Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tmakowski

zakochany w mężatce

Polecane posty

Gość tmakowski

W zeszłym roku poznałem kobietę, mężatkę. Pomagałem jej w pewnej sprawie, zaczęliśmy się lepiej poznawać i w końcu przyjaźń przerodziła się w uczucie. Ja jestem rozwodnikiem po bardzo toksycznym związku z kobietą, myślałem że już nie będę chciał się z nikim związać. Kocham ją i ona też mnie kocha, przynajmniej tak twierdzi. Od ponad pół roku spotykamy się w tajemnicy przed resztą świata, no i w tajemnicy przed jej mężęm. Mi nie odpowiada taki układ, chcę żeby odeszła od męża i zamieszkała ze mną. Ale ona wciąż mnie zbywa, mówi że to nie takie proste, że nie może tak po prostu od niego odejść i niech na razie będzie tak jak jest. Nie rozumiem jej. Skoro mnie kocha, to powinna odejść od męża. Powiedzcie mi co mam zrobić? Kocham ją bardzo, świata poza nią nie widzę, ale nie chcę trwać w takim zawieszeniu. Jak ją przekonać żeby odeszła od męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli w ciagu pół roku nie podjeła decyzji zapomnij że ją kiedykolwiek podejmie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz jej przekonać. To musi być jej decyzja. skoro nie chce jej podjąć, to może wygodnie jej w takim układzie? Albo boi się, że materialnie jej się pogorszy? Ma dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes chyba dzieckiem a nie facetem doroslym.Juz raz dales" dupy" wchodzac w toksyczny zwiazek.Skutek oplakany -rozwod. Teraz wchodzisz znow w toksyczny , chory uklad.Zbierasz spadajace okruchy z panskiego stolu , jak pies . Trzeba nie miec godnosci i rozumu , by dac soba sie upadlac.To nie zadna milosc , tylko glupota az brzeczy. Tak moj Panie . Zycze wreszcie dorosniecia i podejmowania madrych zyciowo wyborow i decyzji.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
Prowadzę własną działalność, nie jestem Kulczykiem ale na bardzo wygodne życie wystarczy, wygodniejsze niż ma teraz. Więc materialnie jej się nie pogorszy. Ma dziecko w wieku przedszkolnym. Zastanawiam się już czasami, czy nie donieść jej mężowi w jakiś sposób, żeby przyspieszyć sprawę? Przecież jej nie może być wygodnie w tym układzie, męża nie kocha skoro jest ze mną w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz donieść? Po co? Myślisz, że wtedy z Tobą będzie? Zakończ to i tyle. Tam jest dziecko, weź to pod uwagę, które chciałoby mieć pełną rodzinę. To jest to samo jak kochanki zabierają mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mongou
doniesiesz to stracisz ją,raczej rozkochaj bardziej i patrz ,czy zadziała sposób odrzucenia-wychłodź wasze spotkania.Zacznie pytać co i jak ,to powiesz ,że nie wiesz na co możesz liczyć itd,niech pomysli ,że może ciebie stracić,ale jak dla mnie to krótko się znacie,aby podjęła decyzję o odejściu,to na razie jakby zauroczenie,musicie przejśc etap fascynacji,etap znudzenia,jakiś kłopotów itd,wtedy doceni co ma,nie naciskaj bo wystraszysz,ale miej -nawet na siłe-swoje życie,bez niej,bo sam widzisz ,że nie jest tak,jak sobie to ułozyłeś w głowie,mam podobną sytuację,im więcej chcesz i o niej myślisz tym większe głupoty ptzychodzą do głowy.Dbaj o nią,ale bez przesady,niech dojdzie do sytuacji,że twoje nagłe zamilknięcie bedzie dla niej dotkliwe,że traci kogoś itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
Czasami chcę żeby jej mąż się dowiedział, bo wtedy byłaby jasna sytuacja i wreszcie musiałaby coś zrobić. Dziecko przecież byłoby z nią, nie musi się o to martwić. Rozwodów jest teraz mnóstwo, jeśli rodzice się dogadają to dziecko nie musi cierpieć, są psychologowie. Mongou, u ciebie długo to już trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrzydlistwo .Fujjjjjjjjjj.Nie dosc , ze wchodzisz na chama w jej zwiazek, jak lis do kurnika, to jeszcze chcesz DONOSIC . Co za charakter .Obrzydliwy, maly z ciebie czlowiek . Trafil swoj na swego.Ona nie lepsza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
