Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dorota765

jak zabronić czegoś 1,5 rocznemu dziecku

Polecane posty

Gość ojojku
e tam, dziewczyny (panie) nie ma co sie scierac o metody wychowawcze. Była prośba o rade a nie ocenę. Kazda i tak wychowa swojej dziecko jak bedzie uznawała za stosowne i zadna kłotnia na forum tego nie zmieni. A co do studiów psychologicznych to ja nie mam, od 15 lat jestem animatorem zabaw dzieciecych, teraz juz nie pracuje tylko zatrudniam animatorki.. nie podejme sie oceny siebie... ale studia psychologiczne, pedagogiczne itp to żaden wyznacznik. Mam dziewczyny na takich studiach które sa naprawde super i wiem ze wybrały kierunek z pasji do dzieci i z tym wiaża przyszlosc.. a miałam takie, po których widac ze chcialy sobie tylko "przezimowac" na jakims kierunku humanistycznym i dorobic pare groszy u mnie. Mam tez osoby uczace sie w zupełnie innym kierunku a swietnie sprawdzające sie w roli animatora. Pewnie ze zabawy z dziecmi to nie to samo co ich wychowywanie... ale mysle ze troche sie to da przelozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez popieram powyzszą wypowiedz.Jestem za tym aby dziecko traktowac powaznie ,nawet tlumaczyc mu co na powaznie Dziecko szybko wchlania nasz przekaz ,tylko musimy sie postarac aby sie tego trzymalo czego nie wolno a co wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja corkaaaaaa
ale tu nie chodzi o dyscyplinowanie lludzi tylko o fakt co to dziecko sobie myśli kładąc sie spać do tego nieszczęsnego łóżeczka, lepiej byłoby miec w tym przypadku 2, jedno do kary, drugie do spania, ale to sensu raczej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczonamama
przecież karą nie musi być to nieszczęsne łóżeczko, może być krzesełko, albo poduszka na podłodze. Pamiętacie supernianie i jeżyka? O coś takiego właśnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodzilam corke mając ponad 20 lat z dobrym kawalkiem, nie bylam nastoletnia mamcią, ale kobietą ktora nie zaniedbala ani wychowanie dziecka ani swoich lat edukacji,ani takze zawodowo sie nie zaniedbalam,mozna by powiedzxiec wszystko zgodnie z planedm przebiegalo,a dziecko nigdy mną nie rządzilo,druga probuje ale jej to sie nie udaje,i to rodzic ustala zasady a nie odwrotnie co wolno a co nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja corkaaaaaa
"przecież karą nie musi być to nieszczęsne łóżeczko, może być krzesełko, albo poduszka na podłodze. Pamiętacie supernianie i jeżyka? O coś takiego właśnie chodzi." ale ja mowię o łóżeczku z racji tego ze jaga baby pisała ze to cackanie się z dzieckiem, ja wlasnie jestem za metoda taka by cos bylo tylko i wylacznie slużące do odbywania kary. Jaga baby dobrze ok wychowałaś mądra dziewczynę ale to nie znaczy ze wszystkie rozumy pozjadałaś i kazdy musi się opierac na Twoich zasadach, Ty tez mozesz się mylić i na pewno nie jeden błąd wychowawczy popełniłaś bo ideałem nie jesteś, nikt nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupić bramkę do kuchni
Nie chodzi o to, żeby nagle zacząć tłumaczyć coś trzylatkowi, tylko że w przypadku takiego malucha to tłumaczenie swoją drogą, a czuwanie nad tym co robi swoją. Można dziecku zacząć tłumaczyć, ale ono i tak będzie robiło swoje dlatego matka musi nad tym mieć kontrolę. Trzylatek jest świadom tego co robi i rozumie konsekwencje, ale nie 1,5 roczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popelnilam dosyc sporo bledow wyvchowawczych ktore naszczecnie na starszej w zaden sposob niekorzystnie sie nie odbily,u mlodszej juz wiem czego unikac a co zastosowac Nie uwazam ze kara na posiedzenie na wlasnym lozku/fotelu/kącie odbije sie to traumatycznie To ze corce kazalam isc do swojego pokoiku i na lozku przemyslec swoje zachowanie nie znaczy ze to bylo rujnowanie psychiki,szla zawstydziona do swojego pokoiku,siadala na lozku/fotel i po jakims czasie albo ja do niej szlam albo ona przychgodzila gdy zobaczyla ze brzydko sie zachowala in przepraszala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczonamama
oczywiście, że trzeba dziecka pilnować, ja też zawsze miałam na oku choć wszystko tłumaczyłam, ale moje nie skakały po fotelach, nie majstrowaly przy kablach, kuchence i innych sprzętach, nie wkladaly przedmiotów do buzi, nie ściągały niczego z szafek, nie po scianach. Miały bok szafy,gdzie mogły naklejać naklejki np jak dostały od lekarza i pewnego dnia całe miejsce wykleily moimi podpaskami. Syn siedział i odklejal karteczki a corcia rok starsza wyklejala szafę. Jak to zobaczyłam z wrażenia słów mi zabrakło :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do metod superniani a jedno podziala ,a drugie dziecko jeszcze palnie cie tym karnym jezykiem, i to co mi sie nie podobalo u Zawadzkiej,to ze dzieciaki sadzala w tym pokoju gdzie wszyscy byli,a maly terrorysta zagluszaln caly spooj innym domownikom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupić bramkę do kuchni
