Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Gość monia-prawie 10 kilo
monopol - u mnie dlugo ten twister leżal pod szafa ale teraz juz coraz czesciej wyciagam i jak dla mnie to najbardziej mi odpowiada bo nie musze pokladac sie na podlodze tylko wskakuje, najlepiej włączyc jakis film i leci. Gruba29 - fajnie że ci mż pasuje i na niej ci idzie w dol, ja tez staram sie jesc normalnie tylko troche mniej, slodycze ograniczylam do zera, poza gumą do żucia czasami ale te moje mz to jakos nie działa, czyli pewnie za dużo węglowodanow, musze postawic na bialko bo na nim to mi szło w tamtym roku ładnie w dól, ale ja tak kocham pieczywko a i tak przerzucilam sie na razowca domowego a biale buleczki jak rano kupuje dzieciakom to tak pachną ale da sie bez nich wytrzymac. Dla mnie wieczory są najgorsze - zjadłabym wtedy slonia, dobry pomysł z tymi herbatkami jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli umiera ten temat. dzisiaj zrobiłam 100 brzuszków i pół godz spędziłam na steperze, do tego spacer. A wiecie, że podobno najlepiej jest ćwiczyć rano? wystarczy 15 min ćwiczeń, żeby organizm spalał kalorie przez cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia-prawie 10... Ja na białku też fajnie schodziłam tylko, że żołądek nie wytrzymał i po jakimś czasie bolał okrutnie po jakimkolwiek białku. Jeśli ono Ci służy a wieczorami jestes bardziej głodna to może 2-3 jaja na twardo bez dodatków? Do tego coś do picia i może będzie łatwiej? Mi głód taki fizyczny nie dokucza, większy mam problem z tym głodem w głowie. Ja to nazywam, że nie jestem głodna ale chce mi się jeść ;) Pomimo uczucia pełnego żołądka coś bym zjadła...echh taka moja zmora ;) Monopol Wiedziałam, że poranne ćwiczenia lepiej wpływają na nas, ale że aż tak to nie. Super sprawa, tylko jak tu się zmobilizować rano do ćwiczeń...dla mnie najgorsze jest to, że na rowerku zalewam się siódmymi potami i musiałabym później brać prysznic a rano nie mam takiej możliwości. Tym bardziej, że mam długie włosy a musiałabym myć głowę bo też mi się okrutnie poci i włosy takie posklejane. Brrr nie wyobrażam sobie chodzić później cały dzień taka spocona, fuj. Ale może warto zastanowić się poważniej i jakoś przeorganizować dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia-prawie 10... Ja na białku też fajnie schodziłam tylko, że żołądek nie wytrzymał i po jakimś czasie bolał okrutnie po jakimkolwiek białku. Jeśli ono Ci służy a wieczorami jestes bardziej głodna to może 2-3 jaja na twardo bez dodatków? Do tego coś do picia i może będzie łatwiej? Mi głód taki fizyczny nie dokucza, większy mam problem z tym głodem w głowie. Ja to nazywam, że nie jestem głodna ale chce mi się jeść ;) Pomimo uczucia pełnego żołądka coś bym zjadła...echh taka moja zmora ;) Monopol Wiedziałam, że poranne ćwiczenia lepiej wpływają na nas, ale że aż tak to nie. Super sprawa, tylko jak tu się zmobilizować rano do ćwiczeń...dla mnie najgorsze jest to, że na rowerku zalewam się siódmymi potami i musiałabym później brać prysznic a rano nie mam takiej możliwości. Tym bardziej, że mam długie włosy a musiałabym myć głowę bo też mi się okrutnie poci i włosy takie posklejane. Brrr nie wyobrażam sobie chodzić później cały dzień taka spocona, fuj. Ale może warto zastanowić się poważniej i jakoś przeorganizować dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam mala zalamke :( wydaje mi sie ze za malo chudne wporownaniu do tego co jem i cwicze....myslalam ze waga bedzie ladnie spadac a tu waga skacze jak szalona wiem...nikt nie mowil ze bedzie lekko ...poki co niepoddam sie ,wytrzymam 2 miesiace jesli po tym czasie nic sie nie bedzie dziac chyba sie zalamie..... wieczorkiem byl basen 50 min i rano 15 min cwiczen,jedzenie 100 % dietkowe..dzis bylo wiele pokus ale sie nie dalam.... wiem ze kazdy zgubiony kilogram motywowal by mnie bardziej