Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Guestt boy

Czy facet z brzydszą twarzą powinien szukać kobiety

Polecane posty

raczej czasowe użycie pojazdu bez zgody właściciela gorzej jak puknie, wtedy trzeba na kogoś zwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet niezbyt przystojny
Kolego z własnego doświadczenia wiem że ciężko znaleźć kobietę do stałego związku takim jak my.Ja w tym roku miałem kilkanaście randek z przeciętnymi z wyglądu kobietami w tym kilka samotnych matek i też kończyło się na pierwszym i ostatnim spotkaniu.Kilku kobietom nie odpuściłem po pierwszej randce i dzwoniłem na drugi dzień ale albo nie odbierały albo odrzucały połączenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
Przeczytałeś wszystko, co napisałam, czy tylko wybrałeś to, co pasuje do Twojej wizji, Twojego usprawiedliwienia. Powtórzę: spotykałam się z facetem obiektywnie (i subiektywnie też) brzydkim. I co z tego? Nie miało to dla mnie znaczenia, bo najpierw go polubiłam, najpierw dobrze mi się z nim rozmawiało i spędzało czas. Poznałam go w inny sposób, niż przez internet. Uwierz, internetowe randki to dość brutalny sposób poznawania ludzi - bo można przebierać i wydaje się, że wybór jest nieograniczony. Nie masz koleżanek? To poznaj. Może znajdź nowe hobby, albo rozwijaj obecne. Jakie masz hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
Przeczytałem wszystko, dziękuję Ci że podnosisz mnie na duchu, moje hobby jest powiązane z branżą muzyczną, nie będę tłumaczył szczegółów, praca raczej typowo artystyczna i przy komputerze, kobiety w Polsce się tym w większości nie zajmują :( ja przynajmniej ani jednej nie znam. Ale lubię też gotować, jazdy rowerowe, spacery np nad morzem, w sumie mnóstwo rzeczy lubię robić, nie lubię nudy, raczej aktywnie spędzam czas :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
nigdy nie wiesz.. mój kolega poznał dziewczynę na forum gier komputerowym... Ja ponad rok nie miałam faceta, jakoś się nie składało, z różnych powodów, może też czasem mi się wydawało, że to ze mną jest coś nie tak, ale widocznie nie trafiał się nikt, do kogo bym pasowała. Obecnego faceta poznałam jeżdżąc na rowerze - polecam, jest dużo imprez rowerowych, tam jeździ po kilkaset osób. Gotujesz - świetnie, to pewnie są jakieś fora dla gotujących? Pewnie nawet jest tam więcej kobiet, niż mężczyzn i w dodatku mógłbyś im zaimponować swoimi umiejętnościami. Nie ma jednego przepisu na znalezienie właściwej osoby, ale nie myśl tylko o tym. Żyj i ciesz się życiem, a nie szukaj na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12370
Aż mi łezka zakręciła się w oku. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IMO, odpowiadając na Twoje pytanie ;). Nawet jeżeli będzie posiadał również cechy bycia miłym, rokującym na przyszłość, rozgarniętym i ogólnie dobrym człowiekiem, to oczywiście zwiększa się szansa, że zostawi obecnego. ... Jednak, i teraz pojadę teorią naukową* (nie mylić ze potocznym znaczeniem słowa "teoria"), istnieje coś takiego jak "zależność od ścieżki" - path dependency. Tzn. nasze poprzednie wybory na danej ścieżce decyzyjnej (w tym wypadku trwanie przy danym partnerze) utwierdzają nas coraz bardziej na owej ścieżce. Czym dłużej na niej jesteśmy, tym mniejsza szansa, że z niej zejdziemy. Tą zależność można, jak wskazuje M. Levi, przyrównać do drzewa i jego gałęzi - "Z tego samego pnia odchodzi wiele konarów i gałęzi. Pomimo iż możliwym jest zawrócenie lub przeskoczenie z jednej gałęzi na drugą i niezbędne gdy dana gałąź obumiera gałąź, którą wspinający się wybrał na początku będzie tą, po której najprawdopodobniej będzie wspinał się nadal". Nie oznacza to, że ludzie nie zmieniają gałęzi, ale robią to stosunkowo rzadko. W wersji nienaukowej, tzn. "po naszemu" chodzi tu mniej więcej, podkreślam - mniej więcej o przywiązanie i kwestie pewności dotychczasowego partnera :) Mam nadzieję, że moja odpowiedz jest satysfakcjonująca. *czym jest teoria naukowa, patrz: Internet :P, nawet na Wikipedii jest to dobrze wyjaśnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
