Myślicie, że słoiczki gerbera są zdrowe?

No bo skoro mąż ten pani z reklamy pracuje i widzi, jak produkują słoiczki, to by chyba nie kłamał? W końcu nie truliby swojego dziecka. Jak myślicie? :)

kup słoiczek, otwórz i zostaw go na tydzien i zobaczysz jaki jest zdrowy.... nie umiesz marchewki, ziemniaka ugotować? nie nie są zdrowe, sama jedz to zobaczysz

Myślę że nie są aż tak bardzo zdrowe, jak pani w reklamie zachwala :) Ale nie są tez tak bardzo niezdrowe jak niektóre przesadnie troskliwe mamuśki mowią :p A juz na pewno są tak samo zdrowe jak słoiczki innych firm

rzeczywistości - obudź się !

a ile masz lat autorko?skoro wierzysz w takie basnie to na pewno nie masz powyzej 20.

ha ha, fajna prowokacja nawet nie smakują podobnie do swoich przetworów, więc naet reklama nic im nie da

ale autorka to prowokator chyba nikt nie ma tak niskiego ilorazu inteligencji, żeby myśleć, ze w reklamie to jak ktoś coś mówi to tak myśli

kanale discovery program o fabryce nestle gerber ? Chyba widać tam było jak na dłoni, jak restrykcyjne wymogi są do tych słoiczków na każdym etapie produkcji. W domu, jak ugotujesz coś sama nie sprawdzisz nawet jednego procenta tego, co oni sprawdzają, np. poziom składników chemicznych w dostarczonych warzywach, prezyzja i dokładność we wszystkim, najmniejszy włos się nie ma prawa dostać nigdzie, jak byście przeciwniczki słoików dały do sprawdzenia takim technologom i kontrolerom jakości z gerbera swoje wyroby domowe, to pewnie żadnego testu by nie przeszłym tyle byłoby odbiegających od norm rzeczy. Tak że pomyślcie czasem, czy to, co gotujecie, nie jest nie raz bardziej niebezpieczne niż te przeklinane przez Was słoiki.

może przebadane ale nafaszerowane syntetycznymi witaminami bo w tak skomplikowanym procesie produkcji ginie większość witamin.

O tak bo MOM w słoiczku dla dziecka to najlepsze co może być: http://supermarket.blox.pl/2011/01/Gerber-stosujemy-MOM-aby-dac-dzieciom-odpowienia.html

Poza tym jakoś wciąż widzę w sklepach, że słoiki cieszą się powodzeniem i dużo ludzi je kupuje dla dzieci. Nie traktujcie tych słoików jak jakiegoś arszeniku, bo naprawdę taka fabryka musi spełnić ostre wymogi co do swoich produktów, zanim je wypuści na rynek.

tak, tak, a świstak... kupują bo sie leniom gotować nie chce, a co, lepiej młodemu organizmowi wprowadzać gówno

Na opakowaniach jest napisane chronić przed światłem a gdzie stoją? W sklepach gdzie oświetlenie włączone całą dobę.

Jakoś patrząc na skład słoiczka nie widzę, żeby był nafaszerowany sztucznymi witaminami.

Jestes pewna, że to co ugotujesz nie jest gównem chemicznym ? Przebadałaś warzywa, mięso i inne składniki , które wrzucasz do gara ?

to jest cała seria programów, pepsi i coca cola też mają takie filmiki z super produkcji ile ma to wspólnego z prawdą - tyle samo,co reklama gerbera sama coca cola nic nie robila z praca dzieci w swoich fabrykach przez wiele lat, dostawala milionowe kary,ktore placila dopiero jak upubliczniono ten proceder to zaczeli sie tuszowac z filmikami jest podobnie chyba nie myslisz,ze wielki koncern dajac pozwolenia na nakrecenie programu w swojej fabryce pozwoli na pokazanie czegokolwiek,co zagraza marce pracowalam na studiach przy tasmie i to,jak wyglada tasma produkcyjna w 24godzinnym rytmie pracy mija sie z pokazywanymi obrazkami

Ja nie mówię, że słoiki są super, ale nie demonizujcie ich tak, bo to, co zrobicie same w domu na 100% też ma sporo świństw w sobie.

