Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Endlessly

Teściowe - samo zło.

Polecane posty

Zauważyłyście / liście, że 85% kobiet tutaj nie lubi swoich teściowych tak dla zasady. Bo dzieci noszą na rękach, bo dają im słodycze, bo nie zajrzą do pieluchy na czas (jakby to był Ich obowiązek skoro mama obok) a przecież dziecko przez jeden dzień w miesiącu nie umrze od takiego nadmiaru wrażeń :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zauważyłam. Początkowo też miałam jakieś ale, ale spojrzałam na sytuację tak trochę z boku. Kobieta, która wychowała mi męża, chce zająć się moim dzieckiem i generalnie stosuje się do moich uwag i respektuje moje prośby. Więc czego ja od niej chcę? Czasami mnie drażni, ale uśmiecham się i nic nie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź na L4
Moja teściowa to wyjątkowy przypadek,nie chcę jej określać jako typowej mamy jedynaka,bo sama jestem matką jedynaka,ale cóż poradzić. Teściowa jest zaborcza względem synka i chciałaby za niego decydować,a że on nie chce,to często między nimi iskrzy. W sumie gdyby nie ja to pewnie byśmy się z nią wcale nie kontaktowali. Jak nie było dziecka to mi to latało czy się z nią widzimy raz w miesiącu czy raz w roku. Ale chce żeby dziecko miało 2 babcie,więc łagodzę ich konflikty, chodzę do niej w tygodniu jak mąż jest w pracy (on oczywiście o tym wie). Nie lubię jej bo teściową i matką jest do luftu,ale jako babcia się sprawdza. Ładnie się bawi z małym,czyta mu bajki. Nic koło niego nie robi (w sensie karmienie,zmiana pieluchy),bo to mój obowiązek,ona się z nim tylko bawi. I nie ważne co o niej myślę-dziecku złego słowa na nią nie powiem bo to jego babcia i ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uheurhr
To prawda. Teściową można być okropną, matką równiez ale babcią idealną . Moja babcia była podłą teściową i moja mama jej nienawidziła. Babcia przez lata doprowadzała moją mamę do nerwicy (mama mieszkała z teściową przez rok ). Pamiętam jak przykro mi było jak babcia prowokowała jakąś dyskusję a mama oczywiście poddawała się tej prowokacji i wybuchała wojna i jedynie przy wyjściu babcia mnie wołała , przytulała i ściskała mocno . Bardzo kochałam babcię, ona potrafiła się ze mną bawić jak nikt i zawsze poświęcała mi uwagę , nawet kiedy byłam natarczywa :). Szkoda że babcia nie lubiła mojej mamy i że zatruwała jej życie. Moja mama mnie jako dziecku nigdy złego słowa na nią nie powiedziała , pewnych rzeczy i dowiedziałam się od rodziców dopiero jako starsza nastolatka . Dziś jako dorosła osoba z uśmiechem wspominam babcię ale mam też żal do niej że była jaka była do mojej mamy. Uważam że dla dobra dzieci , wnuków , zarówno matki jak i babcie powinny się nawzajem szanować i tak samo teściowe jak i synowe powinny się po równo starać, nie tylko synowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez synowa
jak milo dla odmiany poczytac pozytywne opinie o teciowych ja rowniez mam tesciowa ktora nie jest chodzacym ideałem aczkolwiek jest kobieta matka zona podobnie jak my boryka sie z roznymi problemami nie zawsze zgadzam sie z jej filozofia zyciowa ale nie drzemy kotow cieszy mnie to ze interesuje sie wnuczka chetnie bawi i robi to naprawde bez zastrzezen nidy nie przyszlo by mi do głowy ograniczac jej kontakty z wnuczka jak tu nieraz czytam nasze problemy rozwiazujemy same i oby tak dalej ja tez mam swoje muchy w nosie wiec czesto warto popatrzec na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapierdziana
pinacik, a od jak dawna twoja teściowa nie żyje? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Moja teściowa ma 3 wnuków a 4 w drodze. dwóch chłopców jedną dziewczynkę interesuje się TYLKO dziewczynka jednego chłopca odwiedza bo mieszka razem z ta dziewczynka. sama usłyszałam że ona chłopców nie lubi a u Nas prawdopodobnie chłopak będzie:) jaką będzie to się zobaczy ale ja mam termin na luty a o przebieg ciąży zapytała raz:) mąż sam do niej dzwoni i mówi ale ona sama z siebie zapytała raz. zdjęcia ani film z usg ją nie interesowały. jaka będzie się okaże ale cudow się nie spodziewam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do zła synowa
