Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ruda Czapka

Mam już powyżej uszu jego i tego jego uwag co do moich obiadów

Polecane posty

Gość Nicolka....
Bo sie wstydzi. Bo jej matka tam siedzi. Sama pisala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
AUTORKO nie tlumacz sie z tego co gotujesz, robisz takie dania jakie mozesz a twoj maz/partner je albo i nie = jest glodny albo sam sobie cos gotuje i tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to już
no wstydzi sie zrobić ale zjesc juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
haha a co to małe dziecko jest czy dorosły facet :D może w pracy też sie wstydzi to pracowac nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to niech sie przestanie wstydzic! dorosly facet a robi takie problemy nie dosc, ze zachowuje sie jak dzieciak to jeszcze wybrzydza i pozwala na marnowanie sie posilkow, a taki niby wierzacy (postu przestrzega)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Autorko taki przyklad rosol. Gotujac rosol obierasz ziemniaki, odkrajasz troche miesa wkladasz wszystko do piekarnika. Masz mieso i ziemniaki... za suche? odlewasz szklanke rosolu zaprawiasz i masz sos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
pewnie że fajnie by bylo codziennie miec na obiad filet z kurczaka, to łososia, to schabowe, to pieczeń. Ale nie stac nas na to niestety, raz robie obiad mięsny a raz robie np bigos z resztek bo nie mam co zrobic, innym razem robie zupe bo nie mam nic na kotlety tylko jakis korpus tak jak wczoraj. wiem ze on zup nie lubi ale jak nie ma nic innego to co mam zrobic wyczarowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Pink Floyd ;)
Nicolka ... --> zgadziam sie z Toba.... tez nie uznaje robienia na zlosc i podstawiania pod nos czegos czego ktos nie lubi .... i jesli juz gotuje (na szczescie zadko :P) to staram sie podejsc pod gust mojego faceta. Ale z drugiej strony autorka tez nie ma ochoty jesc na okraglo miesa i kielbasy... Mieszkja razem i CODZIENNE razem jedza obiady... trzeba znalezc jakis kompromis. Piszac o postawie roszczeniowej mialam raczej na mysli FORME w jakiej jej facet do autorki sie odnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda dziewczyna
o imieniu Nicola pochodzi z biedoty, patologii i ma wpojony patriarchalny model rodziny- czyli gotowanie, pranie, prasowanie i sprzątanie jaśnie panu :classic_cool: proszę ją ignorować. a autorka powinna po prostu przestać mu gotować. to dorosły chłop, ma 2 ręce i to on powinien gotować Tobie, zważywszy, że siedzi z dupą w Twoim mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
nikola- do rosołu nie daje się ziemniaków a z korpusu kotletów nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
No ja naszczescie mam swoja wlasna kuchnie ale jak bym miala po calym dniu pracy wracac do domu i rodiac sobie obiad odpowiadac jeszcze na ciezkie pytania tesciowej i do tego to patrzenie mi sie na rece i w gary... hm tez by mi sie jesc odechcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Tempaku to jest nik a nie imie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
ale mozesz upiec ziemniaki i kawalki miesa razem w przyprawach a z rosolu zrobic sos... o to mi chodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
"Tempaku to jest nik a nie imie!!! " - weź już nic nie pisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
wiec skoro tak sie wstydzi tesciowej i nie ma ochoty na kontakt z nia to niech nie marudzi jak autorka podaje mu obiad, robi to co umie i na co ja stac, a on powinien to umiec uszanowac, jezeli nie potrafi to niech przestanie sie wstydzic wlasnej tesciowej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotany3212
Powinnaś trafić na mnie w życiu, ponieważ ja jestem wegetarianinem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
