Synek przeszkadza sąsiadce

ja znowu wspomnę o mojej sąsiadce, ona z tą małą , piekło czasem przechodzi, mala wrzeszczy jakby ją ze skóry obrzynali, a ta matka, to kilka razy walnęła drzwiami jak już nie wytrzymywała i zostawiała małą z mężem, bo sama córki już miała dość.

kretynki jedne, same siebie uciszcie jazgoty moherowe, do kosciola a niemiedzy ludzi. Dzieci to zycie i nie usiedzi, no chyba ze bedziesz sie znecac nad nim to w pewnym momencie nauczy sie jak pies, ze jak cie zobaczy to bedzie w najciemniejszy kat uciekac. 2 latek ma taka nature biegac, byc zywym. Miliony ludzi mieszka w blokach a w nich mieszkaja dzieci, teraz macie durny kapitalizm w polsce ze dzieci coraz mniej, a jeszcze 20 lat temu prawie w kazdy mieszkaniu bylo male dziecko i jakos ludzie ze soba zyli, dzieci sie bawily biegaly i to nikomu nie wadzilo. A teraz to dzieci w kajdany byscie daly, ulozyly grzecznie jak pudelki, bo tak widac w reklamach. Menel co drze ryja na cale osiedle, alkoholik co sie awanturuje to wam nie przeszkadza i do takiego nie odwazycie sie z morda ruszyc, zeby sie zamknal, ale male dzieci to wam przeszkadzaja. Obyscie jeszcze nie plakali jak wam polska bedzie wymierac, bo juz to robi, a pamietajcie jaki macie w polsce system emerytalny, ze to wlasnie nastepne pokolenie na wasze emerytury robi a nie wy na swoje.

ja jak bylam kiedys u mojej kolezanki to pod nia mieszka dziewczyna z 3 latka i do tego dziecka ciągle sie darla :"Bo ci w leb przypierdole, dostaniesz w pierdol, w łec oberwiesz, spierdalaj" a mal ciagle wyla

tak sa dzieciaki krzykacze i nic czasami nie mozna z tym zrobic, albsolutnie nic, bo sama to przechodzilam i co zabic dziecko, moze uruchomic piec i spalic , co?

I to właśnie jest wg Koobra Ciebie wychowanie???czasm krzykne tez na młodego,ale nigdy w takich slowach

Ale ludzie to lubia sobie na kims pouzywac.byl tu dzis temat dziewczyny ktora narzekala na sasiadow z gory,ze glosne dziecko a ona nie moze sie uczyc.wiec ludzie ja zjechali ze co ona sobie wyobraza,wolnosc tomku w swoim domku.. A tu sytuacja z drugiej strony.i co? Kaza autorce zamknac dziecko na balkonie:D I tez po niej jada.

Wlasnie az mi ciarki przechodzily jak ta dziewczyna do tej dziewczynki caly czas sie darla a mala plakala bo sie bala

:o boze co za głupia baba :o zrozum, ze inni też mają swoje problemy, chcą odpocząc a twój bachor im przeszkadza :o Dawniej dzieci większośc czasu spędzały na dworzu a nie w mieszkaniu :o

kobieta pracująca Ty masz dzieci? Jak tak, to też bachory?

Głupia to jesteś Ty.

bachor= niegrzeczne dziecko zapraszam do słownika :D

Nie musisz mnie uczyć słownictwa. Spójrz na siebie, a potem kogoś wyzywaj.