Pięknie i naukowo to brzmi... tyle, że moim zdaniem w kwestii związków międzyludzkich i w ogóle w psychologii nie ma zastosowania. Ludzie mają tendencję do próbowania różnych rzeczy, których nie znają i czasem te różne próby dają doświadczenie pozwalające wybrać właściwą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naukach społecznych jest niewiele teorii (praw), które można zastosować ze 100% pewnością. Ta się do takowych nie zalicza... to co piszesz jest również zasadne. Co nie zmienia faktu, że ma zastosowanie w bardzo wielu przypadkach (daje odpowiedzi dlaczego wielu ludziom ciężko jest zrywać związku, a niektórzy wręcz latami siedzą w takich, których nie chcą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria, którą przytoczyłem wyrosła zresztą na gruncie nauk ekonomicznych, a dopiero potem przeszła do społecznych (socjologii, politologii, nauk o zarządzaniu). Jednak z faktu, iż dotyczy ludzkiej aktywności (specyficznej, bo chodzi o związki), to uprawnionym jest jej wykorzystywanie również i w tym kontekście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO12370
WHO jest rozkosznie pozytywną postacią. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
Nauki ekonomiczne, jak i społeczne mają jedną wadę - nie są precyzyjne. W przeciwieństwie do nauk ścisłych i przyrodniczych, gdzie dana teoria uważana jest za potwierdzoną dopiero, jeżeli wyniki są powtarzalne. Może masz jakieś dane, że dane osoby zawsze tworzą udane związki, a inne nigdy? Moim zdaniem jest inaczej, moim zdaniem ludzie się czegoś uczą przez życiowe doświadczenia. Poza tym nie ma dwóch identycznych relacji. To, że ktoś poznał właściwą osobę dopiero w wieku 30 lat nie musi oznaczać, że wcześniej nie potrafił stworzyć stabilnego związku. Mógł po prostu nie trafić na właściwą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, mają poważny problem w zakresie prognozowania. Cóż, ludzkie zachowania bardzo ciężko zamknąć w jakiekolwiek ramy. Jednak są w naukach społecznych (tu wiem na pewno) prawa, które są niczym prawo grawitacji - np. prawo instytucjonalizacji albo spiżowe prawo oligarchizacji. Hmmm... a nawet prawdo grawitacji nie zawsze obowiązuje (np. na mikro-poziomie w teorii kwantowej), podczas gdy te dwie wymienione przeze mnie występują zawsze gdy mamy do czynienia z jakąś większą grupą ludzi. Co nie zmienia jednak faktu, że warto szukać pewnych generalizacji. Na tym wszak polega nauka w ogóle i chociaż w naukach społecznych jest to trudne, nie sądzę aby było niemożliwe. Nie twierdzę, że teoria, którą przytoczyłem sprawdzi się zawsze i wszędzie - ba!, empiria pokazuje, że tak nie jest. Jednak stanowi dobre wytłumaczenie pewnych zjawisk (funkcja wyjaśniająca nauki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
ja wybrałam nauki przyrodnicze...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może pomogę..
.. a w życiu kieruję się własnym doświadczeniem, tym, co czytałam i.. intuicją... i wcale nie uważam, że to błąd, bo intuicja opiera się na nieświadomych obserwacjach i doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo proszę :), nie mam nic do nauk przyrodniczych, ba! są zajebiste :D. Natomiast sam wolę polegać na racjonalnym rozumowaniu niż intuicji - taki już ze mnie naukowy typ. Natomiast czy to błąd, cóż, zapewne do jakiegoś stopnia nie (do jakiegoś stopnia każdy się kieruje intuicją, inaczej nie dałoby się funkcjonować), jednak z tego co ja dostrzegam, to intuicja potrafi poważnie wyprowadzić na manowce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
No i byłem na kolejnej randce, było wesoło, rozmawialiśmy śmialiśmy się itd. ale jak zwykle po spotkaniu dzień później sms że nic z tego nie będzie bo jej serce nie zabiło mocniej ale podziękowała za spotkanie i mówiła że było jej bardzo miło. No cóż szkoda, najśmieszniejsze jest to że dałem jej naprawdę sporo swoich zdjęć i była mną mocno zainteresowana. Panna była całkiem atrakcyjna (szupła drobna, z twarzy ok), a moja koleżanka widząc nas razem ją bardzo skrytykowała (szła z moim kumplem i nas widziała), zdziwiona była że ja się z nią tam pokazałem, naprawdę po niej pojechała jak by ona była największą maszkarą, powiedziała że to desperacja że ja się z nią tam pokazałem... heh aż się wieżyć mi nie chce że jedna kobieta tak drógą krytykować może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek277777777777
rozumiem Cię autorze, choć nie popełniam nigdy błędów ortograficznych. mam 27 lat i wiem, że moja twarz jest sporym problemem w relacjach damsko-męskich. ona zasłania wszystko to, że jestem wygadany, pewny siebie, inteligentny, pomysłowy, spontaniczny (opinie osób trzecich, by nie było, że jestem zbyt narcystyczny). w swoim wieku udało mi się przespać tylko z 3 kobietami, a całować z 6 ścioma, więc jest dość słabo i wiem, że twarz jest problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
