myśleliście kiedyś o tym by nawiązać taką znajomość?

z kimś z internetu, ale bez danych, bez zdjęć, bez ujawniania szczegółów z życia, nawet bez ujawniania płci (w języku polskim jest to dość trudne, lecz da się zrobić). czysta wymiana myśli, poglądów, bez opisywania wydarzeń konkretnych, ale np. to jak się poczuliśmy gdy coś się zdarzyło lub próbować opisać to tak ogólnie jak to tylko się da by faktycznie była to znajomość oparta na więzi intelektualnej, by ciężko było wyobrazić sobie człowieka siedzącego po drugiej stronie

nikt?

ja tak mialam kilka lat ze swoim obecnym chlopakiem, tak mi sie spodobala jego osobowosc, ze wyglad potem nie ma znaczenia, zreszta i tak sie okazalo, ze jest przystojny i bardzo mi sie podoba

ciekawe musi być coś takiego:) ale ja myślę o jeszcze mocniej posuniętej anonimowości, zastanawia mnie czy coś takiego jest w ogóle możliwe

A jakim celu?

Miało być: A w jakim celu?

Ja tak miałam. Rozmawialiśmy o książkach :) I o własnych tekstach. Kontakt urwał się juz dawno temu, ale do teraz nie wiem, czy to był facet, czy też dziewczyna. Obstawiam to drugie ;)

zwykle chcąc nie chcąc pewne dane tak naprawdę nieistotne jeśli chodzi o zwykłą, wirtualną relację wpływają na nasze postrzeganie tej osoby. fajnie by było móc uniknąć tego. zresztą, też zwyczajnie mnie ciekawi jakby to wyglądało :P ale widzę, że nie tylko ja miewam takie pomysły ;)

To nie był wymuszony pomysł, a przypadek ;) Ta osoba wiedziała, jaką ja mam płeć. Imienia ani wieku nie znała, co prawda. Ale ja też dowiedziałam się o tej osobie sporo! Np. że dziennie studiuje medycynę :) Wydał/a książkę :) Być może mieszka w Warszawie (po opisie zgadując), ale z niej nie pochodzi. Fajnie było, dużo mi pomogła.

kiedyś o mnie właśnie ktoś nic niemal nie wiedział :D nie wynikało to z mojej niechęci, z początku tak wyszło a później ta osoba uznała, ze tak jest fajnie :) w odwrotnej sytuacji nigdy mnie nie postawiono, dlatego może mnie to ciekawi.