Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biedna ta moja kuzynka

Oto dlaczego powinno brac sie slub majac dziecko- prawdziwa historia

Polecane posty

Gość biedna ta moja kuzynka

15 lat razem byli, 3 dzieci. Slubu nie brali, bo po co im papierek niby. On fajny, cala rodzina nasza go lubila, udana para, dobry dla niej i dzieci. Az pewnego pieknego dnia czyli miesiac temu poinformowal ja ze ma sie wyprowadzic z domu. Dom byl i jest jego, ale kuzynka pomagala urzadzac tylko co z tego jak nic jej sie teraz nie nalezy? On poznal mloda dupe, ktorej zrobil dziecko. Normalnie szok, predzej swojego bym o to podejrzewala niz jego:D Alimenty kuzynce powiedzial, ze bedzie placil po 300zl na kazde dziecko:O Wiecej nie i juz, a jak pojdzie do sadu to sad zasadzi jeszcze nizsze, bo ukryje dochody:O Takim skurwielem sie okazal. I teraz kuzynka wrocila do matki z 3 dzieci do mieszkania dwupokojowego. W dodatku ona na wychowawczym, bo najmlodsze ma niecale 2 lata. Gdyby byli malzenstwem to dom bylby wspolny, a tak? I dodam, ze dom ten on nabyl w trakcie ich zwiazku takze bylby to wspolny majatek jakby slub mieli. Dzis spotkalismy sie z rodzina i wujek jeden nieladnie sie zachowal, bo powiedzial "i widzisz po co papier jest potrzebny?" to bylo zlosliwe, ale sporo w tym racji:( I niech mi tylko zadna nie pisze, ze moj facet jest inny, bo kuzynka mowila to samo:O a teraz nawet szafy, ktora kupila zabrac stamtad nie moze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dla autorki
nie bylby wspolny, bo jesli to byl jego majatek jeszcze przed slibem to twojej kuzynce nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też w pracy
Jeśli dom był jego to ślub by tego nie zmienił :O najpierw się podszkól trochę z prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dla autorki
a szafe i inne sprzety moze zabrac jesli dysponuje rachunkami badz fakturami na swoje nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
przeciez napisalam, ze dom nabyl bedac w zwiazku z nia:O Dokladnie 6 lat temu wiec byliby normalnie juz po slubie. Douczcie sie czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
a myslisz, ze kazda kobieta bedaca w takim zwiazku i kochajaca ufajace swojemu facetowi, zbiera paragony i faktury? No prosze cie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaa26
Zależy w jaki sposób nabył ten dom, jeżeli w drodze zakupu, to byłby wspólny, a jeżeli dostał w spadku czy w darowiźnie to i tak należałby tylko do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
cos taka agresywna? Przeciez ja wiem o fakturach, ale nikt kto jest ze soba tyle lat sie w to nie bawi rozumiesz juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
domu nie dostal w spadku, wiem, ze wtedy slub by niczego nie zmienil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
chyba kogos zabolal moj temat skoro mnie tak obraza:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dla autorki
jak byc cos wiedziala tobys nie pisala takich pierdół nt malzenstwa i papierkow poczytaj dziewczynko cos innego niz kafe to moze ci sie rozjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahhahahahahahhh
Haaaaahahaha, wszystko wiesz nagle ale sklecilas historyjke z dupy bez sensu, ladu i skladu:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbajacaosiebie
przez to własnie, że nie ufam nikomu a tym bardziej facetom mamy jedno dziecko i żadnego więcej a ja pracuję i gdyby mnie zostawił to z jednym sobie poradzę. A wy jak głupie to ródźcie te dzieci i zapierdalajcie i narzekajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaa26
Dlatego ja nie zamierzam być zależna od żadnego faceta, nawet mojego męża. Mam pracę, swoje konto i swoje pieniądze. Kupiliśmy dom wspólnie, na wspólny kredyt, który razem spłacamy. Oczywiście wydatki na rachunki i inne rzeczy ponosimy wspólnie. Jak się rozstaniemy, to dom sprzedamy, spłacimy kredyt i kupimy 2 mieszkania. Proste i logiczne. Niestety w dzisiejszych czasach trzeba myśleć o wszystkim, bo miłością się nie naje, jak mawiała moja babcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
