Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ktos_tam

Przeszlosc a szczescie zwiazku...

Polecane posty

Witam, mam 33 lata i jestem z kobietka ktora kocham od jakiegos roku. W zwiazku jest roznie jak sinusoida, ale jestesmy ze soba szczesliwi. Zreszta kazdy ma lepsze i gorsze dni. Jednak jeden fakt maci harmonie zwiazku, Otoz moja wybranka miala kilku partnerow przedemna, ja jestem nr 5 :). Sadze ze w naszych czasach to bardzo malo jak na 26 lat. Jednak jeden z bylych ostatnio sie odezwal, nic takiego nie napisal... Ona nic mu nei odpowiedziala...Byla to tylko jednonocna przygoda, ale nie moge sobie z tym proadzic... Burzy mi to pelnie szczescia. Ona mnie kocha i ja ja ja i powiedziala mi ze zaluje tej przygody, bo wyciagnela wnioski i taka sytuacja wywolala tylko niesmak. Chce sie z nia ozenic, ale z mojego upartego mozgu nie moge sie tego pozbyc, co robic... Nie chce aby sie cos posulo, jednak czasem dochdzi do tego ze nawet w lozku nie moge pozbyc mysli ze z nim byla na 2 randce a ja staralem sie o nia jakis czas... Chore to jest i meczy mnie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko ze ta przygoda byla jakies 2 lata temu... wiec mnie jakos to nie dotyczy. Jednak siedzi we mnie jak kolec w tylku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Casa Blanka
cóz ... nie musisz siadać wobec tego... siadanie na kolcu w tyłku to jednak spory bul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Casa Blanka
Nie musisz siadaś wobec tego... siaanie na kolcu w tyłku to jednak spory bul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
Dlatego dziewczyny ku przestrodze nigdy nie mówcie o ilości partnerów w związku, mój myśli, że jest drugi, a tak naprawdę jest piąty. Mam 30 lat.Seks tylko w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest faktycznie pewien problem. 5 facetów wieku 26 lat to ani dużo ani mało, wydaje mi się, że standard. Problemem nie jest jednak ilość a intencje z jakimi z nimi sypiała - tzn. czy z każdym z miłości (jak tak to ok), Ty już wiesz, że przynajmniej jedna sytuacja taka nie była i Ci to przeszkadza - nie dziwię Ci się. Ciesz się natomiast, że Ci powiedziała. Wiele kobiet nie mówi lub zaniża (podobno statystycznie o 3 partnerów). Nie muszę chyba mówić na co zasługują takie kłamliwe zołzy. Zostaje Ci chyba się z tym pogodzić skoro ją kochasz. Nie mam dla Ciebie rady jak to zrobić - musisz zastosować automanipulację i tyle. ale odwalacie, Takie kobiety jak ty są zakałą waszego rodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odp. Tak tylko ten jeden byl kaprysem... po wszystkim urwala z min kontakt i zaluje ze wogole do tego doszlo.. przekonuje mnie ze seks ma znaczenie tylko w zwiazku i zrobila to aby sie przekonac...reszta partnerow byla w zwiazkach... ja jestem piaty, wiec przedemna bylo czterech... jest uczciwa i wierna. Dba o dom sama tez pracuje i jest przesliczna..:) To ze mna jest problem a nie z nia, bo zna swoja wartosc skoro wyciagnela wnioski. Ja natomiast mam z tym problem. Zawodowo nie narzekam, a jednak brakuje mi pewnosci siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale odwalacie.. Przeciez kazdy ma jakas przeszlosc, nie mamy 10 lat... Ja mnialem 9 partnerek, z czego 2 byly przelotne a reszta w zwiazkach. Moja dziewczyna o tym wie i zaakceptowala mnie takiego jakim jestem (jako milosc swojego zycia). Kocham ja bardzo mocno, pomagam jak moge i wspieram... tylko ten jeden element wkurza mnie strasznie... Jakos dam rade, przeciez to tylko maly cien rzucony na oswietlony pokoj... niby nie wprowadza zmian, a jednak tam jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SOZ -a co dalo , ze powiedziala o tej przygodzie autorowi ? Co to zmienia ?Zmienia jej cialo, jej umysl, jej filozofie zycia? Wez Ty sie zastanow chlopie . Takim czym moze zniszczyc i autorowi i sobie fajny zwiazek . Tamtej historii sie nie zmieni ,ona byla , a narobila teraz swoja szczeroscia zamieszania . Zreszta zycie intymne wczesniejsze jest prywatna , osobista sfera i wynoszenie, babranie sie w tym ani jest zdrowe , ani taktowne . Mozesz nazywac mnie "zakala kobiety ", ale ja uwazam, ze obowiazuje takt i zatrzymanie dla swego wczesniejszego zycia intymnego. Sama tez bym nie chciala wiedziec, czy moj partner mial 2-czy 8 kobiet.Zreszta nawet mysl o 1ej jest niemila .Nie pytam, nie szkodze ani sobie ani partnerowi myslami o jakis przygodach seksualnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eleeen, dało jej to, że może patrzeć uczciwie facetowi w oczy nie mając z tyłu głowy myśli, że zaczęła budować związek na oczywistym łgarstwie. Jeżeli to jest dla Ciebie mało to nie mamy o czym rozmawiać. "Zreszta zycie intymne wczesniejsze jest prywatna , osobista sfera i wynoszenie, babranie sie w tym ani jest zdrowe , ani taktowne ." Jak ja nie znoszę takich sformułowań. Otóż nie - nie jest prywatną sprawą. Historia drugiej osoby to tak na prawdę jedyne co może nam dać jej prawdziwy obraz. Gadać i obiecywać sobie można wszystko, ale czyny stanowią o człowieku i jeżeli ktoś