Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CRolina

Jestem żałosna. Zostawił mnie po 7,5 latach związku.

Polecane posty

Gość CRolina
No oni jej niby nie akceptują. Ona ma jakąś wątpliwą przeszłość, słyszałam różne plotki. Ale to jego sprawa, on na pewno też je słyszał, jest mądrym facetem, wierzę że wie w co sie pakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalal
moim zdanie dramatyzujesz, nie pierwsza i nie ostatnia. Za wcześnie się poznaliście, za długo ze sobą byliście, i takie zwiazki często się kończą. lepiej teraz niż po ślubie jak by były dzieci itp I tak jak pisałam, nie pierwsza, nie ostatnia. Też rozstałam się z facetem po kilku latach, i jakoś żyje. Kochałam go bardzo, zawsze coś będę do niego czuc, ale nie chce zmarnowac sobie życia, bo ma sie je tylko jedno, więc zostaje Ci zapomniec i zacząc korzystac z życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
a powiedz z jakiego regionu polski jesteś? jesli mozesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odezwij się jeśli chcesz
Jak chcesz to napisz do mnie na gg (45552460), jeśli oczywiście chcesz i posiadasz jeszcze ten komunikator :) . Pogadamy sobie tak od serca (jestem kobietą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CRolina
Centrum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
zawsze znajda sie takie kobiety,ktore nie zwazaja na to ze facet kogos ma i maja w nosie ludzkie uczucia,spodoba im sie facet i nic nie jest wazne,mzsle ze nawet jakbzs bzla zona to tej baby by to nie powstrzymalo zeby wsadzic nos w wasz zwiazek,liczy sie tylko to czego ona potrzebuje,a potrzebowala jego i po trupach sobie go wziela,strasznie ci wspolczuje ale ich zwiazek moze okazac sie nietrwaly i predzej czy pozniej moga sie rozejsc ale to dla ciebie zadne pocieszenie mam nadzieje ze kiedzs beda cierpiec tak jak tz teraz a jeszcze ta praca,musialas odejsc,poszukac nowej,ten twoj facet to niezlz gnojek,wiedzial ze jestes sama nikogo nie masz,musisz przez niego zmienic prace,dalabzm mu w pysk bez skrupulow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niba
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka44
sory za pisownie ale cos mi klawisze dziwnie dzalaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anki
Chyba dawno nic twardego w ustach nie miałaś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
CArolina, ja jestem w Łodzi, chetnie spotkala bym sie na piwko i obgadala te łajzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infinities
Zwyczajnie mu się znudziłaś i spowszedniałaś. Miał Cię praktycznie 24/24 to co się dziwisz. Przez prawie 8 lat nie mieć własnego życia? Pewnie facet dusił się w tym związku.Teraz odżył. Cieszy się życiem. A Ty wstań, otrzep się i idź dalej. Naucz się żyć własnym życiem i będzie dobrze. I nie rozpaczaj, bo to nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
bo przez moja ex łazje kłamliwą tez nie mam znajomych za wielu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CRolina
Heh, też łódź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
no widzisz jaki zbieg okoliczości :) ja tu dr. robie. mozemy sie spotkac kiedys na piwko jesli masz ochote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CRolina
chętnie... podasz jakiś mail?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariusz
życie różnie się układa, z czego ten doktorat? :) Jestem pod wrażeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
zawsze sie przyda w zyciu : ignorantia iuris nocet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
podam taki ktory nie bedzie mnie na forum identyfikowal, a potem podam Ci inny namiar na mnie (tel , gg etc.) traceron@interia.pl napisz do mnie ja odpiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
Ariusz mysle ze dzieki tej maksymie wiesz jaka dziedzina :) Daj znac CRolina jak napiszesz na maila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariusz
Hmmm :) Warto też pamiętać- a propos tego tematu- że volenti non fit iniuria ;) Tym bardziej jestem pod wrażeniem zapału :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
Ariusz... co do twej maksymy... gdyby człowiek wiedział ze się potknie, zerkał by na co stąpa.. Tu wola i chęć mają marne szanse..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CRolina
Napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
Odpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariusz
życie różnie się układa, przecież dobrowolnie związałaś się z "kłamliwą łajzą" narażając się na rozczarowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie różnie się układa
Oczywiscie ze nikt mnie nie przymuszał, ale nie wiedziałam o tym w momencie wiązania się , w momencie zakochania. Gdybym wiedziała, kopnęła bym go w tyłek a tak? zakochalam sie, zaangazowałam i co? tylko stracony czas- 4 lata, za to jakie doswiadczenie. Ksiazke napisze ku przestrodze młodych dziewczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariusz
życie różnie się układa, nie przesadzaj :) Ty też jesteś młoda i wzbogacona o doświadczenie życiowe masz jeszcze dużo czasu na ułożenie sobie życia w sposób, jaki uznasz za najlepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjgnjbvgcfzddcxfc
ja juz dswiadczona zyciem i doswiadczeniem wiem ze trzeba zyc dla siebie, tak by tobie bylo dobrze, rozwijac sie, byc szczesliwym z tym co sie posiada, a szczescie trzeba generowac z siebie, ze swojego wnetrza. robi w zyciu to co sie lubi laczac to z obowiazkami ktore robic trzeba. sama praca i facetem zyc sie nie da. facet powinien byc tylko dodatkiem. dzis jest, jutro go nie ma, tego sie nie wie, a zyjac dla siebie strata tak bardzo nie boli. zawsze bedzie chwilowa pustka, cos sie zmieni, ale nie zostaje sie z niczym, ma sie nadal swoje zycie. i tego ci zycie, zbudowanie swojego nowego zycia, niezaleznego od tego czy bedziesz sama czy z kims. osoba bez swojego zycia staje sie nudna dla drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup....
Ariusz, jestes sam, bo boisz sie ponownie zaangazowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariusz
upupupup.... Nie boje się, po prostu nie chcę i nie szukam takich znajomości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdggdgdgdsdfsa
Ja dałam drugą szansę. Nie było co prawda zdrady, ale inne straszne rzeczy... Ale wybaczyłam, dałam drugą szansę. Bo była skrucha, bo było staranie się, bo były przeprosiny, obietnice, były zapewnienia, że warto o mnie walczyć itp. Imponowało mi to. A dziś... Dziś usłyszałam, że on chce, żeby było normalnie. Że nie chce już się starać, że nie chce walczyć, że on chce, żebyśmy po prostu ze sobą byli. Nie warto dawać drugiej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×