Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bocianek16

Uprzedzenia, naznaczenie i wykluczenie ze względu na choroby i niepełnosprawność

Polecane posty

Gość bocianek16

Co o tym sądzicie? Jakie są tego powody? Czy można temu jakoś zaradzić? Proszę o opinie na ten temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
za szerokie pytanie nawiasem mowiąc ja jestem z tego względu strasznie wykluczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocianek16
@bdfghngj możesz opowiedzieć o tym coś szerzej? w jakim sensie wykluczona? wiem, że temat jest szeroki jak rzeka, jednak ja nie mam pojęcia jak mam go opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2313123123123
ludzie chyba nie tolerują zadnej innosci, pies tez szczeka na inaczej wyglądająca osobę, to jakiś pradawny lęk przed drapieznikiem- osoba dziwna moze byc grozna, takie instynkty przetrwałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak chcesz sie zagłebic
Jak chcesz sie zagłębic w temat to wysle Ci moja prace magsiterska 150 stron i ksiazki na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
opowiem, czemu nie. Otóż moja wada polega na tym, że niedosłyszę. Ciągle przebywam ze słyszącymi. I słyszę tylko gwar, nie rozróżniam słów. Zawsze na uboczu bo nic nie mówię, a nie mówię, bo nie wiem co się dzieje, nie chcę palnąć jakiejś gafy. Czuję się z tym OKROPNIE. Jestem inteligentną osobą a wszyscy biorą mnie za jakiegoś przymula. Ja w środku aż się gotuję, że nie mogę wyrazić siebie. Fajnie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
czasem jest mi tak zajebiście smutno. np teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho...
to czemu na wstępie nie nakreślisz swojej sytuacji ? jeśli są to osoby obce, a znajdują się też znajomi w tym gronie powinno być ci raźniej przyznać się do wady. nikt nie jest jasnowidzem, by wiedzieć czemu tak się zachowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
ale ja to mowie na początku, najpierw wszyscy są mili a potem pomalu sie odsuwają, kolegują z innymi, nie potrafię ich zatrzymać przy sobie, śmieją się, gadają. Wyobraźcie sobie sytuację, ze jesteście w szerszym gronie i wszyscy wybuchają śmiechem, a wy nie wiecie o co chodzi, nie zapytacie, żeby nie wyjsc na deblia, to po pierwsze, a po drugie, byc moze nie usłyszelibyście odpowiedzi pytając po raz dziesiąty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
dlatego uśmiecham się jak głupia bo wszyscy to robią, a nie bo mnie coś rozbawiło. Żałosne i smutne czyż nie? Nie wspominając o ogromnej samotności. Próbuję nawiązywać kontakty, znależć znajomych, ale wszędzie jest to samo. A ja cierpię katusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
ej mowcie coś, pomóżcie coś wymyślić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho...
a nie można zaradzić temu jakimś aparatem słuchowym ? czuć chwilę w danej sytuacji jest ważne i szczerze nie wiem co tobie poradzić. a nie potrafisz czytać z ust ? czy to już staroświecka metoda? sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
trochę czytam. ale nie da się wszystkiego, tym bardziej na moim stopniu umiejętności. aparaty jjuz mialam i mi nie pomagaly bo byly tanie z nizszej polki, a na porzadny mnie nie stac eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho...
ty nie łam się, bo mi też smutno będzie przed snem :( pomyśl sobie, że twoja wada to rodzaj sita;przesiewasz masę ludzi a zostają przy tobie tylko te osoby, które cię szanują, doceniają i podziwiają za to kim jesteś. sami najwytrwalsi. to jest wartość, bo dobrego kumpla nie znajdziesz w gronie śmiejącego się i oddalającego się stada. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjfdeicn
no ja siedze na wozku ale osobiscie wole to niz nie mowic, widziec czy nie slyszec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234324324
współczuję wam, ja bym jednak wolała nie mówic niz byc na wózku... a jak sobie radzicie finansowo, macie pomoc rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjfdeicn
serio wolalabys nie mowic? przeciez nawet nie dalabys rady krzyczec o pomoc w razie czego nie zadzwonilabys nigdzie nie zaprzyjaznilabys z nikim bo malo kto ma cierpliwosc uczyc sie migowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
czuję, że nigdzie nie pasuję, nikt nie chce zostac przy mnie na dluzej. Przykro mi jak jadę z innymi samochodem, oni gadaja, śmieją się a ja odwrócona do okna i łzy w oczach. coś okropnego. Ja jestem na stazu wiec jakis dochod mam, rodzina mi juz dosyc napomagala. Po prostu chce byc niezależna. Teraz też mi się na placz zebralo ale to mi pomoze uwolnic emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234324324
ja się i tak nie przyjaznie z nikim... wszyscy o mnie zapomnieli, niby zdrowa jestem ale co z tego... ale jesli chodzi o niemówienie, czy nawet wózek, to ten internet tez sporo daje, nie sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjfdeicn
internet to nie zycie lepiej jezdzic na wozku niz nie mowic ale ty uwazaj sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234324324
no kazdy wszystko odczuwa inaczej, to się zgadza. ale teraz kazdy siedzi jak chory przed tym kompem, i nawet nikomu się nie chce chodzic do zadnych znajomych, w sumie głupie czasy nastały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
fkjfdeicn owszem internet to nie zycue, ale to dzięki niemu dowiedzialam sie o roznych wyjazdach, wycieczkach, gdyby nie on nie bralabym w nich udziału. dla mnie jest sweo rodzaju przepustką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4234324324
to czym jest zycie w takim razie? Pracowaniem jako sprzataczka, łazeniem po urzedach, czekaniem na tramwaj? Zakupami w Biedronce? Jak ma tak wyglądac zycie to ja wolę internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfghngj
czemu jako sprzątaczka? nie cenisz się wyżej? wychodzisz w ogóle do ludzi/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×