Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pan mlody i garnitur

Ile wydaliście na strój pana młodego?

Polecane posty

Gość pan mlody i garnitur

Garnitur - kupowaliście w jakimś salonie, a może sprawdził się jakiś tańszy? My robiąc rudę po galerii ( Bytom, Vistula) spotkaliśmy garnitury za 1200-2500 zł. Są też sklepy mniej znane z garniturami bez żadnej znanej marki gdzie można kupić garnitury za 400-800 zł. Dodatki orientowaliśmy się w Vistuli koszula na spinki 200 zł. Wszędzie tak drogo czy można coś znaleźć tańszego? Ile Wy wydaliście na garnitur ślubny i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Niestety, w przypadku męskich strojów "oficjalnych" nie należy iść na łatwiznę... i taniochę ;) Bo strój taki bazuje na dwóch podstawach: - TKANINA - krój a DOBREJ JAKOŚCI tkanina niestety kosztuje... Garnitur za cenę wyjsciową 400 zł na 99% będzie uszyty z tkaniny z dużym udziałem sztucznizny, a tego typu materiały nie dość, ze kiepsko sie układają (i najlepszy krój niewiele pomoże) to w sztucznym świetle (i na zdjęciach!! pamiątka po wsze czasy) nabieraja paskudnego, plastikowego połysku... Garnitur powinien być uszyty z wełny wysokostrętnej 100%, koszula ze 10% bawełny (np. tzw. egipskiej, ale to już nie jest wymóg niezbędny), krawat powienien być jedwabny. Jak zatem zaoszczędzić??? - poszukać w okolicy OUTLETU dobrej firmy (Bytom, Próchnik, Intermoda, Vistula) - poprosić o klasyczny, najlepiej dwuczęścciowy fason garnituru (tańszy niż z kamizelką!!), bez ozdóbek, przeszyć na kołnierzu etc. fiubździów antracytowy lub ciemnogranatowy, z gładkiej tkaniny bez prążków takie fasony są modne latami!!! - za koszulą poszperać albo też w outlecie albo w necie - krawat - jak wyżej - antymęską galanterię "ślubną" szyta z obrusika plamoodpornego odrzucamy z załozenia - po co nam kamizelki z poliestru i krawatki na sznurku??? zaprzeczenie elegancji, a kosztuje sporo... - spinki mogą być z matowionej stali - tańsze od srebrnych, a dyskretne i nienachalne - butów szukamy na wyprzedazach - jak najprostsze, sznurowane czarne półbuty a'la oxfordy, z minimalna ilością przeszyć I da się naprawdę sporo zaoszczędzić!!! Warto też pogrzebać po allegro - często garnitury (a bywa, że i "zapasowe" koszule) są sprzedawane przez właścicieli po jednym uzyciu, właśnie poślubnie; poprawki u krawca, pralnia, i mamy strój jak z igły, a za ułamek ceny wyjsciowej. Generalna zasada, i rada: - omijamy "firmy krzak" i garnitury za cenę podstawową/wyjsciową do 700 zł - omijamy męskie salony "ślubne" i sam przymiotnik "ślubny" w sklepach - bo od razu zaczną nam wciskać lśniące marynareczki i kamizelki z obrusa, że takie "ślubne" i "modne" i każdy Pan Młody bez nich nie wygląda jak narzeczony - szukamy po outletach firmowych, i na serwisach aukcyjnych - patrzymy na stylizacje biznesowe, nie slubne - i jestesmy CIERPLIWI powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem styllistką
Oczywiście pisałam wcześniej o bawełnie 100%, jedno zero gdzieś ucieklo ;) Co do koszul, warto pogrzebać po promocjach Wólczanki, Próchnika, Wilvorsta, Kastora (ekskluzywna linia Eletto) - czasem i na ich stronach internetowych da sie upolować cenowe okazje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
nie rozumiem tego pytania,jak to ile wydaliśmy na garnitur dla pana młodego?Pan młody wydaje na garnitur tyle ile chce ze swojej kasy,przecież ja nie będę płacić za garnitur mojego narzeczonego i nie będę mu szukać garnituru ,on mi sukni nie szuka i za moją suknię tez nie płaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
sxuknię slubną tez kupicie razem,najlepiej najgorszą i najtańszą bo więcej jej nie użujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan mlody i garnitur
u nas nie ma kasa jego, kasa nasza. Kasa jest wspolna i zarowno na garniturze jak i sukni chcemy oszczedzic. I tak kupujemy wszystko za porozumieniem. nie stylistko dziekuje za obszerna odpowiedź:) bardzo pomocna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popychaczka