A czy ta dziewczynka to czasem nie dziecko córki teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę że na tym forum
siedzi też spore grono teściowych i niektórym z nich może być głupio jak na jednym temacie dziarsko dyskutują z kimś kto na innym oczernia teściowe. Nie wolno uogólniać bo są i normalni ludzie a są też wiedźmy , to jest jasne ale lepiej koncentrować się zawsze na konkretnym przypadku jak już coś a nie rzucać temat "teściowe do pieca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znmbnxc b
No właśnie. Może to nie kwestia tego że wnuczką jest dziewczynka tylko to że to dziecko własnej córki? Ponoć takie wnuki są bliższe babciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Teściowa ma dwie córki i syna. Sama mi powiedziała że chłopców nie lubi. dzieckiem tej drugiej córki też się wogóle nie interesuje. Kiedyś przy mnie powiedziała że nienawidzi młodszego brata tej dziewczynki. Dla przykładu też: kto nie dostał od teściowej na ślubie nic oprócz kwiatów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Albo potrafiła jechać do córki bawić się TYLKO z wnuczka i nawet nic wnukowi nie zawieźć a wnuczce nakupowac więc to napewno nie kwestia tego czy to dzieci córki czy syna bo chłopczyk i dziewczynka jest jednej córki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znmbnxc b
Hmmm, moja babcia też nie lubi specjalnie chłopców , tak z natury tak ma i sama nigdy nie potrafiła teo uzasadnić a tu jak na złość trafiło się dwóch moich kuzynów (bracia) którzy tak dawali popalić że syn mojej babci (mój wujek) nawet nie nalegał na częstsze kontakty z wnukami :D, tak czy siak może waszego synka polubi, może malec będzie takim kochanym słoneczkiem ? Jedno jest pewne, nic na siłę i jak babcia ma takie widzi misię to niech sobie z tym żyje a wy skupicie się na swoim dziecku a nie teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapierdziana: moja tesciowa zyje i odpukac ma sie dobrze!Po prostu sie w nic nie wtraca,jest ugodowa i bardzo pomocna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widać babka tak juz ma
że nie lubi chłopców. Trudno się mówi i do widzenia ;) . Mój wujek z kolei nie lubi dziewcząt i tylko chłopców faworyzował. Pamiętam jak byłam mała to ciągle do moich rodziców żartował kiedy zrobią jakiegoś syna i co będą tylko babę w domu chodować . Niby żartem to mówił ale mnie to wtedy zabolało (miałam 8 lat) a i tak każdy wiedział że wujek nie lubi dziewczynek bo to nie dzieci tylko małe baby pałętające się pod nogami w pożytku z tego nie ma ;). Na głupotę ludzką nie ma rady . Dobrze że wujek miał dwóch synów bo córka to by się nacierpiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Ją to traktuje tak- jak dziecko będzie większe a ona go będzie widzieć bardzo rzadko to jej będzie głupio że dziecko np zacznie płakać i pytac kim ta pani jest:) To nie mi będzie przykro tylko jej a dziecko będzie otoczone opieką miłością:) przez moja mamę moja babcię i męża babcię. oczywiście przez nas w pierwszej kolejności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie samo zlo
nie lubimy, nie znosimy ale kto powiedział ze musimy to są tylko mamy naszych mężów i tyle!!! a jeżeli chcemy żyć po swojemu czy dziecko wychowywać we dług swoich zasad to od razu takie złe jesteśmy, okropne, perfidne, itd jak by sie nie wtrącały pewnie nie było by tych złości. przecież tu chodzi o codzienność i czy za wsze synowe muszą ustąpić ??? odkąd przestałam przytakiwać tesciowej jestem okropna a jej cel to mnie wychować no cóż moze próbować, jak nie ma co robić ale niech nie liczy na częste wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
