Przyjaciel powiedział, ze nie chce narazie związku

albo po prostu wasi "przyjaciele" nie mają jaj i sami nie wiedzą czego chcą i wam tylko czas zajmują

oczywiście, że mam rację, a te rozpisujące się lachony niech sobie do usranej śmierci czekają, aż się królewicz zdecyduje, aż w końcu coś zaiskrzy :D nie ma to jak szanować siebie i swój czas. fuj, jak tak można nie mieć godności.

Można pouczać, karcić, wyzywać, ale kurwa postaw sie na naszym miejscu czarna. Można się odciąć, nie mieć kontaktu, Ale on jest pierwszą i ostatnią myślą każdego dnia. I co, że się odcięłam? Wszystko minęło? Gówno prawda. Tysiące wspomnień wraca. 2 lata temu spędziliśmy sylwestra we dwoje. To najpiękniejsze powitanie nowego roku w moim życiu. I co mam udawać, że on dla mnie nie istnieje?

Do wrocka? :) Toż mój tam teraz mieszka... :( Sama, sącze wino i wspominam. Dwa lata temy spędziliśmy sylwka tylko we dwoje, wtedy bylysmy razem jakieś 60 h :) ehhhh. Mi jest ciężko :(

No ja wierzę w przeznaczenie, że wszystko to co nas spotyka czemuś służy :) Dobra, przestaje się dołować :)

No! Może uda mi się w styczniu do Holandii wyjechać i wtedy to już w ogóle bedzie bajka :) Wypijmy za to :D

Ty niepijąca?!

Podziwiam :) Wino jest moją słabością :P Ale nie lubisz czy jak?

Aha :) No ja lubię, nie piję często, ale z koleżanką czasem lubimy sobie sączyć winko. Z tym moim piwko też czasem, na jego pożegnaniu upiliśmy sie winem :P Generalnie mieliśmy do czynienia w pracy z alko, czasem tworzył mi drinki a ja próbowałam :) Kurde znów o nim!

W tym momencie jestem na etapie, że żałuję że go poznałam... Tak naprawdę chyba tak nie mysle, ale o ile łatwiej by mi było teraz gdybym go nie znała. Ale z drugiej strony ile by mnie ominęło... No cóż, oby przyszły rok wszystko wyjaśnił :)

Obie wierzymy w przeznaczenie wiec nie możemy tak mysleć :) Jakieś postanowienia na nowy rok?

Nie :D Nie myslałam o tym i nie mam w sumie pomysłu jakie mogłoby być

No już mam jedno - brak kontaktu. Normalnie to złożyłabym zyczenia o północy, zadzwoniła, w zeszłym roku on mnie ubiegł i pierwszy punkt 12 zadzwonił.. Dziś raczej tego nie zrobi, wiem, że jest w pracy. Ale przecież tego chciałam, prawda? :) Jest git i będzie jeszcze lepiej :)

Wczoraj zadałam Ci pytanie ale Ciebie już nie było. Myślisz, ze będziesz w stanie się z nim przyjaźnić tak czysto, bez innych uczuc, bez pożądania?

Zazdroszczę Ci, naprawdę. Może dlatego, że ja mam zbyt wiele takich "bliskich" wspomnień. Wiem np jak to jest obudzić się w jego ramionach i takie tam. Nie, nie było seksu, było tak niewinnie. Są to jedne z najpiękniejszych wspomnień i po prostu nie potrafię przejść - tak jak on - do relacji czysto przyjacielskich. Ale pomaga mi pisanie tu, w końcu moge to wszystko wyrzucić z siebie. Dzięki Ci za ten temat :)

No trochę go opanowałam, chociaż w sumie to Twój problem miał być omawiany:) Ale fajnie, że tak mozemy sobie popisać :)

Napisał smsa:" wszystkiego dobrego w nowym roku, jak najmniej kłótni miedzy nami i bedzie git. sorry ze sms pisze ale mam zapieprz w pracy" :9 :( :( :( Jak on nic nie rozumie...

Nie mam odwagi powiedzieć mu, że go kocham... Nie wiem czy odpisać mu. Kurde a tak dobrze było, wiedziałam ze tak bedzie

On tę nasza ostatnią rozmowę potraktował jak kłótnię jedną z wielu miedzy nami i mysli ze bedzie znów tak samo

Bo ja mam ciężki charakter i on też :) Ja jestem wybuchowa, on lubi mnie podkręcać i tak leci. Ja mam swoje humorki, on swoje, takie dwa popaprańce :P Odpisałam chłodno

I wzajemnie, przede wszystkim szczęścia :) I zdrowia :) I żeby ten Twój zrozumiał :)

hahaha, dotrzeć? 4 lata sie docieramy :) My po prostu juz tak mamy. Nigdy przynajmniej nudno nie było :P Tylko, że do przepraszania to już mój niezbyt, zawsze mówił, że nie potrafi przepraszać. Przeważnie to ja podawałam rękę na zgodę, on to sporadycznie, jak juz naprawde przegiął. Ja to chyba w głębi duszy chcę żeby on zawalczył o naszą znajomość. Wiem, że ten sms to jakiś krok ku temu bo on to taki zamknięty w sobie raczej jest... To, że napisał świadczy o tym, że myśli. Kurde, pogmatwane to

No tak ale my razem pracowaliśmy :) W pracy nerwówka często była :) On się zwolnił i ja też, on do tej pory nie rozumie dlaczego

Tak tylko że on nie lubi takich rozmów, które tyczą się uczuć, bliskości. Nie chcę takich rzeczy pisać w smsie czy mówić przez tel ale z drugiej strony nie mam w sobie odwagi mówić tego w twarz

Muszę to przemysleć, Dobrej nocy :)

Mail? Kurde, prześpie się z tym :) Dobranoc :)