Moj facet zaprosił swoja eks do domu!

A może zaproponuj jej, żebyście zamieszkali we trójkę? Oni będą sobie razem spędzać czas, Ty będziesz wykonywać za nich wszystkie obowiązki domowe. Dasz partnerowi i JEGO ŻONIE (Ciebie nie traktuje poważnie) dużo szczęścia. Bo przecież go kochasz, prawda? A w związku chodzi o to, żeby się uszczęśliwiać. Więc zrób to, no dalej maleńka, pokaż mu jaka jesteś kochana, a jak trzeba będzie to nadstaw mu twarzyczki, żeby oddał mocz.

cos jest nie tak z tym twoim mezem juz nawet nie chodzi i oprowadzenie po domu bo tu nie widze nic strasznego, dla mnie to nie jest przekroczenie granic prywatnosci, po prostu chcial sie pochwalic a matka tez ma prawo wiedziec gdzie dziecko spedza czas, to ze ty to traktujesz jak wtargniecie w sowja prywatnosc to jest twoja sprawa, ewentualnie mogl wczesniej zapytac, choc ja bym nie przesadzala gorsze sa inne rzeczy ktore robi i mowi, ewidentnie nie jest w stanie zakoczyc spraw z przeszlosci, zakonczyc relacji z zona, nie mam na mysli urwania kontaktu, ale jezeli tobie ich przyjazn przeszkadza to powinien ja zakoczyc na takim stopniu zaylosci dlaczego on sie wogole rozstal z zona?

co z tego ze sa rodzenstwem? to wiem akurat. ale co ma piernik do wiatraka? Ona nie ma nikogo i pewnie miec nie bedzie, on był jej pierwszym facetem byli kupe lat razem. Czemu on sie rozstał? bo sie we mnie zakochał a ja w nim...i teraz beda osądy...ale co tam...

""to narmalne, ze matka interesuje sie w jakich warunkach przebywa jej dziecko dziwne, ze dopiero teraz ja oprowadził" prawda" xxx Nieprawda. A oprowadza się po muzeum. Na wizytację trzeba się umówić. Facet ewidentnie chciał się pochwalić. Jeśli matka dziecka chciała sprawdzić warunki, w jakich przebywa dziecko, powinna umówić się zarówno z eksem, jak i jego nową partnerką.

On nie zakochał się w Tobie, tylko w Twojej dupie, a że strzelił gola przez przypadek to wyszło jak wyszło. Musisz się z tym pogodzić. Jesteś dodatkowym kołem zapasowym, ratunkowym, czy pół na pół. Poza dupą (o ile jeszcze ją nadstawiasz) żadnego pożytku z Ciebie nie ma. Nie jesteś tą, którą on kocha. Roztwórz oczy.

chciał sie pochwalic ok..ale nie zapytał czy ja tez sobie tego zyczyła a akurat nie chciałabym aby ona chodziła w domu w ktorym mieszkam...ehh moze ze mna jest cos nie tak

drzoana, piszesz troszkę wularnie,...ale mysle ze twoje przesłanie jest bardzo prawdopodobne

Ja bym chyba facetowi w pysk dała, jak on może takie rzeczy robić juz dawno powinnaś go kopnąć w dupe

"Roztwórz oczy." xxx RZE CO? :D

sluchajcie, tak czy owak...mam go dosyc po tym co robi...pisze tu bo juz nie mam dystansu do tego wszystkiego i zalezy mi aby ktos mi napisał czy moje zachowanie jest normalne czy nie. A o rozstaniu mysle i to intensywnie...bo czuje ze przekroczył juz pewne moje granice o ktorych nie moge ot tak zapomniec

Piszę wulgarnie, bo mnie poniosło. Wybacz, ale inaczej nie mogłam tego ująć. Czy Ty widzisz co on z Ciebie robi? Nie jesteś dla niego nikim ważnym, naprawdę. On się nie liczy z Twoim zdaniem, jak on mógł powiedzieć, że kocha ją na swój sposób. Jeśli Ciebie to zabolało to dobry znak, że aż tak głupia nie jesteś. Masz szansę to zmienić. Postaw swoje warunki, koniec kontaktów z żoną w sprawach niezwiązanych z dzieckiem. Jeśli chłop się nie dostosuje to pomóż mu spakować walizki. Na odchodne dobry uczynek. A jeśli on się nie zgodzi na to, a Ty zgodzisz się, żeby dalej siedzieć w tym bagnie to sorry qwo vadis, ale...

