Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaneta_0033

nie potrafie uspokoic wlasnego dziecka - nie kocha mnie? woli babcie?

Polecane posty

Gość a ja właśnie sądze
kilka pytań -jesteś w domu 24/dobę ale jak każda mama masz w domu coś do zrobienia, zmywasz, gotujesz, sprzątasz a jak przychodzi babcia, to jest tylko i wyłącznie dla wnuczki więc nie ma się czemu dziwić. rrr nigdzie nie napisałam, ze jak nie karmi się piersią to dziecko nie bedzie kochało mamy, tylko że przy karmieniu wieź jest naturalna mama daje to czego noworodek/niemowlę najbardziej potrzebuje pokarm i czułość a jak nie karmi się to trzeba włożyć w to trochę wysiłku, zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciocha2121
a ja wlasnie sadze-pisalas ze u ciebie w rodzinie wszyscy karmia dzieci cyckiem do 2 roku zycia czy jakos tak,jest to dla mnie dosc dziwnie i nie za bardzo potrafie sobie to wyobrazic,potem wychodza takie mami synki i wielkie paniusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie sądze
napisałam długo karmione tj powyżej roku do dwóch lat. Za to nie mają problemu z tym, że dzieci wolą kogoś innego a samodzielne są jak najbardziej a w razie potrzeby też zostaną z kimś innym. Najważniejsza zasada rodzice wychowują a dziadkowie wspomagają, więcej rodziców a mniej dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więź między dzieckiem i matką nawiązuje się już w okresie życia płodowego. Dziecko słyszy bicie serca matki, jej głos. Po porodzie z matką spędza najwięcej czasu - nawet, jeśli jest karmione butelką. To zapach matki je uspokaja. Tak, nad relacją trzeba pracować, ale sama biologia jest tutaj tak silna, że nie ma się co martwić, że dziecko paromiesięczne mniej lubi matkę od kogoś innego. Może być mu gdzieś wygodniej, bo bez zakazów, ciekawiej, bo inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciocha2121
Tak wiec karmienie butelka a piersia nie ma zadnego znaczenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka zapytań
a ja właśnie sądzę-ja to wszystko robię jak mała śpi-mam na to 3h.tylko,że ja mam tą przewagę,że tylko do mnie przyjdzie i sama się przytuli,tylko mi da "buzi" zrobi" noski miłoski" i baran buc i da 5 po swojemu:)znajdź pozytywne chwile między sobą, a dzieckiem:)co z tego,że do niej leci jak chce od niej tylko noszenia,albo (czasami mi się tak wydaje) robi mi na złość,że leci do niej przy mnie, a do mnie się wtedy cieszy.Ja po prostu przestała na to zwracać uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapomniałam z wrażenia napisać to,co chciałam. Autorko - mój siostrzeniec się cieszył niemiłosiernie jak mnie widział i zapominał o całym świecie. Mnie się wydawało, że patrzy się na moją twarz, a jak już się dość zgrabnie poruszał to ciągle trzymał moje włosy i to na nie się patrzył. Jestem jedyną blondynką w rodzinie. Ojciec był jedynym blondynem wśród swojego rodzeństwa, już nie żyje. Rodzina Mamy ciemnowłosa. Siostra ciemnowłosa, szwagier i cała rodzina szwagra ciemnowłosa. Mały najwyraźniej zobaczył jakiegoś blond kosmitę i mu się taka odmiana tak spodobała, że zapominał o całej reszcie. Przeszło szybko, jak już się oswoił, zostało mu jedynie upodobanie do blondynek. Wszystkie blondynki w piaskownicy są jego. Potraktuj to jako zabawną historię do opowiadania w przyszłości, jak już dorośnie. Przyprowadzi dziewczynę do domu, a Ty opowiesz, jak zakochał się w babci mając 10 miesięcy. Będzie rewanż:) Nie przejmuj się i bądź dalej taką mamą, jaką jesteś. I tak jesteś najważniejszą osobą w życiu malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie sądze
rozumiem, że masz doświadczenie z dzieckiem karmionym piersią i karmionym butelką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwisz się?
piszesz że bawi sie sam, robi wszystko sam, a jak jest w domu a ty juz umyjesz naczynia, ugotujesz i posprzatasz to co robisz? pewnie jesteś zmęczona i odpoczywasz a babcia poświęca mu swój czas-w przeciwieństwie do ciebie. On to odczuwa i Ci pokazuje czego mu brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciocha2121
