Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdeprowanka

Czy skoro psychotropy działają to naprawde jest konieczny psycholog?

Polecane posty

Gość Artiom
Twierdzenie,że ssri nie uzależniają to jak twierdzenie że papierosy nie uzależniają bo to nie narkotyki (vide https://ssristories.org/ssris/) i to mimo że nikt nie wie jak DOKŁADNIE wszystkie psychoprochy działają. SSRI nie nadają się do leczenia depresji (ibid). Większość przypadków minęłaby sama bo i najpewniej nierównowaga poziomu neuroprzekaźników (który bada się nielicznym jeśli komukolwiek) ma podłoże organiczne lub zewnętrzne (otoczenie, dieta, substancje wchłaniane ze środowiska i w obiegu zwrotnym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artiom
Standardowo nie bada się poziomu neuroprzekaźników tylko zaczyna od podania psycho-prochu. A gdy pacjent potem trafia do jakiegokolwiek szpitala i wtedy np. to zbadają no to ich poziom JEST odchylony, bo jak miałby nie być skoro psycho-prochy na ich poziom wpływają. Najgorszy argument: ssri nie uzależniają bo dawek nie trzeba zwiększać (ibid). Podobno (podobno, bo nie mogę znaleźć źródła). Ale większość palaczy też nie zwiększa dawek nikotyny dziennie i nikt nie mówi że papierosy nie są uzależniające (ibid)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artiom
Standardowo nie bada się poziomu neuroprzekaźników tylko zaczyna od podania psycho-prochu. A gdy pacjent potem trafia do jakiegokolwiek szpitala i wtedy np. to zbadają no to ich poziom JEST odchylony, bo jak miałby nie być skoro psycho-prochy na ich poziom wpływają. Najgorszy argument: ssri nie uzależniają bo dawek nie trzeba zwiększać (ibid). Podobno (podobno, bo nie mogę znaleźć źródła). Ale większość palaczy też nie zwiększa dawek nikotyny dziennie i nikt nie mówi że papierosy nie są uzależniające (ibid)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artiom
Sorry za dubel postu ale po wysłaniu pierwsz się nie wyświetlał nawet po kilku przeładowaniach strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Im bardziej rozwinięty kraj tym więcej ludzi z depresją. Zamiast mniej. Najwięcej w USA. Dean Schuyler, dyrektor sekcji depresji NIMH oraz George Winokur, psychiatra z Univesity of Washington mówią że depresja mija sama bez farmakologii. Warto być cierpliwym i dotlenionym ^^ Warto też brać pod uwagę wszelkie organiczne przyczyny, których lekarze dokładnie nie badają (z oszczędności, czy choćby przypadkiem - vide: Polityka nr 3000). Taa, bakterie, infekcje (vide: Zarazki obłędu) dają choroby psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Oczywiście nie chodzi o to że chorobą psychiczną da się zarazić. Tylko o to że wirus czy bakteria wywołuje nierównowagę w organizmie wpływając na neuroprzekażniki. Samej bakterii można nie wykryć. Podobnie jest z dysbakteriozą. Tyle że psychiatrom i lekarzom wygodnie jest TWIERDZIĆ że przyczyna leży w pacjencie, w jego głowie, a nie w, często niezdrowym, otoczeniu. Iecie czemu w XXw. poprawił się stan zdrowia ludzkości? Higiena. Nie antybiotyki, bo za duża ich ilość szkodzi, a mała też potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Alopatia jest dobra gdy trzeba szybko pomóc. Ale lekarze powinni leczyć przyczyny chorób, a nie tylko objawy. Bo częściej zajmują się tylko nimi. I gdyby pacjenta naprawdę słuchali to by nie popełniali tylu błędów medycznych. Co powinno leżeć w ich interesie. No ale oni często mają wyłączony instynkt samozachowawczy i sprowadzają na siebie sądowe kłopoty (poprzez uprzednie zrobienie kłopotu pacjentowi). A potem brną w to dalej by nie ponosić odpowiedzialności zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Z depresją to jest tak że może przchodzić i odchodzić. taka jej natura (vide powyższy link). Ale zażywając środki człowiek naraża się na dysforię późną. Kiedyś nie robiono z powodu depresji problemu (google: tacy byliśmy ppt), nawet mówiło się o depresji jesiennej, a dziś to jakaś tragedia. A to głównie dlatego że pacjenci nie uciejają od czynników ją wywołujących bo i lekarzom nawet nie chce się ich poszukiwać. Wygodniej im dać prochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Bodaj Fretd powiedział: Zanim zdiagnozujesz u siebie depresję upewnij się że nie ntaczają cię chamy i prostaki. Lekarze też tacy potrafią być gdy mówią "proszę wziąć się za siebie" bo okazują w ten sposób brak zrozumienia dla pacjenta, i brak chęci zrozumienia, ale proszki zapiszą nie rozumiejąc nawet ich działania, ale spodziewając się ewentualnego wystąpienia depresji maniakalnej. Mimo że warto by się zastanowić czy taka depresja występuje u ludzi przed wprowadzeniem prochów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
