Nie kocham swojego faceta

Zdecydowanie nie jestem homo ;)

to po kij tu piszesz jak znasz odpowiedzi i zadajesz pytanie: "No i jestem w tym zwiazku teraz juz 6 lat i nic Moge liczyc na to, ze jeszcze sie pojawi?" :O

Nikt nie zna odpowiedzi na pytania o przyszlosc. Terapeuta leczy z przeszlosci i terazniejszosci ;)

To ty ze swoijej terazniejszosci tez mozesz sie leczyc, bo to nie jest normalne byc z kims 6 lat i go nie kochac, nie wiedziec, czy partner Cie kocha i łudzic sie, ze cos sie zmieni....

dlaczego to nie jest normalne? A jaki jest kanon normalnosci w tym wzgledzie?

nie rozumiem, po co być z kimś, kogo się nie kocha. totalny bezsens.

ludze sie tez, ze wygram w totka. To chyba nic az tak zlego miec nadzieje na cos dobrego ;) To jak caly czas miec nadzieje na orgazm i zadowalac sie seksem samym w sobie...

Wszyscy sa ze soba z wielkiej milosci? Czesto milosc paruje i zostaja inne uczucia i wartosci. Tylko fajnie by to bylo choc raz poczuc, zeby zobaczyc jak to jest ;)

nie z wielkiej. ale na pewno nie lacza sie w pary bez milosci. wy macie problem w okazywaniu uczuc, emocji. zgadzam sie w stu procentach z żab-X.

Ale wszystkim innym okazuje uczucia. Tylko z facetem mam problem. Ale jakie uczucia mam mu okazac, jak nie czuje nic?

to po kiego Ty z nim jestes. czy Ty naprawde nie widzisz w tym problemu? :O

Nie widze tego w kategoriach problemu. Znajomosc jak kazda inna tyle tylko, ze uwazam sie za osobe zajeta, on tez. Krzywda mi sie nie dzieje, dlatego ze jestem z nim w zwiazku przeciez.

przepraszam za bezposrednie pytanie. sypiasz z nim?

Temat jest prowokacja lub autorka jest psychiczna :P :) Lub... jedno i drugie jednoczesnie :D :P:P

"Wszyscy sa ze soba z wielkiej milosci? " ­ a co mnie obchodzą wszyscy? ja kiedy poczułam, że to nie to, odeszłam po prostu. marnować 6 lat na związek bez miłości? nigdy.

w koncu ktos o normalnych pogladach na tym forum

Sypiam, oczywiscie. Miedzy innymi dlatego chcialam dac szanse temu zwiazkowi,. Dlatego, ze wczensije sie spotykalam niezobowiazujaco i najpierw chcialam pokochac, zeby potem byl seks. Pomyslalam, ze moze przy polaczeniu z miloscia fizyczna pojawi sie tez uczucie.

to dla Ciebie jest normalne sypiac z facetem którego sie nie kocha. i byc w zwiazku od 6 lat, po tym jak sie przekonałas, że nic z tego wiecej nie bedzie?

Akurat to nie jest dla mnie normalne. Nie chccialam nigdy sypiac z facetem bez milosci. Ale pewnie dla Was jeszcze mniej normalna bylaby 30 letnia dziewica ;)

bo co? bo nie znalazła nikogo z kim chciałaby sie kochac i jest dziewica? chyba raczej szacunek i podziw w strone takiej kobiety, a nie pakowac sie w 6letni zwiazek bez milosci z nadzieja, ze cos z tego jednak bedzie bo nie chce zostac dziewicą, a po tym jak nic nie wychodzi nie widziec w tym nic dziwnego :O ja jebie Kobieto Ty masz naprawde nie równo pod sufitem!

Autorko, ile masz lat?

Nie, no terez to nadinterpretujecie. Nie zdecydowalam sie na zwiazek po to, zeby nie byc dziewica. W ogole o tym nie myslalam. Uznalam, ze skoro wczesniej sie spotykalam z mezczyznami i nic z tego nie bylo to temu jednemu dam szanse i po jakims czasie bycia razem jak to zwykle (chyba) bywa doszlo miedzy nami do czego wiecej. Chyba zycie dwojga ludzi zmienia sie po czyms takim. Chcialam sprawdzic, czy nasze tez sie zmieni.

poza tym teraz piszecie, ze kobieta, nawet 30 kilkuletnia jak jest dziewica bo nie chciala z pierwszym lepszym to ok. A gdzie by nie poczytac w topikach to prawie nikt nigdy tego za normalne nie uznal (chyba, ze sam takim byl) :D

po pierwsze juz pisalam ile mam lat. A po drugie jakie znaczenie ma wiek?

bo jestes bardzo infantylna? Szkoda mi Ciebie/

Jestem, to tez nie odkrycie ;) Szkoda Ci mnie, bo jestem infantylna? Nie uwazam, zeby to byla az taka wada, ktora moze budzic litosc ;)

"Moge liczyc na to, ze jeszcze sie pojawi?" Na pewno mozesz liczyc, ale nie wiadomo ile czasu to jeszcze moze zajac.

nie bo jesteś ograniczona i nie potrafisz przyjac innych racji, tylko ciagle sie bronisz i jestes z kims kto pewnie tak samo Cie nie kocha tak jak Ty jego.

Ja nie wiem czy mnie kocha. Nigdy mi przeciez tego nie powiedzial. I nie czuje tez tego. Ale w domu zawsze bylam przyzwyczajona do okazywania uczuc, a wiem ze nie wszyscy potrafia. Moze kocha ale nie okazuje ;) To ja tez za bardzo nie probowalam niczego w sobie rozbudzac, co by sie w razie czego nie dac zranic ;)

"To ja tez za bardzo nie probowalam niczego w sobie rozbudzac, co by sie w razie czego nie dac zranic " - to jak moglas dac szanse temu facetowi i zwiazkowi ? ;O zaprzeczasz sama siebie