czarna zła dziewczynka dyslekcja, jadę na tym forum bez słownika :) sorka, w gg itd. go używam, tam błędów nie ma. marek277777777777 jak miałeś 3 dziewczyny to dobry wynik :), ja spałem przez tamten rok z dwoma, ale to nie chodzi o ilość, mi by w życiu wystarczyła jedna kobieta byle związek był udany, większość moich znajomych w moim żonaci albo w stałych długich związkach, nawet nie wiesz jak się głupio czuję idąc na jakąś imprezę gdzie tylko ja jestem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek277777777777
3 kobiety na cale 27 letnie życie to chyba nie za dużo. bardziej mnie osobiście martwi jak to jest, że z kimś całuje się i obmacuję po knajpach przez kilka miesięcy i nie może to pójść dalej. chyba taka osoba czuję do mojej fizyczności odrazę.... jedyne, co mogę chyba doradzić to to, by absolutnie się nie nastawiać w taki sposób, że teraz idę na spotkanie z kobietą swojego życia. pod 30stkę sporo osób jest w związkach małżeńskich lub trwałych relacjach, ale jednak nie wszyscy- takie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
marek277777777777 uwierz mi że mało też nie, dużo moich znajomych ma na koncie 1 związek ale stały, to ja mam nie co odwrotnie jeżeli chodzi o sex, nie wiem z czego to wynika, ale jak się z kobietą całuję to ona chce więcej i kończy się to łóżku zdażyło się i na pierwszej randce w tym roku, ale to bardziej była jej decyzja niż moja ja byłem przeciwny ale już się oprzeć nie mogłem jak się zaczęła dobierać do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Obecnie mam problem straszny, żadna panna mnie nie chce " ­ Rzeczywiście straszne... ­ "Rok niepowodzeń to naprawdę dużo" ­ A ja mam 13 lat niepowodzeń. Dalej uważasz, że masz źle? ­ "w swoim wieku udało mi się przespać tylko z 3 kobietami, a całować z 6 ścioma, więc jest dość słabo" ­ A mnie z żadną. Ani całowania ani spania - NIC - przez 28 lat życia. Jakże wam współczuje, cierpiętnicy :D ­ "i wiem, że twarz jest problemem" ­ Nieprawda. Miałeś związki w przeszłości więc twoja morda nie odstraszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
Darker a próbowałeś w ogóle umawiasz się z kobietami?, chodzisz do klubów i podrywasz? przecież same się nie znajdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek277777777777
uściślając byłem w jednym poważnym związku 2,5 roku, pozostałe 2 sytuacje to raczej nazwijmy to przygody, z czego jedna trwała powiedzmy miesiąc, a druga 3 dni. poza tym myślę, że twarz się nieco zmienia na gorsze w miarę upływu lat, więc jestem nieco obecnie zdezorientowany obecną sytuacją, bo do tej pory pocałunek, szczególnie powtarzany, oznaczał w zasadzie zgodę na coś więcej. by wlać nieco optymizmu, obecnie kulturowo granica wchodzenia w trwałe związki znacząco się przesuwa, więc nasz wiek 27 czy tam 29 nie jest jeszcze zbyt znaczący. oczywiście zależy to od tego, w jakim środowisku się obracasz i w jak duzym mieście mieszkasz. poza tym - zaznaczam to moje prywatne zdanie - randki przez internet są dość słabym miejscem do poznawania osób. w kontaktach międzyludzkich ważna jest mowa ciała, gesty, spojrzenia, zachowania, wyraz twarzy czy oczu, a tego wszystkiego nie zastępuje zdjęcia i pisemna wymiana korespondencji, ale oczywiście nie można zaprzeczyć, że coraz więcej ludzi poznaje się w ten sposób. sam tylko raz byłem na "randce" z internetu tzn 3 razy z tą samą osobą, ale w ogóle nic nie czułem, oprócz w miarę upływu czasu, że ta sytuacja jest nieco- dla mnie - żenująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, dysLEKCJA na pewno, od razu widac, ze sie do lekcji nie przykladales. wiesz, jak sie nazywa twoje schorzenie? dysmózgia. właśnie dlatego byłbyś spalony na starcie. ręce opadają. nie dziwię się tym dziewczynom, że cię olały, ale doprawdy dziwię się, że w ogóle doszło do aż tylu spotkań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Darker a próbowałeś w ogóle umawiasz się z kobietami?" ­ A tobie się wydaje, że całe życie to tylko próbowałem zaciągać w krzaki i gwałcić po nocach? ­ "chodzisz do klubów i podrywasz? przecież same się nie znajdą" ­ Chyba szkoła i studia cię ominęły jeżeli sądzisz, że tylko w klubie dziewczyny zobaczysz. Nie chodzę do takich miejsc bo nie lubię ich. Próbowałem ale to nie dla mnie. Źle się w nich czuję już po przekroczeniu progu. A tak poza tym to trzeba być kretynem aby podrywać w klubach bo nie dość, że KAŻDY facet co tam jest - jest tam własnie w tym celu to jeszcze panny o tym wiedzą i byle patałachowi sprawy nie ułatwią. Jak ktoś chce się umartwiać to niech tam chodzi i próbuje być fajniejszy niż wszyscy pozostali. Szkoda czasu dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guestt boy
czarna zła dziewczynka oj a czym ja sobie tak u Ciebie zaszkodziłem? że mnie tak obrażasz, nie jest to miłe :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×