Eleene, co ty mówisz? Nie wszedłem na chama w jej związek, przecież ona dobrowolnie się spotyka ze mną. Ja jej mężowi nic nie ślubowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Natalia24*
Ona, będąc wróblową, chce mieć kanarka w garści. Nie zostawi męża, bo "co ludzie powiedzą", a Ty urozmaicasz jej szare wróbelkowe życie. Z mężem na pewno jest też ze względu na dziecko, którego nie chce odcinać od tatusia. Albo zaakceptujesz rolę kochanka, albo ją zostaw. Współczuję tylko jej mężowi i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przekonasz mnie .Sory Batory.Masz za soba juz rozwod.Niewazne jaka przyczyne podasz -nie umiales oszacowac sytuacji. Nie udalo sie i basta. Teraz tez stawiasz na kaprawego konia.Bo to zadna partnerka, ktora wali w rogi meza, spotyka sie potajemnie , mataczac , oszukujac. Nikt o zdrowych emocjach tak nie robi.Ty jestes tez nie lepszy.Jak mozna wlazic z buciorami do czyjegos zycia.To tak jakbys wykradal potajemnie jajka z tegoz kurnika.Pomysl donoszenia mezowi jest dla mnie zenujacy i niski. Zamiast podziekowac za takie dno moralne, to tarzasz sie w tym gooownie . Dla mnie jest to obrzydlistwooooo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytała wypowiedź kochanki "ja jej mężowi nie ślubowałem" Widać wszyscy kochankowie bez względu na płeć mają taką samą wymówkę. A nie pomyślałeś, że to kobieta bez zasad, skoro zdradza kogoś komu ślubowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
No właśnie coś mi się wydaje, że gdyby to pisała kobieta a nie facet, to wasza reakcja byłaby zupełnie inna. Dla was najważniejsze jest żeby jej mąż się nie dowiedział. Gdyby to napisała kobieta to byście pewnie krzyczały żeby ktoś poleciał do biednej żony i oświecił ją jakiego to skurwysyna trzyma w domu. Hipokryzja czy solidarność jajników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś123
Przychodzi do domu Robert Korzeniowski. I mówi do żony: Wiesz? Sprzedają specjalne prezerwatywy olimpijskie! - A czemu olimpijskie? - No bo są złote, srebrne i brązowe. - I jakie wziąłeś? - Jak to jakie! Złote! - Źle! Trzeba było brać srebrne. - A to czemu? - Bo byś przynajmniej raz doszedł jako drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj jakiś topik o kochankach i zobaczysz, że wbrew pozorom, są dużo gorzej potraktowane niż Ty. O solidarności więc, nie może być tu mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tumanowskiego
"jestem rozwodnikiem po bardzo toksycznym związku z kobietą" - oczyść swój mózg z tych toksyn! "Kocham ją i ona też mnie kocha, przynajmniej tak twierdzi." - jak kobieta mówi to znaczy, że mówi. Wiedziałbyś o tym gdyby nie te toksyny...... "Nie rozumiem jej." - mam wrażenie, graniczące z pewnością, że tej poprzedniej też nie rozumiałeś. "Jak ją przekonać żeby odeszła od męża?" - sam sobie zadajesz pytanie i sam sobie na nie znajdujesz odpowiedź. Najlepszym argumentem jest MOCNY argument; przeciwnościom należy przeciwstawiać się siłOM!!!!!! Mógłbyś ją wziąć na powróz i doprowadzić..... Ale ty masz mózg i przeciwstawiasz się też rozumem... "Zastanawiam się już czasami, czy nie donieść jej mężowi" - baśka pracuje aż buzuje. Z zainteresowaniem czekam na kolejne propozycje twojego mUzgu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani hipokryzja, ani solidarnosc jajnikow. Wszystko to co napisalam, to po to, bys zastanowil sie