Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dampfkraftwagen

Czym jest dla was dobre urodzenie?

Polecane posty

"Faktem jest że w białym świecie który dziś dominuje gospodarczo i militarnie należą do elity." Nigdy nie napisałem, że jest inaczej. Są jednak miejsca, gdzie bycie Żydem uniemożliwia osobnikowi należenie do elity. Wybacz, ale nie jestem genetykiem i XXY mi nic nie mówi - możesz mi wytłumaczyć czym ten gen się charakteryzuje oraz w jaki sposób się ujawnia w fenotypie? "Przykłady dobrych genów "self made men" otaczają mnie." No ale które to są geny? Bo to, że ja również znam osoby, które posiadają wewnętrzną motywację do działania oraz same kreują swoją osobę i otoczenie (ba! sam tak mam) wcale nie oznacza, że należą do elity (część może będzie należała, wszak to nadal młodzi ludzie). "Ja nie wiem czy chodzi o geny ale to najlepsze dostępne dziś wytłumaczenie dlaczego jedni osiągają wysoką pozycję społeczną a inni nie." Tzw. "best possible explanation", często używane sformułowanie do teorii (w sensie naukowym) tłumaczących jakieś zjawisko (np. ewolucja tłumacząca istnienie człowieka). Teorie te posiadają całą masę, jednoznacznie je potwierdzających danych empirycznych. Ty zaś na potwierdzenie swojego "najlepszego dostępnego wytłumaczenia" piszesz mi, że nie ma badań, ale Ci się wydaje, że geny mogą za to odpowiadać. Wybacz, ale to nawet nie nadaje się do komentowania, to nie ma nic wspólnego z empirią, a jest jedynie Twoim prywatnym wytłumaczeniem. "Gen XXY nie wejdzie do elity choćby urodził się jako Rotschild. " Powtarzam, skąd ta pewność, skąd ten determinizm? Pokaż mi badania, że tak właśnie jest, to będzie nad czym dyskutować bo na razie to jest po prostu Twoje przekonanie bo tak jest... dlaczego tak jest? Bo tak mi się wydaje! "Nietzche też to widział i po swojemu nazwał to zjawisko" Nietzsche tak jak wielu filozofów przed nim i po nim tworzył sobie własne narracje rzeczywistości, nie poparte jednak jakimikolwiek badaniami. Tak jak Platon sobie wymyślał idee gdzieś tam w "kosmosie" jako idealne byty, tak Nietzsche fakt, iż jednym ludziom się powodzi, a innym nie, nadał nazwę "woli mocy". Nie ma nawet skrawka dowodu na to, że jego koncepcja jest prawdziwa (tak jak setek innych filozofów). On nazwał to wolą mocy, Ty piszesz o determinizmie genowym (tak, jest to determinizm, Twoje zdanie o Rothschildzie to potwierdziło), który nie ma poparcia w faktach. Jest natomiast wiele badań wskazujących na społeczne kanały przenikania do elit. Twoja zaś teza opiera się jak na razie wyłącznie na przeczuciu, że to właśnie muszą być geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XXY to Down geny to "best available explanation" ( nie "possible" ). nie jestem naukowcem i nie muszę ograniczać się do empirii ani wyjaśnień przebadanych naukowo. Wystarczy że coś na chłopski rozum pasuje i działa. Czy naprawdę uważasz że osoba z zespołem Downa o nazwisku Rotschild wejdzie do elity społecznej ? Nie wiem co mówią badania o kanałach społecznych ani o genach. Kanał społeczny z pewnością ułatwia osobie o wysokiej der WIll zur Macht (będę używał tego słowa bo wola władzy ani wola mocy nie oddają istoty sprawy) wspięcie się wysoko ale zły kanał nie uniemożliwia awansu. Zjawisko istnieje i nie można mu zaprzeczyć brakiem badań lub półwyjaśnieniami o kanałach. Niektórych ludzi cechuje determinacja, ambicja, wola zwycięstwa, wytrwałość. Może