nocne bylo takim koszmarem, ze mialam helikopter w glowie, sama sie budze kolo 5 i juz dosypiam co 40minut pobudka

hehe, nie wiedzialam, ze tylko matki polki "moga" karmic piersią :) Ja karmiłam rok i nie czuje się matką polką. Przecież to totalnie indywidualna sprawa jak kto karmi. Mnie osobiscie smieszą argumenty w stylu "bo mi piersi obwisna", "bo nie chce mi się w nocy wstawać", czy moj ulubiony "bo piersi są dla męza" :):):) Ale jak na razie nie ma obowiazku karmienia piersią, wiec nie rozumiem w czym problem.

z ludzką głupota mieczka!

hm.. ja karmię i nie narzekam. Lubię karmić moje dziecko. Mimo to - z pewnym trudem, ale jednak ;) - mieści mi się w głowie, ze ktoś może nie lubić. Niech każdy robi tak jak mu pasuje, ale na litość boską niech nie urządza nagonek na tych co robią inaczej!

mireczka przepraszam. ja do piątku(jestem leniwą krową autorką tematu) tez krytykowalam sąsiadke, po tym tekscie przestalam. nie bede oceniac, niech sobie siedzi maly kajtek w domu skoro rodzice nie puszczaja go od 1 listopada na dwór. nie moj biznes. nie moja sprawa. mam dosc wychowywania dzieci wg "jej swiątobliwości dwóch cycków"pouczania i wtykania. jakies 2 lata temu kolezanka mnie pouczala(mowilam ze planuje ciaze) oddzielne pokoje/wspolne pokoje/socjalizacja w przedszkolu wydawalo sie ze zjadla wszystkie rozumy, licencjat z dziennikarstwa to nie jest koniec swiata...

jakis niespojny ten post wyzej. ze o co chodzi??

że każdy chowa dzieci po swojemu a wielkim problemem zakompleksionych Polaków jest brak tolerancji:(

ano dokładnie. Ja wszelkie pouczania traktuję z ironicznym uśmiechem- bo szczerze smieszy mnie ocenianie przez pryzmat karmienia/niekarmienia piersią, spania/niespania z rodzicami i inne bzdety :) Tak szczerze nie rozumiem kobiet-matek, które tak sie przejmują tym, co inni mówią. Kurde, przecież żadna z nas nie chce źle dla dziecka. A tak na marginesie to rozwalił mnie kiedys tekst mojej bratowej (wielkiej zwolenniczki butli) do mojego męża- "Ciebie to nie obrzydza jak Mirka karmi piersią??". Mąż wybuchnał śmiechem i rzucił jej "nie, wiesz ja nawet lubię sam się czasem przystawić do jej piersi". Obrzydliwe, wiem ale od tej pory bratowa już nie mędrkuje na temat obwisniętych piersi czy rozpadu pozycia przez karmienie piersią :):)

eh:(

ale jaki brak tolerancji? jesli ktos zaklada jakis temat, to chyba nie liczy na to, ze wszyscy mu beda przytakiwac?? na tym dyskusja polega, a wy chcecie kolko wzajemnej adoracji.

dziunia akurat na kafeterii nie spotkalo mnie z tego powodu nic przykrego,raczej w moim miasteczku

up