Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mapmd

maz zolnierz=Agresor?

Polecane posty

Gość ssjkajdbak
Może nie ma różnicy jaki zawód, ale pewne zawody przyciągają pewne predyspozycje. O ile spokojny, cichy chłopaczek nie marzy o wojsku, o tyle gdy chłopaczek lubi kontrolę, dyscyplinę i ma zapędy despoty, o tyle prawdopodobniej będzie chciał być zawodowym wojskowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo właśnie jest szarakiem i w pracy nim rządzą i on w ramach tego rządzi sobie żona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
mammusia, a co ty myślisz, że chorąży to od razu stał się chorążym? Oni skutecznie pną się po szczeblach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
To juz sama nie wiem:o moze dac sobie z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
mammusia, no, jak dodatkowo ma frustracje, bo zanim uzyska stopień, gdzie może trochę poswawolić swojemu despotyzmowi, też bywa, że frustracje wyrzuca na żonie. Jakkolwiek, ludzie o cechach despotycznych częściej wybierają zawody mundurowych jakkolwiek to ujmując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he ją tylko opisuje na przykładzie męża a nie bronie żołnierzy:) bo np jak taki żołnierz wyjedzie na misje to już całkiem mu odwali:) może i mojemu też coś strzeli ale to nikt nie ma pewnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
No dobra dziewczyny. Mam 36 lat. Byłam w związku z mundurowym przez 4 lata, w tym 3 lata mieszkaliśmy razem. Przez te w zasadzie 4 lata wszystko było dobrze, zaplanowaliśmy już ślub i chyba jakaś opatrzność nade mną czuwała, że do tego ślubu nie doszło. A mianowicie w czasie gdy data ślubu była już ustalona, ja zaszłam w ciążę, on się bardzo ucieszył i wszystko niby cacy. Gdy byłam w siódmym miesiącu ciąży, pewnego dnia nauczył mnie fruwać, rzucał mną jak workiem mięsa. Był to pierwszy i ostatni raz, gdy mnie zbił. Oczywiście zwiałam od niego. Dziecko wychowywałam sama :) I wcale nie żałuję. Dziś jestem szczęśliwą mężatką od 6 lat (nie z mundurowym) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
no ten moj jest rozgarniety a wiec moze cwany?a moze ten spokoj i odpowiedzialnosc jego sa gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
A jaki meski zawod najlepiej rokuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
Mapmd... dlatego ja nie ufam "temu zawodowi" :D Mój były też nie wykazywał cech agresora czy despoty do czasu :D Nie można generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka, jeśli nie zaryzykujesz to się nie dowiesz i tyle. Ja przecież wtedy też wiedziałam, że może tak być, no i się przekonałam bo zaryzykowałam. Po latach wyciągam z tego nawet pozytywne wnioski, bo jestem bogatsza o doświadczenie życiowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
Mapmd... mój mąż jest referentem i pracuje w biurze. Oaza spokoju, cierpliwości i łagodności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz ty miałas takiego a ją mam takiego:) swojego znam już łącznie 5 lat a mieszkamy że sobą już 4:) nie wrzucajmy ludzi do jednego worka:) autorkom tematu nikt ci nie odpowie na to pytanie bo nikt nie zna twojego chłopa a męża się wybiera na całe życie i rozważnie więc czy to mundvrowy czy lekarz trzeba patrzec czy jest dobrym kandydatem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
Tyle ze z moich obserwacij wynika ze nawet ogrodnikowi moze po latach odwalic,w sumie nikogo sie do konca poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
mammusia, nie wrzucam do jednego worka, wszakże pisałam że gdzieś tam wyjątki są, ale ja osobiście takich nie znam. Ryzyk-fizyk i się dowie jak spróbuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
Chyba w zyciu warto miec furtke ewakuacyjna jakby cos i wlasna kase zeby szybko i plynnie odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
Mapmd, każdemu może odwalić i to fakt, ale mundurowych ja się kurna chata boję jak ognia :D Na własnym doświadczeniu, na macochy, kilku koleżanek. Po prostu, mnie nie dane było poznać wyjątku, ale nie znaczy że one nie istnieją. Dlatego nawet nie odradzam, a po prostu ryzyko trzeba czasem podjąć by się przekonać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak:) wybacz później zobaczyłam twój wpis:) no musi zaryzykowac:) tak jak sama napisała nawet ogrodnikowi może odwalic :) szkoda że miałas takie przeżycia znam jednego takiego gościa chan do tej pory żone cały czas straszy że jej synka zabierze. Przynajmniej na alimenty wysokie ich stać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
mamuska a zapytaj swojego faceta co o tym mysli?:)moze doradzi na co zwracac uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak:) wybacz później zobaczyłam twój wpis:) no musi zaryzykowac:) tak jak sama napisała nawet ogrodnikowi może odwalic :) szkoda że miałas takie przeżycia znam jednego takiego gościa chan do tej pory żone cały czas straszy że jej synka zabierze. Przynajmniej na alimenty wysokie ich stać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
Mapmd, oczywiście, że furtka ewakuacyjna jest niezbędna. Trochę własnych oszczędności na pewno nie zaszkodzi. Sama się przekonałam jak może być to ważne :D W razie co plan ewakuacyjny i cię nie ma :) i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
mamuska a zapytaj swojego faceta co o tym mysli?:)moze doradzi na co zwracac uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he on ci powie że żołnierze to najlepsze chłopaki:) żartuje sama nie wiem musisz zwrócić uwagę czy szanuje twoje zdanie czy nie kłóci się z byle powodu czy unię ustąpić czy nie upiera się tylko przy swoim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mapmd
No dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za 12 min
dziewczyny moze piszcie dokladnie co wasi partnerzy robia/robili x bo z tego co rozumiem zolnierz zolnierzowi nierowny, np. wczesniej wspomnany referent w biurze na codzien ma do czynienia z papierkami a nie wojskowa musztra i agresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssjkajdbak
No ja się sparzyłam na mundurowym, moja macocha również, kilka koleżanek... również. Ja się po prostu boję ludzi, którzy właśnie na codzień mają do czynienia z musztrami, rozkazami, agresją. Oile ten, który wydaje rozkazy i ma już za sobą musztry może być agresywny, o tyle ten, który jest musztrowany jest agresywny, bo sfrustrowany. Nie wiem, nie można generalizować, na pewno gdzieś tam wyjątki są, ale ja się boje i tyle i nigdy więcej nie zaryzykowałabym, bo się przekonałam na własnej skórze między innymi. Mój mąż jest cichy, spokojny, w pracy o ile jakieś stresy są jak wszędzie, ale nie ma do czynienia z agresją na codzień, nie ma też predyspozycji, aby jakkolwiek lubić agresję, nawet nie chciał iść do wojska i odbywał służbę zastępczą i jest dobrze. Czasem aby się dowiedzieć trzeba ryzykować i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonazoleniza1
Hehe ja nic lepiej nie mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he a weź jak tam tylu samców to każdy chce być samcem alfa:) ją chodziłam do babskiej klasy to był sajgon:) ją to wam powiem że mężowi powiedziałam że w pracy niech sobie robi co chce ale w domu ma tu wojskowych zasad nie wprowadzać:) i się tego trzyma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×