I czy nieleczona depresja daje ryzyko wystąpienia depresji maniakalnej. Ewentualnie jak duże. I jakie są np. statystyki samobójstw wśród leczonych psychoprochami kontra wśród nieleczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000000
Jeśli depresja wam przeszkadza (mi nigdy nie przeszkadzała, lubię melancholijne klimaty, smutne i depresyjne filmy, zawsze lubiłem, więc może to nie depresja) to uciekajcie, i unikajcie, czynników i ludzi którzy mogą się do depresji przyczyniać (nie wierzyłbym też że lekarze chcą wam dobrze, ewentualnie jest im wszystko obojętne, ewentualnie wierzą w to co mówią bo na studiach nie studiowali tylko chłonęli wszystko bez namysłu - oczywiście są wyjątki, i to sporo). Google: otaczają cię chamy i prostaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Większość najlepszych lekarzy dawno wybyła z kraju bo nie mogła znieść ówczesnego klimatu w polskiej służbie zdrowia (takiego świrowatego i znieczulonego, lub bidy w służbie - pytanie czy tera nie je gorzej jak tak patrzę na to co opisują w mediach), nie tylko za chlebem, czy po lepsze zarobki. A te wyżej wspomniane wyjątki to pewnie głównie ci co nie znali języka lub nie chcieli zostawić ojczyzny, rodziny i takie tam. Przesadzać swych korzeni. Zmieniać przyzwyczajeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Tak-tak sporo wyjątków. Tylko co to zmienia. Psychopaci są wśród nas (poczytajcie, ciekawa książka o takowym tytule) i zajmują ważne stanowiska (więc czemu temu Brollowi wpisali paranoję to nie wiem, co to urzędnicy święci, korupcja nie istnieje?). A w Łodzi to co to było. A skoro czarny rynek organów dziś nadal istnieje, to czemu nie mieliby łączyć go z niczego nieświadomą służbą zdrowia. Nie takie rzeczy się działy i dzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Wystarczy upewnić się że dany człek pasuje do nielegalnego biorcy, załatwić go i jest szansa że szpital niczego (nie)świadomy przekaże do przeszczepu dla kompatybilnego biorcy (google: łowcy kości w 11 krajach). A co można zrobić z pacjentem psychiatrycznym? Pozbyć się jeśli niewygodny lub uciszyć wpisując niepoczytalność (ilu "Brollom" nie udało się pomóc bo nikt nie wiedział że trzeba), dać na przeszczepy (uśmiercając np poprzez zaostrzenie "choroby"), lub zarabiać na jego Λ~leczeniu (człek to dziś towar)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
A ta cała higiena to rzeczywiście, gdzieś czytałem że poprawiła zdrowie i przedłużyła życie ludziom. Ale to nie tylko dotyczy XXw. Każdej wysoko rozwiniętej i lub zorganizowanej społeczności, cyilizacji. W starożytności były na przykład akwedukty. Ale co da higiena jeśli w mieszkaniu będzie pełno roztoczy, kurzu, brudu, stęchłego powietrza, czy pleśni. Albo w dowolnym miejscu pracy :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Co do starożytności to Kaligula wcale nie musiał być szalony tak po prostu jak to widzi wielu psychiatrów. Tylko właśnie raczej od czynników zewnętrznych. Podobno był zatruty octanem OŁOWIU (tak za: Świat Wiedzy 9-2016) lubił podobno winoGrzane w ołowianych naczyniach i perły rozpuszczone w occie (polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1513062,1,kaligula--czy-na-pewno-szalony-imperator.read). Może to samo dotyczyło jego córki (ibid). Chyba że jakieś fakty o Kaliguli i jego córce Swetoniusz przekręcił (ibid).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Dzieciństwo Kaliguli też nie było normalne, ale szalony stał się w kilka miesięcy od objęcia władzy, nawet nie tak całkiem nagle (nagłe zmiany wiążą najczęściej z urazem, zapaleniem opon, etc.), gdy najpewniej zaczął raczyć się ww. trunkiem (wiecie nagła władza = nagle nowe możliwości wystawnego życia). Ja bym samego octu też nie nadużywał można się zatruć, a na pewno powoli podtruwać przy stałych dawkach (google: zatrucie octem), podobnie! jak Kaligula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
I kto wie czy Kaligula nie pozwalał tego co on pić swemu dziecku. Ludzie czasem dzieciom dają alkohol i czasem za często, a dziś to nawet psychotropy poniżej 5 roku życia, na przykład w postaci syropku (psia mać), mimo że psychotropy są jak alkohol (google: psychotrop alkohol chemiczny). Alkohol u dzieci (nie tylko w łonie) może wywołać porażenie mózgowe, jeśli się nie mylę. Jak dostaniecie cukrzycę po psychotropach to będzie za późno. Są chyba tacy co mimo to dalej je biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Ale wtedy chyba mają skoki glukozy, a jeśli tak, to tylko dodatkowo potwierdza że mogą one wywołać cukrzycę. Więc czy wierzyć psychiatrii. Pomyślcie, acz psychiatrzy nie lubią gdy ludzie myślą, chyba że po ich myśli. Tak słyszałem że są wyjątki. Wierzę. Allen Frances to nie jedyny przyład. W końcu można poczytać jak wielu psychiatrów czy psychologów z wykształcenia nie zostawia suchej nitki na podręcznikach DSM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samankander
