Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ruda Czapka

Mam już powyżej uszu jego i tego jego uwag co do moich obiadów

Polecane posty

Gość Ruda Czapka

Zupy nie zje bo się zupą nie naje, poza tym nie lubi, nawet takiej z mięsem kiełbasą czy jajkiem np. Warzyw nie je bo warzywa są ble, dla faceta jest mięcho i kiełbacha. Nie ma mowy na obiad o np o smażonym kalafiorze, brokule, fasolce a szpinak to już w ogóle jest niejadalny, kalafior trujący. To co lubi to mięso, kotlety, sosy, ewentualnie kluchy. Na słodko też nie zje nic bo na słodko to nie jedzenie. Tak więc kanapka znowu musi byc z kiełbasą ew serem, broń boże dzem czy twarożek. No jeszcze grzyby przejdą. Ostatnio było troche cienko w domu więc myślę sobie w piątek ok- przygotuje mu pieczeń jego ulubioną. No więc zrobiłam pieczen z ciemnym sosem, ziemniaki, surówka. Ale zapomniałam że to akurat piątek. On wraca obiad nałożony ale zle bo on w piatek pości i mięsa nie je. tylko szkoda ze wielki katolik w post piwo pije.To co na talerzu poszło dla psa bo juz się tak wkurzyłam że wywaliłam jego porcję, dobra usmazyłam jajko do tych ziemniaków- zjadł. pewnie się nie najdał jajkiem jak zwykle ale skoro sam chciał. Wczoraj był rosól, wraca i on rosołu jesc nie będzie bo nie lubi i tyle. Normalnie już mnie poniosło zrobiłam taką awanturę że się chyba dom trząsł, bo juz nie mogę tego wytrzymac. Posiedziałam chwile ale ok poszłam nasmażyłam mu frytek wyciągnęłam jakieś mrożone kotlety z zamrażalki. No kurwa zrozum człowieka. Mięso zle bo piątek, rosół zle bo nie lubi, zupa tez zle bo się nie naje. Najlepiej jakbym nasmażyła mięcha i kiełbasy to wtedy by było super, tylko skąd ja mam co dzien nabrac tego mięsa. No niestety jeden dzień na obiad są kotlety, na drugi dzień np szczawiowa z jajkiem, na trzeci znwou coś. A jemu wszystko zle. Najgorsze jest, że mieszkamy z moją mamą która przewaznie wieczorami siedzi sobei w kuchni i on sam nie pójdzie sobie zrobic nic bo się wstydzi i jak ja mu nic nie zrobie to nie będzie jadł nawet cały dzień. tak więc nie dosc ze musza mu pod nos podstawic to jeszcze zle. juz mam dosc naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
a po co w ogóle mu gotujesz? jak nie chciał jeść mięsa w pt to jego problem a ty mu jeszcze jajko smażyłaś, jak panu i władcy. sama sobie zgotowałaś ten los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghg67kfjf909052
ucz go dalej to jeszcze następnym razem obije Ci tą przebrzydła mordę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Jaa Cie....ja nawet wlasnym dzieciom kategorycznie zabraniam takich fochów odstawiac (bo to jest brak szacunku co opisujesz) a co dopiero mowiac doroslemu chłopowi, to już calkiem w obroty by sie go wzieło, albo niech je na miesie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
usmazyłam mu te pieprzone jajko bo siedziałby do wieczoraj bez jedzenia bo ona sam nie pojdzie sobie zrobic bo się wstydzi brac z lodówki przy mojej mamie. najgorsze ze teraz od tamtej awantury się do siebie nie odzywamy a ja mam takiego nerwa na niego że najchętniej bym nic nie robiła i miała to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
jeszcze wczoraj o ten rosół tak mnie rozkurwił, gdyby nie to to było by ok. bo wrócił z pracy, umył się. ja mowie rosół jest na obiad chcesz. A on- Nie, rosołu nie chcę. No kurwa to co ja miałam wyczarowac jak akurat nie miałam zadnego miesa ani nic, nawet rosół był na korpusie.Tak mnie to zdenerwowało że mało mnie cholera nie wzieła, zrobiąlm mu awanture. pozneij az się popłakałam bo nakladam mu a pózniej wyrzucam, wszystko na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda, ile razem jesteście? I dlaczego tak nie zrobisz, jak piszesz? Ale ja i tak myślę że chleba z tej mąki nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