się puszczał przez ileś lat to soory, nie liczyłbym na nagłą zmianę :/. Świetną analogią jest w tym wypadku nasz system represji - mam na myśli karanie ludzi za ich przeszłość - ukradniesz, dostajesz karę, zabijesz, większą. Ocenia się ludzi za to co robią w przeszłości, a nie za to co sobie gadają. To jest tak oczywiste, że aż żal, że to trzeba tłumaczyć :/ "Sama tez bym nie chciala wiedziec, czy moj partner mial 2-czy 8 kobiet" Aha, tego nie chciałabyś wiedzieć.... czyli również tego, że np. zgwałcił 2 osoby wcześniej, albo szlajał się po burdelach przez ostatnie 10 lat? Wybrałaś sobie co Ci wygodnie (bo Tobie jest tak wygodnie) czego nie chcesz mówić i myślisz, że to jest akurat uczciwe. Otóż nie - uczciwością w związku jest prawda, niezależnie jaka ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Eleeen, ale Twój tok rozumowania jest bardzo typowy dla osób (niestety, głównie kobiet), które za młodu sobie szalały, a jak przyszedł czas, to postanowiły znaleźć sobie spokojnego misiaczka i założyć z nim rodzinę. Tyle, że zaczynają budować związek na kłamstwie bo zdają sobie sprawę, że facetowi mogłoby się to nie spodobać co robiły kiedyś i tym samym sobie dopisują ideologię (przeszłość to prywatna sprawa) do tego kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje , ze starales sie mnie przekonac :-D. Niestety podtrzymuje swoje zdanie . Nadal uwazam, ze odkrywanie wczesniejszego zycia intymnego jest wielkim ryzykiem ,bledem, brakiem poszanowania dla wczesniejszego partnera ( opowiadanie o tym - w nastepnych zwiazkach ) , wieksza krzywda, niz korzyscia dla nowego zwiazku . W tym przypadku dziewczyna narobila niepotrzebnego zamieszania , ktore wniosla do zwiazku.Problem dla autora( kolcem w umysle ) , byc moze na lata a nawet na zawsze . Stracila w oczach partnera mowiac o tym, a to nadal jest ta sama dziewczyna , o takim samym sercu i umysle . Wybrajac obnazanie swego zycia seksualnego , zrobila niedzwiedzia przysluge ich milosci i swej atrakcyjnosci, jako partnerki , czy przyszlej zony. . Zatrzymanie swoich "tajemnic" nie jest klamstwem , a poszanowaniem swej prywatnosci , ktora jest przeszloscia . Kazdy czlowiek ma do tego prawo.Osoba zadajaca takich wyjasnien , wchodzi z buciorami do naszego zycia.A to jest juz lamaniem tego prawa. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze juz mam rozwiazanie, w zasadzie racja jest taka, ze przeszlosci sie nie zmieni. Jednak wazniejsze jest wyciagniecie poprawnych wnioskow ze zlych sytuacji i moja ukochana to zrobila. I to jest najwazniejsze bo mam w domu osobe, ktora (jak my wszyscy) popelnila bledy w zyciu, ale najwazniejsze jest to ze teraz jest najblizsza mi osoba... Nie sztuka jest popielnic blac, lecz sztuka jest wyciagnac z niego wnioski... i wlasnie za to powinienem ja szanowac, bo kogos takiego moge juz nie spotkac, a zerwac jest najprosciej... Dziekuje wszystkim za wypowiedzi, doznalem olsnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eulalia123
1. nie za bardzo rozumiem po co ludzie tak sie wywnętrzają na temat swojej przeszłości i w jakim celu ta laska ci opowiada, na której randce odbyła stosunek. szkoda jeszcze, że nie powiedziała w jakich pozycjach i jak smakował jej jego penis. albo ona jest tępa dzida albo ty jesteś psychol, co wyciaga z niej takie bzdety. 2. jak masz jakies kompleksy i problem z przeszłością seksualną partnerki, to trzeba sie było zenić w wieku 20 lat, a nie nagle będąc starym dziadem obudzic się, że równie stara rura nie jest westalką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
Ktos tam litosci, sam miales dwie przelotne partnerki ale to 1 Twojej kobiety jest problemem, i to ona ma wyciagac z tego wnioski a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eleeeen, jeszcze żadnej z was nie udało mi się przekonać w tej kwestii :P, więc bardzo bym się zdziwił jakby mi się jednak udało. I tu nie chodzi o argumenty bo soory, ale moje mają poparcie w logice (tym czym się kierują głównie faceci), Twoje zaś w tym "aby wszystkim było miło". Tyle, że bycie okłamywanym nie jest miłe, niezależnie jak to nazwiesz. Ja oczywiście podtrzymuje moje stanowisko. Osobiście nie związałbym się z dziewczyną, która dla zasady nie mówi o przeszłości wszak często wskazuje to na różne niefajne rzeczy, które kiedyś robiła. Ktos_ram, Twoje podejście (ostatnia wypowiedź) jest bardzo sensowna. Ona Ci powiedziała prawdę, Ty pomimo lekkich wątpliwości przyjmujesz ją taką jaka jest - wszyscy są szczęśliwi. Gorzej jednak, kiedy druga połówka kłamie i zataja... coś takiego trudno puścić płazem. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
Ja też uważam, że przeszłość, która nie wpływa na związek jest prywatną sprawą danej osoby, bo zbytnią szczerością można popsuć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szaraczek... czytaj ze zrozumieniem. Nie jest problemem ze to sie stalo, tylko to ze ja chcialbym o tym zapomniec a nie potrafie. Staram sie wiec myslec pozytywnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm...............