do walki...wiec grzecznie czekam :) piszcie co u Was....ja wciaz tu zagladam tylko nie zawsze mam czas zeby cos napisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czolem dziewczynki. To czy topik umrze czy sie utrzyma to tylko zależy od nas od naszych checi od naszego pisania. Wiadomo że jak zniechecimy sie do odchudzania to nie bedziemy pewnie chcialy tu pisac, ale te co dlugo sie juz odchudzaja i mają efekty wiedza że czasem sa takie dni kiedy juz juz czlowiek rzucilby w pi..u te diete nażarl sie wszystkiego ale co dalej, jezeli nie wroci sie na wlasciwe tory to du.a blada, dalej bedziemy zazdroscic tym szczuplejszym, wkurzac sie bedziemy jak cos bedziemy nakladac a to ledwo sie w nas dopnie i kolo zamkniete. Trzydziestko ja mimo że waga stoi jak zakleta na 67 nie rezygnuje nie zalamuje sie bo to niemożliwe ze jem polowe mniej troszke sie ruszam a nic nie spada, wiem ze spadnie, pomoge może tym bialkiem, dzis moje menu: na razie pije herbate gorzka z cytryna i multiwitamine potem jogurt naturalny z otrebami 2 kromki razowca swojskiego z poł kostką twarogu serek light wiejski 2 jaja sadzone i najgorzej wieczorem bedzie - chcialabym nic ale jak juz to plaster zółtegp sera. Dużo herbatek oczywiscie. Trzydziestko tak pomyslalam że jak piszesz na vitalii to mozesz cos z tego kopiowac i wklejac tu do nas - twoja walka i zmagania beda dla nas podpora:). Monopol dla mnie to rewelacja z tymi porannymi ćwiczeniami że tak mogą dzialać - co prawda nie zawsze uda mi sie wstac z budzikiem i pokrecic sie na twisterku ale tym chyba mnie zmotywowalaś - nie ma co leniuchowac w wyrku do 6.00 tylko wstac te pol godzinki wczesniej i odbebnic jakies cwiczonka. Gruba 29 - z tym glodem to podobnie u mnie bo aż tak mocno glodna nie jestem - wszystko w głowie trzeba sobie poukladac i damy rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
Witam ciepło :) no i u mnie waga ruszyła :) po miesiącu nieważenia wczoraj rano okazało się, że jest mnie mniej o 3 kg :) więc jest OK :) W nagrodę zjadłam jedną czekoladkę i ciastka owsiane, które uwielbiam :) A dziś siłownia :) Talia coraz fajniejsza, nogi też - zostało mi jeszcze jakieś 5 kg... no może 7 - ale to zależy jak się będzie zachowywał mój biust :) na razie ubyło go tylko 1 cm -więc nie jest najgorzej :) Moje wymiary... 98/72/96 :) brakuje mi średnio po 10 cm w każdej strefie :) uda też szczuplejsze - obecnie 56cm - więc myślę, że nie jest najgorzej... Teraz wcinam jabłko :) rano banan + szklanka wody, potem ta czekoladka i te ciastka (ilość przemilczę :D ), kubek zielonej herbaty, teraz owoc, a później - pewnie wędlina + pomidor + pieczywo Wasa - przed siłownią zjem więcej, a po już tylko woda i herbata :) chyba, że mnie coś złapie to ugotuję sobie zupę królewską hortexu - moja ulubiona, bo ze szpinakiem :D Tak więc Dziewczyny - nie poddawać się. Jak jest zimniej to nasze ciała będą potrzebowały więcej kalorii, co dla osób na diecie jest super wiadomością, bo nasz metabolizm czy jak to się nazywa będzie więcej spalał na "codzienną obsługę organizmu" :) Prawa biologii nie oszukasz :) Tak więc niech mrozi do woli... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny. Dzisiaj na śniadanie zjadłam bułkę ze szpinakiem i dwoma plastrami wędliny, później zajęłam się ćwiczeniami. No i mnie wzięło na sprawdzenie czy naprawdę schudłam i przymierzyłam spodnie, które były na mnie za małe. Mogę powiedzieć, że weszłam w 2 pary. Czyli dieta mż i ćwiczenia przyniosły efekt, ale do 70kg jeszcze droga daleka, więc cały czas szukam sposobu, żeby jak najszybciej sadełko zrzucić. Największy problem? Brzuch. Skóra, która wisi po urodzeniu dwójki dzieci. Przy pierwszym porodzie ważyłam, aż 105 kg. Załamka po prostu. I jak tu sprawić, żeby skóra zniknęła? Robię brzuszki. Na początku byłam wstanie zrobić tylko 15, ale z każdym dniem robię ich coraz więcej. Sęk w tym, że chudnę, ale tylko w górnych partiach brzucha... a dół bardzo brzydko wystaje. Dlatego dołączyłam ćwiczenia dolnych partii. Kładę się na plecach i chwytam rękoma krzesła, albo łóżka kto jak tam woli i podnoszę obydwie nogi. Pierwsza seria jest wykonywana pod kątem 45 stopni, a druga do 90. I tak na zmianę każda seria ma 30 podniesień. Za tydzień robię kolejne pomiary i zobaczę czy takie połączenie ćwiczeń da radę z moim obwisłym flaczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vernoniquesss