polegną ale nie poddadzą się. Skąd to się bierze ? Nie wiem. Na pewno nie z bieżących układów społęcznych, prędzej z genów. A może jest jakaś inna przyczyna - powołanie boskie, kto wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Właśnie skojarzył mi się przykład zadania kłamu Twojej genowej teorii. Skoro napisałeś, że nawet Rothschild ze "złymi genami" nie będzie należał do elity, a człowiek z Pragi z biednej rodziny się tam dostanie, to pokaż mi proszę przykłady ludzi należących do kasty "niedotykalnych" w Indiach (jest ich co najmniej kilkadziesiąt mln, więc statystycznie nawet sporo musiałoby mieć takie dobre geny), którym udało się dostać do elit politycznych, gospodarczych, naukowych? W tym państwie są niezwykle silne bariery społecznego awansu, a najczęściej Twoje życie zależy od kasty, w której się urodziłeś (niedotykalni wykonują wszystkie najgorsze prace). Zgodnie z Twoją zaś tezą musiałoby być całkiem dużo tych niedotykalnych (na pewno więcej niż dominującej od setek lat kasty braminów) w elitach społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A xyz - to maja ludzie których rodzice grali w rozbieranego w państwa-miasta i przy okazji trafił się dzidziuś. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty Wikipedia
Powoływanie się na wikipedię jest wysoce amatorskie. Badań, ich opisów itp. szukajcie w naukowej prasie i kierunkowych książkach. Wikipedię tworzą amatorzy nie naukowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem nic o niedotykalnych w Indiach. Domyślam się że ci ludzie ze względu na obyczaj mają od małego łamane kręgosłupy moralne tak bardzo że ich geny nie ujawniają się. Pudzian ze złamanym fizycznie kręgosłupem nie zostałby strongmanem mimo świetnych genów i ambicji. Po drugie Nietsche przypisywał silną der Will zur Macht raczej aryjczykom, niż Hindusom. Polacy , Słowianie nie dali się złamać nikomu, nawet chłopi pańszczyźniani urządzali bunty - Szela Chmielnicki. Zawsze tlił się pęd do góry mimo niewolnictwa od urodzenia i strasznych warunków życia. Udane ucieczki z Oświęcimia i gułagów, ruch oporu, Solidarność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"geny to "best available explanation" ( nie "possible" )." Semantyka, chodzidokładnie o to samo. "nie jestem naukowcem i nie muszę ograniczać się do empirii ani wyjaśnień przebadanych naukowo." Teraz pojechałeś, zabrzmiało to jakby naukowcy byli w jakiś sposób ograniczeni, że muszę odwoływać się do danych empirycznych (ba! zapewniać dowody swoich tez na podstawie empirii), podczas gdy Ty, nie potrzebujesz jakichś żałosnych dowodów aby cokolwiek autorytatywnie stwierdzić. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak to co napisałeś śmiesznie brzmi.... Dlaczego coś jest tak a nie inaczej? Bo po prostu tak jest, bo ja tak uważam i nie potrzebuję ku temu dowodów! - to jest właśnie Twoja argumentacja. "Wystarczy że coś na chłopski rozum pasuje i działa." Zapewniam Cię (a jeżeli to nie wystarczy to mogę napisać całą paletę przykładów), gdzie coś co wydawało się sensowne na chłopski rozum nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Nauka właśnie służy do tego, aby takie wyjaśnienia "na chłopski rozum" obalać i dawać te rzeczywiste. "Czy naprawdę uważasz że osoba z zespołem Downa o nazwisku Rotschild wejdzie do elity społecznej ? " Nie ma szans aby taka weszła, jednak ma już jednak epilepsję, IQ 90, jąka się