no i co, że byłby obrażony? tak sobie Ciebie wychował, nie masz obowiązku mu usługiwać jak tylko zechce. ja bym go wyśmiała w takiej sytuacji jakby nie chciał zjeść w pt mięsa, nie chce no problem niech zrobi se sam. poza tym co to za tlumaczenie, że sie wstydzi. jakaś dupa wołowa a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrtttttttttttgggggz
pewnie nie pracujesz i musisz panu uslugiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
6 lat razem. no własnie to mnie zdenerwowało, bo robie mu dobry obiad żeby mu smakowało a on akurat w ten dzień nie chce go jesc bo piątek. ok zapomniałam ze to pieprzony piątek ale skoro nic innego nie było, to chyba mógł zjesc skoro juz nałożyłam prawda? to lepiej wyrzucic dla psa bo on pości i mam na poczekaniu wymyslic co tu uszykowac. Tak samo wczoraj z tym rosołem. no nie miałam co zrobic bo żadnego miesa w domu. to wyciągnęłąm jakiegos zamrozonego kotleta bo tak to pewnie wcale by nie zjadł. to nie jest tak ze on mi kaze robic, bo mówi ze nic nie bedzie jadł ale ja widze ze on to mówi z taka ironią ze nic nie bedzie jadł i mnie to wkurwia to juz zrobie mu te frytki czy coś. Ale dla mnie to jest chamówa bo skoro postawiam ten obiad pod nos to zjedz czlowieku bo ja miesa nie wyczaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to już
weź go w obroty bo on sobie za dużo pozwala tzn, ty mu na to pozwalasz. Poza tym co to znaczy że się wstydzi??? Wymówkę ma, bo obiadu już jeść się nie wstydzi. Aha wstydzi się tylko jak ma sam sobie przygotować, bo jeść już nie, czyli ten jego wstyd to lenistwo. Poza tym mój mąż pochodzi z domu gdzie byli sami synowie i oni wiecznie swoje humory mieli. Każdemu teściowa co innego gotowała i to jeszcze marudzili, że źle na talerz nałożone. Mój, jak zamieszkaliśmy ze sobą, przez chwilę próbował mnie urobić. Ale nie było wcale obiadu jak panu nie smakuje. I co? je wszystko i jeszcze po ludzich chwali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrtttttttttttgggggz
odlacz sobie internet to zawsze 50 czy 100 do przodu miesiecznie bedzie na miesko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Pink Floyd ;)
Dla facetow na swiecie mogly by istniec tylko 3 rzeczy ; mieso, ziemniaki i marka Porche ;) ... taka juz ich natura i nic tego nie zmieni ... osobiscie nie znam zadnego faceta ktory LUBI warzywa .... najwyzej kilku takich ktorzy je TOLERUJA. Inna sprawa to jego podejscie do Ciebie.... przebija sie tu brak szacunku i postawa roszczeniowa :O.... Nie namawiam Cie do kompletnego ignorowanie jego potrzeb i smakow kulinarnych, ale jesli Ty lubisz niektore potrawy to nie widze powodu dla ktorego nie mialabys sobie od czasu do czasu zrobic przyjemnosci i ugotowac czegos pod swoj gust :).... Jesli przyjdzie taki dzien ze nie bedzie na obiad czegos co lubi to grzecznie powiedz ze obiad jest taki jaki jest i jesli mu nie smakuje to w takim razie musi sobie sam cos innego przygotowac. Nie przygotuje - bedzie glodny, ale przeciez z glodu nie umrze :P Jesli problemem kasa i nie stac Was na to zeby obiad byl codziennie miesny to po prostu mu to powiedz, prosto jak soltys krowie na miedzy :P .... moze nie jest tego swiadomy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
sama mu na to pozwalasz. jak mu sie nie podoba to niech se sam gotuje :o nie rozumiem Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowała sobie chama,dalej mu nadskakuje i jeszcze na forum się żali.Ot durna baba,jak za króla Ćwieczka.Czytać się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
są faceci którzy lubią warzywa a nawet zupe warzywną, ogorkową itd :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
no i co z tego, ze by glodny siedzial? nie chce jest tego co jest to nie je = jest glodny albo sam rusza tylek i sobie cos robi do jedzenia a co to twoja matka gryzie, ze on nie pojdzie do kuchni? MYSL KOBIETO - jestes jego zona, partnerka a nie słuzaca! nie masz obowiazku skakania wokol niego i reagowania na jego humory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