oglądaliście-> gotowałaś kiedyś królika dla dziecka. Takiego od futerka do zupki? Wiesz ile czasu zajmuje ściągnięcie błonki, odkrojenie tłuszczu i oddzielenie mięśnia od ścięgien, zyłek i innych farfocli? Jakieś 10 minut na 15 g mięsa. Tak samo z marchewką, ziemniakiem itd. Myślisz, ze w tej fabryce (jak i kazdej innej) ktoś bawi się tak jak ja? Nie sądze, bo byłoby to mało opłacalne. Jasne że słoiczki to nie jest jakaś trucizna i dzieci od tego padają jak muchy od muchozolu, ale pisanie że są hiper mega zdrowe a to co gotujesz w domu jest ble i pewnie dużo gorsze od sloika jest trochę mijaniem się z rzeczywistością.

A co powiesz na temat MOM w słoiczkach gerbera? Nie powiem że słoiczki to zło wcielone ale gdy się wie co to MOM a producent twierdzi że to z troski o dobrą jakość produktu to ogarnia śmiech.

Ale to, co robisz w domu, też mija się nie raz z jakimiś normami sanepidowymi.

mięso oddzielane mechanicznie, też mi wielce trująca rzecz, przesadzacie.

dokładnie sam prosty fakt: pracująca taśma idzie wielokrotnie szybciej niż to,co pokazują z oczywistych ekonomicznych względów i wyłapuje się nie to, co lekko odbiega od wymaganej normy, ale "z grubsza" bo nikt b nie nadążył ale w programie zawsze wszystko będzie cacy nawet te ich lśniące podłogi, po których nikt nie chodzi i pracownicy unoszą się pond ziemią

O tak super mięso. Smacznego: "MOM to skrót od mechanicznego oddzielania mięsa od kości. Metoda ta jest stosowana przez producentów żywności, w celu zaoszczędzenia na kosztach produkcji. MOM pozwala w sposób maksymalny wykorzystać surowiec. Na czym polega ten rodzaj obróbki mięsa? Przemiał mięsny otrzymuje się zwykle z drobiu - kurczaków i indyków. Po oddzieleniu piersi kurczaka, udek i skrzydełek, korpusy i szyje przeciska się pod wysokim ciśnieniem przez specjalne sitka. Zatrzymują one duże kości, a chrząstki, skóra, tkanka łączna i resztki mięsa są mielone na gładką masę. MOM wieprzowy z kolei powstaje ze skór, ogonów, nóg, kości barkowych, promieniowych i udowych świń. Wszystko byłoby dobrze, gdyby mięso nie zostało pozbawione swoich cennych właściwości. Wysokie ciśnienie niszczy strukturę włókien mięśniowych. Dlatego MOM ma niewiele wspólnego z nieprzetworzonym, surowym mięsem, a jego właściwości odżywcze są zdecydowanie obniżone. Ma też mniejszą trwałość niż zwykłe, nieprzetworzone mięso. Mimo wszystko producentom się opłaca, gdyż otrzymują coś z niczego."

Chcąc miec w 100% zdrowe jedzenie dla dziecka, musiałabyś brać warzywa tylko i wyłącznie z jakiegoś ogródka z zapadłej wsi, gdzie chemii nie znają, mięso od rolnika, i jeszcze dać to przebadać, czy oby nie ma za dużo chemii w warzywach, bo nawet, jak rosną bez sztucznych napędzaczy, to środowisko jest pełne spalin i trujących oparów,

a czy Ty myślisz, że takie wielkie koncerny mają swoje skanseny i stamtąd pochodzą wszystkie produkty? nie mało tego, w trakcie obróbki są faszerowane dodatkową chemią

Naprawdę nie widzę nic niezdrowego i oburzającego w tym opisie MOM.

Bo tak piszecie, jak byście znały całą linię produkcyjną gerbera od podszewki. Nie przesadzajcie, od słoika dziecko się nie otruje.

Nic? Dałabyś niemowlakowi papkę z skór, chrząstek i innych odpadów, zamiast wartościowego mięsa? :O Ok, nie mam więcej pytań.

Nic trującego w tych skórach nie ma, więc nie przesadzaj. Bo cackacie się z tymi słoikami jak nakręcone.

o kurka, Ty naprawdę wierzysz w ten bzdurny program ha ha powodzenia!