Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30latkaaaaa

mam 30 lat i nigdy nie pracowalam

Polecane posty

Gość wwerwerewrwe
ja na serio nie moge do roku znalezc niczego, daje ogloszenie że posprzątam, itp, ale jest zawsze 100-200 chętnych na jedno miejsce.... Nie kazdy tez jest w pełni dyspozycyjny, ja tylko w niektórych godzinach bo musze dziecko zabierac do szkoły, przywozic, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co, z tymi robotnikami
to bylo do postu do ha cos tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pracuje od 7 lat
i lat pracy mam tylko 5 a mam 29 lat siedze w domu z dwojka dzieci nie mam jak isc do pracy zero pomocy przedszkole jest do max 16;30 a co jak beda 2 zmiany? nie mam z kim dzieci zostawic maz jest w weekendy bo zeby dac rade ma taka prace we 2 na miejscu nie przezylibysmy za te 2 pensje :( smutne jest zycie w polsce chcialabym isc do pracy do ludzi ale musze jeszcze 1,5 roku wytrzymac :( a latka leca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerwerewrwe
większosc osób znajduje prace z polecenia, że ktoś załatwi z rodziny, itp. Wkurza mnie to w cholerę, bo przez to osoby co nie mają nigdzie pleców moga nie znalezc pracy nigdy. Jakby szło bez problemu znalezc jaką kolwiek pracę, to by sredni czas jej szukania nie wynosił u nas ponad rok. W POlsce pracuje b. mało osób - tylko 16 mln na 38 mln wszystkich, w wieku produkcyjnym pracuje tylko 58 % osób, czyli faktyczne bezrobocie wynosi 42%....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijany kjójićek
ja mam 35 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 30 lat i nigdy
nie pracowałem. Taka prawda/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 25 lat i
przepracowałam w zyciu tylko rok. skończyłam studia a pracy jak nie było tak nie ma. co mam zrobić? pochlastać się? nie mam wielkich wymagań, wiem ze nie zostanę kierownikiem, ale chciałabym zarabiac chociaż te 1500-1800zł i byłabym zadowolona. ale nie na moje cv nikt nie odpowiada, na każde miesjce ze 30 chętnych, pleców nie mam, więc po znajomości nie znajdę (a tak by było najszybciej). utrzymują mnie rodzice i narzeczony. chciałabym pracowac i mieć własną kasę, ale co? do tesco na kase mam iść? z całym szacunkiem, ale póki mam co jeść i na tyłek włożyć na kase nie pójdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa...
ula86-- mozesz napisac cos wiecej o zarabianiu przez neta. slyszalam, ze z tym wypelnianiem ankiet nie jest tak rozowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwrwerew
jak nie jestescie informatykami, to nie ma czegos takiego jak zarabianie przez net, ruszcie glowa... a ankiety to oszustwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też nie mam pracy od
4 lat, pracowałam rok w Anglii później siedziałam w domu..... trochę dorabiałam sadząc drzewka w lesie, malowaniem sadzonek etc Później znów w domu..Wyjechałam na 4 miesiące do Niemiec do szklarni, sezon się skończył i do domu Od 2 lat siedzę na dupie i szlag mnie trafia, przez to nabawiłam się nerwicy i depresji.. oraz fobii ale wiem, ze fobia społeczna wynika z braku kontaktu z ludźmi czyli braku pracy a nie od tak się pojawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 29 lat i rok przepracowany
