Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wciąż z dziećmi

Czy wychodzicie gdzieś bez dzieci, a jeśli nie to czy wam to przeszkadza?

Polecane posty

Gość wciąż z dziećmi

Ostatnio zastanawialiśmy się z mężem czy są też tacy ludzie jak my, którzy nigdzie nie wychodzą bez dzieci, otóż gdzie byśmy nie szli idziemy z nimi bo nie mamy ich gdzie zostawić, efekt jest taki że chodzimy tylko na rozrywki dla dzieci a np. kino, teatr, knajpka to już nie no bo nie ma jak iść tam z dziećmi, mnie osobiście to przeszkadza i czuję, że zaczynam się dusić we własnym sosie, nie mamy znajomych, kolegów, koleżanek no bo włąśnie nigdzie nie wychodzimy, nikt do nas nie chce przychodzić bo do domu to... no właśnie raz na jakiś czas przyjdzie ktoś kto ma dzieci, ale że większość znajomych ma starsze dzieci to oni już są "wolni" bo dzieci już same zostają nie wiem jak sobie poradzić z tą sytuacją, bo widzę że cierpimy wszyscy, dzieci widzą tylko siebie i tyle co w przedszkolu, z nikim się nie spotykamy bo nie mamy znajomych, dzieci nie mają znajomych poza przedszkolem, w dodatku mieszkamy w starej dzielnicy, gdzie nie ma nawet sąsiadów z dziećmi, na całej ulicy naliczyliśmy tylko 2 rodziny które mają dzieci i to ok 5-10 lat starsze niż nasze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jakaś opiekunka na wieczór żebyście mogli z mężem wyjść sami. Może ktoś poleci kogoś zaufanego jeśli nie macie takiej osoby w pobliżu. Rzeczywiście na dłuższą metę takie życie może być nieciekawe i Wasz związek może na tym ucierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
no my już tak 6 lat :( opiekunka odpada bo to kosztowny wydatek, nie bardzo mam ochotę wydać ze 200zl za opiekunkę na 1 wieczór, my mamy 2 dzieci więc niezbyt jest chętnych do opieki, w dodatku na wieczór i tak tylko okazyjnie :/ ze znajomych raczej nikt nie poleci bo nikt nie ma opiekunki tylko mają babcie i rodzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może zaplanujcie jakiś wspólny wypad ze znajomymi, którzy mają babcię i podrzućcie jej tez swoje dzieci (umawiając się wcześniej na jakąś gratyfikację). My tak czasem robiliśmy. Raz babcia pilnowała naszych dzieci i naszych znajomych u nas w domu raz u nich. Nie wiem w jakim wieku są Twoje dzieci ale trochę potrwa zanim zostana same w domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifgliy
a nie macie jakiejś sąsiadki, któa mogłaby zostać od czasu do czasu za opłątą jakaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem zyczen
my wychodzimy bez dziecka, fakt ze kilkanascie km od nas mieszka rodzina, i tam podrzucamy mala..praktycznie jak skonczyla miesiac to spedza juz czas u innych.... gdbysmy nie mieli tej mozliwosci to pewnie wychodzlibysmy na raty..to znaczy ja, maz w domu i na odwrot...opiekunke znalazlabym pewnie pozniej, nie do miesiecznego dziecka.....do domu tez zapraszamy gosci, ale dziecko raczej nikomu nie przeszkadza, bo raczej nie kreci sie wokol niego caly wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma 10 tygodni..wychodzimu wlasnie tak na raty poki co. z czasem albo rodzina albo opiekunka - trudno przeciez sleczec w domu przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzimy bez dzieci. Ostatnio coraz częsciej :-P W weekend pól soboty spedzilismy na zakupach w galerii, w niedzielę wyskoczylismy sobie na koncert do Kongresowej ;-) Ja potrzebuje tego jak powietrza, bo od kilku lat nie pracuję zawodowo i w tygodniu dom, dom, dom... Ale dzisiaj chyba tez urwe sie na wagary. do kina :-P Co do znajomych, to mamy podobnie jak autorka - glownie sa oni w ksiazce telefonicznej :-O Kiedys mialam bogate zycie towarzyskie, ale odkad przestalam pracowac, skonczylam studia, mam malo okazji na poznanie nowych, a "starzy" jakos mysla chyba, ze skoro mamy dzieci, to juz nic nas nie inetresuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z tą ceną za opiekunkę to przesadziłaś my mamy taką opiekunkę (studentkę) do której dzwonimy tydzień wcześniej że chcemy wyjść wieczorem i umawiamy się np na 20. Z reguły zostajemy do 1, czasem 2 gdzieś (np kino a potem idziemy na drinka) i płacimy 9 zł za godzinę. CO wychodzi 45zł/54 zł - synek w tym czasie śpi więc dziewczyna się wiele nie narobi, bierze sobie laptopa i się uczy albo czyta, czy ogląda tv nie wyobrażam sobie żebysmy przestali spędzać sami ze sobą, albo mieli ze wszystkiego rezygnować. przemyśl to, bo zawsze się znajdzie chętna studentka która za 50 zł zostanie na te 5 godzinek wieczorem w tygodniu synek chodzi do przedszkola, więc opiekunka jest tylko dorywczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