Dobrze, że sam wyciągnąłeś takie wnioski. Gdybyś jeszcze miał z tym problem, to idź seksuologa - poważnie. Warto, bo to jest dość częsty problem facetów. PS. Zgadzam się z Elene, a mimo to mój mężczyzna wie o moich byłych, jest nr 9 (mam prawie 30 lat), a ja jego 6. Do tej pory nie wiem, czy dobrze, że mu o tym powiedziałam, też miał z tym problem, ale chyba tylko przez dzień, czy dwa, potem też "doznał olśnienia". PS2. Jest znacznie więcej facetów, którzy w młodości "się wyszaleli", a teraz chcą stworzyć poważny związek i jakoś znacznie rzadziej ich ktoś próbuje oceniać z tego powodu. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
Ktoś_tam -typowa hipokryzja. Jej nie umiesz przebaczyć/zapomnieć jednego przypadkowego numerku, a sobie umiesz i to aż dwa! Faceci to hipokryci, chcą się pieprzyć ile wlezie, a na żonę szukają dziewicy orleańskiej, dlatego trzeba przemilczeć swoje życie seksualne albo zaniżyć ilość partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
Ktos tam, jesli masz problem z tym, ze 26 letnia kobieta ma na koncie jakas tam przygode seksualna, to moze powinienes sobie poszukac dziewicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eulalia123 1. czytaj ze zrozumieniem 2. napisalem o tym posta aby poprosic o pomoc w jaki sposob moglbym zapomniec o tym i cieszyc sie zwiazkiem, nie obrazaj mojej dziewczyny bo sposob w jaki piszesz swiadczy o tym ze nie masz za wiele do dodania w temacie, dziekuje jednak za probe pomocy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
Bo faceci to hipokryci, sami chcą się pieprzyć na prawo i lewo, a potem szukają dziewicy orleańskiej. Zatem dajmy im dziewczyny to, co chcemy. Zaniżajmy ilość partnerów seksualnych. Po co sobie robić problemy w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale odwalacie
A mnie dziwi, że autor miał problem z jednorazową przygodą swojej panienki, a sam miał takie dwie. Jej nie umie przebaczyć, a sobie umiał? To jest czysta hipokryzja. Z racji kutasa jemu wolno, a jej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"PS2. Jest znacznie więcej facetów, którzy w młodości "się wyszaleli", a teraz chcą stworzyć poważny związek i jakoś znacznie rzadziej ich ktoś próbuje oceniać z tego powodu. Dlaczego?" A kto tak powiedział? Ja uważam, że należy traktować w tym zakresie obie płcie absolutnie identycznie. Ja nikogo zresztą nie oceniam za wyszalenie się - a niech sobie ktoś ma i 20 partnerów seksualnych. Co ja oceniam, to budowanie związku na kłamstwie. Jeżeli chce ktoś na tym budować to niech się nie dziwi (i nie ma pretensji), że druga strona również łgała, również w jakichś innych kwestiach, bo po co mówić prawdę na temat swojej przeszłości? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szaraczek To nie chodzi o wybaczenia, bo nie mam czego jej wybaczac, poprosilem o pomoc w jaki sposob zapomniec. Ok znam prawde, chowam ja z tylu glowy i ciesze sie wspolnym szczescie. Jednak mopim probleme jest to ze chce zapomniej a jak na zlosc mi sie to przypomina. I nie jestem hipokryta, ja ja akceptuje taka jaka jest i jest ok. Poprostu chce o tym zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Faceci to hipokryci, chcą się pieprzyć ile wlezie, a na żonę szukają dziewicy orleańskiej, dlatego trzeba przemilczeć swoje życie seksualne albo zaniżyć ilość partnerów." Może część jest, ale nie wszyscy. Stąd też za taką chamską generalizację oraz zakładanie a priori, że się będzie facetowi kłamało oceniam cię bardzo nisko jako człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×