Hej, ja tez bym nie probowale schudnac 30kg w 6-mcy.. To za szybko. Pozatym skora moze nie nadazyc za szybkim tempem odchudzania i bedzie Ci wisiec... Niby zrowo jest 0,5kg na tydzien.. czyli w 6-mc max 15kg no jak sie uprzesz to 20kg. Dasz rade.. Mnie sie udalo schudnac 10kg w 4 miesiace, ale wrzucilam zdrowe odzywianie i zrobilam zakupy w sklepie internetowym - hula hoop i kremik wyszczyplajacy.. Hulałam codziennie po 30min - świetna zabawa a kilogramy leciały. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belissimmmmaaaa
A gdzie to kupilas? i hulahopa mialas z masazem czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belissimmmmaaaa
A gdzie to kupilas? i hulahopa mialas z masazem czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vernoniquesss
Hulahoop mialam z masazem.. na poczatku bylo ciezko bo zanim skora sie przyzwyczaily pojawily mi sie siniaki haha - ale czytalam na forach ze to normalne.. Teraz juz nie ma "efektow ubocznych" :) tylko chudniecie :) Ja go uzywam przez T-shirt nie na gole cialo. A w polaczeniu z kremikiem Rewelacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druszkowski
na pewno sie uda! trzymam kciuki, nawet gdybys miala zaszuszyc sie na lisc do dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel007
Ja też trzymam kciuki! Najważniejsza jest samodyscyplina.. dzieki niej można zdziałać cuda! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka kobitki ja dzis jakas bardzo nerwowa..wkurza mnie wszystko i czekam az ten dzien sie skonczy... dzieci tez przechodza samych siebie i staram sie nie wyjsc z rownowagi jesli chodzi o diete to idzie mi calkiem calkiem...choc dzis jeszcze nie cwiczylam,ale jescze dzien sie nie skonczyl ... u nas zima zawitala na calego i mrozno sie zrobilo... bylam wczoraj z sasiadką na basenie i spodziewalam sie ze ze wzgledu na pogode beda pustki a tu zaskoczenie...ruch jak w Rzymie :D ide zrobic herbatke :) zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też lecę sobie herbatę zrobić z cytrynką i miodem. Do tego jakaś czekoladka by się przydała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniknęły mi ostatnie posty. Dziwne. Ciekawie kiedy zrobią porządek z ta kafeterią. Czytałam gdzieś, że wypita rano woda z cytryną polepsza trawienie, ale nie pamiętam czy przed posiłkiem czy po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Im bliżej lata tym bardziej desperackie tematy o odchudzaniu. 30 kg to ja chudłem przez dwa lata zasuwając codziennie na orbitreku. Te wasze diety to są żałosne. Tylko ruch odchudza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzydziestka- z miłą chęcią poszłabym na basen, ale wstydzę się jak diabli pokazać w stroju kąpielowym. Zresztą mam troszkę daleko. A na zły humor to polecam muzykę. Mnie bardzo szybko uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jakie pustki!!!! co z Wami kochane? zagladam i zagladam i cisza.... ja sie jakos trzymam,calkiem dietkowo...nie moze uwierzyc ze palce u rak zrobily sie takie lekkie i nie opuchniete jak jeszcze 2 tyg temu :) ciekawa jestem czy waga cos ruszyla ale dowiem sie dopiero w poniedzialek nie chce zwariowac od tego wazenie z mojej skromnej obsserwacji wnioskuje ze za malo sie ruszam :o a to dlatego ze nie pracuje ,calymi dniami siedze w domu i przez to malo kalori spalam musze