Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość novy rok

mamusie CO BYŚCIE ZROBIŁY GDYBY WASZE DZiecko urodziło się z dałnem?

Polecane posty

Gość tretrewtwe
1) załamałabym się 2) szukałabym dla niego opieki bo nie byłoby mnie stać finansowo żeby się poświęcić dziecku które potrzebuje ciągłej uwagi i nie ma szansy na samodzielność 3) kiedyś sądziłam że pokochałabym takie jakie jest, widziała jego zalety, że jakoś ułożyłoby się ale teraz będąc już matką zdrowego dziecka, rozumiem jak trudne i kosztowne jest macierzyństwo i po prostu wiem że nie umiałabym się poświęcić niepełnosprawnemu dziecku a gdybym jednak to zrobiła to zniszczyłabym rodzinę bo nie mielibyśmy za co żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkoooooooooottttttt
a co to jest dałn????? bo ja znam downa ,ale dałna nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie wytrzymałabym tego psychicznie. Kochałabym dziecko ale prędzej czy później zniszczyłabym siebie, meża, a wiec i dzieciństwo tego dziecka. Wiem to gdyż miałam okazję pracować z takimi dziećmi - krótko, gdyż to nie na moje "nerwy", strasznie wszystko przezywałam. Po tym skończyłam inny kierunek studiów, gdyż pedagogika opiekuńcza okazała się być w moim zasięgu tylko w teorii. Podziwiam rodziców, którzy mają siłę. Temat jest prowokacją, autorka szuka zaczepki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Wolę kurwa nie myśleć co bym zrobiła. Wolę się skupić na tym że mam zdrowe życie a nie gdybać "co by było". Ludzie pod wpływem stresu,rozpaczy,gniewu się zmieniają teraz twierdzisz tak a kiedy dopadnie Ciebie nie szczęście możesz zrobić zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama ani
Gdyby mi się urodziło to bym kochała i wychowywała. ale nie mogę mieć dzieci :( dlatego adoptowaliśmy 7dniową Anulkę,która...ma zespół downa. Ania jest cudowną i kochaną dziewczynką. początki-te pierwsze 6lat były ciężkie bo ania choć bardzo sprawna umysłowo,to bardzo mocno upośledzona ruchowo. chodzić zaczęła mając 4lata. wcześniej całe dnie spędzałam na ćwiczeniach i rehabilitacji. do tego wada serca :( ale teraz Ania ma 17lat,kończy liceum. ma w planach studia matematyczne. jest geniuszem matematycznym. to są cudowne dzieci,jak każde inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nsmad
nie dopusciłabym, by w ogóle sie urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzen102
adopcyjna mama...>gratulacje dla Ciebie,za odwage!Brawo ,lezka sie zakrecila ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po to są badania prenatalne
wiec zespół downa nie będzie dla nikogo zaskoczeniem-matka podjemuje decyzje czy jest na siłach wychować takie dziecko lub nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domniemam zebym zrezkla sie praw rodzicielksich do dziecka z downem,nie wychowywalabym je Dziecko z downem kosztuje wielee poswiecen i wyrzeczen,nie sądze abym byla wstanie tego dokonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczne podejście do życi
Usunęłabym ciążę. Wiem to z całą pewnością. Zrobiłabym tak pomimo tego, że o dziecko starałam się 9 lat, na szczęście jest całkowicie zdrowe. Z tych słodkich, całuśnych i uśmiechniętych dzieciaczków z zespołem downa robią się dorośli ludzie, niedorozwinięci umysłowo, nierzadko mający problem ze swoją seksualnością, narzucający się innym lub dla odmiany agresywni :( Nie urodziłabym takiego dziecka ani nie adoptowała (problem sobie na głowę brać? Trzeba być desperatem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
nie wiem co bym zrobiła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adopcyjna mama ani
Czy byłam desperatką? i tak i nie.od 17rż wiedziałam że swoich dzieci nigdy mieć nie będę,więc chciałam adoptować jak najmniejsze dziecko i udało się. czy osoby z zd są agresywne? spotkałam wiele takich dzieci w różnym wieku i agresja była u pojedynczych osób. jak i u zdrowych jest to samo. czy takie dziecko to uwiązanie i problem? nie sądzę. moja córka zarabia na swoje potrzeby korepetycjami z matematyki. choć sama jest jeszcze przed maturą to pomaga maturzystom i...studentom... także jest jak najbardziej zaradna życiowo i nie ma z nią problemów. co do kwestii emocjonalnych i seksualności. ania ma chłopaka-w pełni zdrowego i normalnego chłopca. seksu nie uprawiają póki co. większość z was ma jakąś tam stereotypową wiedzę i nią się posługuje. oczywiście są różne stopnie upośledzenia i takie mocno uposledzone umysłowo dziecko to spory problem,bo kiedyś rodziców zabraknie. choć osoby z zd na ogół dożywają max 50-60lat,więc jak mieli młodych rodziców to jest szansa że do końca życia będzie opieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×