27 lat i pierwsza randka

ja w sumie myślałem, że taka ładna dziewczyna będzie bardziej wygadana.

oj tam wszystko mozna zmienic tylko trzeba chciec:) ja tez kiedys bym nie powiedziala,ze bede taka jak jestem teraz,ze stane sie odwazniejsza.musisz wyjsc do ludzi wiem,ze ciezko..doskonale cie rozumiem bo sama taka byłam.na pierwszej randce prawie nic nie mowilam:P okropnie sie przez to czułam..jak jakas nudna ,dziwna osoba ,a mimo to chlopakowi strasznie na mnie zalezalo i chcial sie spotykac..wczesniej pisalismy listy do siebie:P

w pracy? Cóż, nie jestem jakiś specjalnie wygadany, raczej koncentruję się na tym, co mam robić.

wydaje mi się też, że ona poznała, że nie mam żadnego doświadczenia w takich kontaktach i poczułem się jak jakieś dziwadło.

a co ma uroda wspolnego ze stopniem wygadania wnosze wiec ze ty jestes bardzo brzydki natej zasadzie hehe

niestety ale spotkanie bez rozmowy nie uda sie czy to z kolega czy z kolezanka podstawa jest rozmowa tak sie tworzy wiez nie umiesz gadac o swoich ulubuonych ksiazkach filmach sportach o podrozach miejsach ktore chcialbys zwiedzic i tak dalej

ja jestem raczej przeciętny. Nie wiem, pewnie się nie znam. Może po prostu widziała od razu, że nie warto się angażować.

szczupła: nie bardzo umiem. Może lepiej byłoby się umówić na jakiś film, nie trzeba by było wtedy rozmawiać. Tylko ewentualnie po filmie o nim.

ale jakkolwiek to spotkanie wygladalo to zobacz ze zrobiles juz krok na przod w tej swojej niesmialosci i odwazyles sie i nie warto bylo by sie teraz wycofywac

skoro masz takie podejscie do sprawy to nie wroze ci sukcesu nie mzoesz isc na latwizne ze kino tylko musisz cwiczycz rozmawianie

cekoladka: wiem. Dodatkowo siostra i mama mnie przed tym spotkaniem zestresowały, bo powiedziałem im, że idę na randkę i nie mogły uwierzyć. Ja w sumie też.

up

Wiem jak to jest bo mam 28 lat i ten sam przypadek. Każda próba wypadała coraz bardziej żałośnie i w końcu odpuściłem. Na co mi to w tym wieku? Przecież to powinna być przyjemność więc gdzie ona jest? Zamiast za dziewczyny zabrałem się za książki. Przynajmniej są interesujące.

możecie coś mi doradzić, żeby uniknąć błędów w przyszłości?

up

masz duzo mowic komentuj to co sie dzieje wokol duzo czytaj o sprawach spolecznych kulturalnych wyrob sobie opinie na rozne tematy opowiadaj gdzie byles na wakacjach co zwiedziles jakie masz marzenia co czytasz czym sie interesujesz po prostu jak bylo w pracy czym ona sie zajmuje czy jest zadwolona jakie ma marzenia ulubiona pore roku hehe no zycie

And welcome to friendzone XD

mnie chyba takie tematy przerastają. Na wakacjach to już dawno nigdzie nie byłem, w sumie nie jestem jakimś myślicielem społecznym, książek nie czytam. Nie wiem.

no to o czym ty chcesz gadac z ludzmi co jadles na obiad to troche za malo zacznij sie czyms interesowac i tak dalej bo inaczej to faktycznie nuda

dlatego chyba mnie to przerasta jakoś. Nie wiem. Trudno by mi było tak stać się nagle duszą towarzystwa.

Nuda to jest jak się koleś lasce nie podoba.

w sumie słucham dość nietypowej muzyki, ale tym raczej nikogo nie zainteresuję.

hehe ale ja ci nie kaze sypac z reka dowcipami i andegtoami i zabawiac tlum ludzi mowimy o rozmawie z 1 osoba o rozmowie a do rozmowy nie trzeba byc dusza towarzystwa jakiej sluchasz muzyki mozesz ja wprowadzic swoj muzyczny swiat na przyklad

a skad wiesz nie mzoesz z gory wszystkiego zakladac poza tymnawet jak sie jej spodoba to ja zaintrygujesz i pozna nowe rzeczy a to chodzi zeby poznawac nowe rzeczy i wyrabiac sobie zdanie

alternatywna muzyka elektroniczna ( stockhausen, Boulez, Nono, Scissorno itp )

"no to o czym ty chcesz gadac z ludzmi co jadles na obiad to troche za malo zacznij sie czyms interesowac i tak dalej bo inaczej to faktycznie nuda" a o czym rozmawia taki dresiarz z dziewczyną? Co ostatnio wypił, albo komu wpieprzył?

nie wiem o czym dresiarz rozmawia nie znam zadnego no widzisz to faktycznie ciekawa muzyka ja takiej nie znam a zaraz chetnie wyszukam i dowiem sie co to takiego

Chłopie, tak na poważnie; albo zajmiesz się sobą albo będziesz do usranej śmierci fundował pannom randki i pompował ich ego. Wybieraj. Jak masz 27 lat i żadna się tobą nie zainteresowała to chyba to coś oznacza.

Darker: wiem, ale nie chcę całe życie być sam.

Masz 27 lat, umierasz? Ja też nie chcę być sam ale nie zamienię się w fajnego kolesia i nie nauczę się w 5 minut tego co oni a tego własnie chcą dziewczyny - fajnego kolesia i W DUPIE mają, żeś nieśmiały itp.