Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taka woda byc

nie kocham swojego dziecka

Polecane posty

Gość totalne dno
Pieprzenie cacy- konsekwencje , beee. Co za ku...wy! Tylko do pieprzenia się nadają. Po co porywają kobiety do burdeli, skoro tyle po ulicy ich chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWOKACJA MAYORKI
ALBO TEJ POJEBKI ROSA NA BETONIE! LUDZIE OPANUJCIE SIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest smutne... Świat pełen komercji, nacisk na idcealne ciało i posturę wieszaka. A potem po ciąży ciało się zmienia i kobieta najlepiej chce się wieszać. Stuknijcie się wszyscy w łby póki nie jest za późno, bo mi się niedobrze robi patrząc na takie pustaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne dno
nie ważne czy to prowokacja czy nie. takich bab jest sporo. Nogi rozkładają a potem lamet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
moja teściowa urodziła dziecko w wieku 18 lat .Facet ja zostawił i mieszkała z synem u rodziców. Jak mały miał niecały rok to poznała mojego teścia. Zakochała się i wyjechali na drugi koniec Polski a dziecko zostawiła z rodzicami. Po kilku latach urodził sie mój maż a 2 lata później jego brat. Pierwszy syn był cały czas z dziadkami i jak miał 8 lat to zginął w wypadku samochodowym :( Tak ten chłopiec musiał się czuć jak matka i ojciec mieli go w dupie :( i każde z nich założyło sobie nowa rodzinę. Autorko jak dziecko ci przeszkadza to może lwiej oddaj do adopcji żeby miał szanse na pełna rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aka121
Ty masz problem nie z dzieckiem,a z chłopakiem,który nie dorósł psychicznie do posiadania własnej rodziny.Sama piszesz,że masz grzeczne dziecko jak jesteś z nim sama.Pamiętaj ,że Twój synek bardzo Cię kocha za to ,że jesteś jego mamą.Oby minął Twój brak miłości do niego bo ,aż go żal nie zasłużył sobie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko! Po pierwsze to dziwi mnie, że aż tak bardzo przeszkadza Tobie wygląd Twojego ciała po ciąży. Przytyłaś 6 kilo mniej niż ja. Co to jest 7 kilo?! Ja jestem prawie 3 miesiące po porodzie moje ciało wygląda prawie tak jak przed ciążą, na brzuchu mam tylko kilka rozstępów, biust zrobił się trochę wiotki, ale nie są to tak drastyczne zmiany żebym się sobie miała nie podobać. Zostało mi 2 kilo nadwyżki, ale nawet nie wiem gdzie to mam-nie widać.. Nie rozumiem o co Ci chodzi z tym wyglądem. Ja mam 21 lat, w czerwcu kończę licencjat, na początku roku mam nadzieję otworzę jakiś mały biznes...robię to bo CHCĘ! Ty gdybyś rzeczywiście chciała skończyć tą medycynę czy co to tam się Tobie marzy to już dawno byłabyś na studiach. Zwłaszcza, że nie zajmujesz się dzieckiem prawie w ogóle. Jesteś bardzo egoistyczna, myślisz tylko o sobie. Twój mąż Cię nie dotknął bo pewnie nie dajesz mu się dotknąć... Ja zawsze mówiłam, że jak wpadnę to usunę, ale jak już rzeczywiście zaszłam w ciążę to nawet przez myśl mi to nie przeszło. Poszłam z facetem do łóżka, wiedziałam skąd się biorą dzieci i, że będę musiała ponieść ewentualne konsekwencje. I wiesz co? Mam 3 miesięcznego wspaniałego synka, dostaliśmy mocno w kość, okazało się, że ma trochę chore serduszko, że nie wszystko jest tak jak byśmy chcieli, ale kochamy się i kochamy nasze wspólne dziecko! Też myślałam, że to koniec świata, dopiero po porodzie dotarło do mnie, że to początek mojego nowego LEPSZEGO życia :) 1 Trochę jestem wzburzona, przepraszam za chaos w moim poście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam 21 lat. Ludzie komentujacy ze jezeli ktos nie chce dziecka to nie powinien uprawiac seksu sa prymitywni. Ja moge rowniez dac kilka podobnych rad- nie jedz bo sie udlawisz, nie chodz bo sie przewrocisz. Dwa - na tym forum pelno gimbazy dla ktorych psycholog, psychiatra i psychoterapeuta to jedno i to samo. Mam problem ze soba, wiem. Po porodzie jak ostalam syna to patrzylam sie w zegarek na scianie. Zyc mi sie nie chcialo. Syn na ponad rok. Ja chce na medycyne w belgii, w polsce nie mam znajomosci a nawet nie zdajecie sobie sprawy jacy polacy sa zawistni. Jak ktos mnie pyta o szkole to slysze komentarze: o belgijka sie odzywa, albo : a czego ty tam w tej belgii sie nauczylas. No fakt przez 6 lat siedzialam praktycznie caly czas do 5 w szkole, srody byly krotkie, zapene glupia z niej wyszlam. A jak wyjade to bede skazana na sama siebie. jasne ze cialo odzyskam ale to nie wszystko. Ja nie dam rady dzien w dzien sie uczyc i do pracy chodzic. Moj chlopak czuje sie dobrze jak jest w polssce otoczony rodzina. W belgii systyem go zje, strawi i wydali. Opiekunka tam to tez nie taka latwa sprawa, jeynie co przedszkole pozostaje do godz 4. Latwo powiedziec wez sie za siebie, ale jakby sie nie patrzec j nie jestem u siebie, nie ogarniam polski jeszcze tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem??