to jakos zmienic..cwicze 40 min dziennie....brzuszki,fitness na kinecie ,basen 2 razy w tyg ale to wciaz za malo...tak mi sie wydaje ostatniej nocy strasznie bolala mnie glowa,zasnelam o 4 nad ranem,dzis tez nie najlepiej sie czuje wlasnie popijam kubek goracej zupy jarzynowej ktora sama zrobilam a rano byla miseczka mleka z platkami fitness a jak u Was? macie dalej motywacje? aaa i dzis byl spacerek 20 min...zebralam sie do apteki zeby wybrac zalegle leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jakie pustki!!!! co z Wami kochane? zagladam i zagladam i cisza.... ja sie jakos trzymam,calkiem dietkowo...nie moze uwierzyc ze palce u rak zrobily sie takie lekkie i nie opuchniete jak jeszcze 2 tyg temu :) ciekawa jestem czy waga cos ruszyla ale dowiem sie dopiero w poniedzialek nie chce zwariowac od tego wazenie z mojej skromnej obsserwacji wnioskuje ze za malo sie ruszam :o a to dlatego ze nie pracuje ,calymi dniami siedze w domu i przez to malo kalori spalam musze to jakos zmienic..cwicze 40 min dziennie....brzuszki,fitness na kinecie ,basen 2 razy w tyg ale to wciaz za malo...tak mi sie wydaje ostatniej nocy strasznie bolala mnie glowa,zasnelam o 4 nad ranem,dzis tez nie najlepiej sie czuje wlasnie popijam kubek goracej zupy jarzynowej ktora sama zrobilam a rano byla miseczka mleka z platkami fitness a jak u Was? macie dalej motywacje? aaa i dzis byl spacerek 20 min...zebralam sie do apteki zeby wybrac zalegle leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Przyznaję się, pojechałam sobie dzisiaj. Przyszłam publicznie się przyznać i zlinczować ;) Dzień był nawet udany, nie jadłam dużo, ale wieczorem to mnie poniosło... :( Synek poprosił o gofry na kolację. Zrobiłam takie pól na mące a pół na otrębach owsianych i poległam. Zjadłam półtora gofra ze śmietanką w sprayu, popiłam szklanką miksowanych truskawek. Nie było by tragicznie gdyby nie to, że przed goframi zjadłam kawałek ryby smażonej i buraczki z cebulką (zostało z obiadu). Zjadłam specjalnie tą rybę bo pomyślałam że nie pęknę wówczas przy gofrach :( ale lipa...suma sumarum: kawałek ryby (+/- 10cm na 10cm), 3 łyżki buraczków, 1,5 gofra z tą nieszczęsną śmietanką (a raczej mlekiem - wyczytałam na opakowaniu), 200ml truskawek z połową łyżeczki cukru. Zdecydowanie za dużo...tym bardziej że od 10 dni jem na kolację tylko jogurt z otrębami. Buuuu...zła jestem na siebie. Tak sobie pomyślałam kobiety, przestańcie być bierne i tylko nas poczytywać, zacznijcie pisać. Zachęcam wszystkie te które z ukrycia sprawdzają co u nas słychać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..nkzsdnhj/. Jesteś? Czytasz nas? Pisałaś że startujesz ze 110kg, odezwij się jak tam u ciebie. kajutka Jak tobie idzie, pisałaś że dla dziecka chcesz zawalczyć o siebie. Napisz do nas. monteblack Już sporo zgubiłaś, ale wciąż masz jeszcze nadprogramowy bagaż jak twierdziłaś, mam nadzieję że się nie poddałaś. Odezwij się do nas. dh1977 Jak u ciebie na wegetariańskiej? 30kg to dużo do zgubienia, ale zaczynałyśmy z prawie takiego samego pułapu. Ciekawa jestem jak na tej wegetariańskiej się czujesz. Pisz kobieto do nas. Malinka13091988 Haaaalooooo? Jesteś z nami? insomnia69 wiemy, wiemy, uczysz się :) zajrzyj do nas i odezwij się choćby po to, aby zdać krótką relację z sesji ;) wilcz@jagod@ Kobietko, czytasz nas? Napisz kilka słów jak ci idzie dietkowanie :) Aaaaaaaaaa i ta reszta której nie wymieniłam a czyta nas - piszcie :) Odzywajcie się. Im nas więcej tym lepiej, wspierajmy się, ochrzaniajmy jak trzeba, rozmawiajmy :) Choć to nie ja jestem założycielką topiku to jakoś tak się wczułam i jestem tu codziennie. Fajnie jest się pochwalić sukcesami, ale też trzeba mieć komu wyżalić się po niepowodzeniach, dzięki temu jest siła by podnieść się i iść dalej ku zamierzonym celom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×