wspólna kasa przed ślubem ,dobre sobie,wspólne kupowanie sukni i garnituru,to po cholerę wam slub jak bez ślubu macie wszystko wspólne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśmy kupili garnitur z firmy bytom 1200zł (przecena:P) koszulę białą właśnie z bawełny egipskiej 300zł buty skórzane 200zł biały krawat 40zł?:) jesli garnitur nie ma być na raz to radzę w niego zainwestować w poliestrze facet będzie pocił się jak szczur, dlatego ważne jest te 100% wełny.....koszula jak kupisz zwykłą to i tak będzie musiał przebrać po północy a koszt jednej normalnej koszuli to ok 100zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oszczędzić możesz na sukience-w końcu założysz ją tylko raz my tez mieliśmy wspólna kasę przed ślubem, bo razem odkładaliśmy na wesele. Ja wybierałam garnitur i koszulę, natomiast Mój nie widziałam mojej sukienki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka to różnica czy Pan młody idzie w gangu za 2000 czy za 200?? Oznacza to bardziej szczęśliwe pożycie?? Oczywiście że nie. No chyba że ktoś jest snobem i chodzi po swoim weselu z metką przypiętą do klapy marynarki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja polecam konopiska
pod tarnowskimi górami kupiliśmy tam garnitur na 2 dzien buty krawat duży wybór nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie maco się wygłupiać
mój narzeczony zapłacił za garnitur, koszule i krawat...uwaga uwaga- 270zł!!! tak, dokładnie tyle. a buty kupił w hm w tamtym roku na wyprzedaży i zapłacił 70 zł. jest kucharzem, więc na co dzień nie chodzi ubrany na galowo i stwierdziliśmy oboje że nie bedziemy na 1 raz wydawać 1000 czy 2000 tyś zł bo to głupota. tyle kasy za strój na jakieś 12 godzina? rozumiem jeśli ktoś ma prace biurową i faktycznie ten garniak będzie w użyciu- wiadomo ze warto kupić lepszy bo na raz, ale w takim przypadku? moim zdaniem głupota.a garnitur na nim świetnie leży i wygląda elegancko:) jak się poszuka to można kupić tani a dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Garnitur musi być w 100% z wełny. Uwaga, niektóre firmy potrafią oszukiwać ze składem (np. kiedyś Intermoda). Nie znajdzie się garnituru 100% wełnianego po 270. Rekordowo kiedyś widziałem po 450 na przecenach. Z polskich firm najlepsza jest Albione, garnitury po 1300 zł w outletach. Bytom i Vistula od stycznia będą miały duże przeceny (ponownie w lipcu). Można dostać przyzwoity garnitur po kilkaset złotych (700 traktowałby jako okazję). Vistula ma w tym roku metroseksualną kolekcję, która wygląda jak garnitury sportowe, wąskie klapy, mocno zwężane nogawki, spodnie na biodrach. Wszystko to nie wygląda jak porządny ślubny garnitur, dlatego celowałbym w Bytom. Spodnie mają mieć normalne nogawki i być wysoko, a klapy ładne, szerokie. Koszulę po 100zł ze 100% bawełny można kupić na przecenach. Do 100zł da się dostać krawat jedwabny. Polecam zwrócić uwagę na to, żeby krawat miał wzór ślubny (a nie na przykład biurowy). Co to jest wzór ślubny? Zazwyczaj od razu widać, jest bardzo odświętny i ma biało-srebrzysto elementy i mamy wrażenie, że nie chcielibyśmy takiego założyć do pracy. Spinki da się dostać za około 100 przyzwoite. Albo za kilka złotych spinki-węzełki jak ktoś nie lubi biżuterii. Najgorzej jest z butami. Praktycznie nie można takich dostać w Polsce. Są zazwyczaj: z kiepskiej jakości skóry, cienkiej skóry, słabej podeszwy, ale najgorsze jest to, że nie mają właściwego kroju. Wyjątkowo denerwujące jest robienie butów, których czuby są zadarte do góry. Najlepszy model butów (czarne) na ślub to oxfordy (jednolite ze szwami). Mogą być ewentualnie derby (nakładana przyszwa ze sznurówkami). Buty niestety trzeba kupić za granicą, a więc w trakcie wycieczki do Niemiec, albo przez Internet. Tak wyglądają klasyczne oxfordy z dobrej skóry (to jest chyba obecnie najniższa cena, z jaką się spotkałem) http://www.bexley.com/Bexley/shoe-MMCFSPRD-EN.htm?cdPrd=MadisonClassic&tarification=FINSERIE&coloris=noir_graine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