nie rozumiem dlaczego nie oddasz dziecka do adopcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aka121
Autorko a Twoja rodzina? Niestety masz rację,że niektórzy ludzie są zawistni i zazdrośni jak już komuś jest lepiej.Specjalnie napisałam ludzie,a nie Polacy,bo zawiść szerzy się wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem krotko zamiast do psychologa i chirurga to sie lepiej do psychiatry wybierz bo z tego co piszesz to wynika iz masz jakies gleboko ukorzenione problemy emocjonalne. Skoro Tobie po porodzie bardziej zalezy na wygladzie wlasnego tylka niz na dobru dziecka to chyba jest cos nie tak. Jest XXI wiek sa prezerwatywy, tabletki anty, plasty itd... Moglas zapobiec ciazy jesli nie chcialas miec dszieci. Jest na swieccie tysiace par ktore staraja sie o dziecko i nie moga go miec. Na Twoim miejscu od razu bym oddala dziecko do adopcji. skoro jestes na tyle odwazna by nie zajmowac sie dzieckiem i podrzucac dziecko raz do jednej raz do drugiej babci to badz na tyle odwazna i postaw moze no swoim? z pewnoscia dziecko bedzie mialo lepiej u innej rodziny niz u takiej 'matki' o ikle tak cie nozna wgl nazwac. a chlopakowi to sie wgl dziwie ze z toba jeszcze jest. poza sztucznym cialem raczej nic nie masz wiecej do zaoferowania. bo o uczuciach tu mowic nie mozna. z pewnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem??
tylko nie rób mu krzywdy bo to nie jego wina ze masz problemy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aka121
Autorko myślę ,ze gdybyś gdzies tam podświadomie nie kochała swojego dziecka,to dawno byś je oddala do adopcji.Ja tu widzę problem w Twoim chlopaku,zakorzenil w Tobie brak akceptacji po porodzie poprzez brak wsparcia i odsunięcie się od Was.A teraz wylewasz te wszystkie żale na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama wiara nie wystarczy...trzeba jeszcze coś ze swoim życiem zrobić. W Polsce też możesz coś osiągnąć, ale w Twojej gestii leży ile osiągniesz, ile od życia sama sobie weźmiesz. Nikt z nas niczego nie miał i nie ma podanego na tacy. Nie musisz wyjeżdżać. Mnie dziecko daje motywację, żeby działać, żeby się kształcić itd itp. I nie jest dla mnie żadną przeszkodą, wszystko się da ogarnąć zwłaszcza jak ma się wsparcie rodziny i pomoc przy dziecku a Ty ją masz! Weź się za siebie i nie oglądaj się na to co kto o Tobie mówi, jak ludzie na Ciebie patrzą. Nie robisz nic dla otoczenia, tylko dla siebie i Twojego dziecka! A niech patrzą, niech komentują, niech mówią co chcą. Ty zrób wszystko co trzeba żeby skończyć swoje wymarzone studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki.... ty po prostu masz problem i on sam sie nie rozwiaze. Ja ciebie rozumiem...masz konflikt wewnetrzny.....czujesz ,ze przez dziecko tracisz siebie i swoje zycie......i masz prawo sie tak czuc i nie nam to oceniac......moge ci doradzic cos..... po pierwsze jesli tak bardzo dla ciebie jest wazny twoj wyglad i cialo to napraw to wszystko co ci przeszkadza.... po drugie wszystkie twoje plany sa jeszcze do spelnienia zajmij sie najpierw poprawa wygladu abys byla zadowolona, potem postaraj sei jakos unormowac bycie z dzieckiem, np uzgodnij z rodzina ,ze np na dwa dni w tygodniu biora dziecko , a ty zajmij sie wszystkim co ci jest potrzebne...piszesz ,ze chcesz wyjechac do Belgii i tam studiowac i powiem ci , ze to swietny pomysl i ,ze nic ci w tym nie przeszkodzi.....jesli pomyslisz ,ze mozesz to ci sie uda, pomysl ,ze moze w ciagu przyszlego roku znajdziesz jakies rozwiazanie...... Ja urodzilam syna gdy mialam 25 lat i moze nie bylo dla mnie az tak wazne jak wygladam, ale mialam ogromne poczucie zamkniecia i skonczenia swojego zycia. Fakt ,ze bylam zupelnie sama z