tylko, zycie sie do dupy poukladalo . nie licze jakichs tam dorywczych zajec czy zlecen. teraz dlugo na bezrobociu juz i tez fobie mnie ogarniaja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31 lat i pracowałam ponad 5 lat, dorobiłam się parę gratów, ale straciłam też dużo zdrowia w pracy, fizycznie i nerwowo. Teraz od 2 lat nie pracuję, przeglądam ogłoszenia i nic nie ma. Mieszkam w małej miejscowości, do większego miasta musiałabym dojeżdżać 60km i tam też przeglądam ogłoszenia. Przy polskich zarobkach po wynajęciu pokoju lub odliczeniu na benzynę/bilety nawet na jedzenie by ledwo starczyło, a gdzie chemia, buty, ubranie?? Dobijające jest to wszystko. Gdyby były wyższe zarobki choć trochę to by się dało żyć. I wgl żeby ta praca była!! Bardzo chętnie pójdę do normalnej pracy, z normalnymi ludźmi, za normalne pieniądze. Ale w tym kraju to chyba nierealne. I jak tu żyć?? A za granicą też już ciasnawo. I nie każdy ma zdrowie zapieprzać na zbiorach w deszczu od rana do nocy. Gdybym miała końskie zdrowie to nawet na zbiory bym pojechała. Te oferty co teraz są to głównie dla mężczyzn i też szału nie ma. Pewnie to co do netu trafia to już ochłapy ofert, bo przecież każdy szef ma rodzinę i znajomych, a jak nikt danej pracy nie chce to wtedy dopiero szuka dalej. Czasem się coś uda znaleźć, ale jednak znajomośc***omagają. A i to nie zawsze, bo raz pracowałam u znajomej to mi nawet umowy nie dała z oszczędności. Cieszyłam się, że przynajmniej coś zarobię, ale pracowałam ponad rok i miałabym zasiłek gdybym dostała umowę, którą powinnam była dostać. A potem u obcego miałam umowę. Więc różnie to bywa. Coraz więcej oszustw i wyłudzeń itd, bo uczciwie w tym kraju to ciężko żyć. Niech politycy wreszcie dostają te 1200zł na miesiąc dopóki nie zmienią czegoś na lepsze w tym kraju. Może jak ich przyciśnie to coś wymyślą mądrego, żeby było lepiej, bo na razie to biorą ciężkie pieniądze za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Show.Up tv czeka na Ciebie, loguj się i masz dochód, od zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żałuj bo jak po miesiącu pracy dostaniesz 1600 brutto to ci się odechce zyć a co dopiero mówić o pracy a jeszcze jak sobie pomyślisz ze te darmozjady z rządu biorą 12000 tyś+dodatki na biuro i inne bzdety to już wcale tylko kula w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nie musze siebie calkiem sama utrzymywac, starczy mi wegetacja w pracy za 900 zl bo mieszkam z rodzicami w duzym domu i starczy jak sie troche dokladam, w d***e mam to wszystko, i tak czy pracuje czy nie to umieram z nudow to moge chociaz byc troche uzyteczna chociaz wiem ze jestem gownem dla wielkich inteligencikow i patrza na mnie z pogarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyjechałam za granicę, otworzylam firme sprzątającą i latam na szmacie. No ale coś zarabiam. A też długo nie pracowałam, bo nie mogłam znaleźć pracy w Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co poradziliscie sobie z tym problemem? Ja rowniez mam depresje, apatie, nawet to ze inni sie martwia, krzycza nie pomaga. Facet ma mnie juz dosc, rodzina jego tez juz wie ze nie pracuje. Nie wiem co robic. Bo nigdy nie pracowalam mam tylko staz zaliczony. Jestem za granica gdzie nie mam zawodu, caly czas sprzatalam pare godzin tylko w tygodniu tak zeby starczylo do przezycia. Faceta znalazlam w internecie byl samotny, bezrobotny. Potem znalazl prace 3 lata pracowal gdy ja