no cóż jak pisałam u ans znajomych już prawie nie ma :/ czuję się jak jakiś dzik bo z kimś z kim rozmawiam to w 90% to przez internet :/ nie mam jak kogoś poznać bo pracuję w domu przez net, nie wychodzę bo nie mam gdzie dać dzieci i tak w kółko się kręci, zazdroszczę wyjścia razem z mężem, samemu też, ja niestety nie mam z kim gdzieś wyjść żeby zostawić męża, on też coraz rzadziej gdzieś wychodzi bo nie ma znajomych :( nie wiem jak to zmienić i to chyba najgorsze :/ ja mam 2 dzieci lat 5,5 i 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg estab
przypomnieliście mi, że dawno nie byliśmy w kinie, a tak zaczynaliśmy randkować lata temu :) i do tego samego kina chodzimy do tej pory czas wyjść z domu, bo też powoli kapcieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
jaheira ale skąd mam wziąć taką studentkę? szukałam w necie i niestety nikt nie jest zainteresowany przyjść ot tak na 1 raz w mcu, znalazłam taką placówkę co można wynająć nianię i tam właśnie jest taka stawka, pisałam maile do pań ogłaszających sie na portalach dla niań i stawki są od 25zł za godz przy 1 dziecku, a ja mam 2, w dodatku mam obydwoje takich delikatnie jakby "niegrzecznych" 1 nie sypia w nocy nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale 9zl za godz to ja opiekunce płaciłam 4 lata temu i była to najniższa stawka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię Autorko doskonale, mamy podobnie, dzieci w podobnym wieku, no z tą róznicą, że my mamy blisko dziadków i pomagaja nam, zostając z dziecmi. Ale życie towarzyskie... nieciekawie... Najgorsze jest to, ze moj maz nie ma takich wielkich potrzeb towarzyskich, jemu to nie przeszkadza, z tym ze on pracuje z ludzmi. A ja siedze w domu i dziczeję :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w Krakowie i prawdę mówiąc stawkę dałam wyższą niż dziewczyna chciała, bo to znajoma mojego brata wystarczy wpisać ogłoszenie na gumtree i dostaniesz tyle ofert że możesz przebierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym jest różnica jak bierzesz opiekunkę na dzień, kiedy ma się zajmowac dziećmi, karmić, przewijać itp, a co innego jak bierzesz dorywczo dziewczynę na wieczór - stawki są wtedy zupełnie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Nie macie żadnych znajomych z dziećmi? Ja z koleżankami robie tak,ze raz ja zostaje z dziećmi ,raz one. Oczywiście nie jest to często ale zawsze.... Wtedy nic nas to nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie uwierzysz, ale ja mam tak, ze moje najblizsze przyjaciółki albo są singielkami, nie ułożyły sobie zycia osobistego, albo wyszły za maz, maja dzieci, ale mieszkaja w innych miastach badz za granica. Serdecznie nad tym ubolewam, bo to wspaniałe dziewczyny, bardzo dobre kumpelki, ale coz, tylko maile nam pozostaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zrób tak jak piszą tu dziewczyny, wychodźcie na raty. Jeśli nie masz znajomych, z którymi mogłabyś się umówić to zapisz się na jakieś zajęcia np. fitness czy coś w temacie. Tam kogos poznasz. Ja chodzę na zumbę, mam tam super koleżanki i ciągnie mnie tam bo zawsze się pochichramy. A zaczęłam chodzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
no kurcze już pisałam że nie mam znajomych bo nie mam jak wyjść z nimi gdzieś, mam na placach policzyć jakiś ludzi z którymi mogłabym się gdzieś umówić wyjść, ale to są osoby mając nastoletnie dzieci lub mające swoich rodziców do opieki nad dziećmi, nie bardzo sobie wyobrażam wozić gdzieś daleko swoje dzieci do obcych ludzi na noc i żeby prosić jakiś tam znajomych czy ich babcia sie zaopiekuje moimi 2 a co do ogłoszenia to właśnie dałam ogłoszenie i zero odzewu, latem dawałam podobne i oferty jakie były to właśnie na 20-40zł za godz, w dodatku nianie chciały by je odwieźć do domu po "pracy" może ja źle szukam, ale kurde chciałabym dać 50zł i iść sobie do knajpy na te 3-4 godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
