Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość najglupszy problem

Klotnia o wozek i rzeczy po dziecku

Polecane posty

Gość najglupszy problem

Tak, to najglupszy problem jaki mialam w zyciu, nie liczac kiedys sporu o , buty w gimnazjum:D Mam brata, ktory wraz z zona spodziewa sie dziecka. Sa dobrze sytuowani, ale od razu powiedzielismy, ze oddamy im wozek i ciuszki po naszym dziecku. 3 tygodnie po tym dowiedzielismy sie, ze mlodsza siostra meza jak zwykle nie glowa pomyslala i jest w kolejnej ciazy. Ma juz jedno dziecko, ale wozek, rzeczy po nim posprzedawala, bo nie miala na papierosy i piwko dla swojego ukochanego. A wiec jak mozna sie domyslic siostra poprosila nas o ten wozek i rzeczy. Ja odmowilam mowiac, ze juz mojemu bratu i bratowej obiecalismy. I sie zaczelo. Szwagierka rozpetala rodzinna burze, ze jak mozemy "nadzianym snobom"- to jej slowa dawac wozek, ciuchy, lozeczko, a biednym zalowac. Ogolnie bym to olala, ale nie nadarmo napisalam rodzinna burza:P Zostalam zasypana telefonami, wizyta nawet jakiejs ciotki piata woda po kisielu od strony meza, ze jak moze biednemu dzieciatku odmawiac. Olalabym wciaz, ale ta wariatka pojechala do mojego brata:O Brat mowil, ze plakala, ze my jej zalujemy a ona nawet na pieluchy nie ma, a starszy syn wczoraj musial jesc u sasiadki. Co za wstyd:O Vrat oczywiscie powiedzial, ze w takiej sytuacji nie chca ani wozka ani zadnych rzeczy. Zapewnil niestety ta idiotke o tym. A ja wkurwilam sie i powiedzialam, ze spale pod domem, a patologi i histeryczce nie dam. I teraz tak szczerze: co wy byscie zrobily?:P wiem problem smieszny, ale jednak problem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli brat się zgodził oddać to ja bym jej dała, po co słuchać dalej prostackiego gderania. Niech się wypcha tym wózkiem tzn. tak jej nie mów, choć ty zachowaj kulturę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ka ma na
ja bym znalazla rodzine ktora jest w potrzebie i oddala te rzeczy ok, tamci moga sobie pozwolic na kupno bo maja pieniadze wiec sobie poradza ale jak ktos jest biedny to zazwyczaj milczy a nie lapy wyciaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zejdi
ja bym jej nie dała tych rzeczy ani wózka...szybko bym sie tego pozbyła a jej nie dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcvfevfv
no nie wiem. jak spalisz a nie dasz to wyjdziesz na zawistna osobe. ale wiadomo ze masz ochote tak zrobic. moze daj jej? ida swieta, po co robic klotnie w rodzinie? ona i tak sie upokorzyla przed cala rodzina, jak jej tak zalezy na tym wozku to juz niech go ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Jak by mnie postawiła w takiej sytuacji to prosto z mostu bym Jej powiedziała, że skoro Jej nie stać to mogła sobie drugiego dziecka nie robić. Ale ja co w sercu to na języku. Nie rozumiem jak ludzie mogą mieć tak roszczeniową postawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ka ma na
aha to jak zrobie awanture ze chce czyjs samochod z rodziny to mi go dadza? :D no bez przesady, w przedszkolu jestesmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnnnna
hmm a co Twój mąż na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhyyyytttrrrraaa
ja bym nie dała ani tym ani tym. jak mają się kłócić burzyć psioczyc to żadnemu bym nie dala. albo ogłosiła że sprzedajesz bo chcesz swoim dzieciom prezent zrobic w wakacje. każdy sobie rzepke skrobie. albo że myślisz sama nad kolejnym. chociaż ją pewnie bym się tylko śmiała jakby takie cyrki mi odstawiali. nie ma co się tłumaczyć w sumie po prostu nie daj nikomu ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najglupszy problem
brat sie zgodzil, bo jakie mial wyjscie?:D Oszem moze i ich stac na nowy wozek, ale bratowa ze mna wszystko tak starannie wybierala jak dla swojego, a wiem, bo sie starali dlugo o dziecko. I dlatego tak bardzo chcialam im to podarowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a co twoj maz na to? a brat? nie ma pretensji ze go tak nawiedzila? faktycznie jakas pazerna ta baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najglupszy problem
Maz zachowal sie jak przystalo na faceta, czyli usunal w cien i powiedzial, ze mam robic co chce:D W dodatku wyjechal na delegacje i zostalam z tym sama:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie o tym myślę....
raz dane słowo jest najważniejsze. Obiecałas pierwsza bratu i tego powinnaś się trzymać, żeby nie złamać danego słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
oddala bym komus kto bardzo potrzebuje,albo sprzedala.Napewno nie dostala by ta ktora zada wyprawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie o tym myślę....
mówisz- już obiecałam i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najglupszy problem