Przy czym Allen Frances nie neguje całej psychiatrii. Ale krytykuje APA w której zasiadał za przesadyczne uczepienie się nierównowagi chemicznej mózgu i producentów którzy wpychają psychotropy gdzie się tylko da (https://www.madinamerica.com/2014/12/debate-allen-frances-robert-whitaker/). Mimo że HIPOTEZA neuroprzekaźnikowa jako hipoteza nie powinna być podstawą do stawiania diagnozy zwłaszcza bez skrupulatnego zbadania pacjenta, co jest trudne, lub niemożliwe choćby finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Ale w takim razie nie można stawiać diagnozy wcale bo wtedy może skończyć się tak jak z Kariną Bajor, wpisano jej psychozę, mimo że jej nie miała. Ile osób tak lub podobnie zmarło a ilu zatuszowano faktyczną przyczynę śmierci. No bo co by wpisano w akcie zgonu gdyby Broll zmarł. Bo co, chcieli bezpodstawnie pomóc Brollowi? Powielając poprzednie opinie? Czy jak? Jak to jest że SN nakazał go zwolnić? Hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Oczywiście SN nie rozpatrywał (chyba) czy Broll jest zdrowy psychicznie ale SN ustawowo nie rozpatruje stanu faktycznego (niesety), tylko (m.in.) czy sprawę zbadano dokładnie pod kątem przepisów z danej sprawy. Zwykłe sądy... ci sędziowie... oni nie powinni mieć immunitetów, bo robią co się im podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
W ogóle pogratulować wymiany zdań. Dosłownie. Nikt tu nikogo nie atakuje, nawet mając zdanie przeciwne. Nikt nie trolluje. Tylko wymiana zdań. Brak maniaków, mówiąc potocznie, a nie psychiatrycznie, bo w psychiatrię nie wierzę. Za dużo w niej maniaków (mówiąc potocznie) i zwichrowańców. Dla nich to tylko forsa się liczy. Bo większość pacjentów nie musiałaby dostawać psychotropów ale oni chcą je dawać. Tak wynika z odnośników podawanych tu w temacie. Jeśli ktokolwiek musiałby je dostawać to znikoma część.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
A wychodzi na to że każdy z nas je dostaje. Po trochu, bo w obiegu. A ci mniej odporni mają objawy psychiczne... jak po fungi, które też mają działanie psychotropowe. I jak tu zakładać że choroby psychiczne nie mają źródła zewnętrznego. Zwykła pleśń może powodować majaczenia. Acz nie musi. Odporność u każdego jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
psychotrop fungi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Czy skoro psychotropy działają to naprawde jest konieczny psycholog? Wnioskuję że nie zapisał Ci ich psycholog. Dziwne. Ale z drugiej strony czy psycholog potrafiłby ocenić wyniki badań krwi, moczu, etc. Albo poziom neuroprzekaźników. Chyba że psychiatra. Ale oni też chyba nie wiedzą o organizmie tyle co interniści i inni. Dla mnie psycholodzy i psychiatrzy za bardzo poruszają się na gruncie teoretycznym. Ale terapia mogłaby być lepsza niż psychotropy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Czy skoro psychotropy działają to czy konieczny psycholog? Jeśli działają to powiedziałbym że nie. Tyle że nie wiadomo czy zawsze będą działać i czy nie pogorszą sprawy. Ale ciężko tu coś doradzić (nawet będąc przeciwnikiem psychiatrii i psychologii) gdy nie wiem jakie (kiedy, po czym i w jakich okolicznościach) były objawy i jakie badania Ci robiono (a powinni wszelkie możliwe) zanim uznano że to kwestia psychiczna. No i nie wiem jaka diagnoza i jaki psychotrop Ci przepisano. Za dużo możliwych wariantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Ewentualne odstawianie psychotropów zawsze bardzo powoli. Najlepiej pod nadzorem. Przy takiej próbie (próbie bo może być nieudana) lekarz może się sprzeciwiać. Gorzej, nie chcieć nadzorować. Wtedy trzeba dać takiemu oświadczenie w dwóch egzemplarzach że chcesz je odstawić bo nie planujesz być na nich do końca życia (nie wolno ich tyle stosować) chyba że lekarz nie zakłada że będzie ono na psychotropach długie. Napisz też np że chcesz dziecko i co on na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 539
Ale czy chcesz odstawić to Twój wybór, tyle że dzieci rzeczywiście nie powinno się robić bez ich odstawienia. Najlepiej byłoby je odstawić na ileś lat przed robieniem ;] A i wybacz pytanie ale czy Ty jeszcze obserwujesz ten temat... żyjesz jeszcze... oby. Wiem że oie każdy umiera przez psychotropy, ale wiem też że niektórzy na nich wegetują albo są tacy wycofani albo tacy jacyś posągowi (jakby za szkłem, a jakby nie... coś jakby mieli wypite ale nie chcieli pokazać że mają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×