haneczko to świetny pomysł pod warunkiem, że masz czas na to, poza tym wątpię by chodząc na takie zajęcia i nie wychodząc z koleżankami gdzieś po nich cyklicznie utrzymać jakaś znajomość, wiem jak było na studiach, ja po zajęciach pędziłam do pracy do męża, a koleżanki na piwko i utrzymywały znajomości a ja nie :/ no bo kiedy, a teraz jest gorzej bo dzieci chorują, mąż często jest poza krajem i muszę być w domu, w dodatku muszę też pracować, więc nie mam czasu na takie życie towarzyskie non stop, bardziej zależy mi na jakimś wyjściu raz na mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
tak jest u mojego męża, że koledzy się umawiają na piwo itp a mój pędzi do domu bo trzeba zrobić to i tamto i jeszcze dorobić coś itd.. i tym sposobem nie ma kolegów :( raz drugi odmówi spotkania i ktoś już nie chce sie kolegować z kimś kto ciągle nie może wyjść, spotkać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czajdówka
Autorko, a jak wygląda u Ciebie sprawa zostawienia dzieci komuś z rodziny - np. mamie, ojcu, teściowej czy teściowi, siostrze,bratu, kuzynce itp ? Nie masz nikogo takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wychodzimy bez córki do kina, chociaż teraz pójdziemy z nią na bajke :) Tak to nawet nie mamy czasu nigdzie chodzić sami, no chyba że na msze za teściów lub takie rzeczy. Do znajomych ją zabieramy bo też maja dzieci. Nie mamy potrzeby wychodzenia bez niej, zawsze się ładnie bawi i nie marudzi to czemu mamy jej nie brać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czajdówka
Ja akurat mam teściową zawsze pod ręką - chętną do opieki nad małym - ale znów nam się wcale nie chce już nigdzie wychodzić, mimo możliwości zostawienia dziecka pod opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
nie mamy rodziny w okolicy martuśka ale chyba rozumiesz, ze w pewne miejsca nie da się iść z dziećmi :D my też chodzimy na pizzę, na obiad do kanajpki, na lody, na piknik, festyn, do znajomych jeśli nas zaproszą (coraz rzadziej z 1 na rok), tylko ze to nei to samo co iść np. do teatru, nie lalkowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czajdówka
No ale wiadomo, są takie wyjścia, kiedy rodzice raczej chcieliby lub powinni sami - na nocną imprezę zakrapianą alkoholem, na Sylwestra, do kina wieczorem - nie na bajkę, tylko na jakiś film dla dorosłych, wtedy potrzebna jest jakaś opiekunka do dziecka. Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie musieć zabierać dziecko wszędzie ze sobą, mimo że za imprezami i wyjściami wieczornymi nie przepadam.Ale nie wyobrażam sobie nie móc pójść np. samemu na jakieś zakupy, czy choćby wyskoczyć coś załatwić na mieście z mężem.Wtedy babcia się bardzo przydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciąż z dziećmi
czajdówka ja myślę, ze też by mi sie nie chciało wychodzić, gdybym mogła iść np. na zakupy w sobotę sama z mężem :) albo mała taki komfort psychiczny ze nie muszę wszędzie iść z dziećmi, i tak mi dobrze bo np mam możliwość w czasie kiedy są w przedszkolu iść do banku, na pocztę do urzędu sama, no chyba ze są chorzy jak dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam trzylatke i rzadko gdzieś wychodzimy- a jeśli już to osobno. W sumie córa została tylko raz na noc u mojej mamy, jak szliśmy razem na wesele, raz z opiekunką jak poszlismy z mezem na kolację... Generalnie jakos sie nam nie chce :) Ja wychodzę z kumplem do kina, albo ze znajomymi na piwo- maz wtedy zostaje z cora i na odwrót. Ale generalnie odkad mamy corke staliśmy sie troche domatorami- nam to nie przeszkadza :) Ale jeśli Ty sie dusisz, nie masz blisko rodziny to dziwie się, ze szkoda Ci zapłacić 200zł i wyjsc (piszesz, że takie są u Ciebie stawki). Chociaż troche sie dziwie, bo ja nie mieszkam w jakimś studenckim mieście a za 50zł wieczorkiem znalazłam dwie chetne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×