siedzialam w domu. Nie chcialo mi sie nawet szukac znajomych, zamknelam sie w sobie, nikogo nie znam, boje sie poznawac mam mala inteligencje i jestem apatyczna. Maja mnie juz za glupia ale ja nic z tym nie robie bo strach przed innymi jest wiekszy. Nie chca mnie przyjac do jakiejkolwiek pracy bo nie mam wyksztalcenia w tym kraju. Siedze w domu, facet po mnie ryczy ze jestem nierobem, przeze mnie widzac moja biernosc sam zrezygnowal. Siedzimy oboje 24 godziny na dobe ze soba. Nie mam nawet o czym ciekawym z nim porozmawiac. Nic nie wnosze do zwiazku. Kiedys mnie wyp.....li. Mam wyrzuty sumienia jak holera. Nic mi sie nie udalo. Po tylu latach wstyd poznawac ludzi i udawac ze jestem nowa za granica. Place pol czynszu z zasilku od panstwa ktory on mi zalatwil bo sama nawet nie potrafilabym sobie go zalatwic. Do domu zjezdzam to wystarczy rodzicom to ze mam pare godzin sprzatania w tygodniu. Siedze w domu, z nikim sie nie spotykam, nie widzialam kolezanek od 10 lat. Nikomu nie zwierzam sie z tego. Juz mialam jedna probe samobojcza ale mnie odratowali. Zdalam sobie sprawe ze jestem uposledzona umyslowo i nie poradze sobie w zadnej pracy bo nie umiem zapamietywac. Niestety nie mam diagnozy i mam mature wiec jestem zdrowa ponoc. Plakalam wiele razy z tego powodu, ze nie moge znalezc znajomych, nie moge byc zatrudniona. Teraz Depresja tak daleko sie posunela, ze mam tak smutna twarz ze to widac, a moze zawsze tak bylo. Plakalabym w pracy. Jestem zamknieta w sobie osoba, nie wiem jak o sobie mowic, jak sie otworzyc, czy zdradzac szczegoly zeby osiagnac litosc i pomoc, czy udawac ze wszystko okej. Nie wychodze nawet do najblizszych sasiadow bo czuje sie jak smiec. Zmarnowalam zycie chlopakowi i sobie. Chlopak widzial ze cos ze mna jest sam to mowi, ale myslal ze sie zmienie, dal mi szanse. Obecnie sam nie pracuje, krzyczy po mnie czasem, czasem dochodzi do rekoczynow wobec mnie bo odpyskne cos w emocjach. Chce mnie wyrzucic z domu jesli nie pojde do pracy po tych 10 latach. Ja nie chce stracic mieszkania, ani sama mieszkac. Nie utrzymalabym sie. Nie moge tez od niego odejsc, czuje uzaleznienie, ale przy nim juz nie mam motywacji bo on juz przestal we mnie wierzyc. On nie pojdzie do pracy bo ja nie ide. Nic nie bedziemy mieli, zyjemy w ubostwie. Na poczatku mialam przy nim wszystko, super zarobil, choc o nic nie prosilam. On ma dobry zawod ja zadnego. Nie mam sily przebicia. Podejrzewalam mutyzm, Asperger, Schizofrenie, manie, ale mysle ze to uposledzenie umyslowe. Mam wszystkeigo dosc, gdyby nie rodzice zabilabym sie bo moja sytuacja i tak sie nie zmieni nigdy. Nie wiem dlaczego nikt wczesniej nie pomogl mi w dziecinstwie nie dostrzegl mojego problemu nie postawil diagnozy. Zostalam sama ze soba, chlopak nie bedzie mnie leczyl,, sam zreszta juz sie poddal i nie wierzy ze cokolwiek mi pomoze. Czesto porownuje mnie z innymi dziewczynami, wszystkie byly zaradne i umial z nimi sie smiac , ja jestem jakas ograniczona, powolna, nie potrafie nic smiesznego powiedziec, zaintereowac ciekawa rozmowa. Czytam ksiazki ale nic mi w glowie nie zostaje. Chcialam byc kura domowa chyba, liczylam moze ze bede siedziec z dziecmi w domu a maz bedzie zarabial. W glebi duszy chcialam wiele osiagnac, ale jestem za glupia. to nawet juz nie tylko moje slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×