dzieckiem....ale powiem ci ,ze po latach mysli sie zupelnie inaczej. Wazne jest abys wiedziala, ze wszystko co czujesz jest dla ciebie prawdziwe, podpowiem ci ,ze twoja niechec do dziecka najprawdopodobniej wynika z ogormnej zmiany twojego zycia na co w ogole nie bylas gotowa. Teraz musisz po prostu miec cierpliwosc i uwierzyc ,ze to wszystko minie i ze mozesz jeszcze zrealizowac swoje plany i marzenia, masz tylko 21 lat , wiec dzialaj,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez zadna dziewczyna co ma 21 lat nie chce wygladac zle, co po lipo mam sztuczne cialo, albo po komsmetyczce? Wiesz nikt mi na to nie dal, sama sobie zbieralam i sobie robie co chce, a mi sie podoba, nie narzekam. Nie ma leku na milosc lub akceptacje samego siebie, lub spelnienie marzen, a psychiatra tylko to moze zaoferowac. Sprawdzalam juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ? ja mam 19 lat i sie nie martwie jak bede wygladac byleby moje malenstwo bylo zdrowe. jestem w 7 tygidbiu biore leki na podtrzymanie i na sama mysl ze cos by mu sie moglo stac lzy mi naplywaja do oczu..i naprawde z calego serca gdyvym mogla to bym sie zamniela z toba miejscami. ja bym urodzila zdrowego malucha an tu z radoscia bys sluchala ze mozesz poronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
arpad i gratka, macie racje. Ja sie bardzo przejmuje tym co inni mysla i to tez mi nie pomaga. Jestem egoistka i mam wyrzuty sumienia. Moj chlopak nigdy mi nie powiedzial ze jestem piekna albo cos. chcial sie do mnie zblizyc ale mu nie pozwolilam. Chyba mnie naet zdradzil. A dziecka nie oddam, bo to ze go nie kocham to takie wielkie slowa. Fakt najchetniej chcialabym zeby mnie rozumialo i wykrzyczec co takiego sie stalo przez to ze sie pojawil. Ale nie moge bo on nie rozumie i zna parz slow. Chcialam tylko sie wygadac, poszukac zrozumienia. Az sie poplakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jaka jest Twoja waga sprzed ciąży i po? Przytyłaś 7 kilo, zakładam że zniknęło w kilka tygodni po porodzie. Nie roztyłaś się, więc co takiego jest w Twoim wyglądzie? Mnie się mój brzuch nie specjalnie podoba, choć jest płaski, ale mam kilka rozstępów z którymi nic nie zrobię, ale nie robią one na mnie wrażenia, są prawie niewidoczne, mogę jedynie pójść na siłownię, albo robić brzuszki żeby trochę go ujędrnić. A przytyłam 13 kilo... Co takiego się stało z Twoim ciałem, że dwa lata po porodzie Ty go nadal nie akceptujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko juz ci pisalam ,ze choc mialam 25 lat to myslalam ,ze mi sie swiat zawalil, i ze to koniec wszystkiego. JA w dodatku bylam zupelnie sama, nie mialam nikogo. Wiesz co to byc 24/7 z dzieckiem..... Nie poddawaj sie w swoich pragnieniach, nie pozwol aby inni wmawiali ci cokolwiek. Chcesz zadbac o cialo to zadbaj, i koniecznie idz na te studnia. Ja tez nie odrazu pokochalam swojego syna, to przyszlo z czasem i tez na poczatku myslalam, ze juz nic wiecej w zyciu nie zrobie, a zrobilam i to bardzo duzo. Glowa do gory i dzialaj, a zobaczysz za kilka lat bedziesz lekarzem psychiatrii z dyplomem z Belgii, a dziecko jest i bedzie i tego nie zmienisz. A kiedys pokochasz malenstwo i wszystko sie pouklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wylam do calego swiata ,jak mi zle , wiec dlatego ciebie rozumiem. Tez nie bylam taka matka polka co caly czas do dziecka ciu ciu ciu. Trudno nie kazda kobieta taka musi byc. Wiesz co , wydaje mi sie ,ze ty sama siebie za bardzo obwiniasz, jest ci po prostu teraz ze wszystkim zle , ale nie obwiniaj siebie,ze tak sie czujesz . JA tez obwinialam dziecko ,ze zabralo mi caly swiat i marzenia.....dlatego ciebie rozumiem, ale uwierz mi to