Brat byl w szoku jak przyjechala, bo nie wiedzial nic o tym, ze ona taka afere z tego zrobila. No co jej mial powiedziec? Powiedzial, ze ok, ze oni nie wezma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dałabym jej na pewno, absolutnie nie. Co innego gdyby porozmawiała z Tobą na spokojnie, albo ewentualnie z Twoim bratem, gdyby go poprosiła żeby może zrezygnowali z tych rzeczy bo ona ma o wiele trudniejszą sytuację...wtedy byłoby co innego. A druga sprawa że Ty w ogóle nigdy nie miałaś obowiązku jej dawać rzeczy po swoim dziecku, możesz je oddać komu chcesz, wyrzucić, spalić...a ona nie ma prawa oczekiwac że je dostanie, powinna najwyżej ładnie poprosić, a nie obgadywać Cię przed całą rodziną bo dysponujesz swoimi rzeczami według swojej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeOla25
ja bym oddała, słusznie tu ktoś napisał, żeby nie kontynuować tego cyrku, bo tylko się zniżysz do jej poziomu. Po co Ci to? Pokaż klasę, daj, niech się wypcha, a Ty po prostu jej unikaj i tyle. Po co wdawać się w niepotrzebne awantury z patologią? Każdy kto będzie to obserwował może mieć problem z odróżnieniem kto jest z tej patologii. Tak to niestety wygląda. Pokaż klasę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
po pierwsze, autorko, to wstyd by mi było na Twoim miejscu przed bratem. Skoro już komuś coś obiecujesz, to tracisz twarz raptem odwracając sytacje. Nie chodzi tu o pieniądze, tylko o słowo, a Twoje wychodzi na to że jest niewiele warte. No bo zobacz, obiecałaś cos mu dac i w momencie kiedy ktos jeszcze wyciąga po to ręce to co.. raptem się rozmyślasz. druga kwestia taka, że Twoja szwagierka nie ma w ogole tupetu. Jak mozna sobie u kogos cos zaklepac i miec pretensje ze nie chce dać, skoro nawet jej tego nie obiecałaś. Głupia jest i pazera na i tyle. I widać cała ich rodzina jakas niezbyt w porządku skoro są na tyle bezczelni by jeszcze do Ciebie dzwonic albo lazic po domach. Żeby wyjsc z sytuacji z twarzą nie powinnas nawet dyskutowac na ten temat z nimi ani nic. Tylko dać rzeczy temu, komu je obiecałaś. A siostrze Twojego meza powinnas powiedziec " przeraszam ale obiecałam im to wczesniej" . End of story. Jesli sobie z tym nie potrafisz poradzic, z tą prostą sytuacją, to szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qochanie
Chora i śmieszna sytuacja. Moim zdaniem nikt nie powinien liczyć na cudzą pomoc jeśli tamta osoba się nie zaoferuje. My na początku byliśmy nastawieni że wszystko sami kupimy. Milionów nie mamy ale każdy powinien być odpowiedzialny za swoje czyny. Dlatego w najbliższym czasie nie chce drugiego dziecka. Nie sztuka jest zrobić. Sztuka jest utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhyyyytttrrrraaa
ale to chore kłócić się o czyjeś rzeczy. nie no skoro mówisz o tej brązowej że taka spoko i ci pomagała to ją bym jej dala a furiatka się nie przejmowala bo ewidentnie coś ma z główką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko wstyd to jest....
mieć tak niekulturalną rodzinę. Jak matkę kocham nie spotkałam się z czymś takim ani w mojej rodzinie ani nie słyszałam by u kogoś rodzina była jak te sępy. Po pierwsze rzeczy są wasze i tylko wy decydujecie gdzie sie podzieją, po drugie nikt ale to nikt nie ma prawa za was decydować co zrobicie i do kogo będą te rzeczy należeć. Ciotki powinny zatkac jadaczki bo to wogóle nie ich sprawa a siostra męża wstydziłaby się sama wpraszać ze swoimi potrzebami. Uwierz mi że ja jako hojna i życzliwa osoba dla zasady zemściłabym się i sprzedała te rzeczy a pieniądze wydała na perfumy. Nikt z twojej rodziny nie zachował się na poziomie i absolutnie nie nalezy się sprawą przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
ja mam siostre z która sie ugadalam ze wszystko trzymamy dla siebie i dla swoich przyszlych dzieci. Gdyby cos tam komus dala nie miala bym zalu wiadomo, ale skoro sie umawiam na cos to nie wyobrazam sobie zeby mi wałek wycięła. Chesz autorko wyciąć wałek swojemu bratu to śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sentyment yhy
Daj już ten wózek i daj kurwa spokój Ja pierdple jesteś tak samo zacięta suka jak twoja siostrunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
a jeszcze szwagierce powiedziala bym " NIE DZIEL SKÓRY NA NIEDŹWIEDZIU"......może by dotarło. tutaj to porzekadło się sprawdza jak nigdy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najglupszy problem
to brat powiedzial, ze nie chca tych rzeczy, a nie ja:O Prosze czytac ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najglupszy problem
jaka siostrunia? Ludzie czytajcie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że nic nie wiem.
tak ale co mial powiedziec skoro juz Twoja szwagierka jazde zaczela robic.... tez bym powiedziala ze nie chce i kazala bym sie jej wypchac, ale miala bym do Ciebie zal, ze najpierw cos obiecujesz a potem koopa z tego wychodzi. I zaznaczam tu nie chodzi o kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sSamiii
najlepsze, że jak jej dasz te rzeczy, to pewnie też potem sprzeda i nie będzie widzieć w tym nic złego, do głowy jej nie przyjdzie, żeby potem wam oddać te rzeczy, lub dać tą kasę, czy cokolwiek kupić w prezencie... olałabym ją i się po prostu do niej nie odzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×