widac muszę :D

no a gdzie ma wyniesc histeryzującego syna jak nie ma wlasnego podworka? balkon zostaje

kobieta pracujaca, ty lepiej sie ciesz ze sa dzieci, bo myslisz ze pracujesz na swoje emeryture to jestes w bledzie, jak dzieci nie bedzie w tym kraju, to bedziesz miala gowno a nie emeryture, bo na swoja ne pracujesz, tylko pracujesz na emeryture swoich rodzicow i dziadkow. Poza tym uwazaj kazdemu zdarza sie wpadka na rautach firmowych i wtedy ty bedziesz miala bachora i probuj co wytresowac jak pieska co to bedzie siusial jak mamusia bedzie miala czas. Aaaa ty pewnie do swoich dzieci bedziesz mowic, o teraz mam czas, to mozesz zrobic kupke, ooooo teraz nie mozesz byc glodny, bo mamusia musi rozmawiac przez telefon.... zenada. Dzieci sa naturalna czescia zycia czlowieka, tylko wy glupcy karierowicze, co firmy was wykrecaja jak szmaty i wyrzucaja na bruk jak juz sie zuzyja, dajecie sie oglupiac i uwazac ze mamone i kariere do grobu ze soba zabierzecie...

A jak balkonu tez nie ma, to piwnica tylko pozostaje, albo strych

Nikt Cie o to nie prosi.

Widocznie jest za głośno skoro jej przeszkadza

Starym dewotkom wszystko będzie przeszkadzać, nawet pierdnięcie u sąsiada

Ja sie do niej przejde i posłucham, czy rzeczywiście jest taki halas

nie mieszkam w Polsce na szczęscie :D

a pierdolisz to się pewnie ty z kim popadnie i potem brakuje czasu na wychowanie o losie :D

Ale tupot stop jej przeszkadza a muza na full od 7 rano to już nie? Dodam, ze zaczyna grać, gdy młody jeszcze spi

postaw go do kąta czy na karny zolwik,jezyk, czy co tam nie wiem co tam bylo Jakby do kąta poszedl kilka razy to moze by zalapal ze to wcale takie fajne nie jest i lepiej tam nie isc

tak cos robi z wami ludzie, bo ostatnio moja kolezanka pisala mi ze ludzie pisza petycje do spoldzielni zeby zlikwidowac place zabaw, bo dzieci za bardzo halasuja, jak sie bawia na nich. zamiast nich chca postawic kwietniki i posiac trawe, zeby pieski mialy gdzie biegac... zenada. Ciekawe czy pieski wam wypracuja emeryture i czy beda podcierac wam tylki na starosc, bo jak dzieci nie bedzie, to nawet wory pieniedzy wam nie pomoga, zeby znalezc chetnego co to stara pomarszczona dupe bedzie chcial czyscic, a sami z biegiem czasu bedziecie coraz mniej sprawni, nie mowiac o innych chorobach tj wylew powodujacy paraliz, reumatyzm. Poki zdrowie to sobie skaczecie cwaniaki, pozniej bedziecie plakac...

kbieta pracujaca ja tez nie mieszkam w polsce i zagranica nie robia ludzie takich cyrkow, ze dzieci im przeszkadzaja, wiecej dzieciaki tutaj moga wiecej niz w polsce, nikt tutaj zle slowa, ani krzyknac na dziecko nie moze, wiec jak mieszkasz zagranica i masz takie myslenie na temat dzieci to pewnie mieszkasz w indiach albo tajlandii tam dzieci utrzymuja doroslych pracujac na ulicach...

eeee tam z tym zakazem krzykniecia sporadycznego to przesada Bic dziecka nie mozna i z tym sie zgadzam ,nie wazne czy lekko czy mocno, ale warknąc od czasu do czasu trzeba

powiedz tej swojej sasiadce zeby pisala petycje o to ze twoje dziecko ci przeszkadza albo podala cie do sadu o to, ze 2 latek jest zywym dzieckiem, ciekawe na ktorym etapie zaczna sie z niej smiac....

Ja tam jestem zdania, że dupa nie szklanka.

donkapatke ..no kurde ,wiadomo ze od okazjonalnego klapsa dziecko nie umrze ,ani psychy mu to nie zyeebie,ale mi chodzi o bicie takie dzien w dzien lub kilka razy dziennie, nie wazne jaką sila, tego nie popieram