i jest nieśmiała (dajmy na to wszystkie rzeczy wynikające z genów (złych rzecz jasna), choć to oczywiście uproszczenie do granic możliwości), to jeżeli jest Rothschildem, to ma bardzo duże szanse na wejście do owej elity. Owszem, pewne geny, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie w społeczeństwie z automatu wykluczają daną jednostkę z elity (tutaj nie ma braku zgody między nami), jednak jest cała paleta innych (tzw. złych genów, choć nieco mniej złych ;) ), które powodują, że jesteś słabszy od reszty, a jednak dzięki potężnym czynnikom społecznym nadal jesteś w tej elicie. "Zjawisko istnieje i nie można mu zaprzeczyć brakiem badań lub półwyjaśnieniami o kanałach." Ja to właśnie robię :), a Ty mi nie jesteś w stanie udowodnić, że jest inaczej. Tyle, że to na twórcy danej koncepcji spoczywa rola udowodnienia, że jest ona prawdziwa, a nie na mnie, że jest nieprawdziwa :P. No chyba, że chcesz aby tak było ale wtedy ja napiszę, że np. "za to kto będzie w elicie społecznej odpowiadają małe zielone ludziki, które są w naszych śledzionach - czym bardziej zielony ludzik, tym wyżej w hierarchii danych człowiek zajdzie". Teza wydaje się niewiarygodna? Nie mam na jej udowodnienie żadnych empirycznych dowodów? Co z tego? Przecież ja tak mówię to musi tak być! To Ty powinieneś się martwić jak tę tezę zbić, a nie ja.... dostrzegasz bezsens tego co napisałem? ;) Jeżeli nie to wybacz, ale nie mamy o czym rozmawiać bo jeżeli logiką formalną Cię nie przekonam, to po prostu zaliczasz się do osób, których niczym, absolutnie niczym się przekonać nie da. "Niektórych ludzi cech*je determinacja, ambicja, wola zwycięstwa, wytrwałość. Może polegną ale nie poddadzą się. Skąd to się bierze ? Nie wiem. Na pewno nie z bieżących układów społęcznych," Ale ja nie twierdzę, że to bierze się z układów bądź mechanizmów społecznych. To owszem może (ba! zapewne do jakiegoś stopnia bierze się) brać się z genów, ale również z wychowania, z wykształcenia, ze środowiska w którym się dorastało. To co ja twierdzę, to to, iż nawet ambitne jednostki i mające "wolę mocy" nie zawsze wejdą do elity (co Ty starasz się udowodnić). Nie wiem czy czytałeś Nietzsche (ja 2 jego dzieła + biografię), ale on nie uważał, że Panowie zawsze są na szczycie drabiny społecznej. Oni bardzo często giną lub są tłamszeni ze względu na istnienie niewolniczego resentymentu względem życia, którym cechują się niewolnicy. Osobiście uważam, że cała koncepcja to jakaś metafizyczna narracja, niemająca wiele wspólnego z rzeczywistością, jednak rzecz w tym, iż Twoja koncepcja nie pokrywa się z tym o czym pisał Nietzsche. "A może jest jakaś inna przyczyna - powołanie boskie, kto wie." I to jest sedno sprawy - właśnie naukowcy nie zadowalają się taką odpowiedzią. Dla nas nie ma "kto wie" - Jak czegoś nie rozumiemy to szukamy odpowiedzi, odpowiedzi w dowodach empirycznych. Zostawienie sprawy na poziomie "ja tak uważam i tak musi być" albo "Bóg tak chce" to kapitulacja i nie ma nic wspólnego z nauką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Zresztą ja nie wiem czy chodzi o geny nie jestem fanem genów. Takie wyjaśnienie mi po prostu wystarcza i przyjmę każde lepsze. Jeśli tylko jest fizyczna możliwość ubermensch idzie w górę. Untermensch pokornie dostosowuje się do wymagań otoczenia i zadowala małym. Zjawisko istnieje i nie ma wyjaśnienia w układach społecznych pomijając jakieś skrajne układy kulturowe (nietykalni) czy wady fizyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaaaaaa
Światem rządzi pieniądz, masz kasę to nawet jak jesteś głąbem, jesteś uważany. Jak masz wysokie IQ ale nie masz kasy jest do dupy. Tylko nie piszcie że jak ktoś ma wysokie IQ to zaraz wymyśli jak zdobyć kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
available i possible to ogromna różnica best available explanation oznacza że wybieram najlepsze z dostępnych dzisiaj wyjaśnień ale nie zaprzeczam że mogą istnieć lepsze. "best possible" oznacza że nie ma innej możliwości - nosi pierwiastek pychy - wiem wszystko. A przecież nie wiem. :) dzięki za dyskusję ale padam już. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Domyślam się że ci ludzie ze względu na obyczaj mają od małego łamane kręgosłupy moralne tak bardzo że ich geny nie ujawniają się. " Od małego są uczeni, że są na dnie drabiny społecznej i nie mają prawa się z niej wydostać. Co niby znaczy, geny się nie ujawniają, są recesywne? To wtedy chyba nie mają zbyt wiele woli mocy. Albo ktoś posiada wolę mocy albo nie. Skoro chłopak z Pragi może mieć wolę mocy (albo pigmej z Afryki), to czemu nie może jej posiadać Hindus niedotykalny? Ta teza o woli mocy jest dziurawa jak ser szwajcarski "Po drugie Nietsche przypisywał silną der Will zur Macht raczej aryjczykom, niż Hindusom. " Bo żył w XIX wiecznej Europie kontynentalnej i z Hindusami miał tyle wspólnego co ja z pingwinami z Antarktydy. Po prostu nie miał możliwości zastanowienia się nad szerszym kontekstem bo jedyne co widział to kwestie rasowe w Europie jego czasów. A tak w ogóle, to wolę mocy Nietzsche przypisywał wszystkim istotom żywym. Wszystko co żyje posiada wolę mocy (trawa, kwiatki, zwierzaki, Niemcy, Polacy, Włosi itd.). Różnicą między Panem a niewolnikiem jest to, że Pan posiada znacznie silniejszą wolę mocy (pęd do życia) aniżeli niewolnik, który ma jej bardzo mało. Stąd jego uwielbienie światem natury, gdzie istoty słabe giną, a silne trwają (mają dużą wolę mocy). Mam do Ciebie jednak 2 pytania - kontrolne, bo chcę się dowiedzieć, czy znasz tę koncepcję dobrze, czy po prostu przeczytałeś sobie trochę w necie na ten temat. Co Nietzsche uważał na temat Żydów? Oraz jaki Nietzsche miał stosunek do chrześcijaństwa oraz nauki (pozytywizmu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"available i possible to ogromna różnica" Wiem, znam angielski ""best possible" oznacza że nie ma innej możliwości - nosi pierwiastek pychy - wiem wszystko. A przecież nie wiem." Ja nie dostrzegam tutaj determinizmu, o którym piszesz. Słowo "possible" oznacza "możliwy", "best possible" - "najlepsze możliwe", co wcale nie oznacza, że jedyne, a po prostu, że pośród wszystkich możliwych to właśnie jest najlepsze. W gruncie rzeczy dla naszej małej dyskusji ma to samo znaczenie co "dostępne", wszak "niedostępne" nie są "możliwymi". Logika się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda i tylko prawda!
Światowa Organizacja Zdrowia Fenotyp jest ściśle związany z genotypem, bowiem to właśnie oddziaływanie między genotypem a środowiskiem daje fenotyp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cała prawda i tylko prawda!
Genotyp (gr. - ród, pochodzenie + - odbicie) zespół genów danego osobnika warunkujących jego właściwości dziedziczne. I WŁAŚNIE O TYM DZIEDZICZENIU PISAŁEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×