Ja mu tak wczoraj powiedziałam jak powiedział że nie będzie jadł rosołu. powiedziaąłm ze niestety ale nic innego nie ma i ja nie bede teraz wymyslac co mu zrobic. odpowiedział ze on nic nie musi jesc i się pokłócilismy ostro, ja powiedziałam ok to sobie nie jedz. A on pozniej odwrócił kota ogonem ze mu obiadu żałuje i że mi jest wielki problem obiad dac dla męża. no i sie nie odzywamy do siebie. autorko to już- w jego rodzinie tak samo było że matka wiecznie 3 obiady robiła, bo jeden lubi to drugi to a trzeci tamto. I zawsze u nich jest kilka dań np zupa jakaś, kotlety z ziemniakami i jeszcze flaczki albo bigos odgrzany żeby kazdy zjadł to co chce i jeszcze ciasto albo bułeczki drozdzowe co drugi dzień. I on się tak przyzwyczaił. Ale niestety ja u nas tak robic nie będe bo nas nie stac na to żeby dziennie po 3 dania robic, raptem na 3 osoby bo i tak połowa jedzenia idzie dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
6 lat razem i nie wiesz co on lubi? Pytaj sie go rano co chce na obiad jak nie da konkretnej odpowiedzi to niech je to co przygotujesz. A swoja droga mogla bys tez sie troszke nagiac w jego strone i nie podstawiac mu pod nos czegos czego nie lubi... Ty bys chciala jesc cos co ci nie smakuje? Sa w zyciu duzo wiekrze problemy niz obiad... P.S- moj tez je tylko mieso, zupy zadko chyba ze barszcz ukrainski ktory gotuje kilka godzin. Akceptuje to i na obiad przygotowuje dania ktore wiem ze zje ze smakiem a jak ja mam na cos ochote to robie sobie tego mala porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
no to niech zapieprza do mamusi. ja bym sie nie patyczkowała, bo jest bezczelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patologia :D ale takiego chama sobie wybrałaś, to nie narzekaj... poza tym powiedz, co wy robiliście przez 6 lat, że nie wiecie co lubicie??:D jak to w ogóle jest możliwe??? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
" A swoja droga mogla bys tez sie troszke nagiac w jego strone i nie podstawiac mu pod nos czegos czego nie lubi" Nicolka - powiedz, ze to zart :o autorka skacze wokol niego jak wokol jajka, gotuje mu co chwile jak nie chce jesc tego, co zrobila a ty jej mowisz, ze ona ma sie "troszke nagiac w jego strone"? a moze to ON POWINIEN SIE NAGIAC W JEJ STRONE i tak nie wybrzydzac? moze autorka chce, zeby od czasu do czasu zjedli taki sam posilek a nie ma ochoty stac ciagle przy garach i gotowac dwa obiady albo jesc wiecznie kotlety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Fanka pink floid a dawanie komus potrawy ktorej on nie lubi (swiadomie) to nie jest postawa rozczeniowa i brak szacunku do jego upodoban? Tym bardziej ze ona dobrze wie ze on nie skorzysta sam z kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a co to chodzic nie potrafi, ze sam z kuchni skorzystac nie moze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda Czapka
to nie jest tak że ja mu specjalnie robie coś czego on nie lubi. Robie z tego co jest w domu. Powiedzcie jesli wczoraj miałam tylko korpus z kurczaka i makaron to co mialam ugotowac schabowe? a z czego? robie z tego co jest. Jesli mam mięso to robie kotlety, pieczen, mielone a jesli nie mam to robie zupe czy jakiś warzywny obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko to już
"Tym bardziej ze ona dobrze wie ze on nie skorzysta sam z kuchni." a dlaczego? bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Uwiez mi ze w wiekrzosci przypadkow przygotowanie jednego czy dwoch posilkow to ten sam czas spedzony w kuchni. Ja tez bym nie jadla czegos czego nie lubie, dlatego jestem w stanie postawic sie w jego sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tak sie dzieje?
Nicolka może lepiej wróć skąd przyszłaś :D jasne podstawiaj wiecznie fagasowi pod nos, co sobie jaśniepan zażyczy. powodzenia na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×