Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alusianmaaaaaaaaaadddd

Dostaliśmy zaproszenie od mojej siostry na sylwestra

Polecane posty

Gość alusianmaaaaaaaaaadddd

bedzie kilka par ja w 5 miesiacu ciazy jestem i nie czuje sie najlepiej do tego przytylam juz 10 kg i zabardzo nie mialabym sie w co ubrac i jakos chce spedzic tego sylwestra spokojnie a nie na wariata 150km od domu. Jednak facet caly czas zrzędzi i przezywa ze chce zebysmy zostali w domu. Jak mu wytlumaczyc ze to jedyny taki sylwester a za rok bedziemy sie bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech jedzie sam jak tak mu zależy a ty się wyspij przynajmniej nie będziesz zmęczona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusianmaaaaaaaaaadddd
rodzę w maju dziecko już nie będzie takie malutkie wiem ze któraś z babć na pewno sie zajmie jak poproszę ale w tym roku dla bezpieczeństwa wolałabym zostać w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za rok nie zostawisz małego dziecka na całą noc chyba że macie z mężem aż taka potrzebę chodzenia na imprezy a teraz możesz sobie spokojnie odpuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brystol techniczny
masz zyebanego faceta i tyle w temacie :O ty w 5 mc ciazy i ciagnie cie na impreze 150 km od domu :O na bank zachla pale a ty bedziesz go transoprtowac do chaty kolejne 150 km :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
hmm.. jeśli naprawdę źle się czujesz itp. to powinnien zrozumieć, ale nie możesz używać argumentu, że nie masz się w co ubrać. Twój partner też ma prawo mieć swoje potrzeby i musisz je uszanować. Do rozwiązania jeszcze daleko a po porodzie przez wiele miesięcy waga też nie zleci tak szybko, więc kup sobie jakieś ciuchy na wyjścia na ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarna 2 razy
moim zdaniem marudzisz i tyle, a co będzie jak będziesz w 9 miesiącu? przecież nie chce z tobą iść na dyskotekę tylko na domówkę i to do twojej siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgochna
ja bym mojego puściła samego, jeśli nie miałabym ochoty. Moim zdaniem partner też ma prawo skorzystać, tym bardziej że to domówka. Prawda jest taka, że to ostatni luźny sylwester. Nie wiesz jakie będzie dziecko, mój pierwszy był zawsze spokojny i generalnie nie było problemów nigdy, ale młodszy już nie jest taki łatwy "w obsłudze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku*
wszyscy po kolei robicie problem z gówna. sylwester to noc jak kazda inna i jechanie 150 km zima w ciazy tylko po to, by pobyc w gronie byc moze zapijaczonych mord przez kilka nocnych godzin jest jak dla mnie bez sensu :-O My sylwester w pierwszej mojej ciazy spedzilismy w domu (rodzilam wprawdzie w styczniu), mielismy rzutnik, szampan bezalkoholowy i kilka swietnych filmow. Do dzisiaj pamietam ten wieczor (po 1. poszlismy spac) - było przesympatycznie, cieplo, pod koldra, a nastepnego dnia czulam sie wspaniale - wyspana :-) Od tej nocy mija wlasnie 6 lat, przez ten czas kilka sylwkow spedzilismy na domowej imprezie, jeden byl u nas, urodzily sie nam po drodze bliźniaki a w tym roku zostajemy w domu, bo mamy grype :-O I powiem szczerze, ze bardzo sie ciesze (nie z choroby oczywiscie), ale z tego, ze sobie na spokojnie posiedzimy w domu, obejrzymy byc moze sylwka w tv, jakis film, szampan i do wyra. I jak na ten moment mam coraz wiekszy apetyt na takie wpasnie spedzanie tych "wyjatkowych" nocy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgochna
jejku* nie każdy jest domatorem, dobrze jak się dobraliście tak z mężem, ale gorzej jak każdy z Was miałby inni temperament. Ja np. lubię się pobawić i nie widzę w tym nic złego, akurat sylwester jest dla mnie jedną z niewielu okazji w roku(czasami tylko jedną), kiedy mogę. Sama we wrześniu pojechałam na ślub przyjaciółki, mąż nie miał ochoty, więc został w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsdcfvgbhnjkdblhv
tez rodze w maju, ale mnie sie akurat niesamowicie chcialo gdzies wyjsc i wychodze na organizowanego sylwka, meza musialam przekonywac :) skad mam wiedziec co bedzie za rok? 7miesieczne dziecko moze sie akurat rozchorowac, zatruc, cokolwiek to juz nie jest takie proste z maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w 7 miesiącu ciąży jechałam ponad 200 km na wakacje, lato, słońce...na wakacje dość intensywne w Kudowie Zdrój. Też miałam jakieś 10 kg na plusie w tym czasie. Ale ja czułam się rewelacyjnie... skoro Ty się nie czujesz na siłach jechać to nie jedź, po co masz się męczyć i źle bawić? A za rok spokojnie pójdziecie gdzieś skoro wiesz, że ktoś z dzieckiem zostanie to w tym roku odpuściłabym na Twoim miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku*
Małgochna... nie jestem domatorem :-) Uwierz. Jednak należe do tych osób, ktore nie lubia poddawac sie modzie i odgornym "nakazom". Bo sylwester, to mam sie akurat bawic w te noc i to za wszelka cene???? A u autorki sytuacja nie jest do konca normalna - jest w ciazy, wparawdzie to 5 miesiac (ja tez sie w 1. ciazy czulam super, plywalam kajakami, jeździlam na wakacje, to zaden wyczyn), no ale to ciaza, samochod moze sie zepsuc na przyklad, nie wiem, kiedy planowaliby jechac, pod wieczor? ciemno? ludzie juz myslami czy faktycznie na imprezach.... poza tym ona pisze, ze NIE MA OCHOTY na taka jazde... chce zostac w domu. niech wiec zostanie. a maz - albo zostanie razem z nia, albo niech jedzie... choc jednak dobrze to nie wrozy, skoro nie rozumie, ze ciezarna zona moze nie czuc sie komfortowo na takim wyjeździe, to moze tez nie wykazac sie potem jako ojciec i tez latac sobie na imprezki a zona w domu z niemowlaiem :-O oby nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgochna
po pierwsze- poddawanie się ogólnej modzie. Dla mnie to nie żadna moda, a po prostu zazwyczaj jedyna okazja na spotkanie najbliższych przyjaciół w większym gronie. Akurat to jedyny termin, kiedy całą "paczkę" udaje nam się zgrać, bo akurat wszyscy mają 1.01. wolne. Nie wiemy, jak jest u Autorki. po drugie jedzie do siostry Autorki , więc co Twoim zdaniem źle wróży? Z siostrą ją zdradzi czy co sugerujesz? Oczywiście, zrobią jak uważają. Ja napisałam swoje zdanie: gdybym nie chciała jechać, puściłabym mojego męża samego i nie widzę w tym nic dziwnego. Od początku związku mieliśmy takie chwile, że jedno z nas nie miało ochoty lub źle się czuło, gdy była jakaś ważna dla nas impreza i nigdy się nie ograniczaliśmy. Tak czy siak, wszystko muszą sobie wyjaśnić w 4 oczy, to ich związek i nikt za nich nie podejmie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×