nad soba , nad swoim zyciem i wyborami.Uwazam, ze robisz blad .Nie chcialabym, bys zmarnowal sobie zycie taplajac sie w takim gooownie. Za moment bedziesz jeszcze bardziej wsciekly na wszystkie kobiety swiata i bedziesz pisal jakie sa podle, niecne i wredne. Popieprzysz sobie swoje emocje do konca .Po co? Skoro masz juz karte czysta , zawalcz o kobiete z rownie czysta sytuacja . Nie zalezy Ci na normalnym sotykaniu, na uczciwie rozwijajacym sie zwiazku ? Nie stac Cie na normalna, uczciwa kobiete ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
No właśnie czytałem jeden z takich wątków. Dziewczyna napisała, że jest w ciąży z żonatym facetem. Eleene skomentowała sytuację: oj to się porobiło a potem ją pocieszała że wszystko będzie dobrze i niech się postara o alimenty od ojca dziecka. Jednego słowa potępienia nie było, ani nic o wchodzeniu w cudze życie z buciorami. Raczej pełna wyrozumiałość. I jeszcze - moja droga, nie obwiniaj się. A na deser co? "wiesz tak sobie mysle , ze gdyby to na mnie trafilo - poinformowalabym babcie -mame twego kochanka , ze zostanie babcia . Tak tak .Tak bym zrobila !!!. Dalej lawina sie potoczy " Jednak solidarność jajników, a właściwie zakłamanie. link do wątku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5107700 wypowiedź Eleeny z godz. 20.47 mocno kontrastuje z oceną mojej osoby dokonaną przez Eleene dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie zdrada nie ma płci, obojętne mi kto i dlaczego. Także z mojej strony na pewno nie ma żadnej solidarności. Ja na Twoim miejscu bym to zakończyła, nawet tego nie zaczynała, ale na to już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
Chyba że Eleeene to nie Eleene, wtedy odszczekuję wszystko powyższe, co napisałem. Starość nie radość, wzrok już nie najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tumanowskiego
jezeli chciałeś pokazać tym topikiem, że LA DONNA E MOBILE, to zwracam honor nie odszczekuję jednak tego co powiedziałem, bo nie odnosiłem się do Ciebie a do kreowanej przez Ciebie postaci z "mądrościami', które wplata do swoich wypowiedzi piękna helka też się już spotkałem rozumiem Cię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co to ma za znaczenie? Chcesz koniecznie wejsc w ten zwiazek .Droga wolna . Ja uwazam, ze wystarczajaco masz juz spiepszone zycie . Nie chce mi sie czytac mojej wypowiedzi, ale jesli pojawilo sie dziecko -zupelnie inna sprawa.Dziecku musi byc zapewniona opieka- rowniez materialna. Tu na szczescie jeszcze nie ma dziecka . A faktycznie moze byc taki rozwoj i maz bedzie lozyl na twoje dziecko , bo urodzi sie w trakcie tego romansu . Nawet o tym nie pomyslalam, a faktycznie tak sie moze stac .Co wtedy? Byc moze tamta sytuacja byla inna w ktorej sie wypowiadalam. Nie chce mi sie tak drazyc temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mongou
tmakowski czy dziecko będzie z nią???oj ,tutaj dopiero jej mąż może pokazać ,że walczy,a matka zawsze postawi dziecko na 1 miejscu,także nie bądź taki pewny swego.Nie donoś bo ona się dowie i dostaniesz kopa,zachowaj twarz do końca i zrób jak napisałem,jeszcze pół oku daj jej czas,sobie też,pamiętaj,że ona ma życie i nie jest tak ,że zostawi je,tak się mówi w chwili szczęścia,ale potem przychodzą wątpliwości itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
