kiedy powiedzieć o ciąży w pracy...

jak w temcie kiedy powiedziałyście w pracy o ciąży...? dałyście zaśw. i dalej pracowałyscie...? jak to wyglądało... już niedługo mnie to czeka....

Normalnie -dałam zaświadczenie. Procowałam dopóki mogłam. Wszystko było jak wcześniej.

a go pracowałaś juz w tej formie...? ja pracuje od 5 m-cy...

a dł. pracowałaś już w tej formie?

Niespełna rok. hehe co ty z tą formą :)

ja powiedziałam gdy byłam już w 3 miesiącu, nie przynosilam zaświadczenia bo po co? Dopiero je wzięłam gdy miałam grypę i na tydzień wzięłam zwolnienie, bo wtedy miałam je płatne w 100%... na zwolnienie przedporodwe poszłam w ostatnich 2 miesiącach, bo były już upały, a ja ledwo dychałam i się kulalam ;) zresztą w pracy też tak woleli, bo znaleźliśmy zastępczynię i mogłam spokojnie iść na odpoczynek ;)

ja powiedziałam od razu, bo u nas często trzeba wejść na drabinę, żeby jakieś segregatory zdjąć z szaf. Więc powiedziałam w 4 tygodniu. pracowałam w firmie 4 lata. miałam umowę na czas nieokreślony.

aha, powiedzialam że jestem w ciązy ze względu na to by zorganizować zastępstwo.... to wazne w pracy, no ale zależy co robisz, czy musisz kogoś przyuczyć czy nie.

z ta formą hehe ... literki mi poprzeskakiwały... ja nie planuje pwoiedziec od razu.... poczekam do tego 1 2tyg...

Wcale nie powiedziałam, sami sie domyślili. Zrobiłam test i złapała mnie rwa kulszowa. Dostałam zwolnienie, bo nie mogłam siedzieć, stać ani nic. I się sami domyślili. Jak wróciła po miesiacy to przełozony zapytał mnie czy jestem ciaży. Potwierdziłam. Pracujemy razem od 3 lat. Umowę miałam tylko do listopada (o ciaży dowiedziałam się w sierpniu) i byłam pewna, ze mi ją przedłużą. I tak też się stało.

z zastepstwem to nie problem, u mnie w firmie dużo os robi to co ja więc nie powinno byc problemu

aczkolwiek "boje się" reakcji bo przeciez dopiero co zaczęłam pracowac a już w ciąży... nie wiem jak podejdą do tematu...

Powiedzieć w czasie juz chronionych przed zwolnieniem :D Arszenika z tym ze sie przyznała to była najwieksza głupota jakamoglas wtedy zrobic

A dlaczego głupota?

Bo oni sie tylko domyslili, a jak byś zaprzeczyła to by nic niemożliwe zrobic :D Pomyśleli poszła na zwolnienie bo ja bolą plecy to pewnie w ciazy jest a ty sie przyznała odrazu. Moja koleżankę tez pytali z 10 razy ona szła w zaparte dopiero jak jej umowę przedłużyła to sie przyznała

I tak wiedziałam, ze przedłużą mi umowę i tak. Dobrego pracownika się ceni. Z resztą jak przeysłałam zwolnienie od gina z kodem b to raczej zapalenia jajników nie miałam...

Taką kretynkę i tak bym wywaliła, tak skrupulatniw sprawdzałabym jej parcę, że bym ją na czymś złapała, a z winy pracownika można zwolnic. Zołza. Co to daje? Tylko na kilka miesięcy, ale o przyszłości w takim miejscu można zapomnieć!