mija, naprawde. Po pierwsze naucz sie kochac wlasne dziecko, moj to byl w dodatku nadpobudliwy i dawal w kosc caly czas, minelo mu jak skonczyl 8 lat, wiec sie nameczylam. MAsz duze wsparcie w rodzinie , wiec wykorzystaj to ...a moze poczekasz troszke az maly podrosnie , w tym czasie naprawisz swoje cialo tak abys byla zadowolona ze swojego wygladu, a potem jak juz maly bedzie w przedszkolu to bedzie latwiej cos zorganizowac i moze wtedy wyjedziesz na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuje pochwy praktycznie, no i piersi mi oklaply. I strasznie mi sie to nie podoba. Nie pytaj dlaczego bo nie wiem. Waze niewiele bo mam 164 i waze 47 kilo ale mam drobne kosci. No nie wygladam najgorzej, brzuch tylek wszystko takie same, na rozsepy dostalam od kolezanek bloto chyba za 400 zl i podzialalo tak, ze na nogach cialo lepsze nizkiedykolwiek. A ja jestem taka ze chce idealnie, wiecie, tak jak sie remontuje pokoj to ja nie skorzystam z niego poki nie bedzie do konca wyremontowany. Musi by wszystko. Ale po operacjach mi sie poprawilo. Mowicie zeby wyjechac? Tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no tak 8 lat pisalas. Moj niestety niewiele ponad rok i wszedzie musze za nim chodzic i niestety z tego powodu nie moglam doczytac. Tyle ile zabawek mu kupilam to sobie w glowie ne miescisz a on i tak wszystko z safki wywala i to jest jego ulubione zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to normalne, on jest zwyczajnie ciekawy świata, wszystko poznaje, to co dla Ciebie jest oczywiste dla niego to nowość. Bierz go np. do kuchni jak gotujesz, pokazuj, opowiadaj co robisz itd. Zabawki zaczną bardziej go interesować za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly ma dzisiaj juz 11, 5 roku, a te rozrabianie przeszlo mu jak mial 8 lat. Sama jestem juz ponad 9 lat. W dodatku jak maly mial 3,5 roku to wyjechalam z Polski, wiec wiem o czym pisze , co znaczy samemu wychowywac i przejsc trudna droge do dnia obecnego. Powiem ci ,ze mam sie dobrze, eeehhhh czasami mam swoje dolki.....jestem tez duzo starsza od ciebie, wiec troszke teraz inaczej mysle..... Wiesz podpowiem ci jeszcze ,ze ja swojego synka tez jakbym odsuwala od siebie , wtedy gdy byl maly i to byla reakcja zwrotna , im bardziej ja chcialam miec spokoj tym bardziej on rozrabial i dokuczal i rozwalal. Musisz mu okazac zainteresowanie , u mnie to byl moj blad. Dzisiaj jest cudownie, bo odkrylam w sobie milosc matczyna , ale zajelo mi to kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznadziejna...
Wiesz nie będziesz nigdy szczęśliwa bo kochasz tylko siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly jak mial 1,5 roku to wspinal sie na meble i siedzial na samej gorze i mi malowal pisakami sufit, byl bardzo zywy, juz jak wyjechalam to mu stwirdzili AD/HD , ale ja jakos w to nie uwierzylam i zaczelam wlasnie dlatego moze bardziej mu okazywac uczucia i wiesz co , okazalo sie ,ze to zadne hiper nadpobudliwe dziecko, ok troche nadpobudliwe tak, po prostu mu brakowalo tego zainteresowania. Moj syn zawsze byl ciekawy swiata, i rozrabial co chwile , ja nie mialam czasu posprzatac kilograma maki rozsypanej na dywanie , a on juz byl w lazience z proszkiem do prania, to byly fajne chwile, ale w tedy myslalam ,ze oszaleje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj syn jest chyba chory. Inne dzieci sa takie zywe a moj tylko ze soba sie bawi, jak cos mowi to tylko jak bardzo sie boi albi denerwuje i to jest zazwyczaj placz albo mama. I obsesyjnie wyjmuje i wklada wszystko do szafki. Wyjmuje zabawki i wklada do pudelka. Kladzie ksiazeczki jedna na druga, rozwala i kladzie. To normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×