Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adrianka.P

Zniszczyłam sobie życie przez młodzieńcze błędy

Polecane posty

Gość jhfgjkhgfjk
wariata z ciebie i osoba ze słabym duchem. Myślisz że tylko ty masz problemy?? Ja mam maleńkie dziecko, mieszkam z nim sama, z pracy mnie zwolnili, studiuje zaocznie i mój mąż poszedł w długą z jakąś pindzią a jako bonus dostałam wezwanie do sądu bo zakochanym marzy się opiekować moim dzieckiem. Zastanów się dwa razy zanim zaczniesz widzieć swoje życie w czarnych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz coś z głową
Masz 24 lata, a umysł zatrzymał Ci się na poziomie 12 latki. Zniszczyłaś sobie życie, bo masz dług w bibliotece i nie oddałaś książek na czas?! śmiesz kpić ze mnie i innych tu zebranych ?! Studenci przyszloscią narodu ?! Nie dziwie się, że nie masz chłopaka. Gdyby mi panna powiedziała, że jej życie legło w gruzach i płacze w poduszkę z powodu 500 zł i nie oddanych książek - zerwałbym z nią wszelki kontakt. poza tym - świetna prowokacja. Udało ci się, ale nie ze mną. Nie będę dalej w tej błazenadzie uczestniczył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Przepraszam, rzeczywiście bardzo gwałtownie zareagowałam, po prostu tak się tym wszystkim przeraziłam, że przez moment wydawało mi się, że już nic nie da się naprawić. Przypomniałam sobie mojego tatę i łzy napłynęły mi do oczu, bo on zawsze tak bardzo się stara, a ja to wszystko zniszczyłam...Ale wybaczcie, szurnięta jestem i tyle. Tak naprawdę martwię się z niepewności. Akronim - mam nadzieję :) Zacny z Ciebie gość, cieszę się, że jeszcze ze mną gadasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślisz że tylko ty masz problemy?' histerykom lub osobom w depresji w ten sposób nie pomożesz, w końcu dla każdego jego problemy są najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
cackaniem się i słodkim pierdzeniem też niewiele się wskóra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Masz coś z głową - tak, jestem popierdoloną wariatką i tyle. Ale wierz mi, chcę się zmienić. Cierpię z powodu tego, kim byłam przed laty i stąd też nie doceniam teraźniejszości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
długi trzeba opłacić, to tylko papierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Nieodpowiedzialną gówniarą. Teraz z kolei jestem poważna i zamknięta w sobie. Napisaliście o chłopaku - nie mam, bo mam fobię społeczną i boję się wchodzić z ludźmi w jakieś głębsze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
ja mam kredyt do spłacania a z pracy mnie wysiudali. Dziecko do wykarmienia, nie wiem czy utrzymam sie na uczelni, za nią też trzeba bulić a jeść się chce. Poza tym sprawy sądowe pochłoną mi pewnie krocie. Nie wiem gdzie ręce włożyć. Mąż mnie tak obsmarował jakbym była najgorszym człowiekiem na świecie a to on się łajdaczy a ja siedzę w domciu grzeczniutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Poza tym sprawy sądowe pochłoną mi pewnie krocie" po co na sąd czekać? wystąp o ugodę do banku krwiopijcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Spłacam je właśnie. Po prostu chciałam wiedzieć co z tą resztą, o której wyżej wspominałam. Zaczynam dorosłe życie i chciałabym, żeby było ono uporządkowane co do joty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
ciesz sie życiem i nie mysl o chłopakach. Oni szukają tylko łatwej rozrywki, jak trzeba być odpowiedzialnym, wziąć sie z życiem za bary to ani widu ani słychu. Teraz jest tyle możliwości... żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
w życiu dorosłym w naszej pięknej polsce nigdy nie bedziesz miała życia uporządkowanego do joty. Nawet na to nie licz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oni szukają tylko łatwej rozrywki, jak trzeba być odpowiedzialnym, wziąć sie z życiem za bary to ani widu ani słychu." nie ma to jak swoimi odosobnionymi złymi wyborami uzasadniać własne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
sprawy sądowe z mężem krwiopijcą. Bank mi na rękę pójdzie ale i tak swoje wezmą banditeny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Współczuję. Rozglądaj się za pracą, może akurat coś się trafi, grunt, żebyście dali sobie radę z dzieciątkiem, bo studia to wg mnie drugorzędna sprawa i najwyżej możesz je kiedy indziej skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
a dlaczego ja mam ponosić odpowiedzialność za wybory mojej połówki? ja sie z nim tylko związałam ale nie ponoszę odpowiedzialności za wszystko co on wyrabia. Czy uważasz że ludzie nie poszukują rozrywki w swoim życiu? że nie zwalają obowiązków na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Pewnie nie będzie lekko, ale fajnie byłoby przynajmniej długów nie mieć. Staropanieństwo jakoś zniosę, cóż poradzić, niektórym samotność jest z góry pisana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
ja niczym kot zawsze spadam na cztery łapy. Wiem że będzie dobrze. Najważniejsze żeby zdrowie nam dopisywało, reszta się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Jest dokładnie tak, jak piszesz, Akronimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
pamiętaj że każda potwora znajdzie swego adoratora więc nie popadaj w frustracje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a dlaczego ja mam ponosić odpowiedzialność za wybory mojej połówki? ja sie z nim tylko związałam" odpowiedź jest w Twoim pytaniu - jak kupisz zły samochód, to bulisz, z mężem podobnie, zły wybór pociąga za sobą negatywne konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Zazdroszczę Ci tego optymizmu :) U mnie ciągle się to waha, niekiedy wydaje mi się, że przeniosę góry, a potem nagle dopada mnie pesymizm i wpadam w histerię. Ale jak wyżej pisałam - pragnę żyć. Szkoda tylko, że źle zorganizowałam sobie młodość, wszystko mogłoby być inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
źle że porównujesz ludzi do przedmiotów. Nie ma złych i dobrych wyborów, jest tylko życie i zmaganie się z nim. Uważasz, że jak ktoś według twojej logiki dokonuje dobrego wyboru to minimalizuje rzekome konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Jeśli znajdę, to będzie miło, jeśli nie, trudno, widocznie takie moje przeznaczenie. Najważniejsze, żeby osiągnąć psychiczną równowagę i żeby mieć u boku kochających rodziców. Ostatnio rozumiem się z nimi lepiej niż kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfgjkhgfjk
najważniejsze żeby mieć w życiu równowagę i coś swojego, jakieś marzenie, cel by mieć siły i wolę do życia. Reszta jest drugorzędna. A ludzie nam tylko towarzyszą w naszej podróży. Thats all..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niekiedy wydaje mi się, że przeniosę góry, a potem nagle dopada mnie pesymizm i wpadam w histerię" masz wahania, trochę jak w chorobie dwubiegunowej :( "źle że porównujesz ludzi do przedmiotów." a dlaczego, zwłaszcza że mechanizm jest dokładnie ten sam? "Uważasz, że jak ktoś według twojej logiki dokonuje dobrego wyboru to minimalizuje rzekome konsekwencje?" odwracasz związek przyczynowo-skutkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka.P
Dokładnie. Wola życia, cel... to niewątpliwie uskrzydla. Powiem Ci, że ostatnio, mimo tych wszystkich trudności, z jakimi się zmagam, bardziej niż kiedykolwiek wiem już czego pragnę, co jest dla mnie priorytetem. I staram się dążyć do tego, aby to osiągnąć. Niestety czasem są gorsze dni i wtedy znowu cel ten wydaje się odległy, a może niemożliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×