ty naprawde udajesz czy jestes taka ograniczona? Co z tego, ze mozna miec fakture skoro wiekszosc osob nie zbiera takich rzeczy? Naprawde nie rozumiesz, ze jak ludzie sa ze soba w konkubinacie tyle lat to sie nie bawia w takie formalnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewno piszesz o sobie
a niby ze kuzynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też w pracy
Napisałaś że dom był i jest jego a nie że kupił w trakcie trwania związku. naucz się dziecko pisać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
wiem wszytsko, bo to wielkie zaskoczenie bylo w naszej rodzinie i kuzynka opowiadala wszystko co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albabetaomega
Nie wiem dlaczego tak nalatujecie na autorkę. Dziewczyna ma rację, kto trzyma paragony i faktury, kto zwraca uwagę na kogo są wypisane? A papierek jednak się przydaje i żadne gadanie ani nowoczesne poglądy tego nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
ja też w pracy wez sie nie kompromituj:O w pierwszym poscie masz jak wol, ze nabyl dom w trakcie ich zwiazku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
nie, nie pisze o sobie na szczescie, ale kuzynki mi strasznie zal tyle lat i cos takiego, jednak drugiego czlowieka nigdy sie nie zna na 100%:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaa26
Skoro dom nabył jak już byli razem, dlaczego nie zakupili wspólnie z partnerką? Przecież można kupić dom razem, nie będąc po ślubie i jest dwoje wspólwłaścicieli, w razie rozstania sprzedają i kasa na pół. Chyba, że tylko on wykładał kasę, to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
bo on wzial kredyt na siebie tylko, a ona wtedy siedziala w domu z dziecmi i mu prala, gotowala, sprzatala a on pracowal na ten dom. Ona miala i ma prace tylko, ze jak sie dzieci rodzily to on sam jej mowil zeby szla na wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na szybko
Twojej kuzynce nie zapalila sie lampka w odpowiednim momencie, skoro tyle lat byli razem, to dlaczego nie kupili domu wspolnie, przeciez to, ze nie posiadaja slubu nie stoi na przeszkodzie. Teraz nie byloby lamentu. Mysle, ze jesli facet mialby wtedy czyste intencje, to przystalby na to. Jesli nie, to wtedy bym go pognala gdzie pieprz rosnie i przynajmniej jedno z tych dzieciatek nie przyszloby na swiat niechciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
ja wiem, ze mozna kupic razem mieszkanie czy dom, ale oni wtedy a raczej ona nie myslala, bo przeciez sie kochaja, wspolna kasa, wspolne zycie wiec dla niej nie bylo roznicy kto jest wlascicielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też w pracy
W pierwszym poście napisałaś "dom był i jest jego" "nabył dom" a nie kupił :O Gdyby to był taki super związek to mogli by go kupic wspólnie nie mając ślubu... a nawet jakby mieli ślub i wspólnie kupili by dom to jest możliwość w trakcie sprawy o podział majątku aby udowodnić faktycznie poniesiony wkład więc nie ma gwarancji że podział będzie pół na pół,równie dobrze można nie dostać nic... i to ty się kompromitujesz obrabiając kuzynkę tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na szybko
Nic nie stalo na przeszkodzie, zeby wzieli kredyt razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zleciała się banda
zleciała się banda dyletantów w dzisiejszych czasach konkubinat traktuje się ze strony prawnej jak małżeństwo. Nie jest tak, że nagle zostajesz z niczym. Kilka lat była z facetem, dokładała się do wspólnego majatku - nawet wychowując dzieci. NIE JEST tak że nic jej się nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna ta moja kuzynka
ja też w pracy wez przestan sie kompromitowac:D Logicznym jest, ze gdyby dostal dom w spadku to nawet slub by nie pomogl:O Myslalam, ze to wie kazdy ale widac niektorym trzeba tlumaczyc jak dzieciom w przedszkolu co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaaaaaaa26
To niestety przykro mi to pisać, ale sama jest sobie winna. Nigdy bym na takie coś nie przystała, żeby dom był tylko i wyłącznie na męża. Dlatego mamy kredyt wspólny i razem pracujemy na jego spłatę, a też mamy dziecko, co prawda jedno, ale również ja również gotuję obiady, piorę, sprzątam itd. a ponadto mam obowiązki zawodowe. W sumie to facet ma rację, jeżeli sam wziął kredyt, sam go spłacał, to jakiej racji ma go oddać swojej byłej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×