Nicolka.... ale mozesz upiec ziemniaki i kawalki miesa razem w przyprawach a z rosolu zrobic sos... o to mi chodzilo. potrafisz zrozumiec, ze autorka nie zawsze ma mieso, bo nie spi na pieniadzach i im sie nie przelewa? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda dziewczyna
do Nicoli pewnie nie dociera, że facet też ma dwie ręce, jest dorosły i UWAGA!! Może SAM, SAMODZIELNIE ugotować obiad. Nie tylko dla siebie, ale i UWAGA!! dla swojej kobiety :classic_cool: Trudne, Nicolka, prawda? Twój miś pewnie nigdy nie parał się kuchenną pracą, bo ma w domu taką Nicolkę, która mu ugotuje to, co on lubi najbardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
tak, jedyne miejsce nicolki to kuchna :o :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda dziewczyna
" Tempaku to jest nik a nie imie!!!Bingo :classic_cool: Tak ortografia :classic_cool: Nicolka, a powiedz, masz zawodówkę skończoną czy może technikum? Fryzjerką jesteś czy maniciurzystką? A może pracujesz na solarium? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Nie mam pojecia jakie sa w polsce ceny ale tu gdzie mieszkam za 200 300 gram miesa place ok 1,5 e no bez przesady ze to majatek. Po za tym mozna gotowac zupe na kurczaku i kawalek tego kurczaka przeznaczyc na obiad dla niego. Nie mowcie mi ze wy byscie jadly posilek ktory wam nie smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda dziewczyna
Nie Nicolka, my byśmy nie gotowały namiętnie facetowi, który ma dwie zdrowe ręce i jeszcze narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to zrob kotlety z korpusu, na ktorym autorka gotowala rosol jak jestes taka madra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotany3212
Nie dałbym radę przełknąć nawet kawałka mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
No wlasnie nie. U mnie w domu obiad przez jeden tydzien robie ja w nastepnym moj facet... Dlatego chyba wlasnie potrafie zrozumiec jej meza. Bo jak ja bym wrocila z pracy i dostala na obiad cos czego nie lubie to tez bym nie zjadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda dziewczyna
Nie zjadłabyś i co dalej byś zrobiła? Sięgnęła do lodówki po coś innego. On też może to zrobić. A że nie chce- jego sprawa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
no i nie widzisz tej różnicy? dzielicie sie tym obowiązkiem i dogadujecie, a facet autorki tylko wymaga :o ja piertolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż też jest fanem mięcha
wszystkie właściwie posiłki muszą być u niego mięsne. Ja już się przyzwyczaiłam i nie reaguję. Gotuję obiady codziennie, zupy na 2 dni - to, co mi pasuje, w miarę zdrowo, smacznie, rozmaicie... zje zawsze, ale wiele razy po pół godziny sięga po kiełbaskę. Śniadania robię tylko w weekendy, też to co ja uważam, mąż nie krytykuje, nie komentuje, zje zawsze a że czasami zagryzie moje twarożki kiełbasą.... dla niego naleśniki to nie obiad, zapiekanki, placki - dobre na deser. Kiedyś się dziwiłam - nasmażyłam naleśników,zjadł 5 i pyta - co na obiad? ;-) teraz już wiem, że to mięsożerca ;-) Dla mnie nie jest to problemem, że mąż tak je. Pracuje, zarabia, dlaczego nie mógłby sobie pozwolić na ulubione jedzenie. Jemy na codzień kaczki, indyka, pieczemy mięsa. Może moglibyśmy trochę oszczędzić na jedzeniu, ale mój mąż nie zgodziłby się nigdy na uszczuplenie jadłospisu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
Nicolka by czekala i grymasila, az w koncu facet zrobilby to co ona lubi zrozum Nicolko, ze nie kazdego stac na to, by zawsze gotowac to co kazdy lubi, moze dla autorki to jest duzy wydatek by gotowac dwa osobne obiady i chcialaby, zeby jej facet zjadl to na co ona poswiecila swoj czas i ich pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Ok nie dziela sie tym obowiazkem co nie znaczy ze on nie ma obowiazkow. My obydwoje pracujemy po tyle samo godzin wiec normalne jest to ze obowiazkami w domu sie dzielimy. Autorka tez ma zapewne jakis podzial obowiazkow. Padlo ze ona gotuie a on robi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×