My ustaliliśmy na samym początku. jeśli moja mama przesadza ja jej zwracam uwagę jeśli teściowa mąż:) już raz z nią "wygrałam" i wie że to się skończy brakiem kontaktu z synem. ją w życiu miałam takie szczęście: jak przyszła teściowa była naprawdę super to chłopak albo okazywał się alkoholikiem albo mnie zdradzał, jak chłopak był wporządku to z jego mama były spięcia:) w końcu nie z nią się ożeniłam więc niech będzie jaka jest:) ważne że mąż jest dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
mały błąd:) nie za nią wyszłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmxnb cnx
No otóż to, najważniejszy jest mąż, nasza wspólnie utworzona rodzina (żona, mąż, dziecko) a nie tesciowa . Teściowa ma swoje życie które stworzyła z własnym mężem a jej syn czy córka mają swoje . Zupełnie nie wiem dlaczego teściowe nagle zaczynają interesować się życiem swojego dziecka kiedy to ma żonę a jak już ma dziecko to uwaga teściowej potraja swoją moc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No bo w jej już mało co się
dzieję, odczuwa puste gniazdko bo dziecko wyfrunęło a sama nadal czuje się matką tylko dziecko już dzieckiem się nie czuje więc jak pojawia się "prawdziwe" malutkie dziecko to teściowa wykorzystuje sytuację i "kontynuuje" pracę którą przerwało jej dorastanie jej własnego dziecka:). Wnuk dla teściowej to jak przedłużenie jej macierzyństwa które odczuwa tym intensywniej im dziecko mniejsze, słodsze , bobaskowate. Chciałoby się rzec że brakuje jeszcze by u teściowej ruszyła laktacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Ciekawe jakimi teściowymi my będziemy:) tylko niech nikt kogo to jeszcze nie spotkało nie mówi jaki będzie:) Bo przecież nikt nie umie przewidzieć:) ale pewnie jak się nie dorobimy drugiego to będę straszna ha ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No bo w jej już mało co się
Ja mam dwie córki więc odpada aby zrobiła się ze mnie wiedźma na miotle :D (ponoć z zięciami inaczej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę że będę
potrafiła się powstrzymać od komentowania , wtrącania bo sama przeżywam obecnie taki kryzys ze swoją ;). Moje dziecko jak znajdzie sobie fajną żonę to odetchniemy z mężem bo brakuje mi mojego , tylko dla siebie i ogólnie nie ciućkamy się z synem i twardo go chowamy więc myślę że nie poczuję się jak taka typowa teściowa choć jakieś tam zwady za całe życie może i będą, wszak to nie do uniknięcia tak całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Ja osobiście jestem zdania że to wina mężów że teściowa jest uważana za zło:) Jak z moja były problemy to mąż jej powiedział do słuchu i już a jak mąż sobie pozwala żeby teściowa po żonie jeździła to jego wina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cnbxcnbcb
To prawda, dopóki własne dziecko teściowej nie powie że coś przeszkadza to ona nie wpadnie na to że może coś źle robi a zdanie synowej, obcej dziewczyny mniejsze ma znaczenie niż własnego dziecka które może się obrazić , odsunąć? Chodzi o to że często tesciowa bada na ile może przy synu sobie wobec synowej pozwolić i jak widzi że bez problemu może sobie pozwalać to znaczy że syn nie ma odwagi sie postawić czyli ona (tesciowa) ma jeszcze nad nim władzę i oczywiście byłaby głupią gdyby jej nie wykorzystała, prawda? :D A jeżeli teściowa widzi że syn poważnie traktuje zdanie swojej żony i że wymaga wobec niej szacunku ....uwaga...nawet od własnej matki to znaczy że trzeba choć pozory robić że jest jakiś szacunek ;) (dla dobra stosunków z synkiem i wnukiem )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mówie swojej matce
i jak grochem o sciane;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła synowa
Moja teściowa chciała nas sklocic jak już mieszkaliśmy razem. Też nie docierało nic. Zerwalismy kontakt. Odezwała się jak przemyslala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×