nie lubie jesc ,do jakiego lekarza mam sie zwrocic??

??

psycholog? psychiatra?

Ale co to znaczy: nie lubisz? Nigdy nie odczuasz potrzeby jedzenia (głodu) czy po prostu nie masz żadnej przyjemności z jedzenia? Jeśli to pierwsze to na początku lekarz pierwszego kontaktu, który pokieruje Cię dalej, a jeśli to drugie - może modyfikacja przepisów - więcej przypraw itp.? ;) Zastanów się co lubisz a czego nie, może warto będzie też poradzić się dietetyka?

ale nie dlaTEGO ze chce byc chuda chce przytyc ale nie lubie jesc kadzy posilek to dla mnie katorga :O:( zmuszam sie do jedzenia

* odczuwasz oczywiście miało być ;)

raczej psycholog albo psychoterapia

No jeśli tak to raczej lekarz pierwszego kontaktu, który pokieruje Cię pewnie do psychiatry lub psychologa, choć nie jestem pewna czy tam teraz są potrzebne skierowania (jest wykaz specjalistów do których dostaniesz się bez skierowania)

a masz coś co kochasz jeść? warzywo albo owoc, albo jakieś kluski czy czoś?

nie odczuwam głodu ani nie lubie smaku jedzenia np nie lubie chleba, ziemniakow a to jest zawsze czy na śniadanie kolacje i obiad mogłabym cały dzień przezyc np na bananie i kiwi ale ciagle chudne i wygladam na niedozywiona własciwie to jestem niedozywiona

psychiatra to wtedy jak się okaze że to problem z zaburzeniami mózgu ;) a to raczej chyba nie to

w każdym razie dobrze, że chcesz coś z tym zrobić, to już dużo, na pewno uzyskasz pomoc skoro sama tego chcesz :)

bierz witaminy i ciesz sie zyciem

a próbowałaś jakieś syropy na apetyt itp?

KEBAB! NA PEWNO NIE JADŁAŚ JESZCZE KEBABU! Spróbuj a zakochasz sie!

taka woda byc-masz przepiekna stopke :-)

nerwica

ja nie jem mięsa bo nie lubie. Od małego się zmuszałam do tego a teraz nie jem w ogóle. Ale wszystko inne lubię, czy pizze, czy frytki :D

nie probowałam takich syropów normalnie nie chce mi sie zyc :( waze 43 kg przy 172

kiedyś miałam stopkę o tym że kocham swój tyłek i swojego psa to mnie skrytykowali, powiedzieli że nie powinnam się narodzić bo jestem straszną egoistką ;) to zmieniłam sobie

tez tak mam,zupy okropne chleb i ziemniaki wymiotywac mi sie chce i niedobrze mi z tego wszystkiego zarcia.

nie wiem, a nie ma w necie ludzi z podobnym problemem? A denerwujesz się czymś, czy jest coś co na Ciebie by mogło wpłynąć?

taka woda byc - dobre he he :D Autorko, rób coś z tym koniecznie, bo ważysz zatrważająco mało :( Szczerze to przy Tobie czuję się jak spaślak mimo, że wagę mam w samiutkim środku normy :P Ale bez żartów - marsz do lekarza!

jest to orginalny teks? bo widze kilka bledow fonetycznych i nie wiem czy to tak ma byc czy to przy przepisywaniu.

możliwe ze nerwica :( nie mam juz nawet sil i ochoty przygotowywac sobie tych posiłków ani ich jesc ani sprzatac nienawidze tych wszystkich czynnosci zwiazanych z jedzeniem

do psychologa

troche skrótów jest, zeby nawet google translate nie podziałało , myślałam że nikt nie zrozumie a tu o! ;)

tarja i co robisz cos z tym? masz siłe by zyc? dla mnie nawet głupia kapiel jest tragedia, woda jest strasznie zimna brzydze sie swojego chudego ciala

poes skąd jestes?

;-) no przeciez moj nick mnie juz zdradza.

.be