Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość namieszana

NAMIESZAŁEŚ W MOJEJ GŁOWIE JEDNYM GESTEM JEDNYM SŁOWEM...A JESTEM MĘŻATKĄ

Polecane posty

Gość gmgmgm
bierz rozwód i pędz do niego, moja rada, będziesz szczęśliwa- a nie na forum sie pytasz, uciekaj do niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech bo to nie jest proste
Przyznaje się: jeszcze 2 lata temu objechałabym taką zakochana mężatke i zmieszala z błotem, pisząc jaka jest puszczalska itp. A życie spłatalo mi figla w postaci kogoś z dalekiej przeszłości, moją pierwszą niespełniona miłość. I zwariował mój system wartości ... Dwa lata od tamtych kilku miesięcy i nadal myśli biegną ku niemu, tysiące kilometrów stąd. Ale dzięki temu doświadczeniu wiem, że w chwili, kiedy pozwalamy sobie na krytykę zachowania ludzi, sami dajemy wyzwanie życiu do weryfikacji takowej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikka
i mnie to dopadło, jak teraz sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skonczonezapomniane
Byłam sama, ale spotykałam się z żonatym przez 4 miesiące. Zakochałam sie, po kochałam jego , on mnie, miał żonę i córkę któa bardzo kochał :( Nie potrafiłam rozdzielić rodziny , rozbić tego co zbudował z żoną. Dla nas nie było przyszłości, była wielka miłość i ogromna namietność ale musiałam podjąć męską decyzje i odejść , zakończyć to. Nie miałam z nim kontaktu 2 miesiące poki nie dowiedział sie ze jestem w ciązy... Wiecie jak cięzko powiedzieć osobie która sie tak kocha że sie ją zdradziło i te dziecko nie jest jego, a wszystko dlatego ze nie chciałam spieprzyć mu życia... Nie wchodźcie w takie relacje, z żonatymi facetami, ani WY kiedy jesteście zamężne. Postawcie sie na miejscu osoby zdradzanej- waszego męża , czy partnerką życiową osoby z ktora sypiacie. Ja się postawiłam i wiem , że bede miała jego czesc za kilka miesiecy, ze on zawsze bedzie przy mnie. Wiem że bardzo to przezył , tak jak ja . ALe tak jest lepiej, dla jego córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakmoznatakskaleczycwlasne..
a co z Towim dzieckiem ? jak możesz skazywać je na takie życie ? Jak kiedyś wytłumaczysz własnemu dziecku, że pozbawiłaś go miłości Ojca ? Moim zdaniem zrobiłaś ogromny błąd, skazałaś WŁASNE dziecko na dużo większe cierpienie, niż jego córkę. I nie pisz tu za chwilkę, że pokochasz za obu, bo wiem jak to jest.. nigdy nie ma takich mocy, aby to zrobić. Duży błąd, oni i tak już nie będą nigdy szczęśliwi jak kiedys, zanim się pojawiłas..Pozbawiłas jego żonę na poznanie innego, wartościowszego mężczyzny,, dla nich nie ma już czystości, ratunku.. lepiej się rozstać, to w cale nie oznacza, że on przestanie dbać, czy kochać córkę. Pozbawiłaś ją ponownie drugiej szansy na nowe życie.. nawet gsy to szczęście miałoby nadejść za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakmoznatakskaleczycwlasne..
Szkoda, że kosztem własnego dziecka.. myślę, że ono nigdy Ci tego nie wybaczy. Nie rozumiem,jak mogłaś podjąć decyzję za wszystkich. Za niego, za siebie, za jego żonę, za własne dziecko !! KObieto litości !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×