nie rozumiem dlaczego garnitur ma byc "zdobyty" tanim kosztm. Ciekawe czy chcialybyscie suknie za 400 zl. garnitur porządny taki juz za 1,500 zl to juz widac klas. naprawd, wam sie dziewczyny moze wydaje ze garnitur to garnitur, ale porzadny garnitur robi wrazenie-i nie chodzi o jakies wydziwianie tylko ładny elgancki garnitur pieknie sie prezentuje itd...w dodatku taki garnitur malzonek ubierze jeszcze potem nie raz, wiec mysle ze wydac te nawet 2 tys to nic-gorzej z suknia bo za te pare tysiecy jednorazowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Garnitur z dobrej wełny, jeśli będzie zakładany tylko kilka razy w roku, powinien wystarczyć na kilkadziesiąt lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do popychaczki
a jak się rozliczacie z wesela? ty płacisz za swoich gości, a on za swoich? I pewnie z seksem czekają do ślubu, bo przecież po ślubie jest inaczej łahahahaha A co do tematu to nieistotne ile kosztuje, ważne żeby jakość była dobra i nie wyglądał (był) jak z bazaru. Najlepiej uszyć, bo gotowy garnitur zawsze na każdym będzie wyglądał inaczej mimo takiego samego rozmiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnitury też sporo kosztują
Garnitur 1800 zł Koszula prawie 200 zł Spinki 170 zł buty 150 zł skarpetki 40 zł krawat gratis do garnituru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż miał super garniak taki mniej wiecej z tego sklepu http://www.moss.co.uk/catalogue/964098428.html za muszke, garnitur ( bez kamizelki) , koszule i pasek zaplacilam 130 funtow. czyli ok 650 zl !!!! spinki do mankietow w kolorze zlotym kupilam na ebay za 3 funty. Wyglądał bosko. I chyba bardziej oplacalo by sie wam przyleciec do UK po takie zakupy niz placic tysiące w Polsce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko że znajomi wydli ok 10 razy wiecej na swoje ubrania na slub niz ja z mężem. I wcale nie wyglądali lepiej to raz, dwa że ubrania wcale nie sprawdzily się jako lepsze ( cos tam się psuło w trakcie wesela). Nigdy nie patrzcie na nikogo. Taniej nie zawsze znaczy gorzej. Warto na promocji cos ustrzelic:) I po prostu szukac szukac i jeszcze raz szukac. Nie ma sensu przepłacać bo i tak wiekszosc rzeczy jest szyta w Azji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż kupił garnitur firmy BYTOM. Pojechał z moim ojcem do Bytomia i tam oni mają outlet i znalazł taki z poprzedniego sezonu, przeceniony i oboje sobie kupili tam po garniturze, koszulę, a tą taką ozdobną marynarkę to na targu kupił...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam że mąż czuł się świetnie w garniturze marki MOSS, i mimo ze na zlotowki był tani to dobry jakościowo. Powiedzial ze musial by byc debilem zeby kupić sobie garnitur po ktorym zostana mu tylko spodnie ktore jeszcz bedzie mogl kiedys zalozyc, za pare tysięcy. Może to tez jest inaczej jak bogaci rodzice daja pieniazki na ubranie i dają tyle ile sobie mlodzi zawolają. Wtedy sie tak pieniedzy nie szanuje i jest sie ekspertem od garniturow. no ale wiadomo dla kazdego co innego. Tylko w Polsce są takie chore ceny sukien i garniakow, a potem mlodzi wielki szpan za ile to oni sukni nie mieli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Pani Masakro, polskie firmy robią dobre garnitury. Szału nie ma, ale stosunek cena/jakość jest na wyprzedażach bardzo dobra. Albione po 1300, Vistula i Bytom po 700 to naprawdę dobre okazje. Ten Moss to niestety słaba jakość, poliester plus trochę wiskozy. Dobry garnitur da się od razu poznać po dobrej wełnie. Ładnie wygląda i starczy na dziesiątki lat przy odpowiednim użytkowaniu (i utrzymaniu dobrej wagi). Najlepszy stosunek cena/jakość oferuje firma suitsupply.com. Garnitury są szyte (w chinach) z wysokiej jakości materiałów włoskich. Takich materiałów, których metr kosztuje od 250 zł w górę. Na garnitur potrzeba trzy metry. Dalej zabawcie się w matematykę i widzicie, że dobry garnitur nie może być tani. Vistula i Bytom robią z gorszej wełny (np. polskiej), ale robią z WEŁNY. To jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Porównajmy sobie na przykład do MOSSa następujący smoking suitsupply http://www.suitsupply.com/suit-black-plain-tuxedo-p1109a/P1109a,en,pd.html Nawet na zdjęciu widać piękną wełnę Vitale Barberis, podczas gdy Moss bije poliestrem. Nie mówiąc o szerokich pięknych zamkniętych klapach z prawdziwego jedwabiu. Przebija to zdecydowanie świecący poliester Mossa. Pamiętajmy, że smoking jest nie na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim napiszecie, że coś jest dobre jakościowo zobaczcie na metkę garnituru... dobry jakościowo powinien mieć przynajmniej 80% wełny a najlepsze są 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanapkazmasłem
na cały strój- buty, garnitur,koszulę, muszkę, skarpetki, spinki - zmieściliśm się w 1000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieduzo:)
mnie metki z ceną nie obchodzą, jak i metki ze składem. Garnitur chcielismy kupić taki , w którym będzie dobrze wyglądał. Nie wazna firma, cena. Nie w głowie nam inwestycja na lata, bo on w ogóle w nich nie chodzi. I przymierzał różne. Zaczelismy wlasnie jak Ty autorko od Bytom i Vistuli, przymierzyl, ale nie kupil. Byly jakos po 1300-1500 zl. Zadnych przecen nie bylo. Oferty sa na stronie vistuli ale online, a my w ciemno balismy sie kupic chociaz wtedy mozna by wychaczyc taki za 600 zl. Ale bez przymierzania to ryzyko. Mielismy obraz jak wyglada w drozszych, a potem udalismy sie na hale targowa i tam przymierzal. Na oko wygladal tak samo. Nie bylo zadnej roznicy. Wiec po co przeplacac? kupilismy za dokladnie 499 zl i jestesmy zadowoleni. Kazdy pochwalil nasz wybor, na zdjeciach rowniez swietnie wyszedl, nie swiecil sie, nic z tych rzeczy. I nie upocil, ani nic nie popekalo. obskoczyl w tym jeszcze wesele brata i zawsil garnitur pewnie na dlugie lata w szafie. Nie widzielismy sensu wydawac nie wiadomo ile, bo co mnie obchodzi czy ze 100% welny czy poliestru jak wyglada ok? naprawde ok. jak sie da to sie oszczedza ja na sukni tez oszczedzilam i kupilam za 800 zl uzywana tez nikt nie poznal, ze z drugiej reki, kazdemu sie podobalismy my i nasze stroje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnitur bardzo ładny, mnie się podoba :) Jeden chłopak u mnie w pracy kupuje sobie tam garnitury i bardzo je chwali, no i świetnie wygląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr Młody
Garnitur jak to garnitur. Zawsze będzie wyglądał odświętnie i lepiej niż sweter, golf, dżinsy, czy inny casual. Jak jednak już wejdziemy w świat garniturów, to między nimi są ogromne różnice. Nie można ufać w 100% zasadom, ale w 90% przypadków garnitury z ZARy to słaba jakość, zarówno dla oka jak i ciała. Każdy kto trochę odróżnia od siebie garnitury na pierwszy rzut oka od razu odróżni ZARE od Bytomia. Co więcej, prawie każdy kto nie przywiązuje wagi do garniturów odróżni okiem Bytom od ZARY. Bo jakość wełny nad poliestrem widzi nawet oko amatora. Nawet taki amator, który się będzie zarzekał, że nie widzi różnicy między garniturami. Garnitur ZARY ze zdjęcia to zły pomysł. To są sportowe klapy i sportowy krój. Spodnie mają za niskie zawieszenie. Biodrówki są dobre dla sportowców, a nie eleganckiego stroju na ślub. Materiał też pewnie pozostawia do życzenia. Poza tym warto pamiętać, że wizyta w Vistuli, czy Bytomiu to nic. Trzeba jeszcze wybrać dobry model, bo materiał to nie wszystko. Po pierwsze, krój musi być właściwy. A i w tych sklepach nie brakuje sportowych garniturów dobrych na klubową imprezę, nie ślub. Do tego trzeba zwrócić uwagę na to, żeby dobrze leżał. No i do tego jeszcze jedna rzecz, z której nie zdają sobie sprawy Panowie. Praktycznie każdą marynarkę z wieszaka trzeba zanieść do poprawek do krawca. Może co 10 sprzedana marynarka (sprzedana we właściwym rozmiarze) nie wymaga poprawek. Zawsze jest trochę materiału do zebrania, albo rękawy do skrócenia. Kto nie wierzy, niech obejrzy plecy Pana, kiedy ma na sobie marynarkę. Zazwyczaj znajdą się fałdki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×