Nie miał prawa wprowadzać jej do domu,zachował sie jak swinia i z tego co ty mówisz to leci sobie z cb a ona sie smieje za plecami ...jeszcze troche i przez przypadek wprowadzi ja do waszego łozka

Damascenka- roztwórz to anonim od słowa zamknij. Pojęła? Czy inaczej wyjaśnić? Może zeskanuje Ci roztwarte oczy, żebyś miała jasno i czytelnie na obrazku?

Damascenka siemka, lubie czytac twoje posty :) no wiec facet chcial sie pochwalic, ok, to chyba nie jest zbrodnia, fakt mogl zapytac swojej kobiety, pani ex mogla sie umowic na wizyte itd... ale nie w tym chyba meritum sprawy, mnie sie wydaje ze gosc zaluje ze zwiazal sie z autorka :(

A ja myślę, że oni dalej szaleją pod wspólną kołdrą. Przecież to jego była żona, to chyba ma prawo? Czy się mylę?

Na szczescie jeszcze to widzę i naprawde mnie to boli mimo wszystko. Nie potrafie zalozyc plaszcza aby to po mnie spłynęło..nie umiem. Czuje sie jak ta druga, tak..tak sie wlasnie czuje. Gdyby jego eks zadzwoniła ze potrzebuje pomocy on by w sekunde wyszedł z domu by jej pomoc w czyms , jestem o tym swiecie przekonana, zreszta mogłam sie juz o tym przekonac nie raz...Z moim zdaniem sie wtedy nie liczył...Jak mu mowie o rozstaniu mowi ze jak chce to moge sie wyprowadzic a jak nie to w sumie tez nie widzi problemu- czyli mu jest chyba wsio ryba...

mysle ze pod kołdra nie szaleja...bo to był rowniez powod rozstania..brak pozycia. Zył z nia ponoc 6 lat bez seksu...po tym jak ona urodziła mu dziecko..ale kto wie..nigdy nie wiadomo

Szczerze to cie nie kocha , i mu totalnie wisisz... facet który tak mówi ze moszesz sie wyprowadzic to na pewno cie nie kocha a ty jestes zakochana po uszy i tak tego nie zrobisz...w koła myja...

ma zone to ma zone ty jesteś ta druga tylko jawna pogodza sie i powruci do tamtej moze

andzel -to samo mu , , powiedziałam, ze za chwile bedzie u nas sypiała

Tak, jest mu wsio ryba. Próbuje Cię sprowokować do tego, żebyś Ty zakończyła ten związek On jest tylko mężczyzną, do tego bez jaj, nie potrafi stanąć twarzą w twarz z Tobą i wyznać Ci jak jest. Weź sprawę w swoje ręce, idź teraz do niego, powiedz mu to czego się tu na forum nauczyłaś i pokaż mu klasę. Podejrzewam, że nie będzie się długo zastanawiał i szybko zbierze swe manatki do kochanej żonki. Ale jest też opcja druga- jak zobaczy w Tobie zmianę (chłopcy nie lubią nieporadnych dziewczynek) to wróci z podkulonym ogonem.

Wtedy nie szaleli, teraz gdy ona go straciła pewnie zrobi wszystko, żeby go odzyskać. Na pewno chce się pokazać z dobrej strony i pokazuje mu nowo nabyte tricki łóżkowe. Jemu najwidoczniej się spodobało i planuje powrót. Lepiej zakończ to jak najszybciej, zanim on Cię wyprzedzi.

Prosty warunek albo TY albo ONA.Jeżeli zawaha się chodź na chwile to się nie zastanawiaj tylko kopnij go w dupę.Nie daj się tak traktować bo Ci na głowę wejdą.

drzoana, na pewno masz racje...musze isc dziecko usypiac..zajrze pozniej...tak czy siak jestem zalamana i musze cos z tym zrobic

Nie załamuj się dziewczyno. Będziesz miała lepszego, po śniegu zawsze są roztopy.

Po kilku latach ma na pewno wielką ochotę na ex i być może próbuję siędo niej dobrać,a zaproszenie do domu miało mu w tym pomóc. Powiedz jak myslisz czy on cie kocha?

19 lat sam niebyło rozstopuw sniegów nawet całusu chyba złe mam podejscie do życia ;p

Jeśli koczujesz na roztopy to przyjedź w mój teren, na święta zapowiadają, może jakaś złotowłosa dziewica odda Ci swe usta.

ta ukurat predzej jakas ruda mnie dopadnie i zgwałci przyokazji niema roztopów na swieta ma mrozem walic

Jak nie ma roztopów to umrzesz w prawnictwie. Taki Twój los gościu kakaowy.