CZY BÓG CHCE ŻEBYM SIĘ Z KIMŚ ZWIĄZAŁ?

Czy lepiej żyć samemu, aby oddać się celom wyższym. Przyznam się szczerze, że wybierałem drugą opcję. Jednak brakuje mi pewnego ciepła na płaszczyźnie emocjonalnej. Jak powinienem postępować . . . ?

Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda Wasz dzień w pracy? - pyta reporter. - Rano, wyprowadzam owce na hale, wyciągam flaszkę i piję... - Baco - wtrąca reporter - ten wywiad będą czytać dzieci! Zamiast flaszka, mówcie książka... - No dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książkę i czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A potem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy...

kup kota

ksiądz?

to nie Bog ma chcieć Ty musisz wiedzieć i czuć to:) przeczytaj mój topik http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5460077 dowiesz się co to miłość

lepiej byc singlem

Nie obchodzą mnie wasze tematy. Pewnie macie zaciemniały światopogląd. NT jest napisane, że człowiek najlepiej powinien żyć samotnie, bo związek to ciężar i wchodzenie w sprawy doczesności. Ja kednak jakoś zaczynmam rozmiękać.

czemu boga nie spytasz?

człowiek potrzebuje miłośći i kogoś na ziemi

miłosc to nie tylko zwiazek

Nie jestem Aaronem, żeby rzucać losy. Nie jestem do końca czysty.

nie ,nie chce -pytałam ;)

ja uważam tak: jak juz o Bogu mowa. Bóg stworzył i zaprogramował czlowieka w taki sposób w jaki to zrobił :D dobra teraz poważnie.. :D - człowiek srać musi? NO MUSI. - a jesć? no też ! - a kochać, byc kochanym? odczuwac jakiekolwiek emocje związane z miłością? NO KUR** MUSI. więc w czym macie problem? chlopie, jak na księdza poleciałes to spiepszaj bo tylko psyche zniszczysz, a po kilku latach trafisz do psychiatryka albo sięgniesz po chwilowe ukojenie w postaci alko.

Z drugiej strony wydaje mi się, że dopuszczam się hańby, bo wykazuję psychiczną słabość . . .

miłość do drugiej osoby to coś cudownego, trzeba to przeżyć żeby o tym mówić

Nie musisz rezygnować z czegoś dla czegoś to można połączyć

87aw co ty cpałas?

a w ajkim wieku jestes? do autora?

nie rozumiem do czego ta aluzja

Tyle, że pierwszą oznaką miłości jest poświęcenie. A Boga kochać trzeba bardziej niż drugiego człowieka. A skutkiem poświęcenia jest śmierć. A nagrodą za poświęcenie jest życie wieczne w Nowym Jeruzalem. Wy pewnie macie mózgi wyprane przez lewactwo i katolicką propagandę więc tego nie zrozumiecie.

27

nie wiesz co chcesz ?

ja rozumiem wszystko, tylko paru spraw pojąć nie mogę ( chodzi głownie o 'moralosć i etyke" głoszoną przez duchownych, której sami nie przestrzegają, prawiąc przy tym jakże moralizatoraskie i piękne kazania na temat czystości duchowej i moralnej czlowieka.

Miłość do drugiej osoby to forma bałwochwalstwa chyba. Trzeba zyć tak aby optymalnie wykorzystać swój potencjał. Jak najmniej zła po sobie zostawić. I umrzeć . . .

nic nie rozumiem

Wybacz, ale nie zgadzam sie z toba... Odebrales jakas dziwna nauke teologiczna...

ale człowieka powinno się kochać o tym jest w Piśmie. Normalna jest miłość człowieka do człowieka

Autorze, o ile twoje wypowiedzi to nie zart, to wydaje mi sie, ze jestes heretykiem niestety...

87aw: dokładnie, podzielam Twoje zdanie. w sumie - (do autora) jak masz wątpliwości i uważasz, że jedyną miłością jest Bóg to On powinien Ci wskazać, którą ściężką życiową masz podążąć. A skoro o nas mówisz, że mamy mózgi wyprane przez lewactwo (...) to w tym momencie zaprzeczasz samemu sobie i stąd moje pytanie - co robisz na Kafe? :D cyrk na kółkach !

dziwi mnie Twoje podejście do życia