mam dopswiadczenie z dzieckiem karmionym butelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja własnie sądzę! nie jesteś dla niego najbliższą osobą bo nie dość, że nie karmiłaś piersią, to butelką mógł nakarmić każdy a mama to jest ktoś wyjątkowy i jedyny. kobieto pierdolisz jak potłuczona , nie wpedzaj autorke w poczucie winy! ja nie karmiłam piersią , bo mały był wczesniakiem , w inkubatorze, a więz od samego początku mamy bardzo dobrą ! a autorka moze zbyt nerwowo podchodzi do sytuacji , nie ma sie co dziwic , sytuacje ma trudną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie sądzę - a czy Ty masz doświadczenie z wszystkimi dziećmi? Moja siostra akurat kończyła studia i w czasie zjazdów mały był z nami lub z babcią. Karmili go wszyscy, kto akurat miał chęć. A i tak, jak zobaczył w końcu moją siostrę to szczęśliwy i rozanielony piszczał z radości. Jak wpadali w odwiedziny, to żeby odciążyć siostrę robiliśmy nocne kaszki i podawaliśmy. Jakoś małemu nie zmąciło to porządku rodzinnego. Mama to mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie sądze
wyskoczyłam bardzo szorstko na autorkę ale jak napisałam zauważyłam tu alegorię do mojej sytuacji przy pierwszym dziecku. Może chciałam trochę potrząsnąć autorką, żeby zwróciła uwagę na problem-moim zdaniem (możecie nie zgadzać się) za dużo babci w tej opowieści, uważam, że jeśli jest przy dziecku mama, to nie babcia powinna uspokajać dziecko. Dlaczego babcia w nocy tuli wnuczkę? Ja rozumiem, ze przychodzi zobaczyć dlaczego w nocy tak bardzo płacze ale od tulenia, uspokajania w nocy jest mama ewentualnie tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciocha2121
Dokladnie tak. Kolezanka kameliowa maja czy nie pamietam jaki to nick :) masz super podejscie a ta historia z blondynka jest swietna hehe maly rewanz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marciocha2121
Stweirdzenie dokadnie tak tyczylo sie kamelii majowej :) Tak dla sprostowania. a ja soadze-jestes bardzo surowa matka w dodatku nie majaca bladego pojecia o zyciu ciekawe jak to w praktyce wykorzystujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja własnie sądzę pomysl kobieto , niektóre nie maja do pomocy nadskakujacych dziadków , tak jak ty masz , widocznie życie cie nie przeczołgało , ze takie bzury wypisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie sądze
najbardziej surowa jestem dla siebie samej, dla dzieci wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaneta_0033
dziekuje Wam za slowa ze tak czasami jest. ale nie rozumiem tu niektorych oskarzen, ze ja sie z dzieckiem nie bawie dlatego on woli babcie bo ona ma dla niego czas!! ja sie bawie z dzieckiem, tylko on czesto nawet sam woli cos tam grzebac i gada do siebie. czy to takie zle?? boze. martwie sie tylko dlaczego jak tam jestesmy on uspokaja sie u babci a nie u mnie.owszem, moze i sie denerwuje, ale na zewnatrz nie pokazuje tego, mowie do niego spokojnie, spiewam, zachowuje sie jak zawsze. a babcia wchodzi, bierze mi go z rak i od razu jest cisza. tylko ten fakt mnie smuci i zastanawia. ktos na forum spytal, dlaczego babcia mi go bierze...ona juz zawsze tak, zawsze uwazala ze wszystko umie zrobic lepiej niz ktos inny, a ze to moje pierwsze dziecko, to juz jak sie urodzil to go nosila, jak mial kolki, to ja go zaczelam nosic, aona mi wyrywala, daj mi go, ja to zrobie lepiej tez mi sie to nie podobalo, ale nic nie mowilam, bo raz ze przeciez nie bede zazdrosna o wlasna matke, a dwa ona chce tylko pomoc . ten typ tak ma. ale naprawde moje pytanie w watku z zazdrosci o babcie, jak niektore mi tu sugerowaly, ale z czystego braku zrozumienia dziecka, jego zachowania. ja sie ciesze ze ma babcie, ma z nia dobry kontakt, ale chcialabym czuc ze mimo to jestem nr. 1 u niego, a tak nie czuje, jak jestesmy u babci i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×