do tumanowskiego: mój honor ani na chwilę tej "dyskusji" nie zmienił posiadacza, niemniej dziękuję za zwrot mojej własności :-). Ja bym w Twojej wypowiedzi zamienił ze sobą kilka literek, nie napiszę jak, bo się na mnie rzucą "donny", żem cham i prostak. Choć nikomu nie ukradłem kilkunastu tysięcy zł. i nie rzuciłem psom na pożarcie :-). Każda sytuacja jest inna, ale w każdej z nich można stanąć po stronie kobiety :-). Mongou, bardzo przepraszam Cię, że mimowolnie wciągnąłem Ciebie w tę dyskusję. Mam nadzieję, że osiągniesz swój cel. Kiedyś byłem naprawdę w podobnej sytuacji jak tu opisana, i baardzo szybko przekonałem się, że kobiety jednak potrafią kochać 2 mężczyzn, męża i kochanka. Najwidoczniej mają 2 razy większe serce niż mężczyźni. Tu, na forum, za tekst: kocham żonę i kochankę, zostałbym rozjechany walcem :-). Wiem, kiedyś sprawdziłem :-). Trzymaj się, kolego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
A specjalnie dla ciebie, Eleencia, wyszukałem 2 twoje wypowiedzi: Najpierw w październiku: "brzydzę się zemstą" oraz "Kobieta ma prawo odejsc .Wolno jej.Wolno i mezczyznie , jesli nie widzi sensu ciagniecia tego zwiazku. (to było do faceta, który chciał się zemścić na dziewczynie, która go kopnęła w tyłek). [ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5394784&start=30 ] Ale już w grudniu, komentując wpisy dziewczyny, która okradła na kilkanaście tysięcy faceta tylko dlatego, że odszedł do innej: "Ale podoba mi sie ten pomysl .Swietnie zrobilas.Mialas upowaznienie do konta -moglas zrobic tak, jak Ci podyktowalo serce.Guzik Ci zrobi .Moze jedynie podkulic ogon i zalosnie zapiszczes auuu auuuu " [ http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5436875&start=0 ] xxx Eleene, jesteś wstrętną, zakłamaną babą. Kiedy spotykam takie egzemplarze samic jak ty, cieszę się jak dziecko, że ten babsztyl to żona nie moja, ale jakiegoś innego biedaka :-). Pa pa, całusy 102 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Ci, ze tak sie fatygujesz dla mnie . Faktycznie nie jestem twoja zona , bo nigdy w zyciu nie wyszlabym za rozwodnika , ktory podbiera " jajka" z czyjegos kurnika. Na dodatek ma takie niskie , jak donosicielstwo. Faktycznie umiesz grac fer .Widocznie juz ex sie poznala na tobie i kopnela Cie w ten zad . Stac Cie tylko na rozbijanie malzenstw . Powodzenia .Moze ten maz okaze sie facetem z "jajem " i obtlucze Ci ten glupi leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tmakowski nie słuchaj tych którzy potępaiją Ciebie i tę sytuację....oni mogliby to oceniać gdyby sami byli kiedyś w podobnej... Wiesz miło się czyta, że choć raz facet ma taki problem, bo tu zazwyczaj pisza zdesperowane kochanki.... wiesz co mogę Ci doradzić? jeżeli czujesz, że ona tez Cię kocha to walcz o nią.....możesz właśnie spowodować sytuację w której ona poczuje że Cię traci... wierz mi, kobieta, która kocha potrafi szybko podjąc decyzję, dziecko i tak będzie miałą przy sobie, więc traci tylko męża....któego i tak już nie kocha, skoro spotyka się z Tobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmakowski
Eleencia, halo halo, tu Ziemia do Księżyca!!!! Ten wątek to była ściema, rozumiesz? Ściema. Wydawało mi się, że to jasno wynika z mojego wpisu z godz. 12.15. I już naprawdę nie sromuj się tym "moim" donosicielstwem, bo sama byś doniosła, tylko "w innych okolicznościach". I zemsta również cię nie mierzi, w zależności od okoliczności. W twoim przypadku potwierdza się stara prawda, że kobiety łatwiej wyrażają słowem swoje myśli, bo po prostu myślą dużo mniej, niż mężczyźni. Nawiasem mówiąc, kiedy jeszcze mi się chciało romansować z mężatkami, przekonałem się, że one naprawdę wierzą w te bzdury, że zakochały się w facecie i dlatego idą z nim do łóżka. Czyli argumentacja zupełnie taka, jak tu, na wątkach o kochankach. A faceci okłamują (czasami) kochanki, ale przynajmniej nie okłamują siebie, i nie wmawiają sobie, że chodzi coś więcej niż seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×