Pozwalasz obklejać naklejkami meble? O___________o U mnie by ten numer nie przeszedł. Za bardzo przywiązuję uwagę to wyglądu wnętrz, żeby na coś takiego przystać. U niektórych znajomych widuję czasem takie poobklejane meble i powiem ci, że jakoś bardzo negatywnie mi się kojarzą (nie wiem czemu, ale z biednymi, zapuszczonymi, brudnymi po PRL-owskimi mieszkaniami w obdrapanych szarych blokach z wielkiej płyty). Gratuluję spokojnych dzieci. Nie wszystkie są takie usłuchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczonamama
Nie pozwalalam obklejac mebli, pisałam ze miały wyznaczone na to miejsce, był to bok jednej szafki, najstarszy mebel w mieszkaniu. Poza tym dzieci powinny mieć wyznaczone takie miejsca gdzie np mogą naklejać naklejki lub rysować itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota765
moja mama stosowała tylko zakazy,nakazy i kary i ją nie chcę byc taką mamą dla syna, mimo że uważam że też wyroslam na porządnego człowieka i nikomu problemów nie sprawialam; a co do syna to uważam że on się zorientował, że nic mu się nie dzieje. przy tych gniazdkach i dlatego nie słuchą mnie; a z kara to też mam problem, póki co uważam że jest za mały na kary, ale już teraz o tym mysle i po pierwdze nie umiem zlokalizować w domu karnego miejsca, bo wydaje mi się że syn wszystkie miejsca lubi, w kątach się chętnie chowa; po drugie, jest bardzo ruchliwe i wiem że mu ciężko usiedziec 10 sekunxd na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluchy w tym wieku poznaja
swiat - wszystkiego dotknac, sprawdzic - i fajnie, bo je to rozwija. Po prostu zabezpiecz wyszystkie gniazdka, unikaj niebezpiecznych sytuacji, powoli zaczniesz mu tlumaczyc, ale jak juzzbedzie ciut rozumialo. Jak mu dasz za wiele zakazow to zglupieje,a i tak nie mozna polegac na tym,ze czegos zakazalas, nie ma zadnej warancjo, ze nie wyleje na siebie czegos goracego, czy nie wsadzi lapy do pradu. Eliminuj niebezpieczenstwa i miej oczy dookola glowy, dasz rade, to krotki opkres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupić bramkę do kuchni
No rysować i wyklejać mogą u mnie wyłącznie na papierze i art, plastycznych. Nigdzie indziej. Nawet boku mebla bym im nie pozwoliła obkleić, bo to dla mnie nieestetyczne (nie piszę tego złośliwie, tylko takie jest moje indywidualne odczucie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważyłam,że sporo osób obawia się traumy dziecka:/ Ale czy pozwalanie dziecku na wszystko jest dobrą metodą? Sadzając czasami swoje dziecko do łóżeczka nie zauważyłam by nabawiło się traumy. Za to zauważyłam jak dzieci(u niektórych znanych mi osób),u których nie są wyznaczone granice przez dorosłego się źle zachowują,wymuszają,kładą się na ziemię/podłogę. Dziecko rysuje po ścianie,mały picasso i uśmiech,a jak się przerzuca na meble robi się problem jak mu wytłumaczyć,że nie wolno....:/ To my powinniśmy wyznaczyć dziecku granice,zasady a nie ono nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, ukarać je
Ja napisałam o tym łóżeczku pierwsza i chcę się wytłumaczyć, że bałam się, że mały nie będzie chciał spać i łóżeczko będzie mu się źle kojarzyło, jednak kilka razy nie miałam innego wyjścia, bo musiałam coś szybko zrobić, a mały nie słuchał upomnieć i nie interesowały go inne zabawki tylko dana, niebezpieczna rzecz, więc kładłam go do łóżeczka. Ze spaniem nie ma problemów. W dzień zasypia koło 12 na dwie, trzy godziny bez żadnych protestów, to samo wieczorem, tylko wieczorem chyba za wcześnie go kładziemy, bo niby zasypia sam albo go ululam, zależy od stopnia zmęczenia, a za kilkanaście minut słychać gaworzenie i śmiechy nie raz... Ostatnio tak ma i chyba 19:30 to dla niego za wcześnie spać. Przyznam, że mały ma to, co chce jeśli chodzi o zabawki czy ubrania. Ograniczenia są jedzeniowe i oczywiście podyktowane normami bezpieczeństwa. Nie wiem więc, jakie mogłyby być pozytywne wzmocnienia, skoro on wszystko ma... Wczoraj pierwszy raz zastosowałam "wabik" w postaci delicji. Podziałało super. Dziecko anioł i zapomniał o fochach, ale słodyczy to ja mu za bardzo nie daję, bo potem ma problemy z wypróżnianiem, a i sam nie raz ugryzie i odłoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×