Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okropna mamuśka

Czy straszycie swoje dzieci żeby wymóc na nich posłuszeństwo?

Polecane posty

Gość okropna mamuśka

Za każdym razem mam ogromne wyrzuty sumienia a i tak znowu to robię. Synek ma 3 i pół roku. Jak to dziecko. Czasami doprowadza mnie do szewskiej pasji, kiedy powtarzam coś po raz setny a on albo udaje ze nie słyszy, albo robi coś zupełnie innego albo mnie całkowicie ignoruje albo robi coś na złość. Skutkuje Baba Jaga. Otwieram drzwi do mieszkania i głośno tupię, wydaje z siebie odgłos grrrrrr i udaję że idę do pokoju synka. Zaczyna płakać i po chwili jest już posłuszny. Kiedy jest już całkowicie nie do zniesienia, zaczyna kopać, wyć i nawet Baba Jaga nie skutkuje, próbuję zamknąć go w łaziennce. Po co? Żeby przestraszyć!:( Wiem, robię źle! Fatalnie! Ale cierpliwość mi się kończy. Dziś jest chory. Piłowałam gardło pół godziny, żeby się ubrał po wstaniu z łóżka. Turlał się, chodził na boso, latał z gołym tyłkiem. Nic nie skutkowało. Ostatnio jego golasowe podrygi skończyły się zapaleniem układu moczowego, strasznie cierpiał, nie chcę żeby to się ponowiło. Synek ma jednak inne zdanie na ten temat. No więc dziś miał mnie centralnie w d.... do momentu Baby Jagi. I znów mam moralniaka bo boję się że dziecko w nerwicę wpędzę, że robię coś bardzo złego. Nie mam innego sposobu żeby wymóc posłuszeństwo. Kara nie oglądania bajek nie działa, kara zabrania zabawki nie działa, kara ignorowania nie działa. Nie działa po prostu nic! Oprócz Baby Jagi. Nadmienię, ze nie jestem mamą, która chce żeby dziecko chodziło jak w zegarku. Synek ma ogromne pole do wygłupów. Są jednak takie momenty, ze posłuchać się musi, żeby nie stała się dla niego krzywda albo dla kogoś w domu. Nie wiem tylko jaką alternatywę zastosować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie straszono i było to skuteczne bo mam nerwicę więc jak masz zaburzone dziecko albo chcesz takie mieć strasz dalej ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo jestem ciekawa co wymyślisz jak ważność ;) Baby Jagi sie skończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mamuśka
Whedif, a czym Cię straszono? Zmartwiłaś mnie. Nie chcę żeby mój syn miał przeze mnie nerwicę. Nie wiem poporstu jaka inna alternatywę zastosować...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
??? w życiu nie straszyłam.....wprawdzie mam pyskatą nastolatkę bo nawet ani razu w dupę nie zarobiła:):)ale wole to niż znerwicowane dziecko....:(szkoda mi takich dzieciaczków...psychika dziecka odbiera to naprawdę stokrotnie poważniej niż Ci się wydaje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mamuśka
allium, ciekawa jestem jaką Ty metodę stosujesz żeby wymóc posłuszeństwo? podaj swoją metodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie straszyłam i nie straszę swoich dizeci . Wyznaczam granice pilnuję ich przestrzegania - za jej przekraczanie jest kara - o zgrozo , fizyczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgthtghtyh
zawsze mozesz wydrzec ryja i dac w dupe. mnie rodzice tez czasem straszyli i jakos nie mam z tego powodu pomieszanych klepek :) a i wspominam to z usmiechem na ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mamuśka
Nie stosuję kar fizycznych znaczysie klapsów. Choć sama nie wiem co jest gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisałam że mam od tego:D ale to sprzyja skuteczności kary więc zorientuj się , sadystko;) zapytaj się psychologa dziecięcego jaki rodzaj znęcania się psychicznego jest najlepszy dla Twego dziecka i sprawdź czy jest dostatecznie znerwicowane by było to skuteczne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgthtghtyh
i dlatego robi co chce. raz na jakis czas klaps pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rodzice straszyli
lęki dzieciństwa prześladują mnie do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam bo lubię
Daj spokój z tym straszeniem. Mam synka w wieku Twojego,spędziliśmy wszpitalu ponad 2 miesiące i synek jest na lekach, zdarza mi się powiedzieć do niego, że trzeba będzie pojechać di szpitala na podanie leków wtedy, kiedy ich nie chce przyjąć, ale to rraczej nie ma formy straszenia tylko mówienia prawdy, bo w rzeczysisotści tak jest, że w każdej chwili możemy tam wrócić. Ale niegdy nei straszę go tak jak Ty, jak już masz chęć zamyskać dziecko, to zamykaj w jego pokoju a nie w łazience, U mnie działa kąt w salonie, 3 minuty stania i jest spokój. Bajek ogląda mało, ale jak już mu zabronię to koniec. Stara się, wystarczy jeden dzień nie oglądania. Tylko trzeba być konsekwentnym, jak nie ma bajek to nie ma i koniec. A jak ci dziecko się nie chce ubrać to ubierz je sama, w końcu ma dopiero 3,5 roku i być może chce, żeby je czasem mama ubrała a w tym czasie też i poprzytulała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko jak np idziemy na spacer i ucikea niechce wrocic do mnie to wołam ze tam Pan stoi i ptrzy na Ciebie w tedy momentalnie idzie za reke ;) tylko to skutkuje;) a pozatym nie strasze nie mam takiej potrzeby (synek ma 2,5 roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pozwalaj swojemu 3 letniemu dziecku przesuwać granice - w wieku 10 lat już go nie okiełznasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to w dupie generalnie
Ja nie strasze tylko ostrzegam przed konsekwencjami. Póki co działa. W sytuacjach krytycznych wydrę się. Potwory mają 17 i 6 lat i są w miarę ucywilizowane. Za rok lub dwa przestanie baba jaga działać i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej jakby cierpiał na nerwicę lękową. wtedy będzie chyba się odpowiednio bał. i masz posłuszeństwo jak w banku;) jak będzie świrował - naćpaj go relanium:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna mamuśka
Dobrze, rozumiem robię karygodny błąd. Potępiacie, że praktycznie z dziecka osobę chorą psychicznie robię. Okej. Więc napiszcie mi alternatywę!!! W jaki sposób wymóc posłuszeństwo. Konsekwentne zakazy nie działają! Bajek może i parę dni nie oglądać, nawet nie odczuje. Nie chcę go straszyć ale gdy skacze po łóżku w odległości 5 cm od głowy małego brata a "NIE" nie pomaga, ściąganie na siłę z łóżka nie pomaga, co mam zrobić??? Klapsów nie dajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rodzice straszyli
odwrócić jego uwagę, zaciekawić czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkithlp
Nie masz posłuchu, znaczy się. A jak baba jaga przestanie działać, to stracisz całkiem kontrolę. Ani przez moment nie pomyślałam, że możesz być mamą, której dziecko ma chodzić jak w zegarku. Wręcz przeciwnie - wydajesz się mamą, której dziecko ma za dużo swobody i nie czuje granic. Od straszenia lepszy jest krótki i kategoryczny, nieznoszący sprzeciwu przekaz: "ubierz się w tej chwili albo koniec zabawy". Jak nie poskutkuje, zabierz mu to, co lubi najbardziej - słodycze, ulubioną zabawkę, oglądanie bajki, wspólny spacer a może Twój zły humor i pogniewanie się na niego? Albo ubierz go sama, w każdym razie zacznij stawiać na swoim, bo to dziecko czuje, że może zrobić z Tobą, co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to w dupie generalnie
A on się tak zawsze zachowywał czy dopiero odkąd urodził się brat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
U mnie w dzieciństwie było "bobo" w szafie- ale nie pamiętam już czy to straszak rodziców, czy nasz wymysł, może ich bo to było w szafie rodziców w której nie powinniśmy grzebać. Później "bobo" straszyliśmy skutecznie młodszą siostrę. Za to na pewno już rodzice straszyli nas sumem który mieszkał w odpływie wanny i miał nas gryźć czy też wciągać jak nie chcieliśmy wyjść z wody. Żadne z nas nie ma nerwicy, a jest nas już czworo dorosłych :) Ja swojego nie straszę, tylko zawsze tłumaczę dlaczego mu coś każę robić (u mnie w domu tłumaczenia nie było), ale nie mówię że nigdy tego nie zrobię, bo już mi się zdarzyło robić rzeczy o których mówiłam że nie będę... Zresztą nie widzę nic takiego okropnego w tym, widać czy dziecko faktycznie sika w majtki i obgryza paznokcie do krwi bo się boi, czy po prostu czuje "autorytet" baby jagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konsekwentne zakazy nie działają! Bajek może i parę dni nie oglądać, nawet nie odczuje. Nie chcę go straszyć ale gdy skacze po łóżku w odległości 5 cm od głowy małego brata a "NIE" nie pomaga, ściąganie na siłę z łóżka nie pomaga, co mam zrobić??? Klapsów nie dajemy. xxxxx a dlaczego nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
Nie, nie strasze bo mnie straszono. Odpowiednio do wieku roznymi rzeczami. Skutek jest taki ze widze wszedzie zagrozenie, ryzyko, niebezpieczenstwo. Ciezko z tym zyc. A dziecko to czlowiek, nie zwierze zeby trzeba bylo "wymoc posluszenstwo". To nie sredniowiecze, to nie jest czas naszych babc czy mam gdzie trzeba bylo slepo sluchac rozkazow i chodzic jak roboty. Rozkazywanie, straszenie, szantazowanie nic nie dadza na dluzsza mete, a na pewno nie dodadza ci autorytetu. Jedyne co zostaje to tlumaczyc cierpliwie do upadlego, sluchac co dziecko ma do powiedzenia, rozmawiac na spokojnie, niekoniecznie pokazujac otwarcie ze bardzo nam na czyms zalezy (przekora!), stawiac granice, pokazywac konsekwencje, umiejetnie karac. Wiem, wiem, ze to trudne ale mam dwojke przedszkolakow w domu, w dodatku z roznica wieku 1,5roku i metoda prob i bledow (i doswiadczen z dziecinstwa) doszlam do wniosku ze inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
ja nie straszę wiem że syn na pewno bałby się 'pana', ale nigdy tego nie stosuję, bo nie chcę żeby bał się czegokolwiek; mój synek jest mały ma dopiero 1,5 roku i są kwestie w których często jest posłuszny i te zachowania staram się chwalić i podkreślać; są też sprawy w których nigdy się nie słucha - nigdy mu nie mogę na spokojnie zmienić pieluchy, ani go ubrać; jeśli faktycznie jest zimno i mógłby się rozchorować to biorę go i ubieram zagadując; jeśli tak szaleje, że nie mogę go okiełznać to wkładam do łóżeczka i daję książeczki myślę, że zawsze jest cośna czym dziecku zależy i tym go trzeba stopować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillla
Wazne jest tez zebys nie tracila nad soba kontroli, zeby dziecko wiedzialo kto tu rzadzi (choc ono tez ma sporo do powiedzenia), nie pokazuj nigdy ze jestes bezsilna, ze nie wiesz co robic bo ci wejdzie na glowe. Pewnosc siebie i konsekwencja. A poza tym, chwalenie za to co robi dobrze, nawet jesli chodzi o banalne i oczywiste sprawy. Niech pomaga ci w czym moze, bierze udzial w tym co robisz, poczuje sie doceniony i wazny. Tez kiedys probowalam "wymoc posluszenstwo" ale to nie dziala, chyba ze na sile, straszeniem i kara. Dziecko trzeba sluchac, a nie tylko wymagac zeby spelnialo polecenia. Dzieci glupie nie sa i da sie z nimi po ludzku, niestety to nie dziala zawsze i od razu, ale moim zdaniem na dluzsza mete jest to skuteczne. Wiele przeszlam z moja dwojka, ale tak naprawde dopiero teraz gdy zmienilam nastawienie to da sie nie oszalec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem baba jaga :D Nigdy nie straszylam ani cyganami ani duchami, ani wiedzmami, po co?? zeby mi nocy nie przesypiala bo caly czas by plakala ze strachu z koszmarow??? zwlazcza starsza, bo mlodsza oplula by mnie smiechem za takie pierdolyy gadane,zas straszylam konsejwencjami co grozi za niegrzexczne zachowanie i tak bylo Konsekwencje rozne byly u starszej inne ,u mlodszej inne z powodu roznic charakteru i temperamentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×