kochać kogoś bardziej- czy to nie jest aby skrót myślowy?

który oznacza, że za dziecko człwoiek jest po porstu odpowiedzialny w najwyższym stopniu i stąd miłość ta jest absorbująca i dlatego tak się ludziom wydaje? a w gruncie rzeczy miłość to miłość i tyle. może być inna, może być wiele rodzajów, ale nie przystoi stopniować, bo po co i jak to wogóle porównać? jak sądzicie?

są tacy w dzisiejszych czasach , że najbardziej kochają tylko to co można ruchać....

są tacy, co dziecko rodzą i serce im się kurczy i już w nim miejsca braknie na kogoś innego. albo kompetencje się kończą co do dzielenia na równe części

powiedzcie sami...bo mówiąc o rzeczach tak nieopisanych i abstrakcyjnych jak miłość....skąd człowiek wie takie rzeczy? skąd może wiedzieć? może stąd, że dziecko wiele czasu zabiera...ale to normalne przecież. ja sądzę, że to skrót myślowy, a dosłownie to tak nie jest. chodzi tylko o pewien priorytet, o to, że dziecko samo nie poradzi sobie. i tyle