Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ktoś załamany

Ciekawa historia o smutnym zakończeniu(chyba)

Polecane posty

Gość tocomabyc1243
"tak mi się zdaje"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam wcale
zerknęłam na kilka wpisów i myślę, że facet nie masz jaj. Dziewczyna cię zostawiła a ty chcesz się przed nią płaszczyć i poniżać błagając by wróciła? Śmiech na sali, zero męskości w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tocomabyc1243
to wszystko to domniemania autora... pytanie tylko czy on chce się dowiedzieć prawdy i czy w razie zdrady chce i potrafi jej wybaczyć, jeśli ona oczywiście też by wyraziła chęć powrotu. Jedno jest pewne, że go okłamała - ale miłość wiele wybacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia.24
wiesz co, walczyć mógłbyś gdybyś to Ty ją zostawił, a potem zmienił zdanie. Ale nie gdy to ona Cie tak walnęła w rogi, okłamała, zostawiła, chciała przerwy. Słowem - rzuciła Cię! Wtedy nie ma o co walczyć bo ONA CIE NIE CHCE!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abh
Stary, po pierwsze: Jeśli w związku szwankuje seks to jest coś poważnie zjebanego. Niestety jakbyśmy bardzo chcieli to na samym romantyzmie się nie poleci. Seks to podstawa. Oczywiście nie można budować związku na samej podstawie, ale bez podstawy tez niczego nie zbudujesz. Nie wiem z jakich powodów Twoja była miała z tym problem, może były to jakieś bloki psychiczne, problemy fizyczne, a może pisząc brutalnie przestałeś ją kręcić. W każdym razie zaniechanie kwestii seksualnej i podejście "jakoś to się w końcu ułoży" jest bardzo niedobre. To jakbyś zostawił bolącego zęba z nadzieją, że "jakoś się ułoży". Pewnie się by ułożyło, tylko, tak, że w końcu ząb Ci wyleci - tak jak skończył się związek w Twoim przypadku. Kolejna sprawa. Z kobietami niestety tak jest w większości, że one nie lubią dobrych facetów. Co by nie mówiły, jak bardzo by nie narzekały, tak jest. Z tego co napisałeś istnieje możliwość, że po prostu zaglaskałeś ją swoją opiekuńczością i mogła się znudzić. Jak będziesz głaskał kotka to on najpierw będzie się łasił, ale po jakimś czasie albo ucieknie, albo nawet cię podrapie. Tak samo jest z kobietami. Szczerze mówiąc nie widzę, żebyś jeszcze miał szanse na odkręcenie tej sprawy, chociaż życie potrafi zaskakiwać i mogę się mylić. Jednak jeśli zdecydowałbyś się na walkę, to musisz zmienić styl. Odrzucić "co się stało?" i "jak mogłaś mi to zrobić?" i nie płakać ja pierdolę. Jestem facetem, czy ciotą??? Jedyne co ci pozostaje, to zjebać ją jak psa. Myślisz pewnie, że spalisz tak wszystkie mosty, ale mosty sa już najprawdopodobniej spalone. Ostra zjebka jest ostatnią szansą, że do laski coś dotrze. A na przyszłość, patrz też na siebie w związku. Nie dopasowywuj się tak ekstremalnie do laski. Możesz być królewiczem, ale związek to nie tylko dawanie, ale też BRANIE. Zapomniałeś o tym i masz efekt. Związek oprócz romantyzmu to też WYMIANA. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filoeeta
Moim zdaniem o ile jest wciąż pociąg fizyczny, to "nadopiekuńczość" jest wskazana. Przynajmniej po sobie widzę. Miałam dwóch facetów super opiekunczych, ciągle przytulali, nadskakiwali, głaskali, mówili o uczuciach. Ale jeden nie podobał mi się z wyglądu, nie pociągał mnie. Mimo że w nim byłam, dziwne co? I ta jego czułość mnie jakoś zniechęcała. Ale drugi bardzo mi się podoba, pociąga mnie. I on jest moim facetem, a niedługo zostanie mężem. Nie pisz więc - osobo wyżej - że kobiety nie lubię gdy facet jest dobry. Lubią. Ale tylko, gdy ten facet je fizycznie pociąga. Bo chociażbyśmy na rzęsach stawali, pociąg fizyczny jest najważniejszy. I jest to język uniwersalny, dlatego poleciała na jakiegoś obcokrajowca. Jak go nie ma (pociągu fizycznego), to nawet najbogatsze wnętrze nie ma znaczenia. za to facetowi, którego się pożąda, można wybaczyć naprawdę wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filoeeta
* z nim byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abh
@filoeeta A pociąg fizyczny bierze się z czego? Oprócz fizyczności składa się na nią też charakter. Nie twierdzę, że facet ma być brutalnym chamem (chociaż istnieje nie taka mała grupa kobiet, które to kręci) ale musi też umieć walnąć pięścią w stół. Jeśli będzie ciągle się dopasowywał (tak jak zrobił to autor pierwszego posta) to na 99% skończy się to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z filoeetą
jesne że jesli facet kobiety nie pociąga to na nic jego starania i romantyzm. Obawiam się nawet że skutek będzie odwrotny do zamierzonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filoeeta
"A pociąg fizyczny bierze się z czego? Oprócz fizyczności składa się na nią też charakter. " Nie zgadzam się do końca. Można pożądać faceta z którym nie zamieni się nawet słowa, nie trzeba poznawać jego osobowości, by pragnąć seksu z nim. Czysta biologia. Masz natomiast rację z tym, że w niektórych kwestiach facet ma być facetem a nie pipką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abh
@filoeeta Oczywiście, istnieje możliwość, że taki facet, z którym nie zamieni się słowa będzie pociągający, ale: po jakimś czasie jak będzie ciągle milutko to może nagle PRZESTAĆ być pociągający, a po drugie (chociaż to już pewnie dla niektórych jakiś szamanizm) kolesie, którzy nie są tzw. "dobrymi" często wygladają inaczej, mają ostrzejsze ruchy, sposób patrzenia mimikę itd. i to się rzuca w oczy od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil1979jgora
ok. 90% kobiet woli chamów, a tylko ok. 10% dżentelmenów tak że nie przejmuj się, idź do lekarza po psychotropy, próbuj dalej, za 10 razem powinno Ci się udać jak mi. Po prostu to są tysiąclecia ewolucji, przez tysiące lat cham dawał kobiecie większe szanse na przeżycie niż dżentelmen. To się zmieniło dopiero od ok. 20 lat, dziś bywa że cham na budowie zarabia 10 razy mniej niż romantyczny informatyk, ale mózg kobiecy nie zdążył się jeszce dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aleście się rozpisali - bla bla bal fakty są proste - dziewczyna chciała zakończenia związku i to już dawno, wszystko było ciekawsze od jej chłopaka, tak bywa i nie jej czy jego w tym wina w końcu się zebrała powiedział "pa", jak z Angolem nie wyjdzie, to może na chwile wróci się pocieszyc, ale potem dalej, ponieważ Angol nie jest przyczyna rozpadu związku, czy wygaśnięcia uczucia, ale jego skutkiem czas się pozbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×