Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja ;)

internat - kilka pytan :)

Polecane posty

Gość maja ;)

od następnego semestru mam zamiar iść do internatu. chciałabym się dowiedzieć jak to jest mieszkac w internacie, wiec tak najbardziej interesuje mnie o ktorej trzeba wracac ? sa jakies ustalone godziny o ktorych trzeba byc??? mozna wprowadzac kogos do srodka??? np chlopaka? bo ja chcialabym sie z nim spotykac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie nie w każdym Internacie jest tak samo, ale moja znajoma mieszkała w Internacie kilka miesięcy (więcej nie wytrzymała). O ile pamiętam, opiekunowie mają twój plan zajęć, więc wszystko leci jak w zegarku. W dni powszednie po szkole wracasz do Internatu i jeżeli nie będzie cię wyjątkowo długo, to masz przechlapane :D Po szkole siedzisz 2 h w pokoju (czas na odrabianie lekcji). Potem masz ok. 2 h wolnego i możesz wyjść. Wracasz koło godziny 19, godzina nauki i spać. Nie ma mowy o wyrwaniu się dokądś wieczorem w środku tygodnia. Jeżeli chodzi o sprowadzanie gości, to niby można (gość zostawia legite w dyżurce), ale tej mojej koleżance nigdy nie udało się wprosić chłopaka :D Koleżankę jak cię mogę, kolegi nie :P Ogólnie mówiła, że koszmar. Zdecydowała się dojeżdżać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja ;)
ta wyżej sie podszywa ;/;/ ahaa.. no ja slyszalam ze mozna o 21 wracac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mieszkałam w internacie
i miło wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mieszkałam w internacie
,,wiec tak najbardziej interesuje mnie o ktorej trzeba wracac ?" W moim od 17-19 była tzw. ,, nauka własna" i w tych godz trzeba było być. Potem do 21 był czas wolny. Od 22 cisza nocna. ,, mozna wprowadzac kogos do srodka??? np chlopaka? bo ja chcialabym sie z nim spotykac" My chłopaków wpuszczałyśmy oknem